Potrącenie pieszej na przejściu
Niestety na nagraniu nie widać dokładnie, czy piesza wbiegła jeszcze na zielonym, czy już na czerwonym.
Jedno jest pewne – wbiegać na przejście nie miała prawa.
Niestety na nagraniu nie widać dokładnie, czy piesza wbiegła jeszcze na zielonym, czy już na czerwonym.
Jedno jest pewne – wbiegać na przejście nie miała prawa.
127 komentarzy do "Potrącenie pieszej na przejściu "
Wytłumacz trupowi- ale miałem zielone panie!
Już kiedyś podobna sytuacja ale z wypadku samochodowego z przed 4 może pięciu lat sąd orzekł zielone nie daje pierwszeństwa na drodze a jedynie pozwala na przejście/przejazd
STARY SZOFER – 33 wpisy
Czy Ty nudzisz się w domu, czy masz jakąś misję, czy masz jakieś udziały w prowadzeniu strony?
Aż tak Ci moje komentarze dopiekły?
Nawet jesli wchodzi na czerwonym to kierowca corsy powinien trafić do paychiatry albo miec sprawe narazenia na uszczerbek.na zdrowiu z uzyciem niebezliecznego.narzedzie czy jakos tak…
Sorry za bledy, pisze na telefonie i widze ze to nie Corsa. Tak czy aiak kierowca do psychiatry
Piesza “weszła”, a w zasadzie wbiegła jeśli nie na migającym zielonym, to wręcz na czerwonym (w żadnym z tych przypadków przepisy nie zezwalają na przechodzenie), po czym zaczęła zachowywać się już zupełnie jakby była niespełna rozumu.
Nie zmienia to jednak faktu, że woźnica z Renault zachował się również skandalicznie i szczerze powiedziawszy powinien stanąć przed sądem, zaczął ruszać niemalże po piętach poprzedniego pieszego (tak się nie jeździ), to na dodatek zamiast hamować zaczął gwałtownie przyspieszać – myli mu się gaz z hamulcem lub ma nierówno pod sufitem, w każdym razie omal nie rozjechał człowieka.
Migające zielone nie zakazuje wejścia na przejście.
nakaz opuszczenia nie zabrania wchodzenia? – wiąż powtarzasz brednie
Podejrzewam, że kierowca widział czerwone dla pieszych i wtedy ruszył, gdy ostatni pieszy zszedł z pasów (wskaż przepis na Twoje “tak się nie jeździ”) – zakładał, iż żaden pieszy na czerwonym na pasy nie wejdzie i skupił, uwagę na chęci wjechania przed pojazd na pasie obok – wtargniecie pieszej kompletnie go zaskoczyło i zszokowało (nie każdy kierowca jest odporny na stres) stąd taka reakcja – często widzimy, jak uczestnicy wypadku, przestają się logicznie zachowywać. Zastanawiam się czy można mu zarzucać nie zachowanie szczególnej ostrożności i to jest kwestia do dyskusji
Kierowca nie patrzy na jezdnię przed sobą, nie patrzy na przejście, daje gazu gdy ma pieszą na masce, otwiera drzwi gdy jest omijany przez inny pojazd. Faktycznie, zastanówmy się czy zachowuje szczególną ostrożność…
Zobaczymy, co ty zrobisz, gdy coś cię na drodze kompletnie zaskoczy! Słyszałeś o skutkach stresu? To obyś się na własnej skórze nie przekonał
Mnie obecność pieszych na przejściu dla pieszych (sic!) nie zaskakuje, ale może to dlatego, że ponoć mieszkam w Anglii.
A mnie wciąż zaskakuje twoja pycha! i trollowy sposób prowadzenia dyskusji: napisałem: “Zobaczymy, co ty zrobisz, gdy coś cię na drodze kompletnie zaskoczy!” – czy pisałem “zaskoczą piesi na pasach”? – NIE!!!! napisałem “coś” – a odpowiedź? : “Mnie obecność pieszych na przejściu dla pieszych (sic!) nie zaskakuje,” – czyli dla ciebie słowo “coś” oznacza “piesi na pasach”? Masz tak ograniczoną wyobraźnię drogową, iż nie potrafisz pomyśleć, iż kierowce może zaskoczyć coś innego niż “piesi na pasach”? Ty w ogóle masz prawo jazdy?
Wybacz, ale nie czuję potrzeby spowiadania się przez tobą.
0:10 sekunda piesza przechodzi przez przejście z prawej na czerwonym, 0:13 (na przejściu z prawej zapala się zielone dopiero teraz wchodzą piesi, a wiec na przejściu na wprost już jest czerwone – Logika tak działa większość skrzyżowań) piesza wbiega 0:19 moment uderzenia, z lewej strony widać czerwone światło dla pieszych. Wina pieszej i to podwójna
tez bym ruchał nawet jakby była potracona. Ważne by była ciepła
honk honk
zabić go zanim złoży jaja
ruchałbym
dziada w Clio?
Uuuu, ścięgna i więzadła w kolanie chyba poszły…
gdzie tam, nie widziałem, żeby kulała – szła normalnie
https://www.youtube.com/watch?v=MVv3MGBlQSM
SZKODA, że temu dziadowi czerwony samochód drzwi nie urwał. Może wtedy odpowiedziałby za potrącenie i urwane drzwi i nigdy więcej nie wsiadł za kierownicę. Oszołom nie tylko potrącił pieszą, otworzył drzwi przed nadjeżdżającym pojazdem ale także poruszał się po pasie ruchu dla rowerów. Krótko mówiąc mistrz kierownicy.
A twierdzenie, że dziad “miał prawo wjechać na pasy, miał prawo zakładać, iż żaden pieszy nie wtargnie na jezdnię” jest tak kuriozalne, że aż głupie.
Czekam, aż ktoś pójdzie krok dalej i powie, że miał także prawo ją potrącić.
Oj tam od razu dziad. Moze poprostu jakiś stary szofer z nawykami sprzed 30 lat?
w braku merytorycznych argumentów używasz “kuriozalne” i “głupie” ….
Tyle moich argumentów merytorycznych co i Twoich, bo moja ocena rzeczywistości “kuriozalne i głupie” niczym nie różni się od twojej oceny “miał prawo”.
Obie są subiektywne i obie pozbawione treści merytorycznej.
kłamiesz, ja podałem uzasadnienie, odwołujące się do PRD, a teraz gdy Seba wypatrzył, iż kierowca rusza, gdy już dla pieszych świeci się czerwone to co powiesz?
No właśnie, odwołaj się do PRD i wskaż przepis, który daje prawo, by wjechać na przejście, gdy znajduje się na nim pieszy (nawet gdy wszedł na czerwonym świetle, choć tego na 100% nie wiemy).
to obejrzyj film jeszcze raz – najpierw wjechał samochód, a potem debilka wbiegła mu pod maskę
kgrzel – masz rację, nie wolno wjechać na przejście gdy znajduje się na nim pieszy. W tym kontekście należy się zastanowić, czy kierowca ruszy nip przejście opuścił gość idący z lewej.
Stary Szofer – masz rację – Kierowca ruszył kiedy pisza była na chodniku.
Kierowca miał prawo zakładać, że nikt nie wejdzie na przejści, kiedy nadawany jest sygnał czerwony dla pieszych.
Pomijając winę – kierowca też ma niezły refleks. Najpierw nie zauważa człowieka przed maską, a w sytuacji orientuje się dopiero parę metrów dalej, jak piesza już sobie poszła. Skąd się tacy biorą?
nie
rozjechał
a mógł to zrobić
.
.
.
.
.
..
.
Jakiś stary szofer z nawykami sprzed 30 lat.
O, jakiś wredny, głupi troll
To jest ta cecha, którą nabywa się na drodze wraz z doświadczeniem
(czy wiekiem jeśli ktoś woli 🙂 )
Wypatrzył to Seba – zanim kierowca ruszył, piesi weszli na równoległe pasy, co znaczy, że kretynka miała czerwone – kierowca to widział, dlatego patrzył na pojazd obok, by przed/za niego wjechać i nie zauważył idiotki wbiegającej na czerwonym pod maskę – kompletna “blondynka” wbiega na czerwonym, bezpośrednio przed pojazd i jest ciężko zdziwiona, że obrywa!
szkoda, że nie gazem lub wibratorem od starego
Przecież widać że dziewczyna ma zielone wbiegając na pasy, wystarczy spojrzeć na sygnalizację po lewej stronie i w momencie potrącenia ma zielone migające.
Po pierwsze zielone migające oznacza obowiązek jak najszybszego opuszczenia pasów, czego nie da się zrobić wchodząc wtedy na pasy, po drugie obowiązuje zakaz przebiegania przez pasy
” obowiązek jak najszybszego opuszczenia pasów, czego nie da się zrobić wchodząc wtedy na pasy”
To już jakiś wyższy poziom abstrakcji, jeżeli chodzi o brednie.
Pijesz coś? Piątek, piąteczek, piątunio?
Jeżeli do ciebie nie dociera, iż komunikat “natychmiast opuścić” oznacza, iż tym bardziej nie należy wchodzić, to albo masz coś nie po kolei w główce, albo swoim zwyczajem “idziesz w zaparte”
Nie. Ja po prostu znam ten przepis i wiem, że nie ma w nim nic na temat zakazu wchodzenia na przejście.
zgadza się, nie ma zakazu wchodzenia, bo wystarczy nakaz wychodzenia – tylko taki troll jak ty może udawać, że nie rozumie i jak mu powiedzą “natychmiast wychodź! , będzie z małpią złośliwością wchodził, “bo jest nakaz wychodzenia, ale nie ma zakazu wchodzenia”
Kierowca, opuszczał skrzyżowanie, miał prawo wjechać na pasy, miał prawo zakładać, iż żaden pieszy nie wtargnie na jezdnię, tuż przed pojazd, a dokładnie to zrobiła ta debilka – fakt powinien ją zauważyć i stanąć, ale chyba w sumie dobrze zrobił – blondynce nic się nie stało, a ma nauczkę i być może (o ironio) uratował jej życie, bo chyba więcej na pasy wbiegać nie będzie – wiem “jadę po bandzie” kierowca nie jest od nauczania pieszych i to w ten sposób, ale przecież celowo tego nie zrobił, a że przy okazji dał jej nauczkę, to chyba w sumie dobrze.
Co ty pierd…?!?
A żółte ostrzegawcze przed przejściem ty widział?
Pewnie myślał, że to dekoracje świąteczne.
A co oznacza żółte ostrzegawcze? bo, na pewno, nie zakaz wjazdu na pasy!
A ty myślisz (lub ci się wydaje), że pulsujące żółte ostrzegawcze mryga, kiedy dla pieszych świeci się czerwone?
Ja myślę, że kiedy na równoległym przejściu zapala się zielone (a tam piesi zdążyli wejść, więc zapaliło się chwile wcześniej) to dla kierunku prostopadłego, zapala się czerwone. Poza tym żółte pulsujące, to ostrzeżenie przed ruchem kolizyjnym, a nie zakaz wjazdu.
“miał prawo zakładać, iż żaden pieszy nie wtargnie na jezdnię, tuż przed pojazd”
Brednia. Widać na filmie, że piesza znalazła się na jezdni nim zaczął być dla niej nadawany sygnał czerwony. Miała pierwszeństwo i miała pełne prawo wejść na przejście – chociaż, rzecz jasna nie miała prawa na nie wbiegać.
Piesza miała prawo wejść na pasy, bez względu na nadjeżdżający pojazd? – tylko ty potrafisz taką brednię napisać! Tobie się poradnik “jak popełnić samobójstwo” z prawem pomieszał! już ci pisałem, trochę niżej masz uzasadnienie do wyroku sądu – poczytaj naucz się trochę wykładni prawa – polecam zwłaszcza orzecznictwo SN tylko musisz dużo tych wyroków poczytać, to może coś zaczniesz kojarzyć.
Po raz enty – przestań używać określeń, o których znaczeniu nie masz pojęcia. To, że brzmią mądrze nie oznacza, że mądre będzie użycie ich w dowolnym kontekście.
I nie próbuj mi wmawiać pisania bredni – król bredni na tym forum jest jeden i wszyscy tu piszący wiedzą, kto nim jest.
Tylko jak przychodzi do wyroku sądu, to jego uzasadnienie jest dziwnie zbieżne z tym co ty nazywasz moimi bredniami – pozostaje ci wtedy kłamstwo “nie rozumiesz wyroku” – tak, tak, sąd w uzasadnieniu podaje te same co ja argumenty, ale to ja nie rozumiem wyroku, to ja piszę brednie? Zamiast “podwinąć ogon” idziesz “w zaparte” – myślisz że ktoś to kupi?
Ja to KUPUJĘ
Ja – znowu tworzysz kolejne pseudonimy, żeby wspierać własne głupoty? myślisz że tego nie widać?
Nie widziałem jeszcze żadnego uzasadnienia wyroku sądu, które byłoby zbieżne z twoimi bredniami. Nie widziałem, żadnego uzasadnienia, w którym sąd podawałby te same argumenty, co ty – to akurat może być spowodowane tym, że w twoich wypowiedziach trudno doszukać się argumentów.
Kłamiesz, dobrze widziałeś – jest na tym forum i są tam nie moje komentarze wyrażające uznanie za tak zgodą z wyrokiem sądu ocenę – ale ty będziesz zaprzeczał do upadłego – cóż tylko to ci zostało …. trollu…
Tak, ty lepiej ode mnie wiesz, co widziałem 🙂
Żyjesz człowieku w świecie urojeń. Roi ci się, że znasz się na prawie, roi ci się, że masz na forum przeciwnika, który posługuje się dziesięcioma nickami…
Skoro wyrok jest na tym portalu, na którym komentujesz każdy mój wpis, twierdzenie, iż nie widziałeś musi być KŁAMSTWEM, zresztą komentujesz go jako bladteth…. – cóż już tylko kłamstwa ci zostały, bo wyrok obnaża twoją niewiedzę
Jeżeli nie zrobił tego specjalnie to powinien oddać prawko gdyż nie ogarnia.
A jeżeli zrobił to specjalnie to powinien oddać prawko gdyż jest psychopatą.
stary znowu pierdnął, a wy karmicie tego trolla
stary założył, że jest ekspertem a wy mu żyć nie dajeta
Kierowca ma dziewczynę prawie na masce i dalej daje gazu. To jasno pokazuje, że zamiast patrzeć się na jezdnię i przejście przed sobą (migający żółty sygnał po prawej – znaczy coś?), patrzy w lewo by wciąć się przed nagrywającego.
Widać że u nas w Szczecinie toczą ułomni ludzie a nie piesi …. Poniżej przykłady
https://youtu.be/XZnGLHywzgU
https://youtu.be/0RfY6pIxnDg
Po coś jest tam żółte światło ostrzegawcze.
Dokładnie. Gościu ruszył, jak jeszcze mrygało ostrzegawcze przed przejściem.
Możesz wskazać przepis który zabrania wjazdu gdy mruga ostrzegawcze?
ale są przepisy zabraniające potrącać pieszych.
Żólte jest tam dlatego, że kiedy świeci zielone dla kierowców świeci zielone na równoległych przejściach, więc zachodzi “kolizyjność” między pieszymi a pojazdami skręcającymi zarówno w lewo jak i w prawo. To jest światło sygnał ostrzegawczy dla skręcających. To żółte nie oznacza – “Uwaga: piesi wpierd*lają się na czerwonym”.
Ciąg dalszy nagonki na złych pieszych ;p hehe
Hmmm… ale każdy z nas jest nie tylko kierowcą, ale i pieszym. Dziś widziałam, jak babka weszła na pasy z chłopcem 7-8 -letnim i w ogóle nie sprawdziła, czy ja się zatrzymuję. W ogóle! Inna z kolei nie zatrzymała się przed pasami, kiedy ja się zatrzymałam – ta już za kierownicą. Akurat panie, ale panowie robią to samo. I najpiękniejsze jest to wchodzenie płynnie na pasy prosto z chodnika. To piesi mają dobre zdanie o kierowcach, czując się tak bezpiecznie, a nie powinni!
Poza tym, jaka nagonka, to ta kobieta wbiegła na pasy, jest film.
Mógłbym setki takich filmów z mojego rejestratora pozgrywać… lezą jak barany, nie patrzą, wymuszają pierwszeństwo, włażą na czerwonym. Ile razy będąc pieszym widzę jak babcia, dziadek lezą na czerwonym świetle – pytam wtedy “życie niemile?” czasem patrol policji zatrzyma takich i wlepia mandat – jakie oburzenie! Scena z przejścia przez tort tramwajowe: nadjeżdża tramwaj, do przejścia zbliża się babcia – tramwaj dzwoni, babcia nic idzie dalej, tramwaj dzwoni przerywanym – babcia nic idzie dalej, tramwaj awaryjnie hamuje i zatrzymuje się metr od babci, babcia nic idzie dalej, motorniczy wyskakuje z tramwaju, biegnie do babci :” czy pani chce pod tramwajem skończyć?” babcia: a pan nie widzi że idę?
stary nie bądź żyła i doposaż motorniczego w gaz, pałę, wibrator i co tam jeszcze wozisz w bagażniku
Nie o nagonkę tu chodzi,tylko o zwrócenie uwagi także na zachowania pieszych.Szczególnie w czasie kiedy głośno jest o planowanych zmianach w przepisach dot. pierwszeństwa przed przejściem.
Tylko dziś w Warszawie troje pieszych wylądowało pod tramwajem,więc chyba coś na rzeczy być musi.
To tylko żerowanie na temacie który się dobrze sprzedaje bo przyciąga dużo kliknięć i wpisów. Normalka na kanałach reklamowych.
Przecież widać że nie zdążyła przebiec jednego pasa i już czerwone miała, więc na bardzo ale to bardzo późnym migającym zielonym mogła wejść.
Migające zielone nie zakazuje wejścia na przejście.
A nie jest tak, że światło zielone upoważnia do wejścia? Światło ciągłe. Ustawodawca nic nie mówi o pulsującym…
Nie jest. Tak jak piszesz działają wyłącznie organy władzy publicznej – mogą robić tylko to, do czego upoważniają je odpowiednie przepisy. Wszystko inne jest dla nich zakazane.
Poza tym obszarem praworządność jest dokładnie odwrotna – można robić wszystko to, co nie jest przepisem zabronione. 😉
Art 98 ust 2 rozporządzenia o sygnałach i znakach drogowych:
2. Sygnały Świetlne dla pieszych nadawane przez
sygnalizator S-5 oznaczają:
1) sygnał zielony — zezwolenie na wejście na przejście
dla pieszych, przy czym sygnał zielony migający
oznacza, że za chwilę zapali się sygnał czerwony
i pieszy jest obowiązany jak najszybciej opuścić
przejście,
2) sygnał czerwony — zakaz wejścia na przejście.
No kiepsko to pan minister sformował, bo prawo drogowe, powinno być napisane prostym jednoznacznym językiem i nie powinno dla swej interpretacji wymagać wiedzy prawniczej. No ale jest jak jest: migający sygnał zielony oznacza obowiązek jak najszybszego opuszczenia pasów – czy obowiązek ten będzie wykonalny gdy pieszy wejdzie na pasy w chwili, gdy sygnał już mruga, a mruganie sygnału, bynajmniej nie zwalnia pieszego z zakazu przebiegania przez pasy. Dołóżmy do tego zakaz wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd i paniusia płaci mandat aż miło!
Znaczy, będziemy dyskutować o tym, czy pojazd toczący się 1km/h można uznać za “nadjeżdżający” czy raczej za “stojący w miejscu”? Nie, podziękuję, to nie ma sensu.
Druga sprawa, nie widać na filmie przy jakim sygnale piesza wchodzi na jezdnię. Widać za to migające ostrzeżenie dla kierowców, że przechodzą piesi – na pewno jest to jakoś sprzężone z zielonym sygnałem dla nich.
Tak naprawdę największy problem przejść z sygnalizacją jest taki, że często sygnał zielony na nich jest kolizyjny z jakimś strumieniem pojazdów skręcających w daną ulicę. Nie powinno czegoś takiego w ogóle być.
No właśnie,
Pojazd dopiero ruszał a nie nadjeżdżał, dla mnie to diametralna różnica. Dla Starego Szofera słowa ruszać i nadjeżdżać, to zapewne synonimy.
Moim zdaniem istotne są trzy elementy:
1. Piesza wbiegła na pasy – tu chyba poza dyskusją jest jej wykroczenie
2. Piesza wbiegła gdy co najmniej gdy światło zielone już migotało, co oznacza obowiązek jak najszybszego opuszczania pasów, piesza nie miała szans na opuszczenie pasów przed zapaleniem się sygnału czerwonego.
3. Piesza wtargnęła na pasy gdy pojazd był już w ruchu – obejrzałem sobie jeszcze raz film – pojazd rusza, przejeżdża polowe pasów i wbiega piesza .
Ta kolizja o której pisze Borek, to faktycznie problem, ale obawiam się że przy obecnym stanie infrastruktury, nie da się go wyeliminować – trzeba by osobne światła do skrętów w prawo i w lewo montować. A skoro tu faktycznie “się nie da” trzeba jednoznacznych przepisów: czy gdy zielone mruga pieszy może jeszcze wchodzić na pasy? pieszy ma zielone i dochodzi do pasów, a na pasy wjeżdża pojazd – kto ma ustąpić? – bo masz rację, że przy obecnym stanie przepisów, wykładnia wymaga prawniczych dysput, a przepisy ma stosować zwykły obywatel.
Wg tego co piszesz babcia z problemem z chodzeniem nie moglaby nawet wejsc na niektore przejscia bo nigdy nie mialaby szansy ich opuszczenie. Poczytaj przepisy bo widac ze ich nie znasz. Jesli pieszy wszedl juz na przejscie ma prawo je opuscic bezpiecznie. Swiatla w zaden sposob nie wylaczaja znaku D-6.
“lecz niech czyta koto umie, niech nauczy się czytać i niech wraca do słowa do słowa”. – przecież napisałem: ” Piesza wbiegła gdy co najmniej gdy światło zielone już migotało, co oznacza obowiązek jak najszybszego opuszczania pasów, piesza nie miała szans na opuszczenie pasów przed zapaleniem się sygnału czerwonego.” – nie weszła gdy palił się sygnał zielone, tylko gdy sygnał zielony migotał! migający sygnał oznacza “natychmiast opuścić pasy” czy trzeba specjalnie tłumaczyć, że gdy “należy natychmiast opuścić” czyli WYJŚĆ, to nie wolno tym samym WCHODZIĆ?
natomiast pieszy który wszedł na pasy gdy palił się sygnał zielony (a nie migający) może pasy bezpiecznie opuścić, a kierowca nie ma prawa na nie wjechać dopóki pieszy nie zejdzie. Teraz “babcia”, w jej przypadku, mają zastosowanie specjalne uprawnienia osób niepełnosprawnych, dlatego ona podlega szczególnemu traktowaniu, ale to nie była babcia tylko młoda kretynka.
Pieszy nie łamie prawa opuszczając przejście na czerwonym. Ma opuścić je jak najszybciej, co nie znaczy, że musi zdążyć przed zmianą na czerwone. Popatrzmy co mówi na ten temat rozporządzenie o warunkach technicznych (Dz.U. 2003 nr 220 poz. 2181):
“sygnał zielony migający oznaczający zezwolenie na przechodzenie, lecz nakazujący jak najszybsze jego zakończenie; sygnał ten jednocześnie informuje, że za chwilę zapali się sygnał czerwony.”
Nakaz opuszczenia nie oznacza zakazu wejścia.
Teraz tak dla porównania spójrzmy co to samo rozporządzenie mówi o sygnale zielonym na sygnalizatorze dla pojazdów:
“sygnał zielony oznaczający zezwolenie na wjazd za sygnalizator, z zastrzeżeniem, że jeśli brak jest możliwości opuszczenia skrzyżowania w trakcie nadawania sygnału zielonego lub wjazd na skrzyżowanie spowodowałby zagrożenie bezpieczeństwa innych uczestników ruchu, nie wolno wjeżdżać za sygnalizator”.
Skoro dla pieszej świeciło się już czerwone, to znaczy, że kierowca złamał powyższy zapis. To jak będzie, rozporządzenia mają moc prawną czy nie?
Dlaczego kłamiesz? podajesz zmieniony przez ciebie zapis z nieoporządzenia?
Twój tekst:
sygnał zielony migający oznaczający zezwolenie na przechodzenie, lecz nakazujący jak najszybsze jego zakończenie; sygnał ten jednocześnie informuje, że za chwilę zapali się sygnał czerwony.”
Oryginalny tekst z Dz. U.:
Art 98 ust 2 rozporządzenia o sygnałach i znakach drogowych:
2. Sygnały Świetlne dla pieszych nadawane przez
sygnalizator S-5 oznaczają:
1) sygnał zielony — zezwolenie na wejście na przejście
dla pieszych, przy czym sygnał zielony migający
oznacza, że za chwilę zapali się sygnał czerwony
i pieszy jest obowiązany jak najszybciej opuścić
przejście,
2) sygnał czerwony — zakaz wejścia na przejście.
Kolejny raz posługujesz się KŁAMSTWEM!!!!!
Zanim zaczniesz rzucać kolejne oszczerstwa, to może wpierw sprawdź co cytujesz? Twój cytat jest z Dz.U. 2002 nr 170 poz. 1393, mój z Dz.U. 2003 nr 220 poz. 2181. To są wzajemnie uzupełniające, ale nie takie same rozporządzenia.
Art 98
2. Sygnały świetlne dla pieszych nadawane przez sygnalizator S-5 oznaczają:
1) sygnał zielony – zezwolenie na wejście na przejście dla pieszych, przy czym sygnał zielony migający oznacza, że za
chwilę zapali się sygnał czerwony i pieszy jest obowiązany jak najszybciej opuścić przejście;
2) sygnał czerwony – zakaz wejścia na przejście.
Tekst za ogłoszony tekst jednolity Dz. U. 08. marca 2019 roku poz. 454
file:///C:/Users/xxx/Desktop/JK-JK-JK/SAMOCHÓD/PRD/Znaki%20i%20Sygnały%202019.pdf
– tyle w temacie twojego tekstu i “wzajemnego uzupełniania” wyżej jest tekst obowiązujący – ogłoszony w Dz. U. tekst jednolity. – masz wybór, albo jesteś kłamcą albo ignorantem
Codziennie osiągasz nowe dno kompromitacji. Jednolity tekst rozporządzenia, z którego cytowałem znajdziesz sobie w Dz.U. 2019 poz. 2311, załącznik 3 (o sygnałach drogowych), punkt 4.3. Brzmi dokładnie tak samo jak w starszej wersji z 2003 roku. Masz odsyłacz:
http://gamma.infor.pl/zalaczniki/dzu/2019/228/dzu.2019.228.2311.0022.pdf
Serio, nie potrzebuje linków do twojego dysku lokalnego. Nie będę też pisał kim jesteś, bo nie zamierzam zniżać się do poziomu piaskownicy.
Ty piszesz coś o kompromitacji, a podajesz link, nie do dziennika ustaw, tylko do jakiegoś podręcznika! Jak korzystasz z takich źródeł, to nic dziwnego, że wypisujesz brednie! link do mojego dysku, to był błąd komputerowy, tu masz link do strony urzędowej:
http://www.dziennikustaw.gov.pl/D2019000045401.pdf
Proponuję zapoznać się z OBOWIĄZUJĄCĄ treścią rozporządzenia, bo co na razie, to faktycznie, nie kłamstwo, tylko ignorancja wyższego poziomu!
Dałem ci numer w Dz. U. a link był do załącznika do tego rozporządzenia. Zajrzysz, poczytasz, to może wrócimy do tematu. Widzę, że lubisz pseudo-argumentację ad nauseam. Mi już szkoda czasu na takie bzdurne przepychanki.
“link do załącznika” – to nie jest obowiązujący dziennik ustaw, ja podałem link do dziennika ustaw na stronie urzędowej – tam są OBOWIĄZUJĄCE akty prawne, a nie twoje kłamstwa i wymysły !!!! – jak zwykle jak przedstawiam dowody (strona urzędowa, dziennik ustaw) , to kłamczuchowi szkoda czasu na rozmowę …
Tak jest w Wielkiej Brytanii. Zielone dla pieszych jest na całym skrzyżowaniu i wszystkie pojazdy mają wtedy czerwone. Z jednej strony bezpieczne rozwiązanie i umożliwiające pieszym pokonanie skrzyżowania także po przekątnej, ale z drugiej w praktyce oznacza to, że pieszy musi czekać dwie zmiany świateł dla aut, co czasami trwa wiele minut.
PULSUJACE INFORMUJE ZE ZACHWILE NASTAPI ZMIANA ŚWIATŁA I WTYM MOMENCIE ZABRONIONE JEST WCHODZIĆ NA PRZEJŚCIE-ZEBRE.
Tak jak to w sytuacji z żółtym dla pojazdów,ale Polak to kombinator i jak od wieków wiadomo zawsze naciąga prawo na swoją stronę. Tak czy owak nie miał się prawa wchodzić na mrugające. !!!!!!!!!!!!!! ZAPAMIĘTAJ !!!!!!!!!!!
§ 98 Znaczenie sygnałów świetlnych nadawanych przez sygnalizator S-4
Dz.U.2019.0.2310 t.j. – Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych
2. Sygnały świetlne dla pieszych nadawane przez sygnalizator S-5 oznaczają:
1) sygnał zielony – zezwolenie na wejście na przejście dla pieszych, przy czym sygnał zielony migający oznacza, że za chwilę zapali się sygnał czerwony i pieszy jest obowiązany jak najszybciej opuścić przejście;
2) sygnał czerwony – zakaz wejścia na przejście.
Już pisałem, że przepis jest nieostry (co jest skandaliczne) – zielony przerywany oznacza obowiązek opuszczenia pasów, czy zatem można wówczas na pasy wchodzić? zakazu wprost nie ma, ale czy wchodzenie w momencie gdy mamy opuszczać jest prawidłowe? Myślę, że należało by przyjąć wykładnie liberalną “na własną odpowiedzialność” czyli, jeśli pieszy zdąży opuścić pasy, zanim zapali się sygnał czerwony – to ok, ale jeśli nie zdąży (a tak było w tym przypadku) wykroczenie. Taka jest logika zebranych w całość przepisów: gdy pal się zielone pieszemu wolno wejść i jeśli nie zdąży opuścić pasów przed zapaleniem się sygnału czerwonego, kierowcy nie wolno wjechać na pasy – czyli sygnał zielony oznacza zezwolenie na wejście na pasy i nie nakłada na pieszego odpowiedzialności, za to czy zdąży przejść. Za to gdy zielone miga to znaczy że przejście należy opuszczać – pieszy został ostrzeżony i teraz to już on jest odpowiedzialny za to czy zdąży.
I jeszcze inny przykład z życia : jest dajmy na to galeria handlowa, nagle z głośników rozlega się komunikat: “proszę natychmiast opuścić obiekt” – czy to znaczy, ze można do niego wchodzić, bo jest tylko nakaz opuszczenia, a nie ma zakazu wejścia?
§ 98 Dz.U.2019.0.2310
2. Sygnały świetlne dla pieszych nadawane przez sygnalizator S-5 oznaczają:
1) sygnał zielony – zezwolenie na wejście na przejście dla pieszych, przy czym sygnał zielony migający oznacza, że za chwilę zapali się sygnał czerwony i pieszy jest obowiązany jak najszybciej opuścić przejście;
2) sygnał czerwony – zakaz wejścia na przejście.
Dzięki za cytat. Jak widać, zielone migające nie oznacza zakazu. Dla porównania warto rzucić okiem na dyspozycję sygnału żółtego dla pojazdów.
jeszcze ci mało? myślałem, że wyrok sądu nauczył cię, iż nie umiesz interpretować prawa, a ty dalej kompromitujesz się brakiem wiedzy w dziedzinie w której chcesz za eksperta uchodzić…. wyżej masz wykładnię tego przepisu
“wyżej masz wykładnię tego przepisu”
Tyle już razy skompromitowałeś się brakiem zrozumienia tego, co oznacza pojęcie wykładni przepisów prawa i tyle razy ci już na to zwróciłem uwagę, że wydawałoby się, iż każdy w tej sytuacji zadałby sobie minimum trudu wyszukania definicji tego pojęcia w Internecie.
Wydawałoby się…
tyle razy wykazałeś się KŁAMSTWEM, że nie warto z tobą gadać: jak ci przedstawić prawnie uzasadnioną wykładnię, odpowiesz “nie znasz się” , bez uzasadnienia oczywiście, bo argumentować prawniczo nie umiesz
Jak w takiej sprawie zapadnie prawomocny, dwuinstancyjny, wyrok zgodny z moją wykładnią – napiszesz “nie rozumiesz wyroku”
troll i hejter jesteś tyle w temacie!
Trudno o dyskusję o wykładni, bo nie wiesz, co to pojęcie oznacza.
Nie, to jest twoja opinia. Poproszę o wykładnię z wiarygodnego źródła.
To czekaj na kolejny wyrok sądu – znowu pozostanie Ci żałosny skowyt “nie zgadzam się z tym wyrokiem”
Nie jestem cierpliwy. Jeśli masz coś konkretnego do zacytowania, to proszę bardzo. Inaczej znów się kompromitujesz.
Ja się kompromituję? Ty piszesz wykładnie, które w konfrontacji z stanowiskiem sądu okazują się bredniami, po czym piszesz że ja się kompromituje? wiesz co, “filozofia Kalego” to przy tobie wzór poprawnego myślenia.
Nawet zabawne jest to twoje przekonanie o absolutnej nieomylności z powodu jednego wyroku, który zgadzał się z twoim stanowiskiem. Zakrawa na niezłą megalomanię.
Porównanie do galerii handlowej jest idealne. U mnie gdy nadchodzi godzina zamknięcia też z głośników rozlega się taki komunikat z prośbą o kierowanie się w stronę wyjścia. Tyle, że ochrona nie powstrzymuje nikogo przed wejściem. Tu muszę ci przyznać rację: trafiłeś z analogią.
Zabawny to jest upór, z jakim w zaparte kłamiesz: nigdy nie twierdziłem, że jestem nieomylny, a na niezłą megalomanie to zakrawa twoja postawa: pisać o kimś, że się nie zna, nie ma pojęcia itp. , a gdy Sąd potwierdza jego stanowisko, a neguje twoje piszesz “jeden wyrok” – dwuinstancyjny, jednobrzmiący, czyli wskazujący na “linie orzecznictwa” i był jeszcze wyrok w sprawie Najsztuba….. A co do galerii, to rozumiem, że gdy wybuchnie pożar nadawany będzie komunikat “proszę opuścić obiekt i proszę teraz nie wchodzić?” – nie opowiadaj bajeczek, bo tu nie dzieci czytają
Widzisz, tu jest właśnie ta “subtelna” różnica. Instrukcja pożarowa wyraźnie mówi, że w razie pożaru i ewakuacji, masz zakaz powrotu do budynku. Takiego zapisu nie ma w rozporządzeniu… Chwila, ale przecież ty uważasz, że to rozporządzenie nie ma mocy prawnej a dyspozycji sygnałów w PoRD nie ma. Pieszy może więc zgodnie z twoją “wykładnią prawa” robić co zechce, niezależnie od koloru sygnału. Chyba się trochę pogubiłeś.
Nadal rżniesz głupa! Czy przez głośniki jest odczytywana licząca trochę punktów instrukcja, czy komunikat: “proszę opuścić budynek”? każdy normalny człowiek rozumie że w polecenie “natychmiast opuścić” zawiera w sobie “nie wchodzić” – tylko kłamca i troll może opierać się, ze jest inaczej i bardzo dobrze – mam kolejny przykład – dowód, iż jesteś trollem!!!!
Instrukcje pożarowe są (a przynajmniej powinny być) wywieszone w widocznym miejscu i publicznie dostępne. Nikt nie będzie ich odczytywał, ale masz je znać i się do nich stosować. Dokładnie tak samo jak w przypadku PoRD i oczywiście rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych. Z mojej strony EOT.
i wszyscy czytają te instrukcje? – weź nie bredź! Sprawa jest prosta “jak baranie rogi” “natychmiast opuścić” to mnie więcej to samo co “natychmiast wyjść” , a jeśli wyjść, to nie wejść! – jak tego nie rozumiesz, (albo rżniesz głupa) to tak czy siak kończy dyskusję
@Bladteth – tu akurat masz racje. 🙂
Nie tylko zoltego. Zielone de facto tez nie pozwala na wjazd jesli nie mozna kontynuowac jazdy. A obecnosc pieszych by to utrudniala. 🙂 Ale wiadomo jak pisano te przepisy ruch byl znacznie mniejszy. Co nie zmiena faktu ze nadal obowiazuja przepisy o przejsciach i znaki D-6.
Tylko, kiedy kierowca ruszył, na pasach nikogo nie było! zdążył dojechać do polowy pasów, kiedy kretynka wbiegła mu pod maskę!
O czym wy mówicie? Jakie póżnie zielone? Wlazła na póżnym czerwonym na pierwsze pasy i na czerwonym na drugie. Piesi na poprzecznej mieli zielone, więc nie mogła mieć mrugającego zielonego – żadne światła tak nie działają. To co tam mruga to nie zielone, tylko zółte ostrzegawcze dla kierowców.
Ty, masz rację! – nikt na to nie zwrócił uwagi, a faktycznie na poprzeczne pasy wchodzą piesi, czyli kretynka wbiega na czerwonym! – teraz rozumiem dlaczego kierowca jej nie zauważył – ruszył gdy pasy były puste, a dla pieszych paliło się czerwone – nikt już nie miał prawa wbiegać na pasy!!! – Gratuluję spostrzegawczości.
Dokłądnie przyjrzeć, to 1 0:17 po drugiej stronie torowiska samochody stoją. Tam mogło być jeszcze zielona i laska zasugerowała się tamtym.
Te światła tak nie działają. Czerwone dla pieszych na przejściu przez Sikorskiego (czyli to drugie) zapala się wtedy, gdy dojadą pierwsze samochody skręcające w prawo z al. Piastów, a to jest ponad 50 m (dwie jezdnie i tory do przejechania). Ludzie przechodzą przez pierwsze przejście, bo zamknięty jest już wlot, który ma najdłuższą drogę do pokonania skrzyżowania.
Poza tym widać moment, kiedy zapala się czerwone na przejściu. Wtedy, gdy piesza jest już w połowie jezdni.
Wsteczny. Sram na ciebie i twoją rodzinę.
Nawet jesli wchodzi na czerwonym to kierowca corsy powinien trafić do paychiatry albo miec sprawe narazenia na uszczerbek.na zdrowiu z uzyciem niebezliecznego.narzedzie czy jakos tak…
jeśli ktokolwiek wchodzi, wjeżdża gdy ma czerwone światło, staje się automatycznie głównym sprawcom zdarzenia, kierowca miał prawo oczekiwać, iż nikt mu na czerwonym nie wejdzie i miał prawo być takim wtargnięciem zszokowany, tak, że się pogubił. Dobra 10% współwiny za niedostateczną “szczególną ostrożność”