Przejazd na czerwonym świetle zakończony kolizją
Wiwat kamerki samochodowe! Wiwat! ?⚠
Fakt, że kierująca Dacią posiadała kamerę samochodową, uratował ją przed czasochłonną batalią sądową. Sprawca nie chciał uznać swojej winy.
Więcej informacji na temat tego zdarzenia znajdziecie tutaj
23 komentarze do "Przejazd na czerwonym świetle zakończony kolizją"
Mniej policji więcej patologii. Kto jest za?
Sprawca to kawał …..a, który szedł w zaparte do końca. Zero tolerancji dla takich osobników.
Skrzynia automat 🙂
gdyby nie tacy kierowcy, kto by wam dowoził bułki, cebulę i kartofle!!!!!!
Zdechła mi moja Mio zostawiona na upale w zamkniętym samochodzie. Możecie mi polecić jakąś kamerę do 500zł? Najważniejsza dla mnie jest łatwość obsługi, żeby czegoś nie nadpisać przypadkiem i żeby łatwo odtworzyć w razie kolizji nagranie.
Jaki to ma związek z tym filmikiem? Poszukaj sobie rankingu kamerek na Google.
Z nagrania wynika, że dobra kamera to podstawa, więc pytanie jest całkiem na temat.
Co za oszust i klamca z tego dostawczaka. Zobaczyl nagranie i nadal twierdzil ze mial tez zielone, co jest fizycznie nie mozliwe z uwagi na mechanizm sygnalizacji. Powinno byc prawo, ze taki kierowca nie dosc ze dostaje mandat na miejscu, to dodatkowo sprawa kierowana do sadu za klamanie w zywe oczy policjantom.
FIZYCZNIE jest możliwe, jeśli sygnalizacja jest uszkodzona, zdarzają się takie przypadki, jednak bardzo rzadko.
Nie zdarza sie. Sytuacja w ktorej oprogramowanie wykrywa jakikolwiek blad z automatu resetuje sie – stad tez czasem widujemy pomaranczowy sygnal pulsacyjny.
Błędnie zakładasz, że software działa zawsze poprawnie.
Oprócz oprogramowania (które też może zawierać błędy), jest jeszcze część sprzętowa, dostanie się woda, zrobi zwarcie i włączy triak (lub przekaźnik) odpowiedzialny za zapalenie zielonego światła, żadne oprogramowanie przed tym nie ochorni, to że robi się wiele by nie dopuścić do takiej sytuacji, nie oznacza, że jest niemożliwa.
A znasz jakiś udokumentowany przypadek takiego zdarzenia? Dziękuję dobranoc.
https://wordpress.jmcgowan.com/wp/report-of-deadly-traffic-light-malfunction-double-green-light-in-detroit-2013/
Tak trudno samemu znaleźć? Zajęło mi to dwie minuty. Automaty nie myślą tylko wykonują program, jak się jakiś element urządzenia spieprzy w odpowiedni sposób to program zostanie wykonany nieprawidłowo. To nie jest trudne do ogarnięcia.
Poproszę przykład z Polski lub kraju Unii Europejskiej (z sygnalizacją akomodacyjną oraz podaniem sygnału dla lewoskrętu bez zapalenia czerwonego dla relacji kolizyjnych) – amerykańskie systemy sygnalizacji nie spełniają europejskich norm i funkcjonują według tamtejszych założeń (podobnie jak ichnie windy, których nikt nie kontroluje pod względem bezpieczeństwa) – to raz, dwa: nawet jeżeli lewoskręt zostałby podany bez czerwonego dla niego kierunków kolizyjnych, to nadal nie wymieniona kierująca jest winna, a na pewno nie w większości (zwraca uwagę prędkość z jaką porusza się “blaszak”, hamujący w dodatku wyłącznie klaksonem).
Zdarza, sama ostatnio byłam świadkiem, w Warszawie. Jednocześnie paliło się zielone dla samochód i dla pieszych. Do tego przejście razem z przejazdem dla rowerzystów. Niczego nie świadomi, bo też mieli zielone, wjeżdżali prosto pod samochód. Zgłaszałam na policję, ale stwierdzili, że to nie ich sprawa. Dopiero aplikacja warszawska podziałała. Ale naprawa nastąpiła dopiero po 2 dniach. To cud, że nic się nie wydarzyło. Może dlatego, że ludzie regularnie tam przechodzą na czerwonym i kierowcy są już ostrożni. Więc takie sytuacje się zdarzają.
Jednak na tym filmiku mamy dwa pasy i jakoś samochód na pasie obok ‘nie miał zielonego’, więc kierowca dostawczaka coś wymyśla.
Kiedy wreszcie nasze ułomne prawo zmienią tak, żeby taki sk…syn, który świadomie kłamie mówiąc policji co się stało, dostał 10 razy większy mandat (z automatu) albo jeszcze najlepiej sprawę karną za składanie fałszywych zeznań?
To jest nagminne, bo przecież “nic nie mogę stracić”, a może akurat nie było kamer albo świadków i “mi się uda z moją wersją”.
Póki co składanie fałszywych zeznań to występek “możliwy” tylko dla świadków w postępowaniu sądowym. Idea karania obwinionego / oskarżonego za próbę obrony, a próbą obrony jest przecież przedstawianie faktów w wersji korzystnej dla siebie, była już przerabiana tysiące razy od zarania dziejów i nigdy się jakoś nie sprawdziła.
Niemniej w “szybkim” postępowaniu mandatowym faktycznie by się to przydało.
Co innego przedstawianie faktów w korzystnym świetle, co innego kłamstwo czyli twierdzenie, że było inaczej niż faktycznie.
szkoda tylko ze ten busiarz w latarnie nie przywalil, to moze nie bylo by co zbierac, takich debili powinni usuwac na biezaco
Bus musi latać 😉
pewnie kurier z paczką do klienta leciał
Kurier z paczką gonił OD klienta – zostawił mu kartkę byłem o 14:17.