“Przecież to jest zajebisty program” ?
– A pan mnie kręci?
– dzisiaj mamy współpracę z tv Kraków
– o ja cię kręcę… o ja cię kręcę…
– program Jedź bezpiecznie
– dokładnie…
– ogląda pan ten program?
– no pewnie, przecież to jest zajebisty program
– bardzo dobry program?
– bardzo dobry… prowadzący, dziewczyna bardzo w porządku…
– pani Beata, tak?
– no dokładnie… i dużo można się naprawdę dobrych rzeczy nauczyć…
24 komentarze do "“Przecież to jest zajebisty program” ?"
Ok. Przepisy mówią jasno że ciągłej nie przekraczamy, że zjazd z zewnetrznego pasa, że możemy zając lewy po zjeździe. Tylko gdy próbujemy z wewnętrznego zmienić na zewnętrzny to kultura juz nie mówi żeby wpuścić kierowcę z wewnętrznego. Kruszycie po tych rondach po prawych pasach bez sensu. Używajcie wewnętrznych pasów do jazdy na wprost i dalej, ale wpuszczajcie ludzi z lewego, gdy wrzuca kierunek.
We Francji czesto w przypadkach takiego ronda montuja kraweznik jako linie ciagla rozdzielajaca pasy wewn/zewn… i to dziala … Przydala by sie nam mala rewolucja na polskich drogach i wdrazanie takich wlasnie rozwiazan jak krawezniki na rondach, progi zwalniajace przed przejsciami dla pieszych, dodatkowe oswwietlenie przejsc dla pieszych, sluzy ograniczajace wjazd pojazdow gabarytowych i wiele innych ale nie wiem czy mozna na to liczyc w najblizszym czasie – chyba nie. Pzdr
Hola hola!!!! Gdyby nie było namalowanej ciągłej to czy ja czasem nie zmieniam najpierw na prawy późnej opuszczam rondo? Oczywiście ustępuje wszystkim na prawym. Sytuacja w której ktoś na wewnętrznym pasie blokuje rondo aby zmienić na prawy czytaj opuścić rondo jest karygodne ale w myśl przepisów jeśli nie ma ciągłej lini i ustąpie wszystkim na prawym to opuszczam rondo legalnie. Muszę napisać do Dworaka.
Na prostych skrzyżowaniach też tak robisz?
a ja protestuję przeciw nie malowaniu rond w postać turbinową tzw. ronda turbinowe gdzie to gdzie się jedzie jest jednoznaczne i bezproblemowe. przecież te współśrodkowe ronda to pomyłka. od kiedy w warszawie zmieniono współśrodki na turbiny jest malinka i miód. po co te kombinacje. a już wiem po co. bo to grajdoł, polandia spisdziała.
Sam miałem niejedną tego typu przygodę na tym nieszczęsnym rondzie, gdy matoł z wewnętrznego pasa, bez patrzenia, nawet zwolnienia, na chama zajeżdżał mi drogę, jakby to faktycznie było rondo turbinowe – klakson na takich palantów nie działa, warto jest mieć za to sprawne hamulce i refleks (lub porządny warsztat na podorędziu).
Dwa pasy na zjeździe są tam po to, aby równoważyć ruch i zwiększyć przepustowość, w celu uniknięcia paraliżu ronda. Analogiczna sytuacja ma miejsce przy skręcie na klasycznym skrzyżowaniu, z jedynego pasa wyznaczonego do skrętu (dajmy na to w prawo), w wielopasmówkę, wówczas skręcające pojazdy powinny zajmować kolejne pasy, a nie ustawiać się sznurem na tylko jednym z nich, gdyż w rezultacie zmniejszaj przepustowość, blokują skrzyżowanie i robią korek (było nawet kiedyś o tym w JB).
Dwa pasy na rondzie również są po to aby zapewnić większą przepustowość, jednak w polskich warunkach albo świecą pustkami albo jeżdżą po nich właśnie tacy “geniusze” jak ci z filmu.
Swoją drogą, swego czasu, wcale nie tak dawno temu, było sobie jedno malutkie, jednopasmowe, rondko, po którym notorycznie kierowcy jeździli nieprawidłowo, wymuszając non-stop pierwszeństwo, choć byli przeświadczeni że jadą prawidłowo. O co chodziło? Otóż szkopuł tkwił w tym, że na wjazdach na owym rondzie nie było znaków ustąp pierwszeństwa i w tej sytuacji to właśnie pojazdy wjeżdżające na rondo mają pierwszeństwo, nad pojazdami będącymi już na rondzie (reguła prawej ręki w praktyce).
Tak się dzieje jak w jednm miejscy jest:
– dworzec kolejowy,
– dworzec autobusowy,
– pętla autobusów miejskich,
– wielka galeria handlowa,
– kilka hoteli,
– uczelnia wyższa,
– centrum miasta o rzut beretem,
– jedna z główny dróg wyjazdowych za miasto praktycznie tuż obok.
Po prostu układ komunikacyjny tego miejsca już dawno jest niedrożny.
To oczywiście nie tłumaczy nikogo z przekraczania linii ciągłej, omijania czy wyprzedzania przed przejściem dla pieszych, itp. itd. Ale nawet najbardziej sensowne objaśnienia prawideł ruchu drogowego na nic się tu zdadzą. Po prostu akurat ten wyjazd z ronda, który jest także jedny z wjazdów na pod dworzec pkp i pks, jest najbardziej oblężony i kierowcy będą dalej po swojemu usprawniali ruch.
Pan wybaczy, ale mam wrażenie że Pan chyba nie jest z Krakowa.
Jezdze tamtedy od ponad 10 lat i jest to swietnie zorganizowane poprzez ronda na dole, a estakade u gory.
To nie jest jedna jezdnia ktora laczy to wszystko.
Dodam ze to miejsce ma super przepustowosc, nawet jak wiekszosc miejsc stoi w okolicach w duzych korkach.
Jak Pan nie jest z Krakowa, to sa dostepne aplikacje ktore pokazuja przez ile czasu i z jakim tempem jada tam auta w jakich godzinach.
a ja nie lubie tego prowadzącego ..
A ja mam pytanie, czy nie ułatwiłoby orientację kierowców na tym rondzie zamontowanie przed rondem znaków F-10 ?? Czepiać się można, ale jak jest źle oznakowane, bo się namalowało tylko linię ciągłą to można potem łupić kierowców.
Popieram w 100 % A nie narysują kawałek linii i już po temacie wiem wiem trzeba zwracać uwagę itp itd Każdy w necie idealny zna przepisy i wypowiadać się mi się nie raz zdarzyło przyznaje się ale patrze w lustro jeśli tak zjeżdzam nie znam miasta to się może przytrafić każdemu ! Oznakowanie przed rondem zrobić pasy kierunkowe i po sprawie !
A jeśli przed wjazdem mamy strzałki poziome na prawym pasie prosto i w prawo, a na lewym prosto i w lewo. Na samym rondzie jednak już pasów nie mamy. To czy w takiej sytuacji możemy wjechać lewym pasem na wewnętrzny i zjechać z tego lewego na lewy wyjazdowy?
Taki przykład jak podałeś jest np. tutaj http://tiny.pl/gd4z3 i tak, można zjeżdżać z lewego pasa, ale zauważ, że jest na tym rondzie inne oznakowanie poziome.
Taka sytuacja tylko obowiązuje jakbyś jechał na wprost przez rondo lub skręcał na nim w lewo, gdyż strzałki określają kierunki pasów i tak z prawego można pojechać na wprost lub skręcić od razu w prawo, a z lewego nie wolno nam skręcić w prawo od razu tylko na następnym zjeździe z ronda pojechać na wprost lub kontynuować jazdę po rondzie i zjechać na 3 zjeździe lub zawrócić. Ot cała filozofia znaków poziomych i pionowych 😉
Oczywista oczywistość ale taksiarz wie lepiej. Facepalm.
Jestem zdziwiony widząc całą tą sytuację.
A kto powiedzial ze zjeżdżając prawym pasem z ronda nie można zając lewego pasa na zjeździe?
Jaki jest sens, że przy zjeździe z ronda trafiamy na 2 pasmową drogę? Gdyby była w tamtym miejscu normalna 1 pasmowa problem by się zmniejszył. To troszkę mylące. Fakt. No nie zjeżdża się z ronda z wewnętrznego pasa.
Widzę jeden sens 2 pasów po zjeździe. Gdy ktoś puszcza pieszego na prawym, to można wjechać na lewy obok niego. I tyle. Chyba…
Najbezpieczniej na prawym, zewnętrznym taka jest prawda. Pewnie mi się za to oberwie
może być też tak, że zaraz za rondem jest zjazd w lewo w jakąś ulicę i wtedy korzystamy z lewego pasa
to ja się podepnę… jest jeszcze jeden bardzo istotny sens.
Jeden zjazd jest zakorkowany, wtedy nie stoi cale rondo, tylko jak ktos chce zjechac kolejnym zjazdem to porusza sie lewym i zmienia na prawy zaraz po zakorkowanym zjezdzie.
Mega odblokowanie.
Jakby mozna bylo zjezdzac z lewego to staly by dwa pasy zakorkowane, a auta ktore chca zjechac innym zjazdem musialy by stac zupelnie bez sensu.
Tylko, że rondo nigdy nie powinno “stać” ponieważ niewolno wjeżdżać na skrzyżowanie bez możliwości jego opuszczenia.
a jaki przepis zabrania wjechac z lewego pasa na pas wewnetrzny ?
Ten sens jest na filmie jest to wyjaśniony.
Owszem, mają rację, popieram. Ale później się dziwią, że ludzie jeżdżą tylko prawym pasem ronda 🙂
Mnie kiedyś zdziwiły linie prowadzące na rondzie. Brak znaków przed rondem wjeżdżam na prawy pas, bo na lewym jechało auto a tu tylko 1 zjazd z ronda, bo linia ciągła. Nie pozostało mi nic innego, jak zjechać i zawracać. Ale dużo wynika z błędnego oznakowania…