wrz 09 2015
Kategoria: AGRESJA, AUTOBUSY / BUSY / TROLEJBUSY / CIĘŻAROWE / DOSTAWCZE / ROLNICZE / BUDOWLANE, MONITORING, MOTOCYKLIŚCI, O WŁOS, OKIEM KAMERY, PIESI, POLSKIE DROGI – ODCINKI, POŚLIZGI, POTRĄCENIA, ROWERZYŚCI, ŚMIESZNE, UPRZYWILEJOWANE
Skomentuj...
Skip to content
36 komentarzy do "Polskie Drogi 32"
W 2:54 ktoś jechał z licznikiem Geigera na pokładzie?
podobno przerywacze sygnałów policyjnych tak działają na rejestratory
Filmik drugi mam nadzieje że mototcyklista został min kaleką… szybciej ćwoki wyprzedzajcie w mieście … może w ogóle będziemy jeździć lewą stroną drogi? Akcja z przejściem ciągle to samo ktoś staje ktoś w dupę daje gorzej jak nikogo nie ma i potrąca się pieszego … na przejściach powinny stanąć barykady wysuwane np podchodzi pieszy jest czujnik w ziemi i podnoszą się betonowe bloki by nie było że komuś w półowie auta się podniesie to czujnik w asfalcie x metrów od pasów tyle ile trzeba by wyhamować z dozwolonej tam prędkości. Nie ma auta to się podnosi i tyle ktoś nie wyhamuje auto do kasacji problem z głowy. Co do kolejnej akcji czyli drift ciągnikiem no to cóż rolnik też chce podriftować a co 😉
Obyś kiedyś trafił na takiego barana co nie patrzy w lusterka gdy będziesz go wyprzedał na autostradzie 140km/h. Też mam nadzieję, że przez takiego debila zostaniesz min. kaleką.
A przepisy ruchu drogowego znasz?
Linia przerywana jest? Jest! Wyprzedzać wolno? Wolno! Skrecic nie upewniwszy się, ze coś nie porusza się po pasie który chcesz przeciąć wolno? NIE WOLNO!
Na filmiku widać, że gdy nawet dla motocyklisty samochód skręcający stał się widoczny, to już rozpoczął manewr. Bardzo możliwe, że kierowca sprawdził czy nic nie wyprzedza, a po prostu motocyklisty jeszcze nie było widać. Motocyklista chyba liczył na to, że przy tej – kretyńskiej nawiasem pisząc – prędkości jeszcze zdąży przelecieć.
Musiał go widzieć. Przyjrzyj się dokładnie 🙂
6:40 jakbym wysiadł to by cwaniak w krawaciku nie wstał.
Koleś powinien mu krawacik przycisnąć szybą i troszkę przeciągnąć…
No chyba że sam był winny i chwilę wcześniej sam zgrywał kozaka.
Nawet jeśli zgrywał to na ulicy się takich spraw nie załatwia, są inne miejsce np. bar błękitna ostryga.
Wiesz, jeżeli gość załóżmy zajeżdża Ci drogę a po tym jak na niego zatrąbisz zaczyna wyzywać i grozić to uważam że należy mu się szybki strzał w jego głupi łeb bo w cywilizowanym języku nie zrozumie nic…
Albo przykład tego BMW, które hamowało przed ciężarówką tylko dlatego że tamten nie dał mu się wcisnąć przez ciągłą. Nie uważasz że gdyby ktoś wyszedł i dał mu po mordzie to może następnym razem by się zastanowił i wszystkim wyszłoby to na dobre?
a ja uważam, że tym się różnimy od zwierząt, że burackie i agresywne zachowanie tępimy w inny sposób, a nie burackim i agresywnym zachowaniem. Tego, że ktoś nie rozumie że jest idiotą nie wybiją mu z głowy żadne pięści ani kopniaki, co najwyżej spowodują u niego frustrację i wyżycie się innym razem na kimś słabszym. Na głupotę nie ma lekarstwa, a przemocą przemocy nie zwalczysz.
W 2:06 winny jest kierowca z kamerką? Jeśłi zamierzał jechać na rondzie w lewo to powinien z lewego pasa, a nie z prawego. Poprawcie mnie jeśli się mylę
Oczywiście, masz rację – powinien jechać z lewego pasa. Niestety, w polskim prawie nie ma tego usankcjonowanego przepisem, a ten co zmienia pas (w tym przypadku z wewn. na zewn. ) musi uważać i przepuścić tych na pasie na który (czy jak tu – przez który) przejeżdża. Inna sprawa, że z pasa wewn. się nie zjeżdża bezpośrednio – trzeba tuż zmienić pas na zewn. i dopiero skręcić. Dwóch siebie wartych się spotkało na drodze.
Masz rację. Dlatego najlepszym rozwiązaniem są ronda turbinowe z wydzielonymi pasami na każdy kierunek jazdy.
masz racje, powinien jechać ze skrajnego pasa. ale niestety wina kierowcy jadącego lewym pasem. nie ustąpił pierszeństwa przejazdu. takie mamy przepisy niestety
No właśnie nasz wspaniałe przepisy…
Czy nie można wprowadzić przepisu że z prawego można jechać tylko w prawo a z lewego prosto i w lewo? Przecież wtedy ruch odbywałby się bezkolizyjnie. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Kolejna rzecz która strasznie mnie denerwuje w przepisach to np. gdy wyjeżdżam z miejsca parkingowego i uderzę w kogoś kto jedzie pod prąd to jest to moja wina. Przecież to jest chore bo tamtego pojazdu nie powinno tam być! To samo z wyprzedzaniem na skrzyżowaniu, ja skręcam w lewo a jakiś idiota sobie wyprzedza i jest to moja wina, on może tylko mandacik dostać.
W polskim orzecznictwie jest wiele moim zdaniem nielogicznych niuansów m.in. jak wspomniałeś o ustąpieniu pierwszeństwa na drodze jednokierunkowej.
Ale nie mamy na to wpływu a jedyne trzeba zrobić to wbić sobie do głowy, że pierwszeństwo jest nadrzędną sprawą na drodze ponad inne ograniczenia nakazy czy zakazy.
Szanowny Anonie.
“Czy nie można wprowadzić przepisu że z prawego można jechać tylko w prawo a z lewego prosto i w lewo? Przecież wtedy ruch odbywałby się bezkolizyjnie.” A co powiesz na ronda pięcio, sześcio itd. wylotowe? Które to jest lewo, a które prawo? Fakt jest taki, że rondo to po prostu droga z jednym lub kilkoma pasami ruchu, a taką sytuację Kodeks Drogowy opisuje dość dokładnie.
Generalnie chodziło mi o to że pierwszy zjazd z prawego pasa, a kolejne z lewego. Chodzi mi o coś takiego jak na rondach turbinowych.
Rondo to nie droga, tylko skrzyżowanie.
Wyobraź sobie sytuacje, gdyby wyprostować rondo o 2 pasach ruchu, powstaną nam wtedy 2 pasy równoległe na wprost jak na normalnej drodze.
W tej sytuacji jadą dwa samochody na prawym i lewym pasie, podczas gdy jeden z nich (na lewym pasie) chce skręcić w zjazd w prawo sprawa jest prosta, nie zajeżdża drogi drugiemu, a ustawia się przy prawej krawędzi jezdni do skrętu.
Na rondzie jest tak samo, można sobie jeździć dookoła w nieskończoność natomiast zjazd z niego odbywa się z prawego pasa albo po ustąpieniu pierwszeństwa z prawej strony gdy mamy zamiar zjechać z ronda.
To jest tylko Twoja interpretacja. W przepisach nikt nie prostuje ronda.
to nie interpretacja, takie są fakty. Tak samo jak nie daje się kierunkowskazu w lewo na rondzie, bo mozna z niego zjechać tylko w prawo
Nie, to tylko interpretacja.
Nie mam ochoty na kolejną długą dyskusję o rondach. Zawsze znajdzie się kilku, którzy uważają, że maja rację, przytaczając argumenty zupełnie niepoparte przepisami (takie jak Twój o niemiganiu w lewo).
Są różne ronda.
Przepisy wyraźnie mówią, że nie można skręcać w prawo z lewego pasa, nie można również zmieniać pasa z lewego na prawy wymuszając pierwszeństwo. A wszystkie te błędy popełnił stuknięty w filmiku. Nie ma zakazu jeżdzenia po rondzie w kółko prawym pasem, nie ma też nakazu zjazdy z ronda na pierwszym możliwym zjezdzie, jadąc prawym pasem. Także wszystkie za i przeciw według prawa, a nie interpretacji stoją za nagrywającym stłuczkę 🙂 Dziekuje dobranoc
Jak najbardziej się daje, każda książka do prawa jazdy o tym traktuje, na egzaminach również jest to sprawdzane. Rondo to zwykłe skrzyżowanie.
Nie masz racji. Używacie słowa “powinien” jakbyście nie pamiętali, że na egzaminie to słowo oznacza tyle co “musi”. Żaden przepis nie reguluje takich sytuacji, chyba, że na rondzie rozrysowane są strzałi i pasy do danych kierunków jazdy. Można jezdzic po rondzie w kółko, a ci po wewnętrznej MUSZĄ wszystkim ustąpić.
0:36 – nie “k***a”, tylko było myśleć wcześniej. Ktoś mógł skręcać w lewo lub parkować, tak jak kierowca samochodu. Właśnie przez takich gamoni potem każdy, nawet dobrze i bezpiecznie jeżdżący motocyklista ma opinię “dawcy organów”…
Ale jak to pięknie wygląda, debil zap..la, przed skrzyżowaniem wyprzedza sznur aut i jedyne co zdąża zrobić to wypowiedzieć jedyne słuszne słowo w sytuacji w jakiej się znalazł 😉
Zachowanie milicjantow na skrzyzowaniu karygodne. Wlecial na czerwonym ok ale w ogole chyba nie zwolnil i narobili tylko problemow kierowcy dostawczaka. Na rower, a nie do auta chociaz i to moze sie okazac zbyt trudne zadanie dla nich.
3:51 Ja pierd***le, ten za przeproszeniem (mam nadzieję że nie ś+p) to się popisał mistrzostwem Imbecylizmu na drodze, mi by nawet do łba nie przyszło ze w takim miejscu można przechodzić
Najgorsze jest to, że kierowca prawdopodobnie do konca życia będzie się zastanawiał nad tym, czy miał możliwość uniknięcia tego wypadku. A jeśli pieszy tego nie przeżył – koszmary murowane.
@Aimee, przecież wiadomo, że nie miał możliwości. Koleś wyrósł jak z pod ziemi, nie miał odblasków; ubrany na czarno. Mógł co najwyżej wpaść w poślizg i samemu skonczyc gorzej. Nie ma co gdybać
DLa pewności powinien wrzucic wsteczny i rozjechać jego pusty łeb. Ewidentnie życie mu nie miłe.
Myślałem że się nie doczekam 🙂