Pojazd uprzywilejowany prawie zderza się ze skręcającym na skrzyżowaniu
Między innymi właśnie dlatego zawsze należy patrzeć w lusterka i upewniać się, że możemy bezpiecznie wykonać skręt.
Obserwujecie lusterka w takich sytuacjach?
Między innymi właśnie dlatego zawsze należy patrzeć w lusterka i upewniać się, że możemy bezpiecznie wykonać skręt.
Obserwujecie lusterka w takich sytuacjach?
61 komentarzy do "Pojazd uprzywilejowany prawie zderza się ze skręcającym na skrzyżowaniu"
“patrzcie w lusterka” – a może “montujcie głośniejsze syreny w karetkach”? –
a może “przestańcie słuchać muzyki na full, to będziecie słyszeć karetkę”
Tak się składa, chłopczyku, że od kilku lat, nie mam czasu na odkodowanie radia …
Obstawiam, że taki sam orzeł kierował Seicento, co Audi rządowe się w niego wbiło.
Jak zwykle, skręcanie bez patrzenia w lusterko – klasyka gatunku.
Gdyby na nagraniu zamiast karetki, za wyprzedzanie zabrał się normalny pojazd i doszłoby wówczas do kolizji, to jego kierowca otrzyma mandat za wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym, mało tego zostanie on uznany za poszkodowanego, natomiast sprawcą kolizji (który będzie musiał pokryć koszty naprawy z kieszeni lub OC), jest wtedy kierowca wykonujący manewr skrętu.
piszesz bzdury – tam było skrzyżowanie i tu w orzecznictwie jest jedna jasna linia – winnym jest wyprzedzający na skrzyżowaniu, dyskusyjne są sytuacje gdy skręcający w lewo zjeżdża z drogi.
Z jakiego paragrafu miałby być sprawcą? Popatrzmy. Wyprzedzający nie stosuje się do oznakowania poziomego (linia P-4), ma zakaz wyprzedzania z lewej (skręcający odpowiednio wcześnie sygnalizuje zamiar) oraz zakaz wyprzedzania na skrzyżowaniu. A skręcający jakie przepisy łamie? Gdyby na filmie wyżej doszło do wypadku, to winnym też byłby kierowca karetki, z dokładnie takiego samego powodu. Skręcający mandat za nieumożliwienie przejazdu najwyżej.
@bladteth – przepisów nie łamie, ale…
powinien zaniechać manewru ze względu ma szczególne okoliczności:
“Warunkiem sprostania obowiązkowi szczególnej ostrożności, nałożo-
nemu na uczestnika ruchu drogowego w sytuacjach wskazanych w ustawie,
jest nieustająca obserwacja sytuacji na drodze, umożliwiająca percepcję
wszystkich zmian i odpowiednie dostosowanie się do nich. Odbiega od takie-
go modelu zachowania wykonywanie manewru skrętu w lewo, bez upewnie-
nia się, czy nie spowoduje on zajechania drogi także pojazdowi jadącemu z
tyłu. Zaniechanie takiego upewnienia się o braku zagrożenia przy wykonywa-
niu skrętu w lewo oznacza niezachowanie szczególnej ostrożności, jako wa-
runku prawidłowego wykonania manewru zmiany kierunku jazdy, określonego
w art. 22 ust. 1 prawa o ruchu drogowym, a tym samym naruszenie zasady
bezpieczeństwa w ruchu lądowym. ”
Ja wiem że @Stary Szofer mi zaraz zarzuci że to pochodzi od sprawy z tym maluchem, który skrecał w lewo od prawej krawędzi, ale:
“Sąd Rejonowy w K., w wyroku z dnia 26 czerwca 2008 r., uznał oskar-
żonego Janusza P. za winnego tego, że w dniu 11 maja 2006 r. w R., na
skrzyżowaniu drogi krajowej nr 25 z drogą prowadzącą do miejscowości G.,
nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten spo-
sób, że kierując samochodem osobowym Fiat 126p, nie zachował należytej
ostrożności podczas wykonywania manewru skrętu w lewo oraz zastosował
niewłaściwą technikę wykonania tego manewru przez to, że zjechał od prawej
krawędzi jezdni bezpośrednio pod nadjeżdżający z tyłu samochód Peugeot
kierowany przez Ireneusza P., czym doprowadził do zderzenia z tym pojaz-
dem”
…ale “nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że … nie zachował należytej ostrożności podczas wykonywania manewru skrętu w lewo” oraz ta prawa krawędź(:P).
Idąc tym tokiem rozumowania, to kierowca przejeżdżający na zielonym przez skrzyżowanie (lub jadący drogą z pierwszeństwem) powinien zostać uznany za winnego w razie kolizji, zamiast kierowcy, który nie zastosował się do sygnału czerwonego (lub znaku A-7). W sumie on też ma zachować szczególną ostrożność. Absurd.
Tak, muszę Ci zarzucić, że czym innym jest skręt od prawej krawędzi, od skrętu z osi jezdni. W pierwszym przypadku możemy zajechać drogę PRAWIDŁOWO jadącemu pojazdowi, zatem nie możemy zasłaniać się zasadą ograniczonego zaufania, a obowiązuje nas zachowanie szczególnej ostrozności. w drugim przypadku nikt jadący zgodnie z przepisami nie ma prawa nadjechać z tylu na lewo od nas, zatem zasada ograniczonego zaufania ma zastosowanie i nie można z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności wywodzić wykładni sprzecznej z zasadą ograniczonego zaufania, skoro ustawodawca zezwolił na zakładanie iż inni uczestnicy ruchu stosują się do PRD tak długo, jak nie zaistnieją okoliczności wskazujące inaczej, a żaden przepis nie stanowi, o wyłączeniu zasady ograniczonego zaufania w miejscu gdzie obowiązuje szczególna ostrożność, to znaczy, iż oba te przepisy działają łącznie i nakaz obserwowania drogi itd, nie dotyczy miejsca skąd zgodnie z przepisami nikt wyjechać nie ma prawa, tak długo, jak np. nie usłyszymy sygnału karetki, i tu wracamy do punktu wyjścia: głośniejsze sygnały!
@Stary Szoferze – skręt w lewo od prawej krawędzi to była 1 z 2 przyczyn. A nie główna przyczyna.
To Twoja interpretacja uzasadnienia do wyroku. Pokaż wyrok (który utrzymał się w apelacji) gdzie za winnego uznano skręcającego w lewo od środka jezdni, to pogadamy…
Nie dawno, przejeżdżałem przez Austrię. W Linz’u, na rogatkach zaczął się korek. Nagle paczę, wszystkie auta rozjeżdżają się, te na lewym pasie do lewej krawędzi, te na prawym pasie do prawej krawędzi. Myślę, qrwa co jest? EUREKA! “korytarz” Inna cywilizacja, inne myślenie.
co karetka nie ma abs ??????
Ma przecierz nawet widać jak mrugają swiatła jak chamuje, a czesto sie to zdarza podczas pracy ABS
A j trochę z innej beczki
Moim skromnym zdaniem nasze Polskie pojazdy uprzyliwijowane Powinny mieć Mocniejsze Sygnały dźwiękowe
Miałem dwa razy przypadek gdzie Policję Usłyszałem dopiero na odległość jednego Auta
Żart taki:
karetce i straży pożarnej ustępujesz bo mogą kiedyś jechać do Ciebie, policji nie, bo mogą jechać kiedyś do Ciebie
🙂
Kolega gdybyś jechał kiedykolwiek w karetce to byś wiedział że te sygnały są dość głośne i gdyby były o wiele głośniejsze to wszyscy ratownicy by mieli uszkodzony słuch. A druga sprawa że samochody są coraz lepiej wyciszone więc mi też nie raz udaje się usłyszeć karetkę jak jest dość blisko.
gdybyś miał pojecie o akustyce, to byś wiedział, że karetkę można wyciszyć, a sygnały wzmocnić
Aha, to weź i wycisz szyby. Wszystko ma swoje granice.
Zanim “palniesz jak łysy grzywą o kant stołu” chociaż wpisz sobie w google “okno dźwiękoszczelne”… – tak kolejny przykład, iż granic nie ma głupota….
“Łysy grzywką o kant kuli” powinno być. Wiesz, że okno to nie szyba? W samochodach nie masz okien. Szyby nie da się zrobić całkowicie dźwiękoszczelnej (okien zresztą też nie), a jej dźwiękoszczelność ma swoje granice fizyczne i ekonomiczne. Ponadto dochodzi porządne wyciszenie całej budy – to się nie kalkuluje. A sygnały karetek są i tak bardzo głośne (porównaj z policyjnymi, które są jakąś kpiną).
No i brniesz dalej: “nie da się” to “szyba nie okno” – chłopczyku, w samochodach montują szyby kuloodporne, a Ty naiwnie sądzisz, że dźwiękoszczelnych zrobić się nie da? Zapewniam Cię i miękko osadzone podwójne szyby zmniejszą przenikanie dźwięku o jakieś 50% , a zastosowanie szyb potrójnych nie jest dla technologii XXI wieku problemem, teraz syrena mocniejsza o 30%, ale z kierunkowym głośnikiem, tak by 80% dźwięku kierować przed pojazd i masz słyszalność poniesioną o co najmniej 50% i o co najmniej 30% ciszej w środku – da się?
80% do przodu a potem się dziwują, że władowała się w karetkę osobówka jadąca na zielonym z poprzecznego kierunku… chłopczyku.
Nie karmię trolla
Bo sam jesteś trollem, dobry człowieku. Szyba kuloodporna nie jest szybą dźwiękoszczelną. Zupełnie inne warunki i cele do spełnienia. Doucz się bardzo Cię proszę. Nie jest fizycznie możliwe zrobienie czegokolwiek dźwiękoszczelnym poza próżnią. Reszta to kwestia technologi, finansów i sensu takich działań. Szyba to nie jest okno – powtarzam się, ale może coś do Ciebie dotrze. Zmniejszyć przenikanie dźwięku oczywiście, że się da, ale czy widziałeś kiedyś w jakimkolwiek pojeździe cywilnym szyby podwójne czy potrójne? Najlepsze okna jednoszybowe, dwuszybowe, czy też trój mają poziom tłumienia max 50-kilka decybeli. Więc nad czym się tu rozwodzić? Przerost formy i wyobrażeń nad treścią.
Szyba kuloodporna “mały Kaziu” jest dużo cięższa i grubsza, od dwu czy trzy szybowego rozwiązania. “Nie jest fizycznie możliwe zrobienie czegokolwiek dźwiękoszczelnym poza próżnią” – no teoretycznie to masz rację, tylko zapominasz o tłumieniu… Byłeś kiedyś np. w komorze bezechowej? – obstawiam, ze nie, bo byś bzdur nie wypisywał… “czy widziałeś kiedyś w jakimkolwiek pojeździe cywilnym szyby podwójne czy potrójne?” A czy jaskiniowiec widział kiedykolwiek dom? Przyjmijmy że Twoje 50 db to max, a ile tłumią zwykłe okna? i masz moje 50% przebite… mamy chłopczyku XXI w i naprawdę , zaprojektowanie karetki, tak żeby była dźwięko szczelna nie jest problemem…
A co tu ma ciężar i grubość do rzeczy? Mówimy o celowości takiego działania, a celu i sensu to to nie ma. Ja nie zapominam o tłumieniu, za to Ty zapominasz o tym, że szyba to nie jest komora bezechowa. Zwykłe okna są bardzo słabe w tłumieniu, więc niczego nie przebijesz poza swoją głupotą. Zaprojektowanie czegokolwiek nie jest teoretycznie problemem, gorzej jest z wykonaniem tego projektu pod względem ekonomicznym, który bezustannie pomijasz. Nie ma sensu projektować i wykonywać karetek jako pojazdy dźwiękoszczelne ze względów ekonomicznych i praktycznych (zwiększa się ich ciężar, co za tym idzie będą żarły więcej paliwa, będą potrzebowały mocniejszych silników itd. itp.).
No, teraz to Ty zaczynasz trollować! Zacząłeś od twierdzenia, iż nie da się wytłumić dźwięku który przenika przez szyby, (Aha, to weź i wycisz szyby. Wszystko ma swoje granice), gdy wykazałem, że da się (w XXI wieku żyjemy!), to usiłujesz czepiać się ekonomi (pojazd będzie za ciężki) – i tu już BREDZISZ jak klasyczny troll – materiały wygłuszające (pianki, wełna mineralna) są akurat wyjatkowo lekkie! Szyby? a ile ich w tej karetce jest? o ile Ci wzrośnie ciężar? o 5%? góra! to o ile wzrośnie zużycie paliwa? promil? – weż chłopie się ogarnij, bo bzdurę bezmyślnie napisałeś i z uporem brniesz dalej…
No bo się nie da skutecznie wytłumić dźwięku przenikającego przez szyby w warunkach pojazdu – myślałem, że to już wyjaśniliśmy, bo jakby nie patrzeć ma to swoje granice. Tak jak już mówiłem najskuteczniejsze obecnie tłumienie, i to w przypadku potrójnych szyb, których nikt i nigdzie nie stosuje w pojazdach, to max 50 dB i to wyobraź sobie, że to wszystko w tym Twoim ukochanym XXI wieku. Materiały może i są lekkie, ale wziąłeś pod uwagę ich ilość, grubość? Jak to wpływa na konstrukcję przegród? Albo pojazd będzie niewymiarowy na zewnątrz, albo niepraktyczny wewnątrz. Ale tak czy inaczej, zaczęło się od szyb, więc skończmy i na nich. Niczego nie wykazałeś, wręcz przeciwnie, upierasz się bez sensu przy czymś, co nie ma racji bytu. Nie da się wytłumić dźwięku przenikającego przez szyby w takim stopniu w jakim byś sobie tego życzył warunkach karetki.
Kolejny przykład twojego trollowania :
“Niczego nie wykazałeś, wręcz przeciwnie, upierasz się bez sensu przy czymś, co nie ma racji bytu. Nie da się wytłumić dźwięku przenikającego przez szyby w takim stopniu w jakim byś sobie tego życzył warunkach karetki.”
A trochę wyżej ja napisałem: ” miękko osadzone podwójne szyby zmniejszą przenikanie dźwięku o jakieś 50% , a zastosowanie szyb potrójnych nie jest dla technologii XXI wieku problemem, teraz syrena mocniejsza o 30%, ale z kierunkowym głośnikiem, tak by 80% dźwięku kierować przed pojazd i masz słyszalność poniesioną o co najmniej 50% i o co najmniej 30% ciszej w środku – da się?”
A wobec Twoich wątpliwości co do tych 50% napisałem: ” Przyjmijmy że Twoje 50 db to max, a ile tłumią zwykłe okna? i masz moje 50% przebite…”
– no tak nie będziemy rozmawiać, ja przedstawiam merytoryczne argumenty, a Ty nie odnosząc się do nich powtarzasz swoją mantrę? nie będę Ci w kółko wklejał tego co napisałem !
Ja wiem co napisałeś i najgorsze w tym wszystkim jest to, że to nie są żadne argumenty, mimo tego, że twierdzisz inaczej. „Miękko osadzone podwójne szyby” nie zmniejszą przenikania dźwięku o jakieś 50%, zmniejszą je maksymalnie o 50 dB. Zastosowanie szyb potrójnych w samochodach to bzdura, szyby potrójne mają sens przy przenikaniu ciepła, ale nie dźwięku, przy czym i tak ich max tłumienia to 50 dB przy obecnie, w XXI wieku, stosowanych technologiach. Syrena mocniejsza o 30%? Czyli ma wskoczyć z obecnych 115 dB na 150 dB? Przy tłumieniu 50 dB w kabinie będzie 100 dB. A wiesz, że od 90 dB przy dłuższej ekspozycji grozi osłabienie i ubytek słuchu, od 120 dB niebezpieczeństwo mechanicznego uszkodzenia słuchu, a 130 dB to granica bólu? Pewnie nie wiesz. Na ten dźwięk są też narażeni ludzie spacerujący po ulicach. Twoje pomysły i argumenty to bzdura jak bardzo byś tego nie bronił.
To jakie w/d Ciebie ma tłumienie obecna szyba w karetce? 30dB? no bo idąc twoim tokiem rozumowania (wykazującym pełną ignorancję w sprawach akustyki) skoro przy syrenie 150 dB i tłumieniu 50 na szybie w środku będzie 100 db, to przy obecnych 115 dB musisz mieć tłumienie 30 dB żeby osiągnąć bezpieczne 85db – to wszystko tylko rozwinięcie Twojego skrajnie uproszczonego (pomijającego istotne z punktu widzenia akustyki fakty) rozumowania – wynika z niego, że pojedyncza szyba ma tłumienie 30dB, a w karetce jest 85 db – kompletna bzdura! na pojedynczej szybie 30dB nie dostaniesz w życiu, a gdybyś miał w karetce 85 db, to byś tam rozmawiać nie mógł … – oczywiście wiem, gdzie się pomyliłeś, ale mam dość tego darmowego kursu z akustyki – poczytaj, doucz się, to pogadamy…
Nie będę już z Tobą na ten temat rozmawiał, bo nie masz pojęcia o czym mówisz. Pojedynczą szybą można uzyskać tłumienie nawet 40 dB. Uproszczenia zastosowałem, bo są wystarczające na tym poziomie dyskusji. Poczytaj, doucz się, to pogadamy… EOT
pokaż link do producenta tych jedno szybowych okien o tłumieniu 40dB! zaprzeczasz sam sobie trollu – najlepsze okna w/d Ciebie (czyli okna co najmniej trzy szybowe z obniżonym ciśnieniem wewnętrznym) tłumią max 50dB, a pojedyncza szyba 40dB? i to szyba spełniająca parametry przedniej szyby samochodowej? fakt – z trollem rozmowa nie ma sensu
Ostatni raz Ci powtarzam, że nie będę już z Tobą więcej na ten temat rozmawiał. Nie ma sensu rozmawiać z człowiekiem, który nie ma wiedzy i nie posiadając argumentów zaczyna obrażać. Poszukaj, poczytaj, doucz się. Google nie gryzie, więc sam sobie znajdziesz producenta i wszystko inne, chociażby informacje o wpływie konstrukcji okna i szyb na tłumienie dźwięku, bo ja nie mam siły się kopać z koniem. A jak sobie nie znajdziesz, bo tak wolisz, to pozostań w tej swojej bańce niewiedzy i z przekonaniem, że pozjadałeś wszystkie rozumy świata. Żegnam.
I klasyczny troll – ja przedstawiam merytoryczne argumenty, a on: “nie będę z tobą gadał, bo jesteś głupi” a odniesienia się do argumentów zero… (sam sobie poszukaj odpowiedzi w internecie) – w barku argumentów i dumie która nie pozwala przyznać się do błędu, gdy udawanie że nie napisałem tego co napisałem nie skutkuje (bo wklejam) pozostaje się obrazić ….
Pacan w kartce powinien uważać jak jedzie pojazd uprzywilejowanym
Gdyby nie skręcił to ta karetka i tak nie miałaby jak przejechać.
Wystarczyło spojrzeć w lusterko i zostać na swoim pasie.
Było jechać prawym pasem a nie rżnąć lewym
A kierowcy karetki nie łaska zjechać na pracy, skoro nagrywający zjechał prawie do rowu?
Obserwujemy, ale co z tego? Obserwuję drogi podporządkowane gdy jadę z pierwszeństwem, bo co mi po winie wyjeżdżającego jeśli rozwalę sobie samochód a parę osób (w tym pewnie i ja) wyląduje w szpitalu? Odszkodowanie można dostać, zdrowie niekoniecznie się odzyska.
A w tej sytuacji winą obarczony byłby i tak kierowca karetki, przywilej to jego prawo do omijania przepisów a nie pierwszeństwo w każdym przypadku. Dość przerąbana praca bo nie każdy dostrzega, nie każdy współpracuje, nie każdy nawet zachowuje się przewidywalnie na widok sygnałów.
Tiiiaaa, vide zderzenie powiatowej z Brzeszcz. Chłopaka ponad rok ciągają i wciskają mu winę!
ja mialem taki wypadek i własnie przegrałem a jeszcze karetka nie jechała na sygnałach chłop po wypadku właczyl dzwiekowe na chwile i tyle ale byłem swiadkiem sam a ich 3 w karetce
dlatego właśnie warto mieć kamerkę. A na sprawę trzeba dobrego adwokata – takich trzech jak dobrze przepyta przed sądem, to wyciągnie sprzeczności w zeznaniach …
Podaj jakiś link czy coś, nie każdy zna przypadek. Na filmie powyżej było to jednak skrzyżowanie, podwójna ciągła, więc tylko chory na głowę uznałby tu winę skręcającego. W przypadku o którym piszesz zapewne były zupełnie inne okoliczności, poza wiadomo – przepisy to jedno, a interpretacja to drugie.
@Borek – podawałem Ci kiedyś linki do wyroków SN.
Dlaczego nagrywający mógł zjechać i umożliwić przejazd?
Usłyszał? Może zobaczył w lusterku? Ale jak to patrzył w lusterko, a nie skręcał?
😀
Bo miał obowiązek umożliwić przejazd, co nie równa się z obowiązkiem ustąpienia pierwszeństwa.
Ja też ci podawałem linki do wyroków SN, ale nie pytam o linki do wyroków tylko do sytuacji z Brzeszcz o której pisze Greg. Nie znam sytuacji, chciałbym się zapoznać i ocenić na ile jest podobna do tej z filmu. Moje opinie na temat różnych wariantów takiego zdarzenia znasz aż za dobrze i nie powinieneś się spodziewać, że je zmienię.
Bladteth ma tutaj rację. Podobnie jest z autobusami wyjeżdżającymi z zatoki przystankowej – kierowcy mają obowiązek ułatwić im włączenie się do ruchu, ale to nie jest równe przypisaniu pierwszeństwa tym autobusom. Kilka takich kolizji było nawet w programach typu “drogówka” czy “uwaga pirat”, zawsze takie stłuczki kończyły się mandatem dla kierowcy autobusu. Właśnie dlatego że nie ma on wcale pierwszeństwa.
@Borek – sytuacji z Brzeszcza nie znam, nie słyszałem.
O linkach pisząc – miałem na myśli, że jest dwutorowe podejście do sprawy. W razie W winnym może zostać skręcający lub wyprzedzający. Jest też trzecia możliwość – podział sprawstwa 50/50, 10/90, 70/30, itd.
Znam, ale nie chodzi o zmianę swojego (Twojego i mojego) stanowiska. Ja tam się nie upieram przy swoim – ale zalecam zawsze spoglądniecie w lusterko.
Ty masz swoje przykłady, ja swoje. Ja po prostu nie byłbym taki pewien, że skręcając w lewo bez patrzenia w lusterko będę zawsze niewinny. Tak samo jak nie byłbym pewien, że wyprzedzając tak jak tutaj będę zawsze niewinny.
A dwa, nie pisałem o pierwszeństwie – pisałem o szczegolnych okolicznościach, które mogą świadczyć o niestosowaniu się do przepisów i zaniechanie manewru. Ten z tyłu zareagował, więc czemu ten z przodu nie?
O obowiązku umożliwienia przejazdu nic nie pisałem, jako przepisu. 🙂 Taki jest – i owszem.
Ja również zalecam ostrożność, bo nigdy nie wiadomo jaki wariat się trafi albo kiedy ktoś po prostu coś przegapi. Ludzie są tylko ludźmi, bardzo niewielu dąży do tego by być coraz lepszymi, większość ma niestety wywalone i robi wszystko na odwal się.
Odpowiadając na twoje pytanie czemu jeden zareagował, a drugi nie – bo to są dwie różne osoby, znajdujące się w różnych miejscach i mające odmienne punkty widzenia. Ten co nie zareagował mógł nie widzieć i nie słyszeć. Mógł też widzieć, ale mógł założyć że kierowca karetki też ma oczy, umie ocenić sytuację i na widok kierunkowskazu zastosuje się do art. 24 ust. 5 PoRD. A mógł to założyć na podstawie art. 4, z dziwnych przyczyn znanego jako “zasada ograniczonego zaufania”. 😉
Zależy czy skręcający był świadom czy tam jest pogotowie czy nie. Jak nie to raczej wina kierującego karetką, bo nie trzeba się upewniać. Jak był świadom to nie do końca wina kierowcy karetki. Bo ty skręcając masz zachować szczególną ostrożność i widząc karetkę na sygnale według mnie zachodzą okoliczności wskazujące na to że ten pojazd może nie przestrzegać zasad ruchu drogowego i w tym momencie masz zareagować na takową sytuację i PORD zabrania kontynuowania manewru (zasada ograniczonego zaufania Art. 4 PORD). Ponad to masz obowiązek ułatwienia przejazdu takiemu pojazdowi.
@krzysiok
“Zależy czy skręcający był świadom czy tam jest pogotowie czy nie. Jak nie to raczej wina kierującego karetką, bo nie trzeba się upewniać. Jak był świadom to nie do końca wina kierowcy karetki.”
Weź mu udowodnij, czy był świadom, czy nie.
“Bo ty skręcając masz zachować szczególną ostrożność i widząc karetkę na sygnale według mnie zachodzą okoliczności wskazujące na to że ten pojazd może nie przestrzegać zasad ruchu drogowego i w tym momencie masz zareagować na takową sytuację i PORD zabrania kontynuowania manewru (zasada ograniczonego zaufania Art. 4 PORD). Ponad to masz obowiązek ułatwienia przejazdu takiemu pojazdowi.”
O ja właśnie o tym: przesłanki świadczące o nieprzestrzeganiu zasad ruchu drogowego.
No właśnie nie udowodnisz. To i tak trochę loteria w sądzie, ale przepisy w dużym stopniu wydają się chronić skręcającego.
Bzdura, kierowca karetki ma pierwszeństwo i nie ponosi tutaj żadnej winy, sprawcą zostałby idiota, który postanowił wykonać manewr skrętu bez patrzenia!
najpierw poczytaj PRD, a potem komentuj…
Pokaż mi bratku przepis, który pojazdom uprzywilejowanym albo wyprzedzającym daje pierwszeństwo. Dobrze poszukaj.
Może nie jest to wprost pierwszeństwo, ale:
Art. 9. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się.
“niezwłoczne usunięcie się z (…) drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się” coś jednak sugeruje.
@Krzysiek – nie ma.
Krzysiu, Twoja postawa jako kierowcy pojazdu “cywilnego” i przekonanie o pierwszeństwie karetki są godne pochwały, jednak za kierownicę pojazdu uprzywilejowanego, to ja Cię bardzo proszę – nie siadaj.