Potrącenie pieszej na przejściu – kierowca i pasażerka próbowali wprowadzić w błąd policję
Kierowca wraz z pasażerką próbowali wprowadzić policję w błąd. Oboje zeznali, że to kobieta siedziała za kierownicą. Dzięki nagraniu z monitoringu udało się ustalić jak było naprawdę.
Sprawcą wypadku okazał się 26-latek, który do 2021 roku posiada czynny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz ma cofnięte uprawnienia do kierowania.
Potrącona kobieta doznała złamania trzech kręgów szyjnych. Na szczęście jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
29 komentarzy do "Potrącenie pieszej na przejściu – kierowca i pasażerka próbowali wprowadzić w błąd policję"
Od jakiegoś czasu nie widzę niektórych filmów. też tak macie?
Działały wtedy linki pod filmem a teraz…. 🙁
Kreci sie kółko i nie moze załadować. Dodatkowo reklamy od samej gory zamiast filmu. Bieda się dzieje.
Adblock polecam zainstalować 😛
Pytanie do bezmózgich debili, którzy widzą jakąkolwiek winę pieszej. Jak miała się zachować po zauważeniu pędzącego w jej stronę samochodu? Gdyby uciekła do przodu, a kierowca odbił w prawo… też jej wina. Gdyby się zatrzymała, a kierowca odbił w lewo… też jej wina. Gdyby się nie daj Boże ZATRZYMAŁA…tylko jej wina. No bo to są ułamki sekund, kiedy trzeba podjąć decyzję, która w oczach wielu komentujących tutaj zjebów, jaka by nie była, jest błędna. Czyli najlepiej nie przechodzić przez jezdnię bo BMW jest wszędzie.
takie mamy piękne prawo w Polsce: sąd orzeka zakaz kierowania pojazdami, ale nikt nie może tego sprawdzić
A jak wg. Ciebie ma być to sprawdzane? Co, ma się co tydzień ‘spowiadać” na komendzie?
Ja myślę, że jakby mu przyje…i porządną karę za pierwszy raz, a za recydywę (tak jak w tym przypadku) zagrozili dowaleniem np. trzykrotnością takiej kary, to by się ze trzy razy zastanowił zanim by ponownie wsiadł za kółko nie mówiąc już o rozjeżdżaniu bezbronnych ludzi na pasach.
Nie rozumiem, skąd dywagacje na temat tego co robiła piesza. Zbliżała się do przejścia, ba, weszła na to przejście, to obowiązkiem kierowcy jest zachować bezwzględnie ostrożność. Nie wiem na co czekał kierowca i dlaczego nie próbował nawet zwalniać. Poza tym, piesza nie wbiegła na pasy, tylko dopiero na pasach zaczęła podbiegać.
Nikt nie będzie bronił kretyna co nie patrzy na drogę… Pamiętaj jednak, że jako pieszy tylko ty możesz zadbać o swoje bezpieczeństwo! Są sytuacje, gdzie ograniczone zaufanie trzeba mieć i tyle.
Mój 26-sty rok życia i 26-sty rok bez bycia potrąconym na przejściu dla pieszych, czy gdziekolwiek indziej na ulicy.
Nieprawda. Widać ze podchodząc do przejścia kobieta ocenia czy zdąży przejść i wyszło jej że zdąży jak przebiegnie. A to znaczy, że z premedytacją wymusiła pierwszeństwo. Kierowcy nie wybielam, bo miał obowiązek jechać wolniej. Ale głupota pieszych i brak u nich instynktu samozachowawczego mnie poraża. Niestety to są konsekwencje wpajania pieszym przez lata, że są bezieczni na przejściu, bo mają pierwszeństwo.
Nie wymusiła pierwszeństwa. To kierujący pojazdem je wymusił.
Mamy niedorobione prawo, dzięki któremu taka pasażerka nie odpowie za nic.
Ile lat będziemy jeszcze czekać na zmianę, która spowoduje taką samą odpowiedzialność karną za “wyjaśnienia” składane policji po zdarzeniu drogowym co za składanie fałszywych zeznań przed sądem?
No nie dziwne, że miał cofnięte uprawnienia. Od razu widać, że nie umie prowadzić, skoro dojeżdża do przejścia, na którym znajduje się piesza i tą pieszą rozjeżdża.
Wina kierującego ewidentna. Gdyby zachował ostrożność przy zbliżaniu się do przejścia nic by się nie stało. Piesza była już na pasach ok 5 sekund. Kierujący powinien dostać karę najwyższą z możliwych jako recydywista.
Brawa dla kierowcy Toyoty, który od razu wysiadł i podbiegł do potrąconej pani.
skad wiesz ze to toyota a nie subaru?
Masz rację – może być to bliźniaczy model toyoty gt86, czyli subaru BRZ. Ale z racji, że nie ma to większego znaczenia, bo to w zasadzie to samo tylko z innym znaczkiem to też pozwoliłem sobie napisać toyota.
Piesza też dobra. Upewniła się, że coś nadjeżdża i truchcikiem na kurs kolizyjny po pieniążki z ubezpieczenia ?
No epicko wbiegła centralnie pod jadący samochód i to jeszcze patrząc w tamtą stronę z której jechał. Niektórzy pieszy i rowerzyści w ogóle nie mają instynktu samozachowawczego, a potem jest płacz i zgrzytanie zębów
Czy dostrzegłeś z której strony świeci słońce na pieszą…
Zdecydowanie od tylu auta wiec nie oslepilo kierowcy jesli to miales na mysli…
W powyższej treści nic nie pisałem o kierowcy….
Gdyby nie widziała nadjeżdżającego auta, to by nie biegła. Biegła, bo je zobaczyła.
Gdyby utrzymała truchcik do końca, być może ten ślepy kierowca by jej nie potrącił.
@Tymek @Mirunio @Łukaszek weźcie podciągnijcie swoje strollowane majtki i zabierzcie się z tego portalu wraz ze swoimi kretyńskimi wypocinami na temat pieszej. A jeśli nie daj Boże posiadacie jakiekolwiek uprawnienia do poruszania się po drogach, to ten, który dopuścił was do ruchu powinien dostać dożywocie za waszą zerową edukację i przygłupie filozofie dotyczące pieszych. Powiedzieć o was “matoły” to powiedzieć komplement
@Barsio Prawo o ruchu drogowym Art. 14.
Zabrania się: 3) zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
Jeśli nie widzisz, że kobieta zwolniła za połową jezdni, to jesteś równie ślepy jak kierowca, który ją potrącił.
Mam nadzieję, że poszkodowana pani znajdzie dobrego prawnika i lekarza orzecznika, żeby ten bandyda płacił jej rentę do końca życia.
Szanowna pasażerka za to mam nadzieję, że odpowie co najmniej za utrudnianie dochodzenia.
Na ulicę się nie wbiega
Przypuszczam że sprawcy nie widziała będąc oślepiona słońcem, a biegusiem pokonując przejście chciała jak najmniej opóźnić kierowcę toyoty, bo sądziła że tylko dla niej się zatrzymał…
Piesza nie wbiegła na przejście tylko energicznie na nie weszła i kontynuowała szybkim krokiem. Samochód sprawcy był na tyle daleko, że jak najbardziej miała prawo przejść. Idź do lekarza bo ewidentnie masz coś ze wzrokiem skoro wg. Ciebie piesza wbiega na przejście.