Polskie Drogi #136
Uważajcie na siebie i innych.
Pamiętajcie, że nie ma nic ważniejszego od bezpiecznego dojechania do celu! Dlatego noga z gazu, MAKSYMALNE SKUPIENIE, OBSERWACJA, CIERPLIWOŚĆ, PRZEWIDYWANIE I ZDROWY ROZSĄDEK + odrobinę szczęścia, a będzie dobrze.
32 komentarze do "Polskie Drogi #136"
Muzyka z filmiku 2:10
4:20 – typowy Rzeszów
Wieśniak przyjechał z jakiegoś zadupia autem za 1000 zł i jedzie lewym pasem na letnich oponach. Witamy na podkarpaciu …
Ten z 4;50 to niezłe chamidło. Zapijaczona parszywa morda. Taki za nic ma inne stworzenia.
A co miał zrobić? Hamowal i nie miał możliwości ominięcia rodzinki, więc lekkie potrącenie jednego dzika było najmniejszym złem i najlepszą decyzją w tej sytuacji.
Wymuszający zawsze jest winny, ale są tu co najmniej 2 wymuszenia, w których spokojnie można było uniknąć kolizji.
Nie licząc tych sytuacji z cofaniem to niech mi ktoś wyjaśni – po cholere Ci ludzie trąbią? Mają jakiś laser z gwiezdnych wojen który rozwali samochód przed nimi?
W przypadku dzikow jednak troszkę pomogło bo się ten trzeci zatrzymał i zrobił luke?
Za dzika moglby sobie kase zgarnąc :p
Na koniec idealne zgranie z muzyka “jestem bez zadnych szans kiedy obok jestes ty” jedziesz poprawnie i wpada w ciebie beztalencie szos
Piękny film dla tych, którzy nawołują pieszych do noszenia odblasków. Jak widzicie, moi drodzy, zwierzęta nie mają takiego obowiązku i tak kończy się zapie$^#^nie na światłach mijania (lub nawet długich w jednym przypadku). Zadbaj o siebie i zwolnij.
2,30 – 2,55 zayebisty moment
Mogę tylko “gdybac”. Jednak w dwóch umieszczonych filmach potrącone zostały zwierzęta. Za nieudzelenie pomocy obowiązuje kara do 5 tysięcy złotych. Fajnie byłoby gdyby pokazane byłby wyjaśnienia, czy kierowcy zastosowali się do art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt.
PS. Nie chcę wtrącać się w zdanie innych osób dotyczące umiejętności jazdy, poszkodowanych w innych sytuacjach przedstawionych w materiale.
Ps2. Uprzedzajac komentarze typu “to tylko dziki/jelenie”. Zwierzęta nie weszły na drogę specjalnie, kierowcy specjalnie ich nie przejechali. Jednak jedna strona nie zastosowana się do “zachowania szczególnej ostrożności”.
Tak to wygląda, że art. 25 tej samej ustawy mówi – prowadzący pojazd mechaniczny, który potrącił zwierzę, obowiązany jest, w miarę możliwości, do zapewnienia mu stosownej pomocy lub zawiadomienia jednej ze służb, o których mowa w art. 33 zasady uśmiercania zwierząt, ust. 3.
Podkreślenia wart jest tu fragment “obowiązany jest w miarę możliwości”. Nie masz takiej możliwości, nie widzisz jej, może jesteś w szoku albo masz rannego na pokładzie – to nie pomagasz, ranne zwierzę zajmuje dalszy plan.
Na obu filmach nie ma ciągu dalszego. Na jednym z nich słychać “dobra zobaczymy później”. Tak jak wyzej napisałem “gdybac” mozna nt. rannych na pokładzie lub złamaniu prawa. Uważam, że strona ta pełni funkcję edukacyjna, więc i w takich przypadkach powinna byc rzetelna niemniej niż wytykanie kierowców BMW za brak kierunkowskazów czy kobiet za nieumiejetne parkowanie.
No sorry, w tej konkretnej sytuacji też bym nie zaryzykował zatrzymania się na poboczu w takim miejscu, zwłaszcza że nie da się zatrzymać pojazdu całkowicie poza jezdnią – poza obszarem zabudowanym nie powinno się tak stawać. A co jak się trafi jakiś cymbał, co przegapi stojący pojazd i przywali w mój samochód ubijając mnie przy okazji, gdybym akurat oglądał zderzak? Niby droga prosta, ale ślepych nie brakuje.
Drugi raczej się zatrzymał choćby z racji uszkodzeń, ale niekoniecznie w tym miejscu – znowu spowodowałby dodatkowe zagrożenie, którego można i należy uniknąć.
Kolejna sprawa – sam kiedyś ubiłem (zapewne) kota na drodze, też po zmroku. Wyskoczył mi tak nagle, że jedyne co widziałem to jego sylwetkę wyprężoną w skoku tuż przed reflektorem, potem tylko dźwięk uderzenia i tyle (lampa nie oberwała na szczęście). Zatrzymałem się na poboczu bo było szerokie, poza tym to była wioska, ciemna i zamknięta na głucho ale jednak obszar zabudowany. Na samochodzie ani śladu, sierściucha dobre pół godziny szukałem z latarką ale przecież to bez sensu – uderzone zwierzę jeśli nie zginie na miejscu, to zazwyczaj w szoku spitoli gdzieś w krzaki jeśli ma jako tako sprawne nogi, a wtedy szukaj wiatru w polu.
Naprawdę mam wrażenie że szukasz afery na siłę, bo zwyczajnie brakuje ci doświadczenia życiowego.
Nie chodziło mi o oglądanie zderzaka. Chodziło mi o to, że uderzony dzik może konac kilka godzin, a wystarczyło poinformować odpowiednie służby. Według Twojego toku rozumowania, jeśli przejdziesz człowieka to też się nie zatrzymasz, bo ktoś może nie zauważyć i Ci przywalic. Po to jest prawo, aby je przestrzegać. Ludzie powinni zrozumieć, że zwierzęta to istoty żywe, które odczuwają ból. I nie chodzi mi o wylewanie tony łez nad nimi, ale o pewne zasady. Nie szukam afery, a zwracam uwagę, że film odbierany jest (przeze mnie) jako materiał edukacyjny i tak jak w przypadkach “głupich*” kolizji tak i w tych powinno być “wytłumaczenie” co powinno się zrobić, jak postąpić.
Z całym szacunkiem, ale co do Twojego doświadczenia życiowego nie będę się odnosił.
* m. in. Trabienie zamiast hamowania, wymuszenia, nie nie dostosowanie prędkości, itp.
Może tobie nie chodziło o oglądanie zderzaka, ale to jest coś co ktoś na pewno by zrobił – pomijając oczywiście szukanie zwierzaka. Po prostu w takiej sytuacji naturalnym odruchem jest obejrzenie wszystkich możliwych następstw zdarzenia, a w trakcie tego może dojść do kolejnej tragedii.
Jeżeli tak cię boli rzekome nieprzestrzeganie prawa, to po pierwsze musisz zrozumieć, że (przynajmniej w polskim prawie) życie zwierzęcia stoi zawsze poniżej życia człowieka, tak samo jak życie ratowanego stoi poniżej życia ratownika. Pewnie, można się poświęcać i nikt nie będzie nikogo karał za bohaterstwo, ale nie jest to obowiązkiem. No chyba że to bohaterstwo pociąga za sobą bezmyślność i sprowadza zagrożenie na innych ludzi lub zwierzęta, wtedy może stać się przestępstwem. Czy taka edukacja ci wystarczy?
Po drugie, jak już wspomniałem, według przepisu należy się zająć rannym zwierzęciem W MIARĘ MOŻLIWOŚCI. Napisałem tym razem wielkimi literami żebyś tego nie przegapił, bo ostatnim razem chyba nie zauważyłeś, za to o jakąś nieistotną pierdołę o zderzaku przyczepiłeś się momentalnie. Zatem, że się powtórzę, jeżeli nie widzisz możliwości by bezpiecznie zająć się stanem rannego zwierzęcia – to tego nie robisz. A niech się okaże, że reszta watahy została przy rannym i jakiś inny dzik cię poturbuje, co wtedy? Jesteś jedynym kierowcą, na pokładzie masz żonę i dwójkę dzieci, nikt z nich nie umie prowadzić pojazdu, jesteście w środku zimy w jakimś odludnym lesie. Postawiłbyś swoją rodzinę w takiej sytuacji dla jakiegoś dzika? Fajne priorytety…
Widzę, żr dalej mnie nie rozumiesz. Tak, zgadzam się z Tobą, że jak nie ma możliwości pomoc to jasne, że nie stworzysz zagrożenia dla siebie /innych. Jednak świadomość ludzi na ten temat jest mała.
I tak, Twoje wytłumaczenie jest wystarczające.
Chodziło o o fakt “co zrobić, gdy”, ponieważ wątpię, że ludzie będą chcieli sobie zobaczyć co zrobić jak już się to stanie.
Dzięki za rozmowę.
Jeżeli ktoś poszukuje stymulacji intelektualnej, to może powinien to zrobić w innym miejscu? Ten portal nigdy nie był i nie jestem miejscem, gdzie analizujemy każdy odrębny przypadek, jego przyczyny i skutki. Od tego są inne programy. To nie strona jest winna, że nie znajdujesz tutaj interesujących Cię informacji, tylko Ty jesteś winny temu, że oczekujesz ich w niewłaściwym miejscu.
To po co jest ten portal?
Po lewej stronie w menu masz taką pozycję – “Po co to wszystko”. Kliknij, poczytaj, dowiesz się.
Fajny tatuaż autko ma
garazczarodzieja.pl
https://goo.gl/maps/1BdStYybNcR2
3:41 Metallica <3 \m/
1:42 szacun za kontrole subaru.
1:05 to zwykły burak, tak ciężko wpuścić kogoś zamiast trąbić ze złego pasa tym bardziej, ze potem krótki rozbieg?
Ale on się wpier..lił na chama.
Skąd miał wiedzieć na kogo się wpierd@L@ 😀 ?
To z subaru to jakiś stary filmik… z rok ma? Albo dwa. Admin ja nie chce niech nie robi tych kompilacji…
Nawet bez czytania nicku, wiadomo, że to prawdziwy Janusz napisał.
To nagranie do tej pory nie znalazło się w żadnym odcinku serii Polskie Drogi.
Pozdrawiam.
Przestań się mazać.