Śmiertelne potrącenie na przejściu dla pieszych
Na nagraniu widać jak fiat seicento z ogromną prędkością przejeżdża przez przejście, na którym znajduje się 18-letni pieszy.
Ofiara potrącenia umiera, a sprawca wypadku ucieka z miejsca zdarzenia. Następnego dnia 25-letni kierujący sam zgłosił się na policję. Grozi mu 12 lat więzienia.
72 komentarze do "Śmiertelne potrącenie na przejściu dla pieszych"
Podziękujecie temu idiocie. Dzięki niemu będzie mieć wszedzie w zabudowanym wyniesione przejścia, progi zwalniające i szykany.
Do tego tempo 30.
Bo ludziom wystarczy przepis, a na bydło trzeba stawiać płoty…
Powinien dostać DOZYWOCIE
Mam nadzieję, że sąd nie okaże w tej sprawie żadnej litości i wyda wyrok z pełną surowością prawa – życia pieszemu niestety to już nie zwróci.
Ten drugi pieszy dziwny jakis, zatrzymal sie i rozejrzal…
Co jest Qrwa! Znowu kolejność postów się zmieniła?
Było dobrze, ale musi być gorzej. Znowu się zaczną wyścigi kto pierwszy.
Coraz rzadziej tu zaglądam, i dobrze.
Grozi mu 12 lat? Jak bym planował zabójstwo, to tylko przez rozpiździaj na drodze. Zamiast dożywocia, jedyne 12 lat, po 6 wychodzę.
Najpierw o sprawcy – widać konieczność badań zdolności psychicznych do bycia kierowcą i widać nieskuteczność Policji – ten debil nie od wczoraj tak jeździł, a nikt go dotychczas nie namierzył, nie powstrzymał – za sama prędkość stracił by prawko! Fakt, życie ma teraz spaprane…
Teraz pieszy, cóż trafi w alejkę “dla tych co mieli pierwszeństwo” – oczywiście gdy wchodził na pasy ten pojazd był daleko, ale miał obowiązek zachowania szczególnej ostrożności, o czym piesi nagminne zapominają! co dzień spotykam takich, co lezą przez pasy i nawet nie popatrzą w moją stronę! Gdyby zgodnie z wymogiem zachowania szczególnej ostrozności cały czas obserwował nadjeżdżający pojazd, to zorientował by się w niebezpieczeństwie i miałby szansę uciec! Pieszy nigdy nie może na 100% zakładać, iż kierowca się zatrzyma – powodów może być wiele: zawał, udar, alkohol, narkotyki, skrajna głupota…. a życie mamy jedno… i cholernie mi szkoda chłopaka, ale jego krew na rekach ma nie tylko sprawca, ale ci wszyscy co wypisują peany, o pierwszeństwie pieszych na pasach, bo w efekcie piesi zaczęli chodzić jak święte krowy, a w efekcie muszą być trupy…
Próba przypisania w tym przypadku przyczynienia się w jakimkolwiek stopniu do zdarzenia pieszemu to zupełny absurd.
” miał obowiązek zachowania szczególnej ostrożności”
Pieszy zachował wszelką wymaganą prawem szczególną ostrożność.
” Pieszy nigdy nie może na 100% zakładać, iż kierowca się zatrzyma”
Pieszy prawie zawsze ma prawo zakładać, że kierowca się zatrzyma – proponuję dowiedzieć się, czym jest reguła ograniczonego zaufania.
Przyjmując twoją logikę, należałoby stwierdzić, że pieszy w ogóle nie powinien wchodzić na przejście, jeżeli w pobliżu znajdują się się jakiekolwiek pojazdy. Ba! W ogóle nie powinien wychodzić z domu. Skoro pieszy ma obowiązek zakładać, że na przejściu dla pieszych może go zabić taki bandyta, jak na filmie, to nie ma powodu, by nie zakładał, że to samo przytrafi mu się na chodniku. Zawał, udar, alkohol, narkotyki równie dobrze mogą spowodować, że pojazd znajdzie się na chodniku.
Nie tędy droga – trzeba eliminować patologię drogową, a nie zwalać całą odpowiedzialność i konieczność myślenia za wszystkich na niechronionych uczestników ruchu. A pieszy na przejściu, TAK, powinien być świętą krową.
a co jak w pojezdzie hamulce zawioda, albo jednak auto jest zbyt blisko przejscia zeby sie zatrzymac?? owszem auto ma obowiazek sie zatrzymac w teorii, ale zycie to praktyka, a rozejzenie sie po jezdni i obserwacja, czy auto hamuje wogule, a jak nie to odpowiednia reakcja moze uratowac zycie, ale obecnie zycie ludzi jest w telefonie i internecie, wiec po co dbac o to w realu ??
Rozmawiamy o przepisach i prawnej odpowiedzialności pieszego. Nie twierdzę, że pieszy nie ma uważać bardziej niż tego wymagają przepisy – dla swojego własnego dobra, ale nie da się też żyć w kompletnej paranoi, traktując każdego kierującego, jako potencjalnego zabójcę. Dlatego należy dążyć do tego, żeby wyeliminować patologię z ruchu drogowego, a nie z każdego pieszego zrobić operatora sił specjalnych ze specjalizacją “Przetrwanie na drodze publicznej”.
Poruszam się często po mieście rowerem i wiem, że na przejeździe rowerowym mam bezwzględne pierwszeństwo i zgodnie z przepisami nie muszę nawet zachować szczególnej ostrożności wjeżdżając na przejazd. Wiem jednak również, że jazda zgodnie z powyższymi przepisami zaprowadzi mnie prawdopodobnie już pierwszego dnia do szpitala lub na cmentarz.
Ale to nie tędy droga, żeby każdy rowerzysta wiedział, że dla własnego bezpieczeństwa nie wolno mu korzystać ze swoich uprawnień. Trzeba dążyć do tego, żeby wyeliminować z ruchu tych, przez których rowerzyści i piesi ze swoich uprawnień korzystać nie mogą.
o niejakim “Ja” Proszę, nie karmcie tego trolla, w innym wątku, twierdził, iż pieszy zachował szczególną ostrożność, choć gapił się w odwrotną stronę, niż ta z której nadjeżdżał pojazd, potem twierdził iż pieszy widząc pojazd który nie zwalnia nie powinien go przepuszczać, bo to “akceptowanie patologii” ….
Zawiesiłeś się na tej wypowiedzi, nie wiem dlaczego i przesłania ci wszystko inne.
Po raz n+1: nie rozumiesz na czym polega obowiązek zachowania szczególnej ostrożności i nie rozumiesz, co oznacza reguła ograniczonego zaufania.
Poczytaj sobie o tych dwóch pojęciach, a zrozumiesz dlaczego to ja mam rację, a nie ty. Pozwoli ci to również zrozumieć, dlaczego w sytuacjach, które rozpatrujemy, żaden pieszy nie został obwiniony o niezachowanie szczególnej ostrożności przy przechodzeniu przez przejście dla pieszych.
tak “zawiesiłem się” bo nie dość, że napisałeś piramidalną bzdurę do kwadratu, to jeszcze się przy niej upierasz – dlatego będę Ci to cały czas na tym forum przypominał, żeby inni wiedzieli z kim mają do czynienia!
Pewne rzeczy, które pisze są dla ciebie bzdurami, bo twoja znajomość przepisów ruchu drogowego jest szczątkowa, a ich zrozumienie jeszcze mniejsze. Po raz Po raz n+2: nie rozumiesz nawet na czym polega obowiązek zachowania szczególnej ostrożności i nie rozumiesz, co oznacza reguła ograniczonego zaufania.
Usiłujesz uchodzić za eksperta w sprawach przepisów RD, a do niedawna nie wiedziałeś nawet o istnieniu rozporządzeń zawierających te przepisy. Co więcej, kiedy ci przedstawiłem przepisy jednego z tych rozporządzeń, obnażając twoją ignorancję (przypomnę: § 47.), zamiast przyznać się do niewiedzy, zareagowałeś pseudonaukowym bełkotem, pisząc, że przepisy te nie są obowiązujące.
Pogódź się z tym, że nikt już tutaj nie nabierze się na twoją “wiedzę”. Proponuję zatem przed kolejną kompromitacją, tą wiedzę poszerzyć – zacznij od zrozumienia tego, na czym polega zachowa szczególnej ostrożności.
J.W.
Zastanawiam się często co siedzi w tych pojeb.. łbach żeby tak pędzić po ulicach w mieście . czy to jakiś sposób na samo-dowartościowanie, że mimo iż mam bieda furę to jestem najszybszy , syndrom dużego dziecka , za dużo gier wyścigowych w okresie dzieciństwa ? Myśle sobie nie raz że mimo pierwszego miejsca wśród istot żyjących dajemy dowód na to że to do końca tak nie jest
Te filozof i
Te idiota
NAJGORSZE CO MOŻNA BYŁO ZROBIĆ TO SPIER… Z POKŁADU..
Kolejna akcja z cyklu “mam pierwszeństwo to idę”. Wina kretyna kierowcy ewidentna, ale kretyn pieszy mógł spokojnie tego uniknąć.
Ten “kretyn” nie żyje i nie miał dużych szans na uniknięcie sytuacji, bo prędkość samochodu jest tu ogromna. Bez fotoradaru w oczach można śmiało rzucić, że najmniej stówką tam jechał. Ten samochód mógł być nawet kilkaset metrów dalej zanim widzimy go na nagraniu.
Choć istotne. Telefon upadający na jezdnię na końcu filmu to taki dość mocny akcent i pewna symbolika. Cóż zrobić.
jak by patrzyl na droge, w strone z ktorej auto moze jednak nadjechac, to by mial wystarczajaco duzo czasu na reakcje, zeby choc by nawet przebiec na wysepke….no ale lepiej bylo zatrzymac sie na jezdni, zeby skonczyc przegladac telefon, wina kierowcy, pieszy niestety mogl tego uniknac.
Powinien dostać dożywocie. To nie był błąd jakby to nasz drogi “Nace” powiedział. Zapie****** aż ciężko mi zgadywać prędkość
Dzięki, że o mnie pamiętałeś 🙂
W jakim celu dożywocie miałoby pomóc w tej sytuacji?
Chłopak i tak przegrał już życie. Sąd dowali pewnie parę lat, chłop wyjdzie grubo po 30-tce bez perspektyw na życie, bez perspektywy na założenie rodziny, jeśli ma kobietę to pewnie go zostawi. Brud w papierach nie pozwoli mu na podjęcie żadnej porządnej, legalnej roboty. Rodzina też raczej nie będzie go głaskać po głowie, matka go może czasem odwiedzi udając, że wszystko jest OK, bo w końcu matczyna miłość góry przenosi, ale nic poza tym.
Czasem największym więzieniem jest świadomość przegranego życia, a nie kraty ZK.
Powinien dostać jak nawyższy wyrok i sparawa powinna być nagłośniona, by inni bali się powtórzyć jedo wyczyn. A życie “przegrał” potrącony. Sprawca przegrał życie – powiedz to rodzinie ofiary. Powiedz to ludziom, którzy tracą w ten sposób najbliższych. Powiedz to rzodzicom, którzy stracili w ten sposób dziecko, bez którego teraz ich świat wyparował, bo bez tej osoby pozostała tylko egzystencja.
Własnie dlatego, że wiele osób traktuje prawo karne jako środek odwetu i zemsty, wyroki muszą wydawać bezstronni i wykształceni sędziowie. To czy sprawca dostanie 10 czy 100 lat odsiadki, nie zwróci życia ofierze, nie ulży w rozpaczy rodzinie. Chodzi o to, by ograniczyć liczbę naśladowców, a tu surowość prawa niewiele zdziała, ważne że jest już pod kluczem, że nie uniknie kary i że w efekcie potencjalni naśladowcy, wiedzą, iż kara w takim wypadku jest nieunikniona – to działa
No i następny co by głaskał morderce… Nie, to nie był przypadek. Jechał bardzo szybko. Nawet jakby tam było 90 to na nagraniu to nie było na 100% 90km\h. Nie nie działa, bo taki wie że wyjdzie po paru latach, a istnieją programy “resocjalizacji” znajdują mu pracę, pomagają “wstać z kolan”. Ludzie nie takie przestępstwa wybaczali i byli im wierni przestępcom. Powiedział bym że pracę dostawał do dłoni prawie od razu, ba nawet miał ogólnie większe wsparcie od państwa niż ja nawet bez mandatu za picie w parku. Więc skończcie gadać bzdury
No i następny co by głaskał mordercę Nie, to nie był przypadek. Jechał bardzo szybko. Nawet jakby tam było 90 to na nagraniu to nie było na 100 procent 90. Nie nie działa, bo taki wie że wyjdzie po paru latach, a istnieją programy “resocjalizacji” znajdują mu pracę, pomagają “wstać z kolan”. Ludzie nie takie przestępstwa wybaczali i byli im wierni przestępcom. Powiedział bym że pracę dostawał do dłoni prawie od razu, ba nawet miał ogólnie większe wsparcie od państwa niż ja nawet bez mandatu za picie w parku. Więc skończcie gadać bzdury
Ehh następny. No nie wiem czy wizja odsiadki 6 a 25 nie robi różnicy. Załóżmy że mam te 25 lat jak kierowca Fiata. Wyjdę po 6 latach, mam 31 lat i jeszcze dużo mogę zdziałać. Ludzie prędzej czy później zapomną. 25 właściwie eliminuje już dalsze życie. Lat mam wtedy 50. Dosłownie żadnej kobiecie nie będzie się chciało wiązać z kimś takim, zwłaszcza po więzieniu. Pracodawca widząc 25 letnią dziurę w CV od razu włoży dokument do niszczarki. Bo na co komu taki pracownik. A czy chcemy tego czy nie przedsiębiorcy lubią pieniądze i dla własnego zarobku przymkną oko na takie przewinienie i zatrudnią młodego człowieka z zapasem siły na lata pracy
Ehhh, kolejny…. gdyby surowość kary działała, to by już przestępców nie było! Poczytaj trochę o polityce karnej i efektach – ludzie to już wypróbowali nie jeden raz – w praktyce, nie w teorii !!!! Parę lat temu w Polsce znów próbowano – wprowadzono obligatoryjny areszt za jazdę na rowerze po pijanemu – i co poskutkowało? – a gucio! – trzeba było ekspresowo nowelizować ustawę, bo miejsc w więzieniach zabrakło, a codziennie Policja dowoziła kolejnych …
To lepiej w ogóle nie karać, PO CO!? Widać albo drugie konto nace i odpisuje sam sobie, albo kolega z takim samym skrajnie nieodpowiedzialnym podejściem. Mam nadzieje że pracujecie max na lince i nie podejmujecie ważnych decyzji
Poczytaj najpierw trochę o prawie karnym – ludzie wypróbowali już wiele rożnych metod przez parę tysięcy lat i skutki są opisane, wystarczy poczytać, ale nie , Ty wiesz lepiej! Paręset razy zaostrzanie polityki karnej zawsze dawało przeciwne efekty, ale co tam, Ty wiesz lepiej, Tobie by wyszło inaczej… Zielonego pojęcia o problemie nie masz, a się wymądrzasz!
“Zielonego pojęcia o problemie nie masz, a się wymądrzasz!:”
Buahaahaha, i kto to pisze!
@Anonim
Zważ, że dyskutujesz z kimś, kto pisze, jakby coś wiedział na temat prawa, ale wielokrotnie już udowodnił na PD, że nie wie 🙂
J.W.
@Stary Szofer
No, jak wyżej 🙂
Kika dni temu nie wiedziałeś, że większość czynów zabronionych, jako wykroczenia nie jest karalna w formie stadialnej usiłowania i chciałeś karać rowerzystę za usiłowanie jazdy wzdłuż po przejściu dla pieszych, a dziś jesteś nagle ekspertem od prawa karnego. Brawo!
nie karmię trolla o pseudo “Ja” , który twierdzi, iż można zachować szczególną ostrożność nie patrząc w stronę nadjeżdżającego pojazdu, a zatrzymanie się przez pieszego i przepuszczenie pojazdu, który się nie zatrzymał nazywa “godzeniem się na patologię”
Te, podaj jeszcze numery totolotka, przy okazji, jak już tak przyszłość opowiadasz.
I jak zwykle głaskać po główce i mówić że nic się nie stało. Złóżmy się jeszcze na kaucję dla niego. A jak wyjdzie to trzeba komuś dać cynk żeby znalazł fajną pracę. Najlepiej usunąć z baz danych jego przewinienia. Najlepiej o wszystkim zapomnieć. Na wszelki wypadek jeszcze zamknąć rodzinę ofiary w piwnicy żeby nie głosili herezji. Teraz mogę śmiało powiedzieć że mentalnie zatrzymałeś się na 15 latach. Mam znajomych w tych sferach. Oni po wyjściu z więzienia dostają prawie z miejsca pracę. Byle jaką, ale dostają. W ramach programu “Resocjalizacji”. Spotkałem się nawet z grupami ludzi którzy prywatnie chcą pomagać tym co “zeszli z drogi” Oni mają dobry start po wyjściu. Widzę niżej Szofer też by chętnie głaskał po główce. Masakra z wami ludzie
Znajomych oczywiście w sferach prawa. Skazańcy to dla mnie dużo gorszy sort istot. Omijam przynajmniej kilka km i gardzę nimi. Co innego popełnić już rzeczywiście ten błąd, a co innego zrobić coś naprawdę mocnego. Tak jak seicento
Ze niby po 10 itp. latach odsiadki życie nie toczy się dalej? Co za płaskie myślenie, nawet nie wiesz ile osób które codziennie spotykasz siedziało, a teraz prowadzą interesy, pracują na etacie i żyją, aby wynagrodzić rodzinie ich nieobecność. Klapki na oczach..
Sąd oceni i skaże kierowcę, dostanie 12, wyjdzie po 9/10 i dalej będzie miał perspektywy większe, niż wielu rodaków na wolności, jeżeli tylko będzie tego chciał a więzienie go nie złamie.
Sorki Nace: znam historie, gdzie w takich przypadkach wyrok był w zawieszeniu a osoba żyje nadal i ma się świetnie. Zero wyrzutów sumienia (w stylu “po co sie pchał na jezdnie bez rozglądania – umarł, bo tak chciał”). Zero skruchy….
To link do wyroku poproszę, bo nie raz już tu czytałem, “znam takie historie” a jak spojrzałem w szczegóły, to okoliczności sprawy były zasadniczo inne
Mały offtop: Fajnie, że w 2019 monitoring miejski jest w 240p
Bo to kamerka przed sklepem chyba
Świadomość tego, że to stało się naprawdę nie pozwala mi odtworzyć filmu…
Żadnego Usprawiedliwienia dla Kierowcy, sprawa oczywista. Tylko z drugiej strony, wystarczyło się rozejrzeć , tego nie rozumiem… być może trzeba było coś pilnie sprawdzić w telefonie, ale tego nie wiemy..
Od wejścia na jezdnie do uderzenia mija jednak sporo czasu, co uwzględniając prędkość Fiata daje powody sądzić, że samochód był naprawdę daleko w momencie, gdy pieszy podjął decyzję o przechodzeniu przez jezdnię.
Nie było absolutnie żadnej szansy na przewidzenie co się wydarzy. Ta smuga, która pruje na nagraniu to podejrzewam najmniej 100kmh, bo zmiata pieszego jak na jakiejś kreskówce, do tego całkowity brak hamowania przed przejściem.
Ten samochód mógł być nawet kilkaset metrów zanim widzimy go na nagraniu. Nie było najmniejszych szans na ocenę sytuacji przez pieszego.
Prędkość wynosiła 140km/h
seicento tyle nie pojedzie
Czyżby? Jedzie nawet więcej
Punto mk1 1.1 55KM SPI jedzie bez problemu 160 na plaskiej drodze, to lzejszy seicento z takim samym silnikiem nie da rady?
byla, wystarczylo, zamiast patrzec w ziemie, patrzec w strone z ktorej moze nadjechac auto, w tedy masz wystarczajaco duzo czasu na reakcje.
Wtedy przejedzie cię auto jadące z drugiej strony
gość z tyłu zauważył zbliżający się pojazd, 1,2 sek widać jak spojrzał w lewo, swiatła zbliżającego się pojażdu z b.duża prędkością ale SPOJRZAŁ . gość zapierd***, tego absolutnie nie neguję, po zdarzeniu najprawdopodobniej telefon upadł na jezdnię ( czarny przedmiot )
Bzdura. Zawsze idzie ocenić prędkość zbliżającego się auta. Ameby nie umieją przechodzić przez drogę.
Osobie, która nie udzieliła pomocy ( z taką siłą nie było co udzielać) powinna również trafić do więzienia bądź dostać surowa karę, a 12 lat dla kierowcy to zdecydowanie za mało. Zabójstwo toż to było
Sam sobie zaprzeczasz, to powinna trafić do więzienia za nieudzielenie pomocy, chociaż jak twierdzisz nie było co udzielać
Idź ty się ciulnij w łeb
Bezimienny zmień podpis na bezmózgowy. Komu tu chciałeś udzielać pomocy? Zabójca zmiótł chłopaka z przejścia. Tu nie było komu udzielać pomocy. Pomoc to tobie jest potrzebna.
Po co obrażasz innego?
Bo może
Wygląda jak chwilowy szok…
Wypadek, to byłby gdyby jadąc z dozwoloną prędkością kierowca nie zauważył pieszego na przejściu, tu to zwykłe morderstwo.
a ten pieszy co odchodzi to co szoku dostał?
Nie, cieszy się że fajną akcję zobaczył.
Jak widać się cieszy bo aż połączył się z bazą (przyłożył ręce do głowy) i pewnie opowiadał ziomkom co widział
Jełop.
Fakt niektórzy piesi to jełopy bez wyobraźni
Frajer z Seicento był pijany w trakcie wypadku. To jest potwierdzona informacja. Najgorsze, że nikt pajacowi nie zabrał kluczyków :/
Wszyscy konsultanci na komendzie byli zajęci i nie miał kto go złapać.
To seicento potrafi z taką prędkością jechać? :O