Polskie Drogi
|
Menu
Strona główna
PO CO TO WSZYSTKO❓
instagramPD
W MEDIACH
POLITYKA PRYWATNOŚCI
KONTAKT
‹
“Nie ma lepszego świadka niż rejestrator samochodowy”
—
“Krew się leje na polskich drogach”
›
Rozpoczyna się “sezon na wypadki”
lut 28 2017
Kategoria:
OKIEM KAMERY
https://www.youtube.com/watch?v=3rouGy_e7gY
do góry
29 komentarzy
do "
Rozpoczyna się “sezon na wypadki”
"
x
pisze:
02/03/2017 o 12:47
Odpowiedz
Report comment
Stary Szofer
pisze:
02/03/2017 o 22:19
Odpowiedz
Report comment
KamaS
pisze:
01/03/2017 o 16:24
Odpowiedz
Report comment
Stary Szofer
pisze:
01/03/2017 o 22:09
Odpowiedz
Report comment
Anonim
pisze:
01/03/2017 o 10:01
Odpowiedz
Report comment
Stary Szofer
pisze:
01/03/2017 o 21:58
Odpowiedz
Report comment
x
pisze:
02/03/2017 o 12:44
Odpowiedz
Report comment
x
pisze:
02/03/2017 o 13:47
Odpowiedz
Report comment
Stary Szofer
pisze:
02/03/2017 o 21:56
Odpowiedz
Report comment
x
pisze:
02/03/2017 o 22:04
Odpowiedz
Report comment
Stary Szofer
pisze:
02/03/2017 o 22:26
Odpowiedz
Report comment
Stary Szofer
pisze:
28/02/2017 o 15:32
Odpowiedz
Report comment
gks
pisze:
01/03/2017 o 08:33
Odpowiedz
Report comment
x
pisze:
02/03/2017 o 13:07
Odpowiedz
Report comment
Stary Szofer
pisze:
02/03/2017 o 21:34
Odpowiedz
Report comment
x
pisze:
02/03/2017 o 22:02
Odpowiedz
Report comment
Stary Szofer
pisze:
02/03/2017 o 22:32
Odpowiedz
Report comment
gg
pisze:
28/02/2017 o 15:25
Odpowiedz
Report comment
Mirek
pisze:
28/02/2017 o 14:37
Odpowiedz
Report comment
Krzyś
pisze:
28/02/2017 o 14:26
Odpowiedz
Report comment
q
pisze:
01/03/2017 o 08:04
Odpowiedz
Report comment
ff
pisze:
28/02/2017 o 13:51
Odpowiedz
Report comment
TomaszTomasz
pisze:
28/02/2017 o 13:45
Odpowiedz
Report comment
Bartek
pisze:
28/02/2017 o 13:28
Odpowiedz
Report comment
q
pisze:
28/02/2017 o 12:49
Odpowiedz
Report comment
P
pisze:
28/02/2017 o 12:56
Odpowiedz
Report comment
cichyzorro
pisze:
28/02/2017 o 19:53
Odpowiedz
Report comment
q
pisze:
01/03/2017 o 08:06
Odpowiedz
Report comment
M.Ż.
pisze:
28/02/2017 o 12:34
Odpowiedz
Report comment
Cancel Reply
Skomentuj...
Imię
Email
Δ
Ostatnie wpisy
Szukaj
lis 16 2023
MOKRA PLAMA
lis 14 2023
ZIELONA REWOLUCJA NA POLSKICH DROGACH
lis 10 2023
ZIELONA KOMUNA DLA DOBRA MATKI ZIEMI
lis 09 2023
Czy dojdzie do potrącenia pieszej?
lis 08 2023
Moment zderzenia ciężarówek koło Miechucina
Kategorie
Kategorie
Wybierz kategorię
AGRESJA (444)
ANKIETY (9)
AQUAPLANING (10)
ARTYKUŁY (23)
AUTOBUSY / BUSY / TROLEJBUSY / CIĘŻAROWE / DOSTAWCZE / ROLNICZE / BUDOWLANE (849)
DACHOWANIA (214)
DROGI SZYBKIEGO RUCHU (162)
HULAJNOGI (11)
JEDŹ BEZPIECZNIE (308)
KAMPANIE SPOŁECZNE (120)
MONITORING (561)
MOTOCYKLIŚCI (401)
O WŁOS (976)
OKIEM KAMERY (1 520)
PIESI (840)
POD WPŁYWEM… (208)
POLSKIE DROGI – ODCINKI (194)
POŚCIGI (45)
POŚLIZGI (526)
POTRĄCENIA (429)
PRZEJAZDY KOLEJOWE / TRAMWAJE (165)
PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH / PRZEJAZDY ROWEROWE (550)
ROWERZYŚCI (366)
ŚMIESZNE (182)
SZERYFOWIE (18)
UPRZYWILEJOWANE (154)
WYMUSZENIA (17)
wyprzedzaczPL (17)
WYPRZEDZANIE (130)
ZWIERZĘTA (93)
Archiwa
Archiwa
Wybierz miesiąc
listopad 2023 (13)
wrzesień 2023 (1)
sierpień 2023 (3)
lipiec 2023 (1)
czerwiec 2023 (3)
kwiecień 2023 (2)
marzec 2023 (3)
luty 2023 (6)
styczeń 2023 (11)
grudzień 2022 (7)
listopad 2022 (8)
październik 2022 (5)
wrzesień 2022 (2)
sierpień 2022 (3)
lipiec 2022 (2)
czerwiec 2022 (8)
maj 2022 (4)
kwiecień 2022 (13)
marzec 2022 (2)
luty 2022 (3)
styczeń 2022 (4)
grudzień 2021 (4)
listopad 2021 (6)
październik 2021 (12)
wrzesień 2021 (14)
sierpień 2021 (10)
lipiec 2021 (18)
czerwiec 2021 (16)
maj 2021 (17)
kwiecień 2021 (16)
marzec 2021 (17)
luty 2021 (31)
styczeń 2021 (21)
grudzień 2020 (30)
listopad 2020 (39)
październik 2020 (36)
wrzesień 2020 (24)
sierpień 2020 (24)
lipiec 2020 (36)
czerwiec 2020 (51)
maj 2020 (27)
kwiecień 2020 (19)
marzec 2020 (33)
luty 2020 (63)
styczeń 2020 (64)
grudzień 2019 (65)
listopad 2019 (76)
październik 2019 (81)
wrzesień 2019 (57)
sierpień 2019 (66)
lipiec 2019 (57)
czerwiec 2019 (49)
maj 2019 (67)
kwiecień 2019 (76)
marzec 2019 (90)
luty 2019 (64)
styczeń 2019 (70)
grudzień 2018 (67)
listopad 2018 (65)
październik 2018 (75)
wrzesień 2018 (79)
sierpień 2018 (74)
lipiec 2018 (63)
czerwiec 2018 (67)
maj 2018 (85)
kwiecień 2018 (79)
marzec 2018 (76)
luty 2018 (66)
styczeń 2018 (63)
grudzień 2017 (76)
listopad 2017 (80)
październik 2017 (91)
wrzesień 2017 (104)
sierpień 2017 (88)
lipiec 2017 (95)
czerwiec 2017 (91)
maj 2017 (94)
kwiecień 2017 (90)
marzec 2017 (80)
luty 2017 (96)
styczeń 2017 (89)
grudzień 2016 (81)
listopad 2016 (68)
październik 2016 (74)
wrzesień 2016 (65)
sierpień 2016 (67)
lipiec 2016 (54)
czerwiec 2016 (55)
maj 2016 (50)
kwiecień 2016 (53)
marzec 2016 (47)
luty 2016 (52)
styczeń 2016 (47)
grudzień 2015 (38)
listopad 2015 (38)
październik 2015 (35)
wrzesień 2015 (34)
sierpień 2015 (35)
lipiec 2015 (55)
czerwiec 2015 (39)
maj 2015 (34)
kwiecień 2015 (32)
marzec 2015 (36)
luty 2015 (34)
styczeń 2015 (37)
grudzień 2014 (34)
listopad 2014 (37)
październik 2014 (23)
wrzesień 2014 (26)
sierpień 2014 (14)
lipiec 2014 (16)
czerwiec 2014 (11)
maj 2014 (27)
Skip to content
Open toolbar
Powiększ tekst
Powiększ tekst
Zmniejsz tekst
Zmniejsz tekst
Skala szarości
Skala szarości
Wysoki kontrast
Wysoki kontrast
Negatyw
Negatyw
Jasne tło
Jasne tło
Podkreśl linki
Podkreśl linki
Reset
Reset
29 komentarzy do "Rozpoczyna się “sezon na wypadki”"
Prędkość:
– zwiększa drogę hamowania (przy 70 km/h droga hamowania jest dwukrotnie dłuższa niż przy 50 km/h)
– zmniejsza czas na reakcję
– zmniejsza pole widzenia (tzw. wizdenie tunelowe).
I nie jest to teoria, tylko fakty od dawna znane różnym dziedzinom nauki.
Oczywiście można wypierać je ze świadomości i twierdzi, ze to “tylko teoria” – to jedynie metoda z cyklu “stłucz pan termometr, nie będziesz pan mieć gorączki”.
No to wprowadźmy obowiązkowy ogranicznik prędkości w każdym samochodzie do 30km/h i nie będzie wypadków! Nikt kto umie jeździć nie wypiera ze świadomości zagrożeń jakie niesie ze sobą prędkość. Wiedza o tym, iż Ek=mV2/2 to wiedza ELEMENTARNA. Trzeba wiedzieć kiedy i z jaką prędkością można jechać bezpiecznie i niestety na Polskich drogach ta prędkość ma się nijak do obowiązujących ograniczeń – znam drogę gdzie są dwa zakręty na pierwszym ograniczenie do 30km/h, a przejechałem tam starym garbusem 70km/h trzymając kierownicę małym palcem i drugi z ograniczeniem do 40km/h – to był ostatni raz gdy zaufałem znakom drogowym i z tymi 40km/h tam wjechałem – tylko umiejętność wykorzystania nadsterowności starego garbusa uchroniła mnie przed wypadnięciem na przeciwny pas ruchu… “jeździć trzeba umieć” , a uczyć warto się nie od teoretyków, tylko od mistrzów kierownicy – takich co udowodnili, iż potrafią jeździć…
Niektórzy niestety zapominają zabrać mózgu z domu.
Sytuacja miała miejsce około 3 lata temu. Godzina około 22, miasto, mgła jak mleko. Przechodzimy ze znajomymi przez pasy i słyszymy ryk silnika. Szybka reakcja, bieg jak najdalej od drogi. Ostatniego z nas minął o pół metra. Nawet nie zobaczyliśmy co to było za auto. Jechał lekko 150. Byłyby 3 pogrzeby gdybyśmy nie uciekli…
Przed tygodniem jak jechałem przez miasto to wyprzedzał mnie kolejny debil, a nie jechałem wolniej niż przepisy pozwalają. Samochód przede mną zatrzymał się żeby puścić pieszych, a ten idiota wyprzedzając nas o mało nie rozjechał matki prowadzącej wózek z dzieckiem. Gdyby nie czujność pieszej byłby kolejny pogrzeb lub nawet dwa.
Rok wcześniej miał miejsce wypadek z udziałem rowerzystki, która używała telefonu podczas jazdy(trzymała go w ręce). Potrącił ją samochód i wpadła pod koła czekającego na podporządkowanej tira. Kierowca tira jej nie widział i przejechał po niej. Przyleciał śmigłowiec ratownictwa medycznego, ale już nie było kogo ratować…
Zgoda, że mamy na dogach debili jeżdżących “na wariata”, ale ich jest 3%-5% i gdyby aktywność Policji ograniczyć do tej grupy. można ich łatwo “uspokoić” w 80% co najmniej. Zresztą na ich temat wypisano już morze atramentu, dlatego ja wolę koncentrować się na piewcach bzdur o “prędkości jako głównej przyczynie wypadków”, jeżdżących “wolno zawsze zgodnie z przepisami” , do których nie dociera, że gdy 80% pojazdów porusza się np. 70km/h, jazda ze (zgodną z przepisami) prędkością 50km/h stwarza zagrożenie wypadkiem …
“Podstawą bezpieczeństwa na drodze, wcale nie jest ostrożna i wolna jazda, właśnie dlatego, że nie jesteśmy na tej drodze sami. Co z tego, że będziesz jechał wolno i ostrożnie, gdy ktoś inny popełni błąd? ”
Jak ktoś chce jeździć naprawdę bezpiecznie, to są na to sposoby:
1) Obserwacja:
http://superjazda.blogspot.com/2011/02/jak-przejrzec-na-oczy-czyli-o.html
2) Prędkość umożliwiająca zatrzymanie na widocznym odcinku drogi:
http://superjazda.blogspot.com/2011/01/o-szybkosci-bezpiecznej-czyli-nie-jedz.html
3) Zachowanie odstępu od poprzedzającego pojazdu:
http://superjazda.blogspot.com/2012/10/bezpieczny-odstep-przed-samochodem.html
plus kilka innych zasad:
http://superjazda.blogspot.com/2011/01/bezpieczna-jazda-kilka-uzytecznych.html
http://superjazda.blogspot.com/2010/09/zasady-jazdy-autostradowej.html
http://superjazda.blogspot.com/2010/10/jazda-miejska-czesc-2.html
Oczywiście nie ma żadnej rady na to, ze np. z tyłu wpadnie na nas jeżdżacy “szybko ale bezpiecznie”, ale niestety, na postępowanie innych ludzi nie mamy żadnego wpływu (chyba, że społeczny, potępiając a nie usprawiedliwiając takie zachowania)
Bardzo ładne “pobożne życzenia” oderwane od realiów. Obserwacja – piękna teoria, tyle że pasuje wyłącznie do jazdy w dzień i przy dobrej przejrzystości powietrza…. “Prędkość umożliwiająca zatrzymanie na widocznym odcinku drogi” – cudowna zasada, pod warunkiem, ze mamy dużo czasu i krótki odcinek do przejechania – w latach 80-dziesiatych Sąd Najwyższy zmienił wcześniej obowiązująca wykładnię prawa i orzekł, iż kierujący w nocy ma prawo zakładać, iż na drodze nie napotka nie oświetlonych przeszkód, a w uzasadnieniu podał, iż zakładanie, iż takowe mogą się pojawić zmieniło by zasadę ograniczonego zaufania w zasadę barku zaufania… Pomysły w liczeniem sekund od poprzedzającego nas samochodu – kto ma na to czas? To zabawa dobra przy 40 – 50 km/h! “Oczywiście nie ma żadnej rady na to, ze np. z tyłu wpadnie na nas jeżdżacy “szybko ale bezpiecznie”, ale niestety, na postępowanie innych ludzi nie mamy żadnego wpływu” – to typowe myślenie jeżdżących wolno i w swoim mniemaniu bezpiecznie – jest taka prosta zasada: gdy zatrzymuje się przed pasami, światłami itd. zawsze zostawiam sobie 2m wolnej przestrzeni przed samochodem i patrze w lusterko, gdy nadjeżdżający z tyłu jest 2m-3m za mną puszczam sprzęgło i daję mu dodatkowe 2m – w 90% najechań z tyłu do zatrzymania pojazdu zabrakło 1m – 1,5m – można? można! Powtórzę jeszcze raz -“jeździć trzeba umieć” to kwestia przede wszystkim treningu, a nie jakichś wyliczeń! Ja nie liczę odległości od pojazdu przede mną, ja widzę jaka jest bezpieczna! Dawno temu jeszcze jako młody kierowca dojeżdżałem do skrzyżowania, miałem zielone prędkość z którą spokojnie kontrolując mój pojazd mogłem przez skrzyżowanie przejechać i gdybym zastosował wszystkie ww. zasady mogłem z tą prędkością przez to skrzyszowianie przejechać, a jednak moja “ocena sytuacji” powiedział mi “zwolnij – nie jest bezpiecznie” i zwolniłem. Gdy wjechałem na skrzyżowanie, nagle z lewej strony na czerwonym świetle wjechał (a raczej wpadł) na krzyżowanie inny pojazd – wdepnąłem hamulec w podłogę, a idiota przeleciał pół metra przed moim zderzakiem – gdybym jechał zgodnie z ww. zasadami prawdopodobnie byłbym trupem…
Najlepiej jeździć na ślepo i widzieć tylko błedy innych?
“w latach 80-dziesiatych Sąd Najwyższy zmienił wcześniej obowiązująca wykładnię prawa i orzekł, iż kierujący w nocy ma prawo zakładać, iż na drodze nie napotka nie oświetlonych przeszkód, a w uzasadnieniu podał, iż zakładanie, iż takowe mogą się pojawić zmieniło by zasadę ograniczonego zaufania w zasadę barku zaufania…”
Dużo pomoże ta wykładnia, jak wpadniesz na nieoświetloną i nieoznaczoną przeszkodę.
“Pomysły w liczeniem sekund od poprzedzającego nas samochodu – kto ma na to czas? ”
Ktoś, kto obserwuje sytuację na drodze, a nie skupia się na tym, żeby za wszelką cenę jechać szybko lub wyprzedzić.
“Ja nie liczę odległości od pojazdu przede mną, ja widzę jaka jest bezpieczna!”
Czyli tak naprawdę stosujesz opisane zasady, tylko nie chcesz tego przyznać.
“to typowe myślenie jeżdżących wolno i w swoim mniemaniu bezpiecznie”
Szkoda mi czasu na opisywanie myślenia jeżdżacych “szybko ale bezpiecznie”. Zysk żaden, bo jadący spokojnie i tak spotyka się z nimi na najbliższych światłach, w najbliższej miejscowości czy za najbliższym zawalidrogą. Zysk z agresywnej jazdy jest znikomy, zwłaszcza przy dużym natężeniu ruchu. Za to ryzyko, zwłaszcza dla osób postronnych, które niekoniecznie chcą takie ryzyko ponosić, rośnie gwałtownie.
“Bardzo ładne “pobożne życzenia” oderwane od realiów. ”
Autor tych “pobożnych życzeń” żyje ze szkoleń z bezpiecznej jazdy, w tym szkoleń dla firm.
http://superjazda.blogspot.com/p/o-autorze-i-projekcie-superjazda.html
“Autor tych “pobożnych życzeń” żyje ze szkoleń z bezpiecznej jazdy, w tym szkoleń dla firm.” – byłem w życiu na wielu “szkoleniach” niekoniecznie sensownych. Twierdzenie o rzekomym “spotykaniu się pod najbliższymi światłami” i oskarżenia o “agresywną jazdę” to typowe argumenty zwolenników pseudo-ostrożnej jazdy. Oczywiste jest, iż wyprzedzanie “na siłę” gdy za chwilę jest kolejne skrzyżowanie ze światłami nie ma sensu, co nie znaczy że należy wlec się do tych świateł tak, iż kolejne zielone nam ucieka – spotykam takich pseudo-ostrożnych i nie nie spotykamy się pod światłami, bo ja przejeżdżam na zielonym, a oni zostają p[od czerwonym i mogą moje spaliny powąchać… “Ja nie liczę odległości od pojazdu przede mną, ja widzę jaka jest bezpieczna!”
Czyli tak naprawdę stosujesz opisane zasady, tylko nie chcesz tego przyznać.” – tłumacz ślepemu o kolorach – Ty potrzebujesz policzyć to zabiera czas i wymaga poświęcenia uwagi – w efekcie marnujesz to co na drodze bezcenne – ja “po prostu wiem” nie muszę nic wyliczać. Te trzy sekundy to na autostradzie jest ponad sto przejechanych metrów – czyli musisz przejechać sto metrów by wiedzieć to co ja wiem na początku tych stu metrów (gratulacje za super szkolenia!!!!). A co do orzeczenia sądu najwyższego – to biorąc pod uwagę głoszone przez Ciebie zasady i zasięg krótkich świateł samochodu rozumiem, iż zalecasz swoim kursantom jazdę nocą po autostradzie z prędkością maks 50 km/h? – gratulacje za takie szkolenia!!!!!!
Idź na tor kolego i tam udowadniaj, ze jesteś lepszy od innych o ułamki sekund, bo mocniej naciskasz gaz.
Publiczna droga to nie miejsce na takie popisy.
Jak brakuje merytorycznych argumentów, sięgasz po bezpodstawne oskarżenia? Ja nie muszę nikomu niczego udowadniać – jaki widzę w lusterku, iż ktoś chce jechać szybciej niż ja – zjeżdżam do prawej, “szerokiej drogi” i wcale nie uważam go od razu za “wariata drogowego” – może ma lepszy samochód, może jest lepszym niż ja kierowcą- jego sprawa! Owszem uważam się za dobrego kierowcę, BO NIE UCZESTNICZĘ W WYPADKACH…
Nie, nie jest tak, iż w tym temacie nie ma miejsca na dyskusję, bo jest. Podstawą bezpieczeństwa na drodze, wcale nie jest ostrożna i wolna jazda, właśnie dlatego, że nie jesteśmy na tej drodze sami. Co z tego, że będziesz jechał wolno i ostrożnie, gdy ktoś inny popełni błąd? Co z tego że to nie będzie Twoja wina? – tak samo boli! Recepta jest banalna, choć wcale nie prosta: “jeździć trzeba umieć” – tylko tyle i aż tyle. Trzeba mieć “wyczucie” samochodu, czyli tak wyrobione odruchy by wszelkie manewry wykonywać automatycznie, by widząc zakręt wiedzieć z jaką prędkością możemy go pokonać i oceniać tę prędkość bez patrzenia na prędkościomierz itd. Tylko tego wszystkiego nie opanujemy jeżdżąc wolno i ostrożnie… Trzeba myśleć za siebie i za innych – obserwować i przewidywać, trzeba patrząc na drogę widzieć nie tylko jezdnię, ale i pobocza, tak by wiedzieć (zanim coś się zacznie dziać) gdzie i jak można uciekać i trzeba umieć podejmować w ułamkach sekund strategiczne decyzje, gdy np ktoś idzie na czołówkę , lepiej wjechać do rowu, czy w ogrodzenie z siatki, ale już w drzewo niekoniecznie, Problem w tym, iż tego wszystkiego nie ma gdzie się bezpiecznie nauczyć, człowiek jest zdany na własną inwencję i rozum – dlaczego nie ma dostępu do profesjonalnych symulatorów? Dlaczego symulatorów nie ma na kursach i egzaminach?
Bo cena za kurs na prawo jazdy wynioslaby tyle, ze wolabys dalej rowerem jezdzic.
Trzeba jeździć tak, zeby zapobiegać sytuacjom awaryjnym, a nie się z nich wygrzebywać. Takie założenie – minimalizowanie ryzyka – jest od dawna realizowane w transporcie lotniczym, dlatego podróżowanie samolotem jest znacznie bezpieczniejsze od jazdy samochodem.
Co z tego, że umiesz wychodzić z poslizgu, skoro wpadniesz w poślizg przed maską TIR-a i nie zdążysz nawet powiedzieć “O k…” przed uderzeniem? Zdecydowanie lepiej jest dostosować prędkość do warunków jazdy (tak, wolno i bezpiecznie!) i nie dopuścić do poślizgu.
“Trening” w technice jazdy daje fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Stąd już tylko krok do nieuzasadnionego ryzykowania.
Nie porównuj ruchu lotniczego gdzie 99% pilotów to zawodowcy, gdzie każdy samolot jest kontrolowany z ziemi itd. – to raz, a dwa naucz się czytać to co jest napisane , a nie to co Tobie pasuje do krytyki – trening jeżdżenia to nie tylko trening techniki jazdy, to przede wszystkim “myśleć za siebie i za innych – obserwować i przewidywać, trzeba patrząc na drogę widzieć nie tylko jezdnię, ale i pobocza, tak by wiedzieć (zanim coś się zacznie dziać) gdzie i jak można uciekać i trzeba umieć podejmować w ułamkach sekund strategiczne decyzje” – tylko to całe myślenie i przewidywanie nie zda się na nic, jeśli zabraknie nam treningu w samej technice jazdy. Co z tego, że Ty dostosujesz prędkość do warunków jazdy, gdy np. roweroekooszołom wyjedzie Ci “pod maskę”? “zapobiegać sytuacjom awaryjnym” – koń by się uśmiał – spotkałem wiele sytuacji awaryjnych, które spowodowali inni uczestnicy ruchu drogowego i moja możliwość zapobiegania im była równa ZERO!
“myśleć za siebie i za innych ”
Oczywiście. Jak najbardziej trzeba myśleć za siebie i innych…
” Co z tego, że Ty dostosujesz prędkość do warunków jazdy, gdy np. roweroekooszołom wyjedzie Ci “pod maskę”
… i właśnie dlatego trzeba jechać wolniej, żeby mieć margines bezpieczeństwa, i nie musieć ” podejmować w ułamkach sekund strategiczne decyzje”. Bo te ułamki sekund łatwo mogą się skurczyć do zera.
To stój w miejscu! I nawet to nie uratuje Cię przed np. tirem który wyjedzie wprost na Ciebie np z mgły i albo będziesz umiał w ułamku sekundy podjąć decyzję o np. zjechaniu do rowu, albo miazga z Ciebie zostanie! Tak właśnie giną jeżdżący “wolno i ostrożnie” – gdy spotka ich nagłe zagrożenie są kompletnie bezradni, bo zanim minie ich “osłupienie” już nie żyją…
wszyscy od niego perfekcyjni jak i on sam
Najważniejsze jest to ze nie zawsze TY musisz być winny zawsze to ktoś może przywalić w Ciebie. Dlatego tez preferuje duże auta aby zwiększyć swoje szanse przy takiej sytuacji.
Super materiał.
Włączmy myślenie 3 minuty nas nie zbawia a mogą uratować życie.
Mało jest osób na polskim YouTube których nie trawie tak jak tego łysego pseudo znawce… W każdym materiale wypowiada się od takiego niechcenia bo przecież wszystko wie, więc nudzi go wypowiadania się na temat rzeczy oczywistych. Te jego opinie na temat awaryjności/niezawodności większości aut brzmią jak czytane z wyszukiwarki Google a nie z własnego doświadczenia. Arogancki typ…
widocznie jetesmy w mniejszosci w swojej opinii na jego temat.
Tylko nie specjalista łysy..
Dokładnie, na niektórych ludzi dopiero zaczynają działać pewne przeżycia, mnie np. rusza jego monolog do refleksji. Nie ma kierowców idealnych , nie ma takich, którzy nie popełniają błędu, więc czasami warto pomyśleć o innych, bo to nie nasz błąd może decydować o oczekującym niebezpieczeństwie, lecz kogoś innego błąd/głupota. Warto również myśleć o innych, o rodzinie, o znajomych, o kimkolwiek innym, o ludziach którzy musieliby przyjść na nasz pogrzeb, a może o nas samych pomyśleć, czy to my będziemy mieli odwagę przyjść na pogrzeb kogoś, kto zginął z powodu naszej nieodpowiedzialności.
Genialny material i gosc mowi w 100% z sensem.
no nie, nie ten zarozumialy bezkompromisowy patriota pirewszego sortu, ktoremu wydaje sie ze pepkiem swiata. Nie znosze go.
spadaj z tą swoją śmierdzącą polityki
Prawda BOLI. Co nie?
Jaka prawda? Wiesz co to jest prawda? Ten zarozumialy typek nie jest partnerem do jakiejkolwiek rozmowy, podobnie on jak i ty, nie rozumiecie ze wlasna opinia to nie jest prawda. Tyle.
“Cześć wszystkim.”
Brawo. Szacun za odejście od nadużywanego i używanego błędnie, a w dodatku nic nie znaczącego słowa “witam”. Poza tym bardzo dobry materiał.