Potrącenie na przejściu dla pieszych
Kierujący nie ustąpił pierwszeństwa pieszej znajdującej się na przejściu dla pieszych doprowadzając do jej potrącenia.
Kierujący nie ustąpił pierwszeństwa pieszej znajdującej się na przejściu dla pieszych doprowadzając do jej potrącenia.
16 komentarzy do "Potrącenie na przejściu dla pieszych"
Nieszczesliwy zbieg okolicznosci, pojazd dostawczy zaslanial widocznosc zarowno pieszej jak i kierowcy czerwonego auta, nie widac tez aby piesza sie rozgladala. Stygmatyzowanie kierowcy uwazam za przesade, gdyz trudno ocenic co on widzial ze swojej perspektywy.
Pi@rdolicie Hipolicie! Ten z czerwonego bardzo późno hamował i pytanie czym się zajmował w trakcie jazdy? Albo ile ma lat? Pieszy gdy wszedł, to czerwony był jeszcze daleko na rondzie.
Uważam że piesza widząc czerwony samochód była pewna że on będzie skręcał w lewo tak jak biały pojazd dostawczy, ponieważ był w trakcie zmiany pasa. Kierowca osobówki zachował się niebezpiecznie, powinien przewidzieć że jego zmiana pasa może być tak odebrana przez pieszego a poza tym powinien wiedzieć o tym że zmieniając pas ruchu w tym newralgicznym miejscu sam sobie ogranicza widoczność przejścia z lewej strony jak nie jest również w tym czasie dobrze widoczny dla dochodzącego do przejścia pieszego
Ten pseudo – kierowca powinien stracić prawo jazdy na dłużej, jeśli nie dożywotnio, pieszej w tym wypadku trudno cokolwiek zarzucić – gdy wchodziła żadnego pojazdu w rejonie pasów nie było, miała pełne prawo wejść na pasy! Kierowca miał dużo czasu by pieszą zauważyć i pojazd zatrzymać, w ostateczności odbić w lewo i pieszą ominąć, – gdzie on patrzył, co za zakała profesji! Tak na marginesie do wszystkich zrzucających mi brak obiektywizmu – jak widać winę kierowcy, a pieszy idzie prawidłowo, to nie usiłuję wykręcać kota ogonem, tylko piszę jak jest.
Ty chyba inny film oglądałeś i komentujesz . Wina kierowcy owszem ale kpl nie widział pieszego przez busa który skrecal . Tak samo jak i pieszy wszedł bez myślnie nie widział po co wchodził… kierowca auta niepotrzebnie zmieniał pas część uwagi skupił na zmianie a nie na tym że zbliża się do przejścia…
No skoro tak to przedstawiasz, jeśli nie widział, no i skupił się tylko na zjeździe z ronda i zmianie pasa, to faktycznie w moich oczach też chłop usprawiedliwiony, ba! uniewinniony.
Jeżeli nie wiesz, co jako kierujący, powinieneś zrobić przed przejściem dla pieszych, jeżeli nie widzisz, co się na nim dzieje, to oddaj PJ do WK i przesiądź się na komunikację miejską, zanim zrobisz komuś krzywdę.
Raf – kierowca ma obowiązek myśleć i przewidywać, jeśli nie ma akurat widoczności, to nie wolno mu zakładać, iż będzie miał wolną drogę, tylko dokładnie przeciwnie! Jest taka stara zasada “nie widzisz – nie jedź” . Kierowca ma obowiązek wiedzieć, na zjeździe z ronda są z reguły przejścia dla pieszych – skoro bus mu zasłonił widok, to powinien założyć, iż za busem są pasy i przechodzą po nich piesi, ba gdy już widział pieszą, nadal nie zrobił nic! a mógł spoko zahamować, mógł odbić i pieszą ominąć! “skupił się na zmianie pasa” – no to jego błąd, że nie patrzy przede wszystkim przed siebie. Sorry, ale jeśli nie potrafi ogarnąć takiego manewru, to nie powinie być kierowcą!
klasyczna pułapka dla oczu – przejście z jasnego w ciemne i mózg głupieje
jest taka zasada: nie widzisz – nie jedź! jeśli jestem na rondzie, gdzie na wylotach są przejścia dla pieszych i z jakiegokolwiek powodu przestaję widzieć, to hamuję, staję i jadę dopiero gdy zobaczę gdzie jadę, jeśli nie widzę czy na pasach nie ma pieszego, to zakładam, że jest itd… Usprawiedliwieniem, mógł by być jedynie udar, zawał, czy coś w tym stylu, ale gość wysiadł z samochodu, czyli nic takiego go nie spotkało – nie ma usprawiedliwienia dla wjechania w pieszego na pasach, z wyjątkiem wtargnięcia na jezdnię, ale tu wtargnięcia nie było – gość nie ma kwalifikacji do bycia kierowcą.
I odwrotnie nie widzisz nie wchodź. Pieszy zrobił dokładnie to samo
Czyli jak rozumiem Ty jadąc drogą z pierwszeństwem, gdy nie masz widoczności zatrzymujesz się przy każdej podporządkowanej i sprawdzasz, czy aby czasem ktoś nie nadjeżdża? Sorry, ale bzdury wypisujesz! Pieszy ma na pasach PIERWSZEŃSTWO, owszem ma zakaz wchodzenia „tuż przed nadjeżdżającym pojazdem” – gdy piesza wchodziła „tuż” żadnego pojazdu nie było! To kierowca zbliżał się do krzyżówki z pasami, czyli niejako do „wyjazdu z podporządkowanej”, ma obowiązek upewnić się czy może jechać dalej.
Najważniejsze że na lewy pas wjechał…… który zaraz się kończy
Jak chodzisz głupia nie widzisz że jade
Głupia i ślepa baba nie zauważyła czerwonego samochodu.
Szczególnie zza białego busa. Sraj się trolu