Potrącenie pieszej w Lubinie
Kolejne omijanie pojazdu ustępującego pierwszeństwa pieszej i kolejne potrącenie na przejściu.
————————————————————–
? Jeździsz bez kamerki samochodowej? Odważnie…
Nagrania z wideorejestratorów coraz częściej są kluczowymi dowodami podczas ustalania sprawcy oraz przebiegu wypadku. Wybierz “samochodową czarną skrzynkę” do swojego pojazdu.
Sprawdź ofertę na http://bit.ly/2PrTT6Z
?rabat dla widzów kanału Polskie Drogi?
————————————————————–
22 komentarze do "Potrącenie pieszej w Lubinie"
Pieszy na masce i dalsza jazda przykuly najbardziej moja uwage, wyglada to z daleko nieczytelnie ale czy osoba, ktora spadla zostala dodatkowo jeszcze przejechana ?
Co za I D I O T A z tej corsy pewnie pijany albo ćpun
Nie wiem czemu, ale większość kierowców nie potrafi przyswoić sobie przepisu, który zabrania wyprzedzania i omijania pojazdu przed i na pasach. To chyba kwestia braku interesowania się zmianami w przepisach – chyba dochodzimy do konieczności obowiązku odnawiania uprawnień do kierowania pojazdami – to obowiązuje np. elektryków – dostają uprawnienia na pięć lat i muszą je odnawiać (zdawać egzamin). Wiec winny będzie kierowca, choć będę się upierał co do współwiny pieszego – miał czas by zauważyć, że debil nie zwalnia i się zatrzymać, a lazł ja większość pieszych: “mam pierwszeństwo (albo nawet gdy nie mam) – idę! niech kierowca uważa” i większość kierowców uważa, aż się trafi taki co nie uważa i ….
” To chyba kwestia braku interesowania się zmianami w przepisach”
Raczej braku zainteresowania przepisami w ogóle. Oba przepisy znajdują się w ustawie od ogłoszenia jej tekstu w 1997 roku.
” będę się upierał co do współwiny pieszego – miał czas by zauważyć, że debil nie zwalnia i się zatrzymać”
Nadal nie przyswoiłeś sobie na czym polega obowiązek zachowania szczególnej ostrożności przez pieszego w tym wypadku i na czym polega prawo zastosowania przez pieszego reguły ograniczonego zaufania. To, czy pieszy miał czas zauważyć, że pojazd nie ma zamiaru się zatrzymać, nie ma żadnego znaczenia, ani dla przypisania winy za zdarzenie, ani na ewentualną odpowiedzialność pieszego za niezachowanie szczególnej ostrożności. W naszym wymiarze sprawiedliwości zdarzają się rzeczy, o których filozofom się nie śniło, ale jestem w stanie sobie przypomnieć tylko jedną podobną sytuację, w której policja próbowała obwinić pieszego – poszedł wniosek o ukaranie, który sędzia wyśmiał (podpowiedź: sprawcą potrącenia był policjant kierujący radiowozem, uzasadnienie wniosku było kuriozalne).
Z trollem, dla którego można nie patrzeć na nadjeżdżający pojazd i zachować szczególną ostrożność, oraz twierdzącego, iż zatrzymanie się pieszego i przepuszczenie pojazdu który nie zwalnia “to godzenie się na patologię”, (a takie poglądy na tym forum wygłaszał) dyskutować nie zamierzam.
Daruj sobie ten nieudolny sofizmat rozszerzenia (możesz sobie sprawdzić na Googlu, co to znaczy). Nikt tego nie łyknie.
I nie pisz mi po raz enty, że nie zamierzasz ze mną dyskutować, bo to oczywista oczywistość, po tym, jak wielokrotnie pokazałem, jak marna jest twoja wiedza w kwestiach, w których usiłujesz uchodzić za eksperta.
J.W.
pewnie prawko kupione…
Mnie się wydaje, że ludzie są go nieświadomi. A może niektórzy są świadomi, ale nie pamiętają. Ten przepis wypadałoby trenować na jakichś symulatorach, to powinien być odruch.
Pewnie dalej jedzie i szuka hamulca.
Zauważyłem, że jazda prawym pasem w mieście niesie za sobą ciekawe, choć niebezpieczne konsekwencje. Jako, że przyjęło się, iż prawy pas to ten “wolny i spokojny” to porusza się tam mnóstwo ludzi, którzy w danym momencie nie mają ochoty jechać szybciej lub po prostu nie chcą jechać dynamicznie, nie chcą “uczestniczyć” w tym pędzie.
Niestety wiąże się to też z wyłączeniem ostrożności, bo w końcu “jadę tym wolniejszym pasem, jadę spokojnie”. Się potem okazuje, że jeżdżą tym pasem największe melepety drogowe, bo poza strachem przed szybszą i dynamiczną jazdą często nawet nie mają pojęcia o wielu przepisach ruchu drogowego.
I choć potrącenia na lewym pasie również nie należą do rzadkości to mam wrażenie, że pomimo większych prędkości kierowcy jadący tym pasem zachowują, bo muszą zachować nieco większą ostrożność.
To pokazuje, że powoli jeszcze nie zawsze oznacza bezpiecznie. To, że jedziesz sobie spokojnie prawym pasem nie wyklucza, że jesteś zwyczajną drogową ofermą.
Gdzie Pan mieszka? W Ciechanowie? Kierowca był raczej wkurzony, bo ktoś wymusił na nim, a pomaganie innym nie jest w jego naturze. Akceptacja społeczna do braku kultury na drodze jest ogromna.
Melepeta to ta złotówa w pugu co wyjechała na środek i wymusza przejazd na corsie.
a gdzie ta ciota z corsy ma oczy przejście oznakowane to czemu się nie zatrzymał tylko jechał dalej co ma wspólnego wymuszeniem przejazdu na corsie
Nace, o którym dokładnie przepisie pisałeś wcześniej (Tak zabijamy i tak giniemy na drogach):
“przepis o opuszczaniu skrzyżowania mówiący o tym, że kierowców znajdujących się już na skrzyżowaniu (pomijając przyczyny) należy przepuścić (czyt. umożliwić im opuszczenie skrzyżowania)”
Ilość minusów tylko mówi o tym jak zawsze nie masz racji. Pora wyciągnąć z tego wnioski nace
Wiesz ile minusów dostałby Koperniki od współczesnych mu astronomów? i co też powinien wyciągać wnioski?
Multi konto? Czy jesteś taki sam jak on?
Ilość minusów nie świadczy o mojej głupocie, tylko osób oceniających.
Powtarzanie głupoty 1000 razy nie sprawia, że staje się ona prawdą.
I tak samo choćby ta strona miała milion fanów nie sprawia to, że macie wszyscy wyłączność na prawidłowe zachowanie na drodze.
@Nace
Tak samo jak budowanie takich teorii na podstawie “własnych” spostrzeżeń. BRD to już od dziesiątek lat nauka. Może postaraj sie poszukać czegoś co jednak potwierdzi Twoje “spostrzeżenia” o “melepetach na prawym pasie”. Albo w ogółe zainteresować sie bardziej różnymiu paradoksami ruchu drogowego.
Zauważyłem, że jesteś swoistym połączeniem dyletanta z kretynem.
Dyletant tak (tak jak wiekszość z nas). Kretyn nie. Z kilku ikonicznych postaci tego forum, akurat Nace’a wcale nie bałbym się spotkać na drodze.