Polskie drogi ❤
Tym razem trochę inny materiał – bez kraks, agresji, rywalizacji…
Oczywiście zawsze znajdą się osoby, które będą niezadowolone, dla których będzie za mało, za wolno i w ogóle “wszystko do dupy!“.
Pamiętajmy jednak, że trudna i bolesna historia Polski sprawiła, że mamy do nadrobienia sporo zaległości – również jeżeli chodzi o infrastrukturę drogową. Na szczęście powoli te zaległości nadrabiamy.
Jest na co popatrzeć
16 komentarzy do "Polskie drogi ❤"
Postęp na prawdę duży przez ten czas i jak skończą S1 i A1 to dla mnie będzie super ale nie można na laurach spocząć. Niektóre istniejące odcinki autostrad są już bardzo przeciążone. I ledwie je skończą, a część odcinków będzie czekała na przebudowę. Ciekawe jakie plany powstaną na dalsze lata.
PD jak TVP Info, a jakie są drogi każdy widzi
PIS dobrze opłaca Ojca Tadeusza resztę gdzieś.
Powoli, za pieniądze zachodnioeuropejskiego podatnika nadrabiamy zaległości, które nam socjalizm zafundował. Wreszcie spada wyraźnie ilość wypadków, jedzie się wygodnie. Tylko planowanie nam zawiodło – A2 Warszawa Łódź już nie wyrabia, potrzebny trzeci pas, a wiadukty, mosty – wszystko zaprojektowane na dwa pasy i weź to teraz przerabiaj! Zbudowany przed wojną wiadukt kolejowy przy Dworcu Zachodnim w Warszawie miał jedną jezdnię, ale od razu zbudowano go z miejscem na kolejne dwie, dlatego z rozbudową nie było problemu… Linia kolejowa Łowicz – Łódź ma jeden tor, ale wszystkie przyczółki mostowe są przygotowane na drugi itd.
Jacek?
Faktycznie, w ciągu ostatnich 15-20 lat infrastruktura drogowa w Polsce bardzo poprawiła się. Z mojego punktu widzenia ogromnym postępem są zwłaszcza: A4 (oprócz feralnego, “autostrado-podobnego” odcinka Wrocław – Legnica, prawdziwej drogi śmierci), S8 + A8, S3 oraz S5. Bardzo dobrym posunięciem jest intensywne rozwijanie sieci dróg ekspresowych, które funkcjonalnie niewiele ustępują autostradom, a są jednak od nich znacznie tańsze. Martwi natomiast wysoki koszt budowy dróg w Polsce (niektóre odcinki są najdroższe w UE w przeliczeniu na km), a także stosowanie nie najnowszych rozwiązań technologicznych (np. jeśli chodzi o materiały nawierzchni).
Słabości polskiego prawa przetargowego (dopuszczającego jako wykonawców podmioty bez własnego zaplecza, bazujące tylko na podwykonawcach) wyszły zwłaszcza podczas wielokrotnie opóźnionej budowy A4, która miała być gotowa na Euro 2012, a została ukończona (prawie) dopiero na Euro 2016… Wielokrotna zmiana wykonawców na placu budowy, upadłości i dodatkowe rozliczenia z podwykonawcami sprawiły, że za niektóre odcinki wszyscy z podatków zapłaciliśmy dwa razy.
Kilka faktów:
A1: Nowe Marzy – Toruń i A2: Nowy Tomyśl – Świecko, byłyby wybudowane wcześniej niż faktycznie zostały gdyby nie to że po dojściu do władzy PiS który nie lubi prywaty (GTC i Kulczyka) zabrał im koncesje. Później dostajemy EURO 2012 i ekipa prezia idzie z powrotem do nich w łaski bo tylko oni mogą szybko te odcinki wybudować. Robią to ale korzystają z okazji i na kilometrze kroją nas na kilka milionów euro.
A do laika politycznego który również okazuje się laikiem budowlanym:
Jeżeli zauważyłeś duży ruch w budowie dróg od dwóch lat to gdzie byłeś wcześniej? Na Księżycu? No ale nawet gdyby to była prawda co piszesz, to nie wybudowałeś w życiu nic więcej poza babką z piasku na plaży, gdzie od pomysłu do realizacji upływa kilka minut. Zwykła budowa domku jednorodzinnego to minimum 2 miesiące formalności. Natomiast przygotowanie 100 km autostrady, z przesunięciami sieci, wiaduktami, mostami itd. to już kilka lat, więc jeżeli zaczęło się budować dwa lata temu to planowane było dużo dużo wcześniej.
Pozdrawiam.
Gdyby nie 8 lat zmarnowanych za kadencji PO-PSL te drogi byłyby już dawno wybudowane. No ale jest jak jest…
Nie wiązałbym budowy dróg zbyt ściśle z polityką. Za PO-PSL się budowało i za PiS się buduje.
Nie można budować wszystkiego naraz. I tak nieźle poprawiła się infrastruktura w związku z Euro2012. Obecnie szału nie ma, ale jest coraz lepiej. Zlikwidować tylko opłaty na autostradach i wprowadzić winiety i wszystko będzie ok.
Nie sposób nie zauważyć, że ten program był ustalany i uruchamiany właśnie “za kadencji PO-PSL”, a jedyną zasługą obecnego obozu jest to że ten program kontynuuje.
Polityką się specjalnie nie interesuje ale coś w tym jest ze za czasów po było dużo planów i obietnic ale ciągle brakowało kasy a od dwóch lat nagle się pieniądze znalazły i wszystko jakby nabrało tempa i coś w tym jest bo nawet polityczny laik jak ja widzi różnice, że przez te 2 lata zrobiono tyle co wcześniej zajmowało 5 i nikt mi nie powie że jest inaczej oprucz fanatyka po.
Bo to ten sam proces co za Gierka – pieniądze są bo się znowu zadłużamy. Gierek też był kochany, prawda? Ciekawe kto to później będzie spłacał.
yyy przeciez to za czasow PO zaczeto w ogole budowac drogi – powodem bylo glownie euro, ale dobre i to. Daleki jestem od tego zeby uwazac ich za swietnych w tym temacie ale to w tych czasach zaczeto robic cokolwiek, wiec nie nazywalbym tego okresu zmarnowanym. Natomiast SLD, AWS i PiS (za pierwszym razem) nie zrobili nic w tej sprawie i te kilkanascie lat jestesmy do tylu
Wchodzimy w politykę, ale trudno. SLD i AWS nie mieli kasy z UE, więc nie można porównywać. Fanatykiem PO, nie jestem, ale twierdzenie, iż PIS buduje szybciej to jakiś fanatyzm właśnie, bo to za PO zbudowano A2, znaczną część A1, o ekspresówkach nie wspominając, a teraz głupi odcinek ekspresówki Wyszków – Ostrów Mazowiecka ma roczne opóźnienie! I to finansowane z budżetu UE, który uzyskała PO, kolejny budżet już (dzięki staraniom PIS) nam znacznie okrojono, a jak tak dalej pójdzie to UE całkiem wstrzyma nam finansowanie, a wtedy – lepiej nie mówić…
Fanatyku PIS, zdejm klapki z oczu, gdyby przez 8 lat kadencji PO-PSL budowano tak jak np. buduje się trasę Wyszków – Ostrów Mazowiecka, to na Euro 2012 kibice jechali by po krajówkach…