Poprawne (i niepoprawne) pokonywanie skrzyżowań
W odcinku omówiono sytuację, która znalazła się w 142 części Polskich Dróg.
Najsmutniejszy w tym wszystkim jest fakt, że to autor nagrania został uznany za sprawcę kolizji – najpierw przez policjanta, a później przez sąd.
Autor czeka na pisemne uzasadnienie wyroku. Twierdzi, że będzie się odwoływał.
22 komentarze do "Poprawne (i niepoprawne) pokonywanie skrzyżowań"
Sytuacja wydaje się prosta winna jest babka, która wjechała autem w autora nagrania. Sąd powinien ją surowo ukarać aby skończyć z tymi kwiatkami co wjeżdżają na skrzyżowania choć nie mają opcji dalszej jazdy i je blokują. Jeśli ktoś ma wątpliwości to weźmy pod uwagę inną sytuację czyli autor nagrania to nie kierowca a pieszy na przejsciu i otrzymuje zielone, czy ktoś by się wtedy zastanawiał ? Nie sądzę. Zapis odnośnie umożliwienia opuszczenia skrzyżowania nie daje ci pierszeństwa, chodzi o to by nie zablokować przejazdu całkowicie a tu przejazd nie był zablokowany , mogła stanąć i czekać na swoje zielone nie blokując ruchu, co więcej babka nie zachowała szczególnej ostrożności przy zjeździe że skrzyzowania i to ona jest wina. Odowlywac się do skutku, w końcu trafisz na sędziego który ma pojęcie o ruchu drogowym.
Ojesu – przewinienie kierującej nie było przedmiotem sprawy w sądzie.
To zupełnie inne postępowanie.
Eh – jaki to ja jestem niepokorny.
Kierujący z kamerą został słusznie ukarany.
Ale nie został ukarany za kolizję. Pani kierująca Seatem również nie została uznana za winną.
Są dwa scenariusze:
1. Pani wjechała na czerwonym – będzie świadek, nagranie – to ona będzie uznana za winną – niekoniecznie 100/0. Na razie jest 1-1, słowo przeciwko słowu.
2. Pani z kamerą stała w kolejce na skrzyżowaniu, za sygnalizatorem, opuszczała skrzyżowanie przy czerwonym dla ruchu w swoim kierunku – pan nie umożliwił jej zjazdu ze skrzyżowania. On będzie miał udział większego sprawstwa ale nie koniecznie 0/100.
To są dwa scenariusze – prawdopodobne i z podziałem winy.
Ja miałem podobną sytuację, gdzie miałem 2-1 na swoją niekorzyść (parka w aucie i ja sam na motorze). Oboje twierdziliśmy, że wjechaliśmy na zielonym. Policja skierowała sprawstwo przeciwko mnie. Na etapie przygotowawaczym udało mi się zmienić zarzuty: znalazłem świadka.
A w sądzie robiłem wyliczenia, różne scenariusze jakie podawał “sprawca” rysowałem (schematy), robiłem obliczenia, pomagałem oskarżycielowi publicznemu a on mnie :).
Dowiodłem swojej niewinności.
Ah i jeszcze jedno – dalej wjeżdżajcie na zielonym świetle z klapkami na oczach.
Ja wiem jedno – lepiej się dwa razy rozejrzeć niż stracić 2 lata w sądzie.
Najpierw przeciwko sprawcy a potem przeciwko ubezpieczycielowi sprawcy.
Niestety w moim przypadku nie było możliwości zobaczenia auta wcześniej – wysoki parkan był przeszkodą.
Na moją korzyść świadczyło: manewr ucieczkowy w lewo, zmniejszanie prędkości. A na niekorzyść sprawcy – jazda przez skrzyżowanie jak gdyby nigdy nic – a dodatkowo świadek potwierdził (piesza), że została prawie zmieciona na pasach przez niego przy jej zielonym świetle.
Pamiętaj, synu – pierwszeństwo ma ten, kto ma Autocasco
Panowie i Panie…przecież to jest niedorzeczne. Na moje to Prima Aprilis. Przecież nawet Pan Marek Dworak stwierdził, że winę ponosi Seat, czyli ten na czerwonym świetle. To jest żart.
JPRDL – na razie nie ma winnego kolizji. 🙂
Tutaj jest link do dyskusji na forum
https://forumprawne.org/prawo-wykroczen/785232-kolizja-wyrok-nakazowy-z-art-86-1-zlozenie-sprzeciwu.html#post4207229
7:55 Idealnie widać że światło na czerwone się zmienia a ludzie i tak mają to gdzieś. Dużo tych blokujących mogłoby zauważyć czerwone czy żółte światło, ale je ignoruje. Z mojego doświadczenia wiem, że spora część tych blokujących wjeżdża na czerwonym tak jak tam w 7:55 ktoś nawet wyprzedza pana Dworaka i wjeżdża na skrzyżowanie.
Czy macie może Państwo możliwość udostępnienia argumentacji sądu? Przecież to jest niedorzeczne!
Masz w linku od p. Michała. Co tam jest niedorzecznego?
Ja nic z tego jego tlumaczenia nie rozumiem. Czemu sprawcą jest auto z kamerą, skoro wjechalo na zielonym?
Bo będący już na skrzyżowaniu mimo wszystko ma pierwszeństwo w jego opuszczeniu. Ma to zapobiegać totalnemu zablokowaniu.
Z tego samego powodu jak się wchodzi do autobusu lub tramwaju to się najpierw wypuszcza wychodzących, a dopiero potem wchodzimy my.
Kierowca, który z jakiegoś powodu utknął na skrzyżowaniu musi je opuścić. Pomijamy już, że sam fakt znajdowania się na skrzyżowaniu bez możliwości jego opuszczenia jest wykroczeniem, ale w danym momencie najważniejsze jest udrożnienie ruchu, a nie wytykanie winnego. Dlatego też opuszczający skrzyżowanie ma pierwszeństwo.
Jeśli przyjmiemy inną zasadę to szybko w takich miejscach dojdzie do “zaczopowania” ruchu, bo każdy będzie widział czubek własnego nosa.
Skoro widzisz, że jakaś oferma zablokowała skrzyżowanie to nie dokładaj cegiełki do tego.
Ale z tego co pisza i co widać, to tego auta, z którym była kolizja nie było na skrzyżowaniu w momencie zmiany świateł.
@Kierowca – na nagraniu ani nie widać czy była na skrzyżowaniu, czy jej tam nie było.
A zapis, że jeśli nie masz możliwości opuszczenia skrzyżowania to nie powinieneś na nie wjeżdżać? Nie ma pierwszeństwa, ale powinieneś mu umożliwić opuszczenie skrzyżowania i dlatego masa debili wjeżdża na żółtym/czerwonym. Tylko jakby radiowóz jechał za tym co wjechał w samochód z kamerką i obeszłoby się bez kolizji to dostałby mandat za jazdę na czerwonym. Paradoks goni paradoks?
@okulista – “A zapis, że jeśli nie masz możliwości opuszczenia skrzyżowania to nie powinieneś na nie wjeżdżać? ”
Na skrzyżowaniach sytuacja jest na tyle dynamiczna, że potrafi się zmeinić w kilka chwil. Pieszy się potknie i już auta stoją. Piszę o większych skrzyżowaniach, gdzie nie widzisz całej sytuacji.
A co jak pani stała tam w tej kolejce- za sygnalizatorem i jak pan od zielonego ruszył, a ona chciała zjechać ze skrzyżowania?
Wówczas on zostanie obwiniony – przypominam, póki co nikt nie został uznany winnym za spowowodowanie kolizji.
“Z tego samego powodu jak się wchodzi do autobusu lub tramwaju to się najpierw wypuszcza wychodzących, a dopiero potem wchodzimy my.”
Brawa dla tego pana.
Dalej wjeżdżajcie na zielonym na pewniaka. Wiele razy o tym pisałem. 🙂
@Kierowca – masz w linku opisaną całą sytuację pod kątem prawnym – czego dopuścił się kierujący z kamerą.
Jak udowodni, że pani wjechała na czerwonym – ona będzie sprawcą.
Sąd nie udowadniał winy za kolizję kierującemu z kamerą a to, że nie zachował szczególnej ostrożności i spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym poprzez powyższe.
Zadaniem sądu było rozstrzygnięcie czy kierujący z kamerą popełnił wykroczenie – a takie popełnił – o czym powyżej napisałem.
Natomiast nie ma winnego kolizji – póki co. 🙂
Radzę czytać ze zrozumieniem.
@Kierowca – nie jest sprawcą – póki co ani on ani druga kierująca.
Wniosek – jeżeli już jedziesz na czerwonym to wal ile wlezie, bo i tak kierowca który jechał na zielonym zapłaci
I tak i nie, ale to zależy od opinii sądu.