Kiedyś miałem podobną sytuację. Droga była mocno oblodzona, mocny łuk, a kolegę (kierowcę) chyba poniosła fantazja. Na szczęście wjechaliśmy w dużą zaspę.
Było mgliście, też próbowaliśmy zatrzymać jakiś samochód. Jeden, drugi nie miał linki. W końcu zbawiciele w busach – Sprinter i Master. Zagadałem, linkę mieli. Zapytał jeden co się stało? Powiedziałem, że szklanka na drodze pokazując podobnie jak Pan z filmiku (ślizgając się), wtedy kierowca Sprintka odpar: o ku*wa, a ja tak zapie*dalam 😀
„Dzwoń po policje” bo może w tym kraju, w którym zdarzył się wypadek są takie przepisy… zakładam że to któryś z krajów beneluksu sądząc po radiu. Chłopaki ze śląska, pojechali zarobić najpewniej w budowlance stąd takie same stroje
Sytuacja wcale nie jest taka zerojedynkowa. Zarządca ponosi odpowiedzialność za stan nawierzchni – analogicznie ludzie dostają odszkodowania za uszkodzenie koła na dziurze. Wydaje mi się, że w sądzie można skutecznie argumentować za przyznaniem odszkodowania.
A co do dostosowania prędkości, nie oszukujmy się – jedyną „prędkością” dostosowaną do szklanki na drodze jest 0 km/h. Kierowca natomiast z perspektywy fotela nie zawsze jest w stanie ocenić, czy jest szklanka, droga po prostu może mu się wydawać czarna i względnie bezpieczna („czysta”). Sytuacja taka jak na powyższym filmie często jest tak na prawdę zwykłym pechem dla kierującego i nie zawsze jest on w stanie „dostosować” prędkość do warunków (szklanki) – musiałby przecież jeździć 1 km/h jeśli tylko temperatura spadnie poniżej zera.
Także z tezami o niedostosowaniu prędkości na drodze przy szklance uważałbym. Zazwyczaj nie są one adekwatne do rzeczywistej sytuacji. Co innego nie dostosować jej na śniegu i pruć 100 km/h na zakręcie, a co innego jechać sobie 40 km/h na „czarnej” drodze, która okazałą się szklanką.
Też byłem świadkiem jak gość w gęstej mgle wjechał do rowu, ale nikt nie robił o to afery. Zatrzymały się 3 auta, ja dałem linkę, gość taką t4 wyciągał auto z rowu, a do tego z 6ciu chętnych pomagało go wypchnąć. Ludzie pobrudzili sobie ubrania, pewnie jadąc do roboty i problemu nie robili.
A tu dzwoń na policję bo wariat do rowu wpadł.
23 komentarze do "Ślisko!"
Kiedyś miałem podobną sytuację. Droga była mocno oblodzona, mocny łuk, a kolegę (kierowcę) chyba poniosła fantazja. Na szczęście wjechaliśmy w dużą zaspę.
Było mgliście, też próbowaliśmy zatrzymać jakiś samochód. Jeden, drugi nie miał linki. W końcu zbawiciele w busach – Sprinter i Master. Zagadałem, linkę mieli. Zapytał jeden co się stało? Powiedziałem, że szklanka na drodze pokazując podobnie jak Pan z filmiku (ślizgając się), wtedy kierowca Sprintka odpar: o ku*wa, a ja tak zapie*dalam 😀
0
0
Niebieskie od pasa w górę. Białe w dół. Smerfy jak nic
0
0
jaka linka na takim lodowisku ?
0
0
„Dzwoń po policje” bo może w tym kraju, w którym zdarzył się wypadek są takie przepisy… zakładam że to któryś z krajów beneluksu sądząc po radiu. Chłopaki ze śląska, pojechali zarobić najpewniej w budowlance stąd takie same stroje
0
0
Gość w rowie ale jeszcze hamuje. Jeszcze hamuje ;]
0
0
Niebieskie ptaki zapomniały, że jest coś takiego jak kamizelka odblaskowa.
0
0
Miałem nieodparte wrażenie od samego początku filmiku że oni mówią po CHŃSKU 😀
0
0
To je po ślusku, ciulu 🙂
0
0
Czyli taki „polski” chiński 🙂
0
0
Sam jesteś Ciul bo jestem ze śląska 😀
0
0
tys je ze slaska ale chyba basztart jakny rozumiesz 🙂
0
0
W aucie z kamerką jakaś reprezentacja sportowa, czy co? Wszyscy tak samo ubrani 😀
I podejrzanie zaczepiają tych z przeciwka 🙂
0
0
„zaczepiają”, bo ostrzegają, że jest ślisko… 😉
0
0
Bęben w 1:57 przekreśla sportowców 🙂
0
0
to jest trener
0
0
A co on trenuje?
0
0
może trojaczki 😀
0
0
„po policję dzwoń” … tylko po co ? żeby kierowcy jeszcze mandat dopakowali, jak już to podepnij linkę 😉
0
0
Chyba raczej żeby był świadek „policjant” który poświadczy że było ślisko – zarządca drug dał doopy i musi wypłacić odszkodowanie 🙂
0
0
żadnego odszkodowania nie wypłacą niestety, powiedzą że kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i tyle.
0
0
mylisz sie, nie udowodnią mu z jaka predkoscia jechal,za to on udowodni ze jest droga oblodzona
0
0
Sytuacja wcale nie jest taka zerojedynkowa. Zarządca ponosi odpowiedzialność za stan nawierzchni – analogicznie ludzie dostają odszkodowania za uszkodzenie koła na dziurze. Wydaje mi się, że w sądzie można skutecznie argumentować za przyznaniem odszkodowania.
A co do dostosowania prędkości, nie oszukujmy się – jedyną „prędkością” dostosowaną do szklanki na drodze jest 0 km/h. Kierowca natomiast z perspektywy fotela nie zawsze jest w stanie ocenić, czy jest szklanka, droga po prostu może mu się wydawać czarna i względnie bezpieczna („czysta”). Sytuacja taka jak na powyższym filmie często jest tak na prawdę zwykłym pechem dla kierującego i nie zawsze jest on w stanie „dostosować” prędkość do warunków (szklanki) – musiałby przecież jeździć 1 km/h jeśli tylko temperatura spadnie poniżej zera.
Także z tezami o niedostosowaniu prędkości na drodze przy szklance uważałbym. Zazwyczaj nie są one adekwatne do rzeczywistej sytuacji. Co innego nie dostosować jej na śniegu i pruć 100 km/h na zakręcie, a co innego jechać sobie 40 km/h na „czarnej” drodze, która okazałą się szklanką.
0
0
Też byłem świadkiem jak gość w gęstej mgle wjechał do rowu, ale nikt nie robił o to afery. Zatrzymały się 3 auta, ja dałem linkę, gość taką t4 wyciągał auto z rowu, a do tego z 6ciu chętnych pomagało go wypchnąć. Ludzie pobrudzili sobie ubrania, pewnie jadąc do roboty i problemu nie robili.
A tu dzwoń na policję bo wariat do rowu wpadł.
0
0