Polskie Drogi #104
https://www.youtube.com/watch?v=xuax3hBEAtI
‹ Wybity z toru jazdy volkswagen wjechał na chodnik — Wymuszenia pierwszeństwa – główna przyczyna wypadków na polskich drogach ›
Menu
- Strona główna
- PO CO TO WSZYSTKO❓
- FB 97 000
- YT 295 000
- WSZYSTKIE ODCINKI
- wyprzedzaczPL
- instagramPD
- STOP AGRESJI DROGOWEJ
- UDOSTĘPNIANIE MATERIAŁÓW NA PD
- W MEDIACH
- PARTNERZY
- KALKULATOR SPALANIA
- POLITYKA PRYWATNOŚCI
- KONTAKT
66 komentarzy do "Polskie Drogi #104"
najlepszy typ co ciężarówka na niego cofa…a potem wysiądzie taki z auta i “no przecież krzyczałem”…klakson w aucie chyba do takich sytuacji jak znalazł…ale mogę się mylić 😀
Na tylu idiotów trzeba uważać…
Akcja na przejściu, gość ledwo wyrobił a na dobitkę jeszcze jakiś bus ledwo się wcisnął przed maskę nagrywającego bo nie widział co się dzieje. Ludzie w dupie mają oczy…
i pierwsza wpadka admina ostatni film juz byl w poprzednich odcinkach nigdy wczesniej to sie nie zdarzylo
Należy karać takich gierojów. Co muszą się przeciskać bo muszą być szybciej. A po za tym co to za kierowcy którzy nie obserwują otoczenia. Widać że ktoś ktoś jedzie i będzie jechał a ten nie puści go tylko walne w niego
3x Wrocław. :/
dzisiejszy odcinek sponsoruje woj. śląskie 😉
Sytuacja z 4:45, gość z alfy ewidentnie odpuścił hamowanie w ostatniej sek.
Właśnie chciałem napisać, że ktoś tu pisze niezłe farmazony. To, że miga ci kierunek oznacza, że WSZYSTKO możesz? Poczytaj przepisy ruchu drogowego. Jeśli masz zamiar zjechać w drogę gruntową, na posesję, na pobocze itp. to nie wystarczy, że włączysz kierunkowskaz. MUSISZ ustąpić pierwszeństwa takiemj pojazdowi, który ma prawo ominąć cię zgodnie z przepisami oczywiście o ile wcześniej nie było ciągłej, znaku zakazu wyprzedzania itd.
Nudy ! coraz gorszy ten portal !!!!!
6:27 Proszenie się o tragedię, mimo, że piesi idą prawidłowo, tyle, że bez odblasków. Całe szczęście, że w porę za≤świeciły się białe podeszwy…
Miałbym podobną sytuację z rowerzystą, ale zachowanie kierowcy przede mną wzbudziło mój niepokój i zrezygnowałem z manewru wyprzedzania, a za chwilę miną nas rowerzysta bez świateł
Ostatni najlepszy 🙂
Z sytuacji 1:35 , powiedzcie mi jak mozna nie mieć takiej wyobraźni, widzisz ze ktoś hamuje przed toba to raczej oczywiste jest ze ma przeszkode przed sobą albo bedzie skręcać itd. Wiec normalne to jest ze trzeba hamować a nie wyprzedzać. To tak jakby ktoś hamowal przed przejściem dla pieszych a ty se myślisz “gość zwalnia to go wyprzedze”
Ewentualnie, to mógł się zatrzymać i tyle. Kilometrów bardzo dużo przejeżdżam samochodem i dla mnie to jest normalne już zachowanie, że kierowca bez niczego sobie hamuje i staje na drodze.
Ja też sporo jeżdżę, i dopóki nie dowiem się jaki jest powód zatrzymania (czy też nie upewnię się że na pewno nic nie ma przed nami albo dopóki drugi pojazd sie toczy) to nie wyprzedzam. Raz uratowało mnie to przed sarnami – byłem juz na lewym pasie, wyprzedzany pojazd zaczął ostro hamować więc ja odruchowo hamulec w podłogę. Okazało się że stado saren z prawej strony wbiegło na drogę, czego nie mogłem zauważyć przez pojazd wyprzedzany.
0:51 – 1:09 – prawdziwa kompilacja idiotów.
Nie rozumie tych ludzi najpierw hamulec prędkość do zera potem dwa mrugnięcia i skręcanie na posesję. Jak ktoś ma się zorientować w sytuacji
Dawno nie miałem takich dreszczy.
Ten koleś z pierwszego filmu podjarał się jak ksiądz na widok ministranta:)
czemu koleś w 3:03 odbija specjalnie w auto źle jadące?
Nagrywający jedzie prawidłowo, zgodnie ze znakami poziomymi, nie widać, aby odbijał. Na kamerze to i tak super wygląda, ale na żywo, to dosłownie prawie połowy tego nie jest widać, bo kamera ma szeroki kąt.
PD. Zmieńcie tę muzykę chińsko-japońską na końcu odcinka. Jest bardzo depresyjna.
Ostatni film prawo jazdy do zabrania
Szlachta wyjechała na drogi – Prezesi, P.H. oraz managerowie. Czyli święta Trójca FIRMY.
Od 4:42 widać jak pod koniec przed uderzeniem kierujący/a nagrywający odpuszcza hamowanie
Hamulec w podłogę, klakson, a 10 metrów placu na prawo wolne. Odpuszczenie hamowania, to już w ogóle wygląda na skorzystanie z okazji.
Zgadza się,chciał wymusić odszkodowanie,weźmie więcej z ubezpieczenia a zrobi taniej
W autobusie znajdują się pasażerowie. Odpuszczenie hamowania było przymusowe. W innym przypadku nie była by to kolizja, a wypadek. Warto o tym pomyśleć
Mówisz o zupełnie innej sytuacji, Ikarus.
Koleś z sytuacji z pierwszej minuty trwania filmu powinien stracić automatycznie prawo jazdy. Tak, tak! Nawet, gdy nie doszło do potrącenia!
Takie manewry najczęściej robią mistrzowie kierownicy świeżo po prawku.
Proponuję aby intro z 6:30 wróciło do przyszłych odcinków PD. Jest idealna na to co się ogląda, niczym z horroru jak większość filmików.
To muzyka, która jest w intro, ale w serii wyprzedzaczPL
To ostatnie to naprawdę mocne – burak bez grama mózgu!
Przedstawiciel Handlowy pędził do swego alfonsa – PREZESA Firmy by go ucałować w dupeczkę na biznesowym spotkaniu Akcjonariuszy FIRMY.
ostatni film no brawo dla idioty ale to nie pierwszy mistrz który z drugiego pasa próbuję skręcić
Zaraz Janusze zaczną mówić że 1.35 i 2.05 to wina skręcającego….
Tomek jestem, a tak poza tym, to w 1:35 winny skręcający. W 2:05 ciężko ocenić, bo nie widać kiedy pojawił się na lewym pasie wyprzedzający.
Oddaj więc prędko prawo jazdy.
Sygn. akt. IV Ka 104/14
Kierujący pojazdem, wykonujący manewr zmiany kierunku jazdy prawidłowo (tj. z odpowiednio wczesnym i wyraźnym sygnalizowaniem), ma prawo zakładać, że po pasie ruchu przeznaczonym dla ruchu pojazdów z przeciwnego kierunku nie porusza się pojazd jadący w tym samym kierunku, w którym zdąża skręcający. Mógłby to być tylko pojazd nieprawidłowo wykonujący manewr jego wyprzedzania, co jest zabronione. Zgodnie bowiem z art. 24 ust. 5 wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony. Kierujący pojazdem nie może bowiem przystąpić do manewru wyprzedzania pojazdu z lewej strony, wówczas gdy pojazd jadący przed nim sygnalizuje zmianę kierunku jazdy w lewo (art. 24 ust. 1 pkt 3). W przypadku gdy następuje wyprzedzanie kilku pojazdów, kierujący pojazdem wyprzedzającym, w momencie zauważenia, że któryś z pojazdów sygnalizuje zmianę kierunku jazdy, powinien albo wyprzedzić ten pojazd z prawej strony (jeśli jest to możliwe), albo zaniechać kontynuowania manewru. Żaden z przepisów nie zobowiązuje zamierzającego zmienić kierunek jazdy w lewo do upewnienia się, czy nie jest wyprzedzany.
Oddam, gdy okaże się, że masz rację, a nie masz jej, bo:
– wyrok sądu okręgowego nie jest wiążący dla pozostałych sądów, każde wykroczenie/przestępstwo jest rozpatrywanie indywidualne (poczytaj o “Common law” i czy u nas obowiązuje)
– w 1:35 pojazd nie sygnalizował zmiany kierunku jazdy
– z cytowanego tekstu “nie może bowiem PRZYSTAPIĆ” – czyli, gdy jeszcze manewru nie rozpoczął, a nie, gdy już wyprzedza, a ktoś mu zacznie skręcać
Spójrzmy co na to przepisy: Ustawa – prawo o ruchu drogowym
W pierwszej kolejności co możemy wyczytać o wyprzedzaniu?
Zacznijmy od artykułu 24. ust. 1.:
Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
Czyli mamy napisane wprost, że chcący wyprzedzać musi się upewnić, czy ktoś przed nim nie rozpoczął manewru zmiany kierunku ruchu. Co mamy dalej? Art. 24 ust. 5. Stanowi, że:
Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.
Znów – jest wprost napisane: skręcasz w lewo, więc wyprzedzać cię można tylko i wyłącznie z prawej strony. natomiast art. 4 ustawy:
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
Ale znów się zatrzymajmy i przeczytajmy. Po pierwsze mamy prawo liczyć, że uczestnik ruchu ma prawo liczyć, że inne osoby przestrzegają przepisów. Dopiero okoliczności muszą wskazywać na możliwość odmiennego zachowania. Jeżeli nic szczególnego się wcześniej nie działo, to w zwyczajnym ruchu drogowym nie można wysnuwać wniosku, że skręcając na skrzyżowaniu w lewo powinniśmy się kierować zasadą ograniczonego zaufania, bo nie ma do tego podstaw. A dodatkowo możemy liczyć na to, że inni przestrzegają przepisów. Żeby przedstawić sytuację jeszcze jaśniej:
Żaden z przepisów nie zobowiązuje zamierzającego zmienić kierunek jazdy w lewo do upewnienia się, czy nie jest wyprzedzany
Glosa do wyroku SN z dnia 8 stycznia 2003 r., III KK 421/02. Teza A tutaj fragment samego orzeczenia:
Oskarżony, zdawał sobie sprawę z tego, że wyprzedza więcej niż jeden pojazd, a tym samym mógł oraz powinien zdawać sobie sprawę, iż ma ograniczoną możliwość obserwowania zachowania kierowców pozostałych wyprzedzanych pojazdów i uzyska wystarczającą w tym zakresie wiedzę dopiero wtedy, gdy znajdzie się na lewym pasie. Z tego oczywisty wniosek, że przemieszczając się na lewy pas jezdni oskarżony powinien rozpocząć wykonywanie manewru wyprzedzania w takiej odległości od pierwszego z wyprzedzanych pojazdów i z taką prędkością, by co najmniej móc zatrzymać swój pojazd na lewym pasie przed miejscem, gdzie pierwszy z wyprzedzanych pojazdów wykonywał manewr skrętu w lewo.
Spójrzmy co na to przepisy: Ustawa – prawo o ruchu drogowym
W pierwszej kolejności co możemy wyczytać o wyprzedzaniu?
Zacznijmy od artykułu 24. ust. 1.:
Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy:
3) kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
Czyli mamy napisane wprost, że chcący wyprzedzać musi się upewnić, czy ktoś przed nim nie rozpoczął manewru zmiany kierunku ruchu. Co mamy dalej? Art. 24 ust. 5. Stanowi, że:
Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.
Znów – jest wprost napisane: skręcasz w lewo, więc wyprzedzać cię można tylko i wyłącznie z prawej strony.
Art. 4. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania.
Ale znów się zatrzymajmy i przeczytajmy. Po pierwsze mamy prawo liczyć, że uczestnik ruchu ma prawo liczyć, że inne osoby przestrzegają przepisów. Dopiero okoliczności muszą wskazywać na możliwość odmiennego zachowania. Jeżeli nic szczególnego się wcześniej nie działo, to w zwyczajnym ruchu drogowym nie można wysnuwać wniosku, że skręcając na skrzyżowaniu w lewo powinniśmy się kierować zasadą ograniczonego zaufania, bo nie ma do tego podstaw. A dodatkowo możemy liczyć na to, że inni przestrzegają przepisów. Żeby przedstawić sytuację jeszcze jaśniej:
Żaden z przepisów nie zobowiązuje zamierzającego zmienić kierunek jazdy w lewo do upewnienia się, czy nie jest wyprzedzany
Glosa do wyroku SN z dnia 8 stycznia 2003 r., III KK 421/02. Teza A tutaj fragment samego orzeczenia:
Oskarżony, zdawał sobie sprawę z tego, że wyprzedza więcej niż jeden pojazd, a tym samym mógł oraz powinien zdawać sobie sprawę, iż ma ograniczoną możliwość obserwowania zachowania kierowców pozostałych wyprzedzanych pojazdów i uzyska wystarczającą w tym zakresie wiedzę dopiero wtedy, gdy znajdzie się na lewym pasie. Z tego oczywisty wniosek, że przemieszczając się na lewy pas jezdni oskarżony powinien rozpocząć wykonywanie manewru wyprzedzania w takiej odległości od pierwszego z wyprzedzanych pojazdów i z taką prędkością, by co najmniej móc zatrzymać swój pojazd na lewym pasie przed miejscem, gdzie pierwszy z wyprzedzanych pojazdów wykonywał manewr skrętu w lewo.
W pierwszej sytuacji nie ma szans na wybronienie, tam nie ma skrzyżowania, ani nawet sygnalizacji manewru. Naczytałeś się jakiś błędnych wniosków w internecie i próbujesz tutaj na siłę bronić winnych. Gdy już cytujesz przepisy, to czytaj je ze zrozumieniem, bo “przed wyprzedzaniem” oznacza, że przed wyprzedzaniem, a nie jak już wyprzedza. Kolejny raz Ci na to zwracam uwagę. Jeśli jesteś tak bardzo przekonany swojej racji, to być. Na siłę nie będę Ci tłumaczył jak bardzo się mylisz, ale poprzeglądaj inne wyroki sądów w tego typu sprawach. Wejdź sobie na jakieś fora prawnicze, często można spotkać, że ludzie są tak samo przekonani o swoim pierwszeństwu przy zmianie kierunku ruch (opuszczania zajmowanego pasa ruchu) tak jak Ty i szukają porad, bo policjant/sąd uznał ich (skręcających) jako winnych.
Nie chce się mocno rozpisywać, ale samochód skręcający w lewo sygnalizował kierunkowskazem zamiar skrętu w lewo i to dłuższą chwilę, ten i następny z mercem przypadek to ewidentna wina wyprzedzającego.
Sądy nigdy nie orzekały, ze winnym jest skręcającym. Robi to wyłącznie policja.
Nawet sąd najwyższy sygn. akt III KK 421/02 orzekł że winny w takich sytuacjach jest zawsze wyprzedzający.
Przypominam: Zabronione jest wyprzedzanie pojazdu który SYGNALIZUJE ZAMIAR SKRĘTU.
I wcale nie musi to być skrzyżowanie, zwykły zjazd do posesji czy na pole uprawne. Wyprzedzanie pojazdu SYGNALIZUJĄCEGO ZAMIAR SKRĘTU W LEWO jest zawsze ZABRONIONE
Człowieku, daj sobie spokój, w 1:35 nie ma sygnalizacji manewru, a Ty ten temat dalej ciągniesz.
Oczywiście, że jest sygnalizacja manewru, żółty kierunkowskaz jest wewnątrz światło stopu w kształcie litery C, stąd na nagraniu nie jest idealnie widoczny. Mimo wszystko można rozpoznać jego miganie.
Dość odważnie podchodzisz do nagrania w takiej jakości. Miej na uwadze, że to mruganie, to nie musi być kierunek, a efekt nagrywania świateł pojazdu, który zawsze dla tego typu oświetlenia jest efektem mrugania.
Widać wyraźnie że to kierunkowskaz.
Nie masz racji chłopie, a się artykułami zasłaniasz. Odpal sobie PD #90, 1 akcja była moja. Zarzuć mi brak wyobraźni, spoko, ale winna w tamtej jak i w tej pierwszej sytuacji (1:35) leży po stronie skręcającego. Jedź na najbliższy komisariat policji, znajdź Wydział Ruchu Drogowego i zapytaj. Jeśli samochód wyprzedzający zdążył wyprzedzić nagrywającego to oznacza, że był już dużo wcześniej na tym pasie a samochód wyprzedzany przed nagrywającym po prostu zajechał mu drogę. Nawet gdyby miał włączony kierunkowskaz, ponieważ kierunkowskaz sygnalizuje tylko zamiar, a nie daje Ci przywilejów.
Wyobraź sobie sytuację, że jesteś na skrzyżowaniu i obok siebie masz znak drogowy A7 a chcesz wjechać na drogę z pierwszeństwem i jakiś gościu wyprzedza na tym skrzyżowaniu. Jest kolizja, kogo wina? Idąc twoim tokiem myślenia nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu, samochody skręcające w lewo tylko z prawej strony itd. a i tak wina będzie twoja bo znak A7 mówi o tym, że masz obowiązek ustąpienia pierwszeństwa “wszystkim pojazdom znajdującym się na skrzyżowaniu”, obojętnie czy ktoś porusza się zgodnie lub niezgodnie z przepisami. Gówno wiesz, trochę gdzieś poczytałeś i świrujesz pawiana. Nie pozdrawiam.
Macieju, śle Ci czekoladki dla wybranki i dobry alkohol dla Ciebie. Pierwsza osoba, która odróżnia poszczególne przepisy od siebie i potrafi je czytać ze zrozumieniem.
Odpowiem jeszcze raz. Wyprzedzanie pojazdu SYGNALIZUJĄCEGO ZAMIAR SKRĘTU W LEWO jest zawsze ZABRONIONE. A czym jest wyprzedzanie? jest to przejeżdżanie szybciej obok innego uczestnika ruchu. Więc jeśli auto z prawej zapali kierunkowskaz to NIE WOLNO przejeżdżać szybciej obok niego. Dlaczego nie chcecie tego zrozumieć i używacie wulgaryzmów? Rozumiem pierwszą sytuację – nie ma kierunku, ale w drugiej jest 300% winy wyprzedzającego. SĄDY NIGDY NIE ORZEKAŁY WINY SKRĘCAJĄCEGO, znalazłem za to kilka, w których winnym byli wyprzedzający. Orzecznictwo sądów obok ustawy PORD jest kolejnym dowodem że mam rację. WYKAŻ RACJĘ ZA POMOCĄ ARGUMENTÓW a nie wulgaryzmów.
To był wjazd: 1) Na drogę gruntową, 2) na podjazd przy posesji, co widać doskonale. Nigdy nie bronię wyprzedzających “na wariata”…ale w tym przypadku, to właśnie manewry skrętu były robione “na pałę”. Widać, że to miejscowi i uważali, że tu nikt nie ma prawa ich wyprzedzać. Pominę, że jak się włącza kierunkowskaz w ostatniej chwili i nie patrzy w lusterka, to można mieć pretensje tylko do siebie.
Pomijając wszelkie inne aspekty policja nie jest wyrocznią. I bardzo często mija się z prawem.
jak się skończyło? mandat? kto był winny kolizji?
Dziękuję i również pozdrawiam. To wszystko chyba wzięło się z tego, że w rodzinie mam policjanta z Wydziału Ruchu Drogowego i często oglądając razem Polskie Drogi dyskutujemy na temat winnych kolizji w spornych dla mnie sytuacjach. Nie mówię, że jestem wszechwiedzący i święty na drodze, ale po prostu nienawidzę takich ludzi jak kolega Sebastian, którzy mylą się i to bardzo ale nadal idą w zaparte.
W 1:35 kierujący pojazdem skręcającym nie użył kierunkowskazu, zatem wina jest oczywista (wyprzedzający nie złamał żadnego przepisu).
W przypadku 2:05 wyprzedzający w 2:06 przystąpił do manewru wyprzedzania pojazdu, który zaczął sygnalizowanie lewym kierunkowskazem w 2:03. Kodeks tego zabrania.
Wg. kodeksu nie ma czegoś takiego jak manewr wyprzedzania kilku pojazdów. Każde wyprzedzanie pojazdu jest oddzielnym manewrem. I to do wyprzedzającego należy obowiązek upewnienia się przed rozpoczęciem manewru wyprzedzania (każdego kolejnego), że może go bezpiecznie zakończyć.
Powodzenia… to Ty z tych co jak włączą kierunkowskaz to znaczy ze mogą skręcać? LOL
pomijając kwestię czyja to wina, to zbierał się do tego zakrętu jak by zestawem z 3 przyczepami cofał.
Praktycznie skręcał z prawego pobocza w lewo. Trudno, żeby ktoś go zauważył..
Nie Janusze tylko kodeks tak mówi
Dokładnie tak się stało. To nie Janusze, tylko banda bezmózgowych idiotów drogowych przez pomyłkę nazwana kierowcami.
bo w zasadzie tak jest
Czy ludzie naprawdę nie mają wyobraźni?
Najlepszy debil, idiota , kretyn jest od 6,50 min.