sie 23 2016
Kategoria: AUTOBUSY / BUSY / TROLEJBUSY / CIĘŻAROWE / DOSTAWCZE / ROLNICZE / BUDOWLANE, DACHOWANIA, MOTOCYKLIŚCI, O WŁOS, OKIEM KAMERY, PIESI, POLSKIE DROGI – ODCINKI, POŚLIZGI, POTRĄCENIA, ROWERZYŚCI, ŚMIESZNE
Skomentuj...
Skip to content
77 komentarzy do "Polskie Drogi #53"
6:47 – przepraszam bardzo, a którym to pasem jeździmy w Polsce?
Wolnym
A wszyscy oglądają filmiki z rosji i śmieją się z nich a u nas nie jest lepiej
4:40 – samochodem jedzie Kamil Steinbach, czy co? “Ja pie*doleeeeee! Kurwa, człowiekuuuu”
2:32 – 2:48 – nagrywający zmienił pas na skrzyżowaniu i nawet nie próbował uniknąć kolizji.
Zmienił już za skrzyżowaniem i za przejściem dla pieszych w miejscu, w którym nie ma widocznych linii. Pewnie gdyby nie laweta przed nim nie zmieniałby pasa w tym miejscu. Również mógł uniknąć wypadku tak czy inaczej.
Przyjrzyj się dokładnie. Zmienił pas w miejscu gdzie droga dojazdowa łączy się z drogą główną, czyli na skrzyżowaniu. Nie musi być żadnych widocznych linii. Jeśli nie wiesz co to jest skrzyżowanie to lepiej oddaj prawko (jeśli w ogóle je [posiadasz).
heheh miałem taką samą sytuację z sarną, ale mercedes był twardszy :d
Brak wyobraźni, brak znajomości przepisów ruchu drogowego, braki w technice jazdy, brak jakiejkolwiek kultury…i na polskich drogach jest horror.
Kompilacja wbija w fotel, jak zwykle.
Ludzie się ostatnimi laty cały czas gdzieś śpieszą, przez co nie są dokładni w tym co robią i nie myślą, bo jak myśleć jak się robi coś szybko, a w głowie się ma, że za 5-10 min się będzie spóźnionym. To jest wina tych czasów, w których aby coś osiągnąć, albo przeżyć od 1 do 1 trzeba zapier… Tylko czemu przez to mają cierpieć niewinni ludzie…
Dokładnie jest jak mówisz…
Rondo, rondo rondo… Kiedy nauczymy się , że rondo bez znaków poziomych opuszczamy tylko z zewnętrznego pasa ruchu?
Pytanie powinno brzmieć, kiedy do diabła drogowcy przestaną sadzić te buble na drodze. Rondo bez wyznaczonych kierunków nie powinno istnieć, jest konfliktogenne i mało tego gwałci podstawowe zasady bezpieczeństwa. Niepisana zasada mówi, że NIE zmienia się pasa ruchu na łuku, który ogranicza nam widoczność. Zmiana pasa ruchu na rondzie odbywa się właściwie “na czuja”, bo nie jesteśmy w stanie fizycznie dostrzec pojazdu jadącego z prawej strony nawet gdy obrócimy lekko głowę. Inną sprawą jest, że bublem prawnym jest dopuszczenie, aby na prawym pasie można było kręcić się w kółko.
Trzecia sprawa, ale to już taka dygresja to często rozmiar tych rond. Te ronda często są tak małe, że jakby teraz zabronić jazdy prawym pasem dookoła to ciężarówki i autobusy nie byłyby w stanie takiego ronda pokonać.
ronda są spoko
to przepisy troszkę dają dupy
Mocny odcinek.
Sarna w tym odcinku symbolizuje zachowanie rowerzystów i niektórych kierowców aut. Z tym, że zwierzę miało akurat najmniej szczęścia z nich wszystkich.
Już 30 odcinek, którego obejrzeć nie mogę 🙁 Czemu ten wiek zwiększa się co odcinek? Teraz znak wskazuje content dla 53 latka+, poczekajmy to dojdziesz do 100 i nikt nie obejrzy.
Mocny odcinek..
Uwielbiam tych geniuszy, którzy na rondzie skręcają w lewo, jadąc prawym pasem, a potem drą ryja z pretensją do ludzi, którzy chcą skręcić w prawo 😀
Na rondzie nie skręca się lewo, potem jeden z drugim czyta takie głupoty i powtarza dalej. Jak nie ma oznaczenia, to niech sobie jeździ po okręgu cały czas, jakiś przepis tego zabrania?
Regularnie muszę przez nich rondo dookoła, jeśli tylko nie skręcam w najbliższy zjazd. Nie wpuszczą.
To wjeżdżaj od razu na prawy pas jak pierwszym zjazdem zjeżdżasz. Nie rozumiem ludzi, którzy wjeżdżają na rondo na lewy pas jak zaraz zjeżdżają.
Nie zrozumiałeś. Przecież napisałem, że problem jest, kiedy NIE skręcam w najbliższy zjazd.
Zresztą co znaczy zaraz? przecież nie mówimy tu o rondach jak wokół Łuku Triumfalnego… zaraz to może znaczyć i ostatni zjazd, mówmy precyzyjniej.
Ja zawsze trzymam się jednej zasady – nie skręcam w najbliższy zjazd, to nie wjeżdżam na rondo pasem zewnętrznym. (Chyba, że oznakowanie wskazuje inaczej).
mnie tam uczono, że jeśli wjazd na rondo ma co najmniej dwa pasy, to zajmuję pierwszy z prawej tylko, gdy chcę zjechać pierwszym lub drugim pasem, jeśli ma co najmniej trzy – tylko gdy chcę zjechać drugim lub trzecim itd., ALE to tylko zasady grzeczności
może egzamin nie stosując się do nich oblejesz, ale przepisów takich nie mamy
jak już tutaj wspomniano, rondo to taka fikcja prawna na której jedziemy prosto i skręcamy w prawo nawet jak chcemy “zawrócić”
a jak z kolei policja lubi zaznaczać, oni nie są od uczenia kultury jazdy, tylko od egzekwowania przepisów
tyle w temacie – a to że autorzy obu filmików to drogowe chamy, to inna kwestia
2:17 myślę, że to spotkanie mogło być dla nich początkiem czegoś nowego 😀
Ten ostatni to “miszcz” lewego pasa. Dostał karę 😉
6:55 gość więcej szczęścia niż rozumu 😉
Chciałoby się już na wstępie powiedzieć “kara za jechanie lewym pasem”, ale się ugryzę.
Szyba tramwajowa wrogiem rowerzysty 🙂
A co rowerzystom SZYBY w tramwaju winne?
Ostatni film, mistrz lewego pasa. Takich nie cierpię, ma za karę.
Tylko że nie przeżył tego, więc kara chyba nie adekwatna…
Nie prawda, pisałem wyżej, że przeżył i ma się dobrze (pisał tylko, że był mocno poobijany) – no chyba, że to jego duch pisał 😉
Nie zweryfikujesz filmik mógł Ci podesłać równie dobrze ktoś, kto go wczesniej ściągnął z YT.
Karma is bitch 😛
2:18… z ciekawości kogo wina ? Motycyklista miał włączony kierunkowskaz do skrętu w prawo. Ale u nas prawo chyba mowi że błąd i tak popełnił prowadzący samochód ?
Zasada ograniczonego zaufania na drodze, mówi Ci to coś? Czyli może mieć nawet i awaryjne, jechać pod prąd i mrugać światłami że przepuszcza, był na pierwszeństwie i tyle, wina 100% pojazdu.
Filmik już trochę po sieci krąży, cytat z opisu:
“Policja ukarała kobietę mandatem ponieważ włączając się do ruchu spowodowała kolizję i nie zastosowała się do zasady ograniczonego zaufania na drodze. “
Wina kierowcy auta ponieważ musi ustąpić wszystkim co poruszają się po drodze z pierwszeństwem. Może i motocyklista wrzucił kierunek, jednak obowiązuje zasada ograniczonego zaufania.
Niestety wina wyjeżdżającej, choć w mojej ocenie powinna być orzeczona współwina. Policja też się boi orzekać w takich sprawach współwinę, bo to oznacza ciąganie się po sądach. 99% ludzi poszłoby do sądu i ten motocyklista zapewne również. Tak czy inaczej wedle przepisów kierunkowskaz nie jest kawałkiem żarówki, ale wiążącym prawnie sygnałem drogowym, za którego nieumiejętne używanie należy się mandat.
Ale tak jak mówiłem policja nie orzeknie, bo to biurokracja. Głąb z motocykla pójdzie się sądzić.
Ludzie zbyt często powołują się na zasadę ograniczonego zaufania zapominając, że jest też linijka w PORD, która mówi o tym, że mamy prawo zakładać, że inni jadą zgodnie z przepisami.
Oba te przepisy się wzajemnie wykluczają, bo z jednej strony mamy uważać, a z drugiej zakładać, że jednak inni jadą prawidłowo…
W przedstawionej sytuacji wina jest obojgu w tym zdecydowanie (wg mnie) większa motocyklisty. Wprowadzenie w błąd innych kierujących.
A niestety, nagminne jest na naszych drogach to, że ludzie albo w ogóle nie używają kierunkowskazów, albo robią to nieprawidłowo. No nie może być sytuacji, że ktoś wali przez pół miasta z włączonym migaczem i unika z tego tytułu konsekwencji.
Bardzo słusznie. Szczególnie ten fragment o wykluczaniu się przepisów. Kodeks jest pełen uznaniowych sformułowań (zaufanie,bezpieczeństwo…), które każdy może rozumieć inaczej. Co znaczy ,,bezpieczny” odstęp? Ilu kierowców, tyle odpowiedzi…
Na dodatek kodeks nie opisuje sytuacji, wedle której inni uniemożliwiają nam przestrzegania przepisów. A to się zdarza, i to często.
Dlatego w podobnych sytuacjach czekam aż ktoś faktycznie zacznie wykonywać manewr, po prostu ograniczam zaufanie do 0.
Ja bym się jedna trochę przyczepił do radiowozu.powinien chyba grzecznie stać z włączonym kierunkiem na osi jezdni ( na pasie z szynami) i czekać, aż będzie możliwość opuścić skrzyżowanie. Niby ciężko takiego myślenia naprzód wymagać, ale od policji wymagam więcej niż od innych, bo też prawo daje im wyjątkowe uprawnienia… ciekawa sprawa z tymi szynami, dwie takie same sytuacje, będę wiedział teraz, że koło może “wpaść” do szyny i się zablokować.
* przy osi jezdni oczywiście.
Nie chodzi o wpadanie (też można, ale podejrzewam, że nie jest to główna przyczyna takich wypadków) tylko o jej śliskość. Mokra szyna jest jak gładki lód. Na suchej też nie jest dużo lepiej.
W drugim przypadku ewidentnie opona weszła gościowi w szynę, obejrzyj jeszcze raz. Chodzi więc także o wpadanie…
W ostatni materiale wygrał koleś życie. Tak wstrzelić się między drzewa.
I do tego niezły z niego miscz lewego pasa 😛
Podobno zginął z tego co czytałem na YT.
Ktoś bzdury pisał… nic mu się nie stało – pisał, że jest mocno poobijany, ale cały i zdrowy.
Znowu te nieszczesne ronda.. dla potrzeby polakow wszystkie powinny miec tylko jeden pas i niechaj kazdy se wjezdza i wyjezdza kiedy ma chce.
Turbinowe są rozwiązaniem, ale wtedy trzeba by je lekko przemalować, albo przbudować. Rozkład pasów nie dopuściłby wtedy do takiech sytuacji, bo ktoś kto chce objechać wtedy rondo, musi zmieniać pasy na zewnętrzne, bo inaczej wyrzuca go z ronda.
“musi zmieniać pasy na zewnętrzne”
*na pas wewnętrzny
masz rację Tomaszu 🙂 szybkie pisanie i o błąd łatwo 🙂
musi zmieniać na wewnętrzne, które zaczynają się kiedy zewnętrzny przechodzi w zjazd
Każde ronda, a tym bardziej 2 pasmowe, powinni tak przerabiać według mnie.
I wlasnie dlatego jak pisalem, wszystkie w polsce powinny miec 1 pas 🙂
Polacy nie umieją jeździć po rundach. Dlatego masz rację albo jeden pas albo turbinowe z ukierunkowaniem ruchu w poszczególne strony.
Polacy w ogóle nie umieją jeździć po drogach. Co najmniej 1/3 polskich kierowców powinna stracić prawo jazdy.
niestety ale spora czesc wypadków jest spowodowana beznadziejnym oznakowaniem tyhze rond!
tychze!
2:49 RONDO. Z prawego pasa w lewo!!! PRAWY-w prawo i prosto. LEWY-w lewo i zawracamy. Szkoda tylko, że jest to niepisana zasada. Kierowy z odpowiednim doświadczeniem i kulturą jazdy znają, nawet wiedzą jak należy używać kierunków alby ułatwić sobie i innym jazdę.
Tyle, że na niepisane zasady nie powołasz się nigdzie. Dlatego zjeżdżając ze środkowego trzeba mieć 100% pewności, że ten na zewnętrznym nie potnie dalej.
Jadąc na rondzie i chcąc z niego zjechać z pasa wewnętrznego należy najpierw zmienić pas na zewnętrzny, a następnie zjechać z ronda, tu już można na pas i prawy i lewy.
Ale można spotakć ronda z tak rozrysowanymi liniami, ze niby ze środkowego można zjedżać, tyle, że zewnętrzny pas też jest rozrysowany prosto i zjazd, wtedy trzeba uważać, bo łatwo o błąd.
Każde 2 pasmowe powinni przerabiać na turbinowe, i byłoby o wiele mniej takich wypadków.
temu chujowi co jechal w lewo na rondzie bym w leb strzelil to by sie nauczyl
Sam sobie strzelił w łeb bo witać przepisów nie znasz….
przez turbinowe to dopiero gnają
o ile jest szansa na zmianę pasa.
To jest niepisana zasada jeśli nie jest to rondo turbinowe, dlatego trzymamy się zasady, że na takim rondzie obowiązują zasady jak na drodze, jak zmieniasz pas – a aby zjechać z ronda z wewnętrznego pasa musisz przeciąć inny pas – zawsze musisz puścić kierowców z prawej.
Dokładnie… dojeżdżając do skrzyżowania z zamiarem skrętu w lewo zbliżamy się do osi jezdni… rondo tez jest skrzyżowaniem, jakby nie było… Z tym, że człowiek wie, że jeżdzą jak jeżdżą i trzeba się z tym liczyć, że Pan zajęty rozmową przez telefon może pojechać z prawego w lewo….
znowu to samo, kierowcy nie potrafią jeździć po rondzie; rowerzyści-samobójcy, wymuszenia pierwszeńśtwa…
Trza mieć szczęście hahaha
Trza mieć szczęście hahaha
Powiedz to sarnie 🙂
LUBIE TO w sensie kolejny odcinek
Nie ma się co rozpisywać ale:
-Brawura
-Zbytnia pewność siebie
-Trochę pecha
-I duuuurzo głupoty że strony bohaterów nagrań
durzo
jest kurde patologia na tych drogach