cze 29 2019
Kategoria: AUTOBUSY / BUSY / TROLEJBUSY / CIĘŻAROWE / DOSTAWCZE / ROLNICZE / BUDOWLANE, DACHOWANIA, DROGI SZYBKIEGO RUCHU, MONITORING, MOTOCYKLIŚCI, O WŁOS, OKIEM KAMERY, PIESI, POD WPŁYWEM..., POLSKIE DROGI – ODCINKI, POŚLIZGI, POTRĄCENIA, PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH / PRZEJAZDY ROWEROWE
Jeździcie bez kamerki samochodowej? Odważnie…
26 komentarzy do "Polskie Drogi #151"
6 minuta, kierowca ciężarówki powinien stracić prawo jazdy dożywotnio.
6:04 czy ktoś wie jak sytuacja się zakończyła ?Mrożące krew w żyłach zdarzenie…
W 4:00 jak to się skończyło wobec tego zajeżdzacza bez kierunkowskazu?
Co to za nuta w 0:50 ???
1:23 – Co za ich mać Janusze i Grażyny… Tylu świadków przycierki i każdy tylko popatrzył i poszedł… Nikomu do głowy nawet nie przyszło, żeby chociaż zapisać numeru tego scenika i włożyć nagrywającemu za wycieraczkę… Było mnóstwo czasu by to zrobić… Co za naród…
Film pierwszy. Piękne podejście do lądowania i lądowanie.
Od 5:15 – motocyklista też ryzykant…
ta kraksa gdzie taksowka kasuja na jadacego na czerwonym to jak w filmie go przesunal, dobrze ze mokro bylo bo inaczej moglo byc gorzej…
Ale ile ta taksówka musiała jechać, że go przesunęła o 20m?! Ludzie naprawdę nie mają mózgów.
Nie możesz se na jutubie zobaczyć?
To do @Tymoteusz miało być
Ostatni film z wanną wystrzeliła mu opona dla tego stracił panowanie.
Mam nadzieję że ten z wywrotki dostanie dobrych kilka,a najlepiej kilkanaście lat embarga na wolność !!!
Za głupie komentarze na necie też powinni wsadzać, co najmniej na 3
Ciesz się że tego nie robią
Wystrzał opony na ogół traktowany jest jak nieszczęśliwy wypadek z uwagi na niemal całkowity brak możliwości przeciwdziałania takiemu zdarzeniu. Wybuchnąć może nawet nowa opona i wtedy zazwyczaj odpowiedzialność ponosi producent, jeśli ta była jeszcze na okresie gwarancyjnym, a dochodzenie wykazało, że uszkodzenie to nie było z winy użytkownika.
Ja wiem, że szukanie winnego na siłę jest tu popularne, ale fakty są takie, że, jeśli policyjne dochodzenie nie wykaże nieprawidłowości w zakresie skrajnego zaniedbania stanu ogumienia to będzie to zakwalifikowane jako nieszczęśliwy wypadek i ujadanie i emocje można sobie wsadzić w d…pę 🙂
Co mnie osobiście bardzo cieszy, bo nic nie cieszy bardziej, niż kwik i pieczenie dup…ka osób, które wylewają swój jad z byle powodu i wsadzaliby do więzień ludzi, którzy nic tak naprawdę złego nie zrobili tylko mieli pecha w złym miejscu i o złej porze.
Ryzyko jest częścią naszej ludzkiej tułaczki na tej planecie i im szybciej to zaakceptujemy tym lepiej dla nas. Nie każde zdarzenie, nie każda śmierć ma swojego winowajcę. Czasem pewne rzeczy dzieją się w danym miejscu i o danej porze, bo “tak chciał los” lub jak kto woli “niezbadane są wyroki boskie”. Proza życia. Ryzyko jest częścią naszej wędrówki i jakby nie było nadaje tej wędrówce smak i nutę niepewności i adrenaliny tak potrzebnej, by się zwyczajnie rozwijać.
Także zluzować gacie i przyjąć na klatę, że nie wszystkie zdarzenia muszą mieć swojego winowajcę.
no, na ogol. Natomiast opone, nawet po wystrzale mozna zbadac i spokojnie stwierdzic w jakim byla stanie przed – pewnie ze nawet nowki strzelaja, ale “na ogol” strzelaja stare strucle. A tutaj juz kwestia winy jest do ustalenia. Dodatkowo predkosc, ktora tez mozna odczytac. Nie jako przyczyna wystrzalu, ale kwestia skladowa calego zdarzenia. Tak ze spokojnie z tym “na ogol”.
Przecież właśnie o tym mówię, że jeśli dochodzenie wykaże, że opona nadawała się do użytku to zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako nieszczęśliwy wypadek i tyle. Jako, że paroma zestawami jeździłem, kilku pracodawców już przerobiłem to pomimo ogólnego wątpliwego stanu krajowego transportu ciężarowego opony “na ogół” nadawały się do użytku, a że były “na ogół” eksploatowane do granic możliwości to inna sprawa. Na wystających drutach jeżdżą stosunkowo nieliczni idioci, więc nie jest to norma. Łyse opony też są raczej skrajną rzadkością, choć istotnie bieżniki opon w wielu ciężarówkach są na granicy akceptowalnej przez prawo i do tej granicy zazwyczaj eksploatuje się opony. Czy eksploatowanie opon do granic przewidzianych przez prawo jest właściwe – kwestia dyskusyjna, ale prawo jest prawem. Póki prawo dopuszcza oponę do użytku nikt nie ma prawa obwinić kierowcy o zaniedbanie. Drobne uszkodzenia ogumienia mogą się pojawić z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę, a i często są to uszkodzenia gołym okiem całkowicie niewykrywalne nawet przez specjalistę.
Prędkość nie ma tu żadnego znaczenia, bo opona ma indeks prędkości i bez względu na lokalnie obowiązujące przepisy nie ma prawa doznać uszkodzeń, jeśli indeks prędkości nie został przekroczony.
Jeśli indeks nośności również nie został przekroczony to opona “nie ma prawa” się uszkodzić. Jeśli pomimo tego się uszkodzi to winę za to ponosi producent, a nie użytkownik. Większość opon ciężarowych ma indeksy od 90 do 110kmh, czyli tyle ile wynoszą limity prędkości dla aut ciężarowych na całym świecie. Możliwe, że opony produkowane na rynek USA posiadają nieco większe indeksy prędkości. Indeksy nośności również zakładają spory margines z uwagi na często bardzo odmienne przepisy w wielu krajach odnośnie nacisków na osie lub masy całkowitej pojazdu. W większości topowych marek ogumienia indeksy nośności grubo przekraczają to co pozwala załadować na samochód prawo, więc samochód ciężarowy przeładowany nawet o kilkanaście ton często nadal mieści się w granicach wytrzymałości ogumienia deklarowanych przez producenta.
Opona musi również zachowywać zdolność utrzymania tych parametrów przez cały dopuszczalny okres użytkowania opony.
Ja wiem, że większość tutaj komentujących wcisnęłaby winę kierowcy zestawu nawet na siłę, nawet gdyby to nie miało sensu. Bo dla szarej rozemocjonowanej masy zawsze musi być winny.
Jak napisałem wyżej. Czasem pewne rzeczy się dzieją i nie są niczyją winą. Taka proza życia.
Większe szanse na zapanowaniem nad zestawem jedzie jadąc 70km/h niż 90km/h. Ale większość kierowców zawodowych myśli, że przepisowe prędkości są bez sensu bo po co mieć margines bezpieczeństwa skoro jeździ już 10 lat i nic mu się nie stało. Nie atakuję tego kierowcy. Atakuje większość kierowców aut pow 3,5t którzy myślą, że 70km/h (80km/h na autostradzie) jest bez sensu. Dedykuje im ten filmik by wiedzieli, że są też zdarzenia trudnie do przewidzenia osobom, których wyobraźnia nie jest mocną stroną i musieli zostać kierowcami zawodowymi 🙂
Ależ piękna próba wymuszenia w 3:50. Pan chyba chciał jakąś kaskę od ubezpieczyciela.
Nie do końca. Na PD było wyjaśnienie tej sytuacji. Kierowca chciał wcześniej skręcić w lewo, ale w lusterku zauważył, że nagrywający nie wyhamuje, więc pojechał dalej. Trudno w to uwierzyć, ale taki był opis…
Gość na ostatnim filmie dosłownie wygrał szansę na życie. Wielka szkoda, że nie każdy z tej konkretniej kompilacji miał tyle szczęścia co on.
Przy okazji – czy tylko ja mam wrażenie, że kierowca Punto (3 klip?) miał jakieś 2 lata czasu na reakcję i uniknięcie tym samym kolizji?
Dobrze widzisz, też się zdziwiłem, że nie zrobił *nic*. Do tego, że ludzie jeżdżą na pamięć już się przyzwyczaiłem (niestety), ale to już jest chyba wyższy poziom wyłączenia mózgu za kierownicą.
ewidentny pokaz debilizmu za kółkiem
O ile wystrzał opony to sytuacja losowa, o tyle zabrakło mi tu filmu jak jedna ciężarówka wpycha osobówkę pod naczepę drugiej ciężarówki…
Nie możesz se na jutubie zobaczyć?