Polskie Drogi #161
Uczmy się na błędach innych i bądźmy mądrzy przed szkodą…
Nagrania z wideorejestratorów coraz częściej są kluczowymi dowodami podczas ustalania sprawcy oraz przebiegu wypadku.
Uczmy się na błędach innych i bądźmy mądrzy przed szkodą…
Nagrania z wideorejestratorów coraz częściej są kluczowymi dowodami podczas ustalania sprawcy oraz przebiegu wypadku.
23 komentarze do "Polskie Drogi #161"
3:54 wypadek typu : szatan go opętał
Kłócicie się niepotrzebnie.
W praktyce nie istnieje coś takiego w ruchu drogowym jak nieuzasadnione zatrzymanie pojazdu. W teorii istnieje, w praktyce nie.
W momencie zdarzenia nie ma możliwości ustalić czy zatrzymanie było zasadne, czy też nie. Kierujący ma zakładać, że pojazd przed nim może zatrzymać się w każdej chwili, gdyż nie jesteśmy w stanie przewidzieć przyczyny. Ktoś się źle poczuje, osa wleci mu do auta, nieważne – grunt, że to ten z tyłu ma zawsze uważać i basta.
Praktyka wygląda tak, że kierujący ma się spodziewać nawet lądowania ufo na środku drogi i koniec. Dlatego tak ważne jest trzymanie odległości i dlatego kompletnie niezrozumiałe jest dla mnie dlaczego tak wielu kierowców tak bagatelizuje konieczność tej odległości zachowania.
“Art. 19. 2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
…
2) hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego
utrudnienia;”
Za takie hamowanie, jak na filmie,kierujący może być ukarany. Z resztą się zgadzam.
Dzisiaj się z tobą nie zgodzę 🙂
Co znaczy “obowiązany jest hamować w sposób niepowodujący zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia” ?
Czyli jak ktoś za mną siedzi na glonojada to nie mogę hamować ?
Zajechanie i hamowanie to pod ten paragraf da się podciągnąć, ale nie coś takiego.
W ten sposób to karany byłby każdy kto gwałtownie hamuje bo zmienia się światło na czerowne. Tyle, że jeżeli on był w stanie się zatrzymać to za nim każdy też, o ile uważaliby co się dzieje i trzymali odległość.
To wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Jeżeli dojeżdżasz do przejścia dla pieszych, przejazdu kolejowego, sygnalizacji świetlnej – słowem do miejsca, gdzie regularnie pojazdy hamują, to spodziewasz się takiego manewru. Wtedy nawet gwałtowniejsze hamowanie nie jest zaskoczeniem.
Tutaj jednak nie była to sytuacja, w której ludzie się regularnie zatrzymują, wręcz przeciwnie. Dlatego takie hamowanie w tej sytuacji jest potencjalnie niebezpieczne.
@Ja78
No nie, to nie tak. Przy prawidłowym awaryjnym hamowaniu, to nie hamujący jest winien stworzenia zagrożenia w ruchu. Winny jest inny uczestnik, który sprawił swoim zachowaniem na drodze, że podjęcie takiego hamowania było konieczne lub okoliczności obiektywne – przecież trudno winić kierującego, że zahamował awaryjnie, jeżeli przed maskę wyskoczył mu człowiek lub na jezdnię wywróciło się drzewo.
Natomiast ostre niebezpieczne hamowanie przed czerwonym światłem, to już trochę inna sytuacja – i tutaj w pewnych sytuacjach nie widzę problemu, by doszukiwać się wykroczenia. To jest zresztą częste tłumaczenie kierowców zestawów lub innych ciężkich pojazdów. “Panie władzo, przed tym skrzyżowaniem jest ograniczenie do 70, a żółte trwa 3 sekundy, to jak ja mam w tym czasie zahamować 40 ton?” Tak jakby prędkość dopuszczalna była obowiązkowa. A to na kierującym ciąży obowiązek dostosowania prędkości do warunków jazdy i kierujący powinien oczekiwać, zbliżając się do skrzyżowania o ruchu kierowanym, że sygnalizator może w każdej chwili (zakładam brak licznika) zmienić nadawany sygnał.
Pierwszy filmik, typowe wymuszenie, Seat prawdopodobnie na lewych tablicach Belgijskich.
Jestem ciekaw co na to Policja ja bym uznał wyłączną winę kierowcy Seata, ale pewnie znajdzie się ktoś że uzna że nagrywający nie dostosował odległości od pojazdu przed nim.
Pies raczej pojdzie po najprostszej drodze i wystawi mandat kierowcy, ktory najechal (to smucenie o niezachowaniu odleglosci… ) ale w sadzie, z filmem, nie spodziewalbym sie problemow, chyba ze trafi sie na sedziego karzacego kierowce jadacego na zielonym 63km/h, za najechanie pieszego, ktory wtargnal na pasy na czerwonym swietle.
Smucenie? Czyli zawsze jadąc polegasz na tym, że auta przed tobą nie będą hamować? Powodzenia w życiu 🙂
W tym przypadku rzeczywiście nieuzasadnione hamowanie, ale jakby było uzasadnione tak samo by się nagrywający wbił. Więc powinien też dostać karę, tak na otrzeźwienie… Kiedyś kogoś może zabić (np tico przed nim wyhamuje ratując życie np. pieszemu – a nagrywający wyśle ich obu do piachu)
Ale co tam. Pewnie smucę. Ludzi jest wiele, więc jeden czy dwóch zabitych to nie robi różnicy…
Zgodnie z art. 4 PoRD masz prawo oczekiwać, że inni kierowcy będą przestrzegać prawa, chyba że jego zachowanie wskazuje na inną możliwość. Seat jechał drogą z pierwszeństwem i nic się nie wskazywało na to, że bezsensownie zatrzyma się na środku skrzyżowania. Ten manewr pokazuje, że kierowca przegapił znaki ustawione parę metrów wcześniej, nie wiedział jak się ma zachować i “dla bezpieczeństwa” dość gwałtownie się zatrzymał.
Najlepsze zaś jest to, że zachowanie kierowcy Seata stoi tutaj w sprzeczności z art. 19 ust. 2 PoRD – dokładnie tym samym, który nakazuje zachować bezpieczną odległość od pojazdu poprzedzającego.
Z drugiej strony, zgodnie z tym samym artykułem, kierowca seata miał prawo oczekiwać, że nagrywający zachowa się zgodnie z art. 19.2. Winny nagrywający, kierowca seata mandat za niebezpieczne hamowanie.
Naturalnie, kierowca Seata miał prawo tego oczekiwać – ale nie powinien zatrzymywać się tak gwałtownie jak to zrobił. Koła nie muszą dymić aby hamowanie było gwałtowne. Gdyby hamował normalnie, nawet na środku skrzyżowania bo mu się coś uwidziało, miałbyś rację w 100%.
Pierdu pierdu żangabel.. mi w podobnej sytuacji zmieliło skrzynie w samochodzie 4×4 z 90 wyhamowało mnie do zera w połtotra sekundy zostawiając 4 pasy na drodze wpadło na mnie łącznie 6 samochodów… Sprawa w sadzie wyglądała tak ze bez większych rozmowa od razy skazali osoby które sukcesywnie w siebie uderzały… Pani w sadzie powiedziała ze ne ma znaczenia czy nastąpiła awaria skrzyni biegów czy dostałem sraczki winnym nie jestem zdarzenia..
“Pani w sądzie” – dobre. Kierowca autobusu wstał i klaskał jak to usłyszał…
Tak jest jak napisałeś, kiedys kolega uczestniczyl w kolizji gdzie udzial bralo wiele aut, ktore sukcesywnie na siebie najezdzaly (nie pamietam, dawno bylo, cos 6-8szt). Duren zatrzymal sie na drodze 3 pasmowej, zlozyly sie auta, sprawca zdarzenia uciekl, policja go nie odnalazla a kazdy, kto najechal na poprzedzajacy pojazd zostal ukarany za niezachowanie odleglosci i naprawy lancuchowo z oc kolejnego najezdzajacego. Czy to sprawiedliwe?
Art. 19.2. nic nie mówi o rodzaju hamowania. Gwałtowne czy delikatne – to bez znaczenia.
Tutaj nie ma miejsca na uznawanie. Skoro nie zdołał wyhamować, to jest rzeczą oczywistą, że nie zachował bezpiecznej odległości od pojazdu poprzedzającego. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Kierujący seatem może dostać mandat za bezzasadne gwałtowne hamowanie.
Sprawcą kolizji na 99% został uznany nagrywający (jeżeli policja była wzywana na miejsce).
Traktorowy odcinek.. ??
Mam nadzieje że wieśniak z traktorka kopnął w kalendarzyk
Jaką trzeba być gnidą żeby takie rzeczy pisać:/
Popuść gumę w majtach,pacanie,bo krew została w jajach i do muzgu nie dociera.O ile go masz…
Jak ja nie mam jaj…
tez mam nadzieje ze z dech.