Spór o pierwszeństwo
Jakiś czas temu internet rozgrzał się do czerwoności za sprawą pewnej grafiki, która dotyczyła pierwszeństwa na pasie “rozbiegowym”
Tutaj mamy do czynienia z konfliktem na “pasie przeplatania” – jak uważacie, kto komu miał w tym przypadku ustąpić pierwszeństwa?
123 komentarze do "Spór o pierwszeństwo"
Ale w większości brednie wypisujecie.
Chyba już tego wątku nikt nie czyta:P
A podeprę się mądrymi słowami użytkownika z YT o ncku “thelordsteel”:
“To ja moze doleje oliwy do ognia i wdam sie w polemike liczac na jakies rzeczowe argumenty. Zmiana pasa samo w sobie to jedno. A znak A-7 to inna sprawa. Na zwyklym zlaczeniu drog, gdzie pasy sie sumuja nie ma znakow A-7. Przyklad zjazd dwupasmowy z Rodzienskiego w Katowicach w kierunku tunelu pod spodkiem. Do tego jako, ze widze ze z moich rodzimych stron jestes to z pewnoscia znasz skrzyzowanie pod policja w Rybniku, Jankowicka-Reymonta, ktore tez pokazuje, ze posiadanie wlasnego pasa nie upowaznia do niczego jesli masz znak A-7. A teraz bedzie troche dluzej o samych przepisach i kto jest winny zajscia. A teraz do konkretow 🙂 Zaczne od dwoch rzeczy wiele spraw troche tu uproszczono inne znowu sa nadinterpretowane. Po pierwsze na filmie nagrywajacy popelnia wykroczenie ( i to nie jedno 🙂 klakson gdy nie bylo zagrozenia, cofanie, przejazd przez obszar wylaczony z ruchu ). W czasie gdy jest na pasie rozbiegowym jest wyprzdzany. Wyraznie widac i slychac kiedy odpuszcza gaz. W tym przypadku prawo mowi jasno ze pojazdowi wyprzedzanemi nie wolno zwiekszac predkosci. Tu ma to miejsce. Gdyby nagrywajacy nie zwiekszal predkosci gdy byl wyprzedzany manewr obu pojazdow bylby prosty. Za wyprzedzajacym nic nie jechalo wiec spokojnie mozna bylo wykonac manewr zmiany pasa gdy juz nagrywajacy zostal wyprzedzony. Wiec tu sprawa jest oczywista. Nagrywajacy jest bezwzglednie odpowiedzialny za zaistniala sytuacje. Byc moze przez nieuwage lub nie spojrzenie w lusterko, choc wyglada ze bardziej bylo to przeswiadczenie o tym, ze jadac pasem moge wszystko. Jako ze definicja jasno mowi “o laczeniu drog” jako skrzyzowaniu “łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia” Przedstawiony rysunek schematyczny przedstawiajacy pierwszy odcinek laczenia drog jako skrzyzowanie jest bledny. Dlaczego? Zacznijmy od odrobine prostszej sytuacji czylo samego pasa rozbiegowego czyli pasa wlaczajacego, z ktorego nasmiewaja sie tu analitycy sie w 2:50. Wg tego co napisano w opisie to nie jest pas wlaczania. Jest to zwykly pasu ruchu. na takim wylocie drogi, ktory dolacza sie do juz istniejacych pasow ruchu nie bedzie znaku A-7. Pas właczania moze zakonczyc sie klinem zanikajacym lub w polowie pasa przeplatania przejsc w pas wylaczajacy. Jesli skrzyzowanie to przeciecie drog lacznie z obszarem utworzonym przez takie przeciacia to pas wlaczania po zakonczeniu zamyka sprzyzowanie. Dlaczego? Otoz zgodnie z definicja za skrzyzowaniem jest juz jedna droga (polaczenie drog). Co takze sami podajecie w 1:02 “Znak A-6d „wlot drogi jednokierunkowej z prawej strony” (rys. 2.2.7.1) stosuje sie przed skrzyzowaniem z droga bedaca podporzadkowanym wlotem jednokierunkowym z prawej strony, którym jest w szczególnosci lacznica lub inna droga konczaca sie pasem wlaczania ; przyklad oznakowania skrzyzowania znakiem A-6d pokazano na rysunku 2.2.7.2.” (wyciag z rozporzadzenia o umieszczaniu znaow) Czyli z tego wiemy wiec, ze drogi laczące sie stanowia skrzyzowanie na calym obszarze przeciecia sie drog, a nie tylko na ich poczatku jak to zaznaczyliscie na ryzunku. Owszem, pas wlaczania sie jest jedna jezdnia w obrebie przeciecia sie dwoch DROG nie jezdni. Podobnie na skrzyzowaniu prostopadlym obszar przeciecia tez tez bedzie nalezal do jezdni wszelkich drog tego skrzyzowania Tu popelniacie zasadniczy blad. Owszem A-7 umieszczony W OBREBIE skrzyzowania dotyczy w tym przypadku najblizszej jezdni, jezdnia jest jedna w obszarze przecinania sie drog skrzyzowania wiec ustepujesz pierwszenstwa innym pojazdom poruszajacym sie droga z pierwszenstwem przejazdu. W przypadku pasow przeplatania z jakim mamy tu do czynienia moznaby powiedziec jedno skrzyzowanie, gdzie dorogi sie przecinaja (wjazd-expresowka i expresowka-zjazd, pomijam juz pozostale dwa przypadki) W takim jak przedstawilem ukladzie wjezdzajac na skrzyzowanie mamy obowiazek ustapic pierwszenstwa wszystkim innym uczestnikom ruchu. Nie ma mowy o zatrzymaniu, choc jesli to konieczne to trzeba to zrobic. Zapytacie pewnie dlaczego niby… jade swoim pasem. Ano wlasnie dlatego, ze my poruszamym sie pasem relatywnie wolniejszym do tego mamy znak A-7. Znaki ustawiane w takich sytuacjach nie maja na celu tylko zapobieganie bezposredniemu wjazdowi zima, przy braku widocznosci znakow poziomych, na szybszy pas. Czemu ten brak widocznosci znaku poziomego ma nie chronic tez poruszajacych sie droga z pierwsznstwem (tu taki maly kamyczek do teorii Marka Z. przeciez jadacy glowna droga tez moze nie widziec pasow ruchu wiec moze uwazac ze jedzie swoim a co za tym idzie osoba ze znakiem A-7 powinna mu ustapic 😛 ) . Maja tez na celu zapobiec sytuacji jak na filmiku powyzej. Gdy pojazd zjezdzajacy z szybszego pasa zmuszony jest do naglego zmniejszenia predkosci badz nawet zatrzymania (jak bylo tutaj) co w warunkach drog expresowych i autostrad jest wyjatkowo niebezpieczne. Dlatego tak zazne jest odpowiednio wczesne sygnalizowanie zamiaru zjazdu na slimakach. Do tego ludzie nie patrza w lusterka do momentu jak chca zmienic pas, a to blad. Kolejna sprawa to znak ustap pierwszenstwa zwroc uwage gdzie sie on znajduje. Wg. zaprezentowanej definicji jest juz na skrzyzowaniu albo nawet za nim. Przed tym znakiem zima wiec mozna zmienic pas nie ustepujac pierwszenstwa? Ba… nawet ci jadacy z pierwszenstwem tez moga zmienic pas 🙂 bo ich informuje znak ze maja pierwszenstwo a nie widac przebiegu pasow 🙂 Wiem ze troche przjaskrawiam, jednakze chce wam dac do myslenia. Oczywiscie mozna tak debatowac, jednak wystarczy wybrac sie do innych krajow i zobaczyc jak dzialaja tego typu pasy wjazdowo zjazdowe z wylotami drog podporzadkowanych ze znakami A-7. Tam po prostu ustepuje sie zgodnie ze znakiem, nawet jesli oznacza to zatrzymanie. Polecam skrzyzowania kolo Ostravy nad autostrada (wygladaja jak wielkie ronda a to szereg pasow wjazdowo-zjazdowych) Na koniec taka ciekawostka. Kolejna cieka sprawa jest fantastyczny przyklad skrzyzowania w Poznaniu https://goo.gl/maps/DC7YySTgHi92 🙂 Tu tez moze nie byc widocznych pasow, ,lini warunkowego zatrzymania a przebieg glownej drogi jest w poprzek dwupasmowki i pasow na niej znajdujacych sie, jest linia P-2 🙂 Co calkowicie obala teorie, bo idac za wyznaczonym, przez taka jak podano interpretacje, obszarem kierujacy nie mialby pierwszenstwa, gdyby sypnal snieg :)”
Takich bredni jak w tych komentarzach to dawno nie czytałem 🙂
0_0
Ja pierdzielę, żeby pojazd chcący skręcić w prawo nie mógł lekko przyhamować, żadnego problemu by nie było….
Zabrakło po prostu rozsądku, samochód na prawym pasie rozpędza się, żeby płynnie włączyć się za chwilę na autostrade/obwodnicę/itp a ten na lewym pasie i tak zaraz będzie zwalniał, bo przecież ma zakręt w prawo. Przy odrobinie myślenia obaj przejechali by to płynnie i bezpiecznie.
Jest takie skrzyżowanie na jednym zjeździe z obwodnicy Trójmiasta o natężeniu ruchu pewnie wielokrotnie większym niż na tym ze zdjęcia, a nigdy nie widziałem tam takiej sytuacji, auta płynnie przeplatają się co drugi. To kwestia jedynie kultury, a nie jakiegoś pierwszeństwa, zwykłe dwa pasy ruchu, i dwóch chętnych do ich zmiany.
Po prostu nie wierze w to co widzę …
Zwykle przy takich rozjazdach w kształcie ślimaka spotyka się znaki ograniczenia prędkości i ustąp pierwszeństwa dla i obowiązuje samochód, który ma chęć wjechać na prawoskręt, będący równocześnie pasem włączenia. Wystarczy wcześniej spojrzeć na znaki i się do nich stosować
I jak widać na filmiku znak ustąp pierwszeństwa miał kierujący nagrywający film i powinien się do niego dostosować
Ten znak obowiązuje na skrzyżowaniu, a nie za skrzyżowaniem! Na samym skrzyżowaniu linia ciągła wyklucza spór, a znak stoi tylko na wypadek gdyby śnieg zakrył znaki poziome! Trochę niżej dokładnie to opisuję!
Niestety, ale magrywajacy powinien ustąpić. Skrzyżowanie kończy się dopiero na rozjeździe dróg. A znak mówi że możesz wjechać pod warunkiem, że nie spowodujesz utrudnienia innym uczestnikom drogi…
“skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia” – nic tu nie ma o jezdni łączącej dwa sąsiednie skrzyżowania
Sytuacja faktycznie dość nieciekawa … jedyna pewna rzecz to fakt, że brak kooperacji i zdanie się na własny osąd kierowców, prowadzi właśnie do tego rodzaju problemów.
Obaj użytkownicy samochodów zachowali się egocentrycznie, czyli w skrócie beznadziejnie, żadnemu nie wpadło do głowy żeby zdjąć nogę z gazu i ustąpić sobie miejsca nawzajem, postanowili natomiast się prześcigać i swoją głupotą doprowadzili w rezultacie do kolizji – całe szczęście, że nie do karambolu.
Pisząc po prawdzie, nigdy nie byłem entuzjastą łączenia pasów “włączania”, z tymi przeznaczonymi do skrętów/zjazdów, szczególnie na stosunkowo krótkim odcinku drogi ale skoro już tak ruch jest zorganizowany to jeżeli nie można zmienić bezpiecznie pasa ruchu, to należy po prostu kontynuować nim jazdę dalej i trudno, nadłoży się nieco drogi ale przynajmniej nie dojdzie do kolizji/wypadku.
W sytuacji z nagrania, w której kierujący nie potrafili się dogadać i zgrać, powinni byli kontynuować jazdę pozostając na swoich pasach ruchu, nie zaś próbować się wpychać, jeden przed drugiego, prowokując zagrożenie nie tylko dla siebie samych ale też dla innych uczestników ruchu – obu należą się mandaty za to jak się zachowali i jakie zagrożenie sprowokowali.
Pierwszeństwo ma zawsze pojazd o większej masie. Pozostałe wywody pod tym filmem są bez sensu.
Pierwszeństwo ma ten kto ma AC
Sytuacja prosta jak drut, lecz wymaga trochę pomyślunku i obserwacji, a przede wszystkim współpracy.
Ten z lewego sygnalizuje zjazd na prawy pas, ten z prawego na lewy. Idealne zachowanie, to ten z lewego zwalnia i równocześnie blokuje jadących za nim umożliwiając wjazd temu z prawego. W tej samej chwili sam wjeżdża na prawy. Idealna zakładka.
Niestety przerośnięte ego i leczenie swych kompleksów polskich kierowców rodzi takie sytuacje, jak ta na filmie.
Wróć na kurs.
Kierujacy pojazdem z lewej strony ma pierwszeństwo zgodnie z wcześniejszym znakiem a-6d czyli : Znak A-6d “wlot drogi jednokierunkowej z prawej strony” stosuje się przed skrzyżowaniem z drogą będącą podporządkowanym wlotem jednokierunkowym z prawej strony, którym jest w szczególności łącznica lub inna droga kończąca się pasem włączania.
@Daniel
Znasz na pamięć definicję każdego znaku, czy jeździsz z Kodeksem Drogowym na kolanach i wertujesz go po każdym napotkanym znaku?
Sam wróć na kurs
Znak obowiązuje jedynie na skrzyżowaniu, a nie za nim!
WYPADEK BYS Z DZIECIAKAMI ZROBIL…taki text tatusia ktory ryzykuje mimo wszystko bo uwaz ze ma pierwszenstwo.
CO ZA CYMBAŁ !!!4
nawet gdy ma pierwszenstwo to z dzieckiem jade i jade nawet OSTATNI-byle dojechac a nie pokazaz ze JA mam pierwszenstwo!
to który jechał z dziećmi? cymbała sobie w rodzinie poszukaj
TEN CO NAGRYWAŁ cymbale!!!
wlacz glos czasem jak cos ogladasz pizdo drogowa
Żenada nagrywającego zamiast ułatwiać sobie i komuś życie to utrudnie bo mam racje lewopasiorzec
Sytuacja specjalnie skomplikowana nie jest. Przy normalnych warunkach znak “ustąp pierwszeństwa” nie ma zastosowania, bo ten znak dotyczy tylko i wyłącznie skrzyżowania, a na skrzyżowaniu linia ciągła rozdziela oba pasy ruchu, za skrzyżowaniem mamy jednokierunkową jezdnię z dwoma pasami ruchu i każdy z kierujących posiada pierwszeństwo na swoim pasie i ma ustąpić pierwszeństwa zmieniając pas. Kto ma zwolnić gdy obaj chcą zmienić pas przepisy nie określają (a widać, że powinny) stąd ja spotka się dwóch uparciuchów to żaden nie może zmienić pasa. I jeszcze wyjaśnienie do czego służy znak pionowy – on tam stoi na wypadek zasypania jezdni śniegiem, bo wtedy, gdy nie będzie znaków poziomych pojawi się skrzyżowanie i trzeba określić kto ma pierwszeństwo.
Jest jedna sytuacja gdy ten znak ma sensowne zastosowanie. W przypadku kiedy drogi są zaśnieżone i nie widać pasów.
Znak ustąp pierwszeństwa informuje także o wjeździe na drogę z pierwszeństwem. Gdyby go nie było to skrzyżowanie byłoby równorzędne a droga za nim nie była by drogą z pierwszeństwem.
“za skrzyżowaniem droga z pierwszeństwem” ? Racz przyjąć do wiadomości, iż znak A7 ustąp pierwszeństwa obowiązuje jedynie na skrzyżowaniu przed którym stoi – dalej jest droga jednokierunkowa o dwóch pasach, a nie skrzyżowanie – obowiązują przepisy o zmianie pasa ruchu
0:15 Znak Ustąp pierwszeństwa, który dotyczy właśnie tej sytuacji. Kamerujący wjeżdża z drogi podporządkowanej, dlatego musi ustąpić pierwszeństwa wszystkim znajdującym się na drodze z pierwszeństwem przejazdu. Co jest logiczne – zjeżdżający z autostrady/drogi szybkiego ruchu mają wysoką prędkość i dla nich, zatrzymywanie się, czy znaczące ograniczanie prędkości, bo ktoś wjeżdża na autostradę, byłoby proszeniem się o kłopoty. Wjeżdżający, ma niską prędkość, podobnie jak każdy samochód za nim, więc nawet chwilowe zatrzymanie nie spowoduje niebezpiecznego zakłócenia płynności ruchu. Właśnie po to na wjazdach ustawia się znaki ‘Ustąp pierwszeństwa’, żeby nikt nie miał wątpliwości, kto komu ustępuje – jak widać kamerujący nie zrozumiał.
Niestety, kamerka na pokładzie i chęć zabłyśnięcia na youtubie odbiera ludziom rozum i zdrowy rozsądek. Tu było bardzo blisko tragedii.
A wystarczyło na chwilę zdjąć nogę z gazu, albo po prostu nie żyłować tego rzęcha na najwyższych obrotach, a Honda CRV spokojnie zjechałaby z drogi głównej.
Kierowca, nie jest od pisania uzasadnienia do organizacji ruchu, tylko od jej przestrzegania, znak “ustąp pierwszeństwa” obowiązuje jedynie w obrębie skrzyżowania przed którym stoi, a nie za nim! dalej to już są dwa pasy na wspólnej jezdni.
A ja to widzę tak: nagrywający rozpędza auto by zjechać potem na lewy pas. Słychać też kierunkowskaz u niego ale NIE ZMIENIA tego pasa!
Gość z drugiego auta chciał go pewnie jeszcze wyprzedzić i dopiero zjechać na prawy pas. Ile razy są takie sytuacje na drodze? Korona by facetowi spadła z głowy gdyby zwolnił i zjechał ZA nagrywającego, ale nieee! On ma wielkie auto to może więcej… -_-
Gdybym został wysłany na miejsce i miałbym komuś mandat wlepić to wlepiłbym kierowcy Hondy. Tyle w temacie.
Ludzie, dwie rzeczy:
1) Masa osób pisze o tym (i mówi o tym samym nagrywający w filmie) że “jest z prawej strony” – bzdura, litości. “Reguła prawej ręki” obowiązuje tylko na skrzyżowaniach równorzędnych albo jak ktoś pisał powyżej, na jezdni z trzema pasami w sytuacji gdzie dwa samochody jednocześnie chcą wjechać na pas środkowy. W takiej sytuacji jak tutaj (dwa pasy) nie ma ona zastosowania, a pierwszeństwo określa tylko przepis mówiący o tym, że pierwszeństwo ma ten kto już porusza się pasem na który chcemy wjechać. Innymi słowy obaj mają pierwszeństwo na swoich pasach tylko się zwyczajnie nie dogadali i trafiło na dwóch takich co wolą przycisnąć i udowodnić, że mają większego. Wystarczyło by żeby ktoś zdjął nogę z gazu na sekundę i po kłopocie – polski klasyk.
2) Dla mnie znak ustąp pierwszeństwa w takiej sytuacji też jest dość nieintuicyjny, ale wyjaśnienia Pana Dworaka z cytowanego powyżej odcinka rozumiem tak, że ten znak stoi tutaj niejako “zapasowo” do linii ciągłej (w innych tego typu sytuacjach do strefy wyłączonej z ruchu, czasem wymalowanego trójkąta na jezdni, etc.). Chodzi o to, że jest też przecież przepis który po wjeździe na skrzyżowania pozwala na zajęcie dowolnego pasa – ten znak stoi tutaj po to, żeby ten przepis zanegować. Wjeżdżając z “rozbiegówki” nie możemy wparować się pod koła komuś kto jedzie sobie prosto swoim pasem, stąd potrzeba znaków i linii razem zmuszających do jazdy jednym pasem. Nie sądzę, aby ten znak w tej sytuacji oznaczał, że nagrywający musi ustąpić pierwszeństwa przy zmianie pasa na lewy (za skrzyżowaniem) – patrzy punkt 1.
Punktem pierwszym przywróciłeś mi wiarę w ludzi 🙂
Dokładnie. Znak ustąp pierwszeństwa informuje, że musimy ustąpić pierwszeństwa pojazdom na pasie jadącym prosto, ale z kolei mamy pierwszeństwo na naszym pasie, więc ktokolwiek na niego wjeżdża musi nam ustąpić. Tak jak napisałeś, tutaj spotkało się dwóch Januszy drogowych, z których żaden drugiemu nie ustąpi. Ewidentna współwina gdzie ja nie mogę na twój, ty na mój, więc ty pojedziesz nie tam gdzie chcesz i ja pojadę tam gdzie nie chcę…
Znak stoi też m. in. na wypadek zaśnieżenia linii ciągłych
Po co się kłócić o pierwszeństwo, wystarczy trochę pomyśleć i uprzejmości trochę ( tylko trochę) i było by lepiej
Ja nie mogę… Jaki problem było przyhamować i wpuścić samochód…
5 sekund straty czasu ale każdy jedzie dalej zadowolony.
Ha, Ha, pokolenie roszczeniowe – życzliwość rozwiązuje wiele problemów ….
P.S. odc.624 na który się tam powołują (dalsza część) nakaz jazdy na wprost i zaraz za nim znak Parking w lewo ;D – Polska w pigułce.
Pomijając przepisy – zwalniać na rozbiegówce do “włączenia” się na ekspres, czy też przyśpieszać do zjazdu? dość pojebane ;/
Inna kwestia: w połowie rozbiegowego/zjazdowego zaczynają się już poziome znaki kierunkowe dla pasa prawego (wcześniej jest również znak pionowy).
Pierwszeństwo najważniejsze. Pamiętajcie, można zginąć, pozabijać rodziny z dziećmi, ale przynajmniej się nie odpuściło „cwaniaczkowi”. To jest sens życia kierowcy.
Ten Z Krakowa sam jeździć nie potrafi 🙂 jego stylem jazdy szybciej bym doszedł niż dojechał..
Nagrywający się rozpędza, bo wjeżdża na drogę szybkiego ruchu.
Kierowca z lewej powinien zwalniać, bo za chwilę będzie pokonywał łuk w prawo, do tego z ograniczeniem do 30 !.
Czyli kto kogo powinien wyprzedzić w danej sytuacji ? Przyspieszający zwalniającego, tak byłoby najbezpieczniej.
Prosze obejrzec dokladnie film i wsystko wiadomo 🙂 nagrywajacy powinien ustapic pierwszeństwa temu po lewej 🙂
Na końcu slimaka był znak “ustap pierwszeństawa”
Gdzie jest przecięcie się pasów, czyli skrzyżowanie gdzie ten znak miałby zastosowanie ?
Mamy 2 pasy, bezkolizyjne.
Stawianie znaku A-7 w przypadku kiedy takie “skrzyżowanie” jest tzw. bezkolizyjnym, to pomyłka. Albo wprowadźmy nowy przepis określający kto w takim przypadku ma pierwszeństwo, ale opracujmy nowy znak dla takich węzłów.
A-7 musi stać, bo tego wymaga rozporządzenie. Tutaj to nie ma znaczenia, bo sytuacja miała miejsce za skrzyżowaniem, którego ten znak dotyczy. Oba pasy są równorzędne. Kierowcy się nie dogadali.
Ta komplikacja znaków (nakaz jazdy prosto i ustap pierwszeństwa) znaczy że kończy się pas albo prowadzi w innym kierunku..
Znak ustap pierwszeństwa zobowiązuje do umożliwienia zmiany pasa ruchu innemu kierowcy , czyli w tym wypadku z lewego na prawy.. nagrywajacy zawinił.
Nie wiem skąd ta teoria dotyczącą tego zestawu znaków ale wiem, że a7 dotyczy najbliższego skrzyżowania a akcja działa się już za nim. Nikt nie miał tu pierwszeństwa, można tylko gdybac jak by było logicznej.
Mam znajomych co są instruktorami i egzaminatorami oni chyba muszą znać przepisy prawda? Znak a7 ewidentnie pokazuje to co napisałem powyżej, nie chce mi się znowu tłumaczyć .. A tak jak piszesz Anonim akcja działa się za skrzyżowaniem .. prawda. Ale dlaczego? Bo nagrywajacy nie ustąpił i akcja przecągnęła się dalej.. gdyby nagrywajacy zastosował się do znaków to wszystko skończyło by się na skrzyżowaniu za znakiem a7 i wszyscy by się rozjechali.
Nagrywajacy ustępuje i zezwala na zmianę pasa , następnie jeśli to mozliwe rozpędza się i zmienia pas na lewy. Taka powinna być kolejność.
Kiedyś było to już wyjaśniane, znak jest stawiany w przypadku gdyby np. leżał śnieg i nie było by widać pasów na jezdni. Wtedy stosujemy się do znaków pionowych (ustąp pierwszeństwa). A tak to dokładnie jak napisałeś – każdy jechał po swoim pasie…
Obaj zmieniali pas ruchu. Nagrywający był z prawej strony więc o co chodzi?
Oczywiscie nagrywający mail ustąpić pierwszeństwa. Cos mu świtało w pustej głowie o prawej stronie ale to nie ta sytuacja. Potencjalny morderca dzieci.
Ale dlaczego miał ustąpić pierwszeństwa? Każdy jechał swoim pasem i póki na nim był, to na nim miał pierwszeństwo.
Widzę, że niektórzy Janusze są odporni wiedzę, nawet nie ma sensu z nimi dyskutować.
Już pomijając znaki,włączanie się do ruchu, lewą-prawą stronę, największy błąd popełnił nagrywający. Skoro jak sam twierdzi że jedzie z dziećmi, to przede wszystkim powinien zadbać o ich bezpieczeństwo, a nie unosić się dumą i nie odpuszczać.
Tu nie było włączania się do ruchu, obaj byli częścią ruchu cały czas. Niemniej jeśli ten z prawej chciał zmienić pas, to powinien był ustąpić pierwszeństwa.
a z lewej koleś też chciał pas zmienić …. był z lewej, więc powinien ustąpić.
A więc tak się składa że autor nagrania nie jechał z dziećmi tylko kierowca suva..
Podobna sytuacja jest przy zjeździe z S11 na A2 od strony Środy Wlkp. Ale tam kierowcy jakoś to ogarniają, i ci co zjeżdzają z A2 jak i ci co chcą na nią wjechać, po prostu wyjeżdżają na tzw. suwak i wszyscy są zadowoleni..
Problem jest w tym, że przepisy PORD nie precyzują kto w takiej sytuacji ma pierwszeństwo. Znak A-7 ma zastosowanie w sytuacji, gdyby np. droga była pokryta śniegiem i nie widać było znaków poziomych. Tutaj jest to wyjaśnione – https://m.youtube.com/watch?v=HyAHD9rXuUg . Nagrywający jest na swoim pasie i zamierza zmienić pas ruchu. Podobnie drugi kierowca. W tej sytuacji obaj popełnili błąd uzurpując sobie pierwszeństwo. Na drodze powinno być więcej partnerstwa, a mniej arogancji.
Przepisy w tej kwestii są jasne i precyzyjne: “Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać”.
Tyle, że do przepisów trzeba mieć jeszcze trochę oleju w głowie i woli współpracy na drodze. Jak spotka się dwóch “kierowców”, równie silnie zdecydowanych pokazać temu drugiemu, że “to ja jestem ten głupszy”, to efekt mamy, jak na filmie.
Ale tutaj obaj zmieniali pas ruchu i ten z prawej zamierzał wjechać na pas po który poruszał się ten z lewej i vice versa.
Zgodnie z art. 22 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym: “Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.”
autor, ta zasada ma chyba zastosowanie gdy są 3 pasy i 2 pojazdy ze skrajnych chcą dostać się na środkowy. W tym przypadku ten z prawego ma pierwszeństwo.
@stasiek0000
W takiej sytuacji, skoro każdy jedzie swoim pasem i każdy chce zmienić pas na sąsiedni, to mają dwa wyjścia:
1. Jechać obok siebie z włączonymi kierunkowskazami i nie odpuszczać, aż się posrają albo któryś pas się skończy (efekt widać na filmie).
2. Przypomnieć sobie, że są dorosłymi ludźmi znajdującymi się na drodze za kierownicą pojazdu, a nie przedszkolakami kłócącymi się w piaskownicy o łopatkę.
No i wreszcie znalazłem sensowny i prawidłowy komentarz. Gratuluje!
Zachowują się jak jacyś jaskiniowcy… Zero jakiegokolwiek partnerstwa i chęci współpracy
Jaskiniowcem jest pi*za która chce skręcić w prawo ,ale MUSI jednocześnie wyprzedzić. Skoro i tak skręcasz to puść człowieka, który już nabrał prędkości i się rozpędza, a ty hamujesz. Nie, ameba umysłowa będzie cisnąć (choć nie ma czym), bo tak i koniec. I co? I musiał się i tak zatrzymać.
Dokladnie tak
Tym bardziej, że zjeżdżający, ma na łuku ograniczenie do 30, więc powinien raczej wcześniej zacząć hamować, zamiast wyprzedzać jeszcze pojazd który się rozpędza.
Jak czytam, to wielu woli, aby zjeżdżający zajechał drogę nagrywającemu hamując (bo musi zwolnić do 30), aby nagrywający z mniejszą prędkością wjechał na drogę szybkiego ruchu (więcej czasu będziie się rozpędzał).
To proste. Nagrywający ma wolną prawą czyli ma pierwszeństwo jak obydwoje zmieniają pas, jak tylko jeden z nich zmieniał pas to ten co zmieniał ustępuje. Co nie zmienia że można się inaczej zachować.
Nie, nagrywający prawą ma zajętą przez bariery.
Jak ma być normalnie na polskich drogach, jeśli tak banalna sytuacja sprawia tyle problemów… Wystarczyło delikatnie zwolnić i płynnym ruchem obaj jednocześnie zmieniliby pas… Swoją drogą ciekawe, czy KD w jakikolwiek reguluje tego typu sytuację. Niemniej jednak nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i kultury, czego i jednemu i drugiemu zabrakło. I na marginesie, mam nadzieję, że autor filmu zapozna się z komentarzami i zrozumie jakie herezje wygaduje głosząc teorię, jakoby miał pierwszeństwo z racji bycia po prawej stronie…
Co do A-7 – musi tam stać, bo tak stanowią przepisy – równorzędność można zostawiać jedynie w rejonie dróg docelowych. Co do pierwszeństwa : dla jednego to pas rozpędowy, dla drugiego zjazdowy. Więc ten rozpędzający się niech się na nim rozpędza i potem zmienia, a ten zjeżdżający niech zjedzie na niego i tam zwalnia do skrętu. To jedyna słuszna metoda. Alternatywą są wyjeżdżający od razu z rozpędowego na sąsiedni bez odpowiedniej prędkości oraz zjeżdżający na zjazdowy w ostatniej chwili, ale za to na pełnym bucie… Którą opcję wybieracie ? 😀 https://i.postimg.cc/hjw3dhpb/przeplatanie.jpg
Co do filmiku to widzę tu tylko jedną łajzę drogową – tego który nie dość, że blokuje rozpędzającego się, to jeszcze sam nie dał rady zmienić pasa na zjazdowy przed końcem.
Sprawa jest przecież prosta. Znak ustąp pierwszeństwa obowiązuje na najbliższym skrzyżowaniu (łącznie z nakazem jazdy na wprost przez to skrzyżowanie). Samym skrzyżowaniem jest zakończenie linii ciągłej oddzielającej pasy ruchu (włączania się i drogi głównej). Kawałek za rozpoczęciem się linii przerywanej ustawiony jest znak określający kierunki jazdy poszczególnymi pasami – a więc jest on już ustawiony za skrzyżowaniem. Od tego momentu zmiana pasa ruchu powinna przebiegać zgodnie z regułami określonymi w przepisach, które jednak nie przewidują sytuacji, że dwa jadące obok siebie pojazdy na sąsiednich pasach ruchu w tym samym momencie chcą zmienić pas na sąsiedni. W takiej sytuacji ktoś z nich musi odpuścić – najzwyczajniej w świecie wystarczy wspólnie wykazać się kulturą osobistą. Na mój gust logiczniejsze jest wpuszczenie pojazdu zjeżdżającego z lewego pasa na prawy, przez pojazd, który zaczyna się rozpędzać po włączeniu się do ruchu. Trzeba tylko chcieć współdziałać a nie udowadniać sobie kto ma mniejszego wacka 😀
Prawa strona to nie ta bajka. Miałby pierwszeństwo, gdyby obaj zmieniali z dwóch pasów na trzeci środkowy. Tutaj z pomocą powinna przyjść uprzejmość, której po obu stronach zabrakło.
Spotkali się wyznawcy dwóch przeciwnych teorii. Nie wszystko w kodeksie jest jednoznaczne, ja w sytuacjach wątpliwych stosuję zasadę “jeśli ktoś się pcha, to ja się nie pcham”.
Nagrywajacy wlaczal sie do ruchu czyli musi ustapic i tyle
I ma znak ustap… i tyle
https://m.youtube.com/watch?v=HyAHD9rXuUg obejrzyj i oddaj prawo jazdy natychmiast!!!
Chyba Pan żartuje z tym włączaniem się do ruchu. Proszę doczytać definicję….
Przed wypowiadaniem sie w Internecie, przyswój sobie podstawowe pojęcia z zakresu ruchu drogowego (np. czym jest włączanie się do ruchu) – unikniesz takich przykrych kompromitacji.
Nie karmić trolla!
Trochę kultury i wzajemnej tolerancji załatwiło by sprawę bez żadnego zagrożenia a tu spotkało się dwóch “inteligentnych” . Pytanie co to za opiekun / rodzic który przekłada swoją ambicję nad bezpieczeństwo dzieci.
Prawo madki, z dzieckiem ma pierwszeństwo, kurła.
Codziennie jestem w podobnej sytuacji wjeżdżając DK2 do centrum handlowego w Mińsku. Maz. od strony Warszawy i szczerze mówiąc nie wiem kto ma pierwszeństwo. Kiedyś rozmawiałem o tym z policjantami, którzy przyjechali na interwencje i też nie byli pewni, tzn. różnili się zdaniami. Ustępuję wszystkim, bo raz że nie potrzebuję problemów związanych z kolizją, dwa nie wypada mi sprzeczać się lub doprowadzić do kolizji z klientem mojej firmy, ale jednak chciałbym wiedzieć.
Szkoda że takich sytuacji nie przedstawia linkowany tu pan z Dworak Z Krakowa w “Jedź Bezpiecznie”…
W Mińsku, o które centrum handlowe chodzi ? Carrefour na Stojadłach ? Tak, tak – ja też jestem z Mińska.
A co do tej sytuacji to co ma tu pierwszeństwo do tego skoro gość z lewej zwyczajnie próbował ZAJECHAĆ mu drogę ? Po prostu wpieprzyć się bezpośrednio przed maskę poruszającego się legalnie swoim pasem pojazdu.
Autor nagrania włączył kierunek, nabiera prędkości żeby płynnie się włączyć i nie stwarzać zagrożenia dla tych co jadą za nim – po to jest pas rozbiegowy.
Ewidentna wina tego z lewej !
Pytanie czy nagrywający chciał zmienić pas. Jeżeli nie, to kierujący zmieniając pas ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa nagrywającemu, jeżeli autor filmu zmieniał pas, to obydwaj są winni. 🙂
Tutaj nie ma o czym mówić. Nagrywający miał po swojej prawej stronie znak ustąp pierwszeństwa. I powinien go ustąpić, a zdecydowanie tego nie zrobil (ego…).
I tyle.
Autor pewnie myślał, że ma pierwszeństwo, bo jest z prawej strony, lub inny kierowca “włącza” się na jego pas ruchu. A guzik. Po to są znaki, aby je obserwować i się do nich stosować. Widzimy tutaj zapewne jazdę “na pamięć”, skoro ktokolwiek jest w stanie wrzucić swoje przewinienie do sieci jako, ekhem, “dowód”.
A Ty pewnie jesteś świecie przekonany, że masz rację w tym co napisałeś xD
Oznakowanie jest nieprecyzyjne i w ogóle znak A-7 nie powinien się tam znajdować, ponieważ formalnie nie ma on tam żadnego zastosowania.
W świetle prawa ten znak tam można uznać za ozdobę, on tam stoi bo stoi, ale reszta infrastruktury nie wskazuje wyraźnie gdzie miałby on mieć zastosowanie, zatem znak ten jest w istocie – choć zabrzmi to absurdalnie – nieważny.
Ten znak tam jest tyle samo wart, gdybym go sobie postawił na podwórku.
Nie lubię powoływać się na pewnego człowieka uznawanego w tym środowisku za celebrytę i guru, ale były dwa odcinki poświęcone temu tematowi i było wyraźne powiedziane, że znak ten stoi “zapobiegawczo” na wypadek jakby nasrało śniegiem i linie byłby niewidoczne.
Nie masz racji Nace. Właśnie ma takie zastosowanie, jak pisał Bb. Nagrywający powinien ustąpić pierwszeństwa. Jest to traktowane jako wlot na drogę główną. Poza tym, na drodze głównej pojazdy poruszają się z dużo większą prędkością i wolniej ją wytracą skręcając w prawo, niż pojazd ‘włączający’ się na lewy pas.
Bardzo dziękuję za poparcie, ale… Wg mojego doświadczenia – jednocześnie masz rację, i jej nie masz (taki tam znak szrodingera 🙂 )
Powiem Ci szczerze, że nie zawsze jest to tak interpretowane. Też tak wiele lat temu myślałem, bo brałem te kwestie na logikę – jeśli ktoś chce zjechać z drogi głównej, to nie powinien mieć pierwszeństwa nad tymi, którzy chcą się na tę drogę włączyć (czytaj: pierwszy musi zwolnić, aby wejść w zakręt, a drugi – wręcz przeciwnie, powinien się rozpędzać na pasie rozbiegowym, bo włącza się na “szybką” drogę).
Rzecz w tym, że na naprawdę wielu drogach w polsce sytuację tę reguluje nie logika, ale właśnie znaki. Znam wiele dróg, na których są dwa zjazdy w odległości zaledwie paruset metrów (jeden po drugim – jeden służy jako wjazd na drogę szybkiego ruchu w kierunku A, a drugi jako wjazd na szybką drogę w kierunku przeciwnym). Każdy z tych “zjazdów” jest inaczej oznaczony. Na jednym pierwszeństwo ma kierowca wjeżdżający na drogę główną, na innym – osoba zjeżdżająca z drogi głównej. Loteria – bo chodzi o znaki. I te znaki, wbrew pozorom – jak najbardziej tam są. Tylko, że mało kto je rejestruje, bo jeździmy na pamięć i zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami.
To jest temat do osobnej dyskusji – wg mnie drogi w Polsce powinny być jednoznacznie oznaczone. Każde skrzyżowanie o podobnej budowie powinno mieć takie same reguły włączania się do ruchu. Ale żyjemy w Polsce – więc tak nie jest. Zatem, jak najbardziej, znaki regulują pierwszeństwo. O ile tylko się tam znajdują. Jeśli na żadnej z dróg nie ma znaków (co się nie zdarza przy nowo wybudowanych skrzyżowaniach/zjazdach) – pierwszeństwo jest dla każdego kierującego raczej oczywiste. Raczej…
Gdyby nie było znaku A-7, nagrywający miałby pierwszeństwo, bo nadjeżdża z prawej strony. Ale zna stoi, więc każdy jadący tym pasem jest zobligowany do ustąpienia pierwszeństwa wszystkim innym jadącym chcącym wjechać na ten pas. To jest przecież skrzyżowanie dróg i obowiązują przepisy jak na skrzyżowaniu, w tym wypadku drogi z pierwszeństwem z drogą podporządkowaną. A nie słyszałem, by istniały w polskim kodeksie drogowym znaki “zapobiegawcze” 🙂
https://m.youtube.com/watch?v=HyAHD9rXuUg obejrzyj i oddaj prawo jazdy natychmiast!!!
Marcin jesteś w głębokim błędzie, nie próbuj nawet “na pewniaka” zmieniać pasa ruchu w takim przypadku jeśli masz te pierwszeństwo, bo stracisz zniżki z OC i jeszcze będziesz musiał na własny koszt naprawić swoje auto. Tu odgrywa rolę przepis o zmianie pasa ruch, na swoim pasie każdy ma pierwszeństwo, tak jest w ustawie o ruchu drogowym. Znak A-7 informuje w tym konkretnym przypadku kierującego że nie może zająć dowolnego pasa po zjeździe.
Oczywiście, że jestem przekonany, że mam rację.
Znak jest? Jest.
Z perspektywy samochodu jadącego po lewej wygląda to tak, że nie ma tam znaków. Więc teoretycznie możemy założyć, że pierwszeństwo ma ten, kto nie zmienia pasa ruchu, lub ten, który jest po prawej stronie.
TEORETYCZNIE.
Jeśli dla jednego z uczestników ruchu widoczny jest znak “ustąp pierwszeństwa”, to musi on ustąpić innym pierwszeństwa. Nie ma znaczenia, jak są oznakowane inne wjazdy na to skrzyżowanie – nagrywający tego nie widzi. Widział za to znak “ustąp pierwszeństwa”, zatem musi im ustąpić.
Reasumując – ogarnięty kierowca z lewego pasa – ustąpi pierwszeństwa kierowcy, który nagrywa, bo nie ma tam oznaczenia pierwszeństwa (czytaj: pierwszeństwo ma ten z prawego pasa, lub ten jadący ciągle po swoim pasie).
Problemem jest autor nagrania, który mimo świadomości tego, że wymusza pierwszeństwo – robi to nadal.
Jak zinterpretuje to policja?
Prosto. Był znak? był. Proste i skuteczne.
Nie macie niestety racji, Pan Dworak w JB wyjasnia po co tam stoi ten znak
To jest mało ważne, że ten znak jest nieważny :D. Gdyby kierowcy stosowali się do zasady obowiązującej po tym nieważnym znaku, a nie jeździli jak im się podoba wg swojego ego, to nie było by takich sytuacji. Niestety ten gatunek tak ma i nic tego nie zmieni.
Ten znak nie jest nieważny. Jest jak najbardziej obowiązujący.
Bb – bez kpiny. Jestem ciekaw, czy sprawdziłeś swoją rację empirycznie. Jestem ciekawy rozwoju sytuacji. Bo możemy sobie teoretyzować, a w praktyce umiejscowienie tego znaku jest błędne, niejednoznaczne, a infrastruktura nie wskazuje wyraźnie miejsca w jakim miałoby nastąpić ustąpienie pierwszeństwa.
Problem polega na tym, że obecny kodeks ruchu drogowego jest archaiczny i nie uwzględnia wielu rozwiązań drogowych stosowanych obecnie. Podobnie ma się przecież problem z terminem “rondo”, które to jest nazwą zwyczajową.
Podobnie pas przeplatania, pas rozbiegowy oraz zjazdowy to terminy potoczne nie mające zbyt wiele wspólnego z obecnym prawem.
To rodzi poważny problem – bo w zasadzie ten znak owszem – nie ma żadnego zastosowania, stoi w złym miejscu i nie ma jasnego, czytelnego stanowiska, w którym miejscu miałby on mieć to zastosowanie.
Od dawna jest dyskusja na ten temat. Nawet Pan Dworak nagrał aż dwa odcinki na ten temat i mimo, iż uchodzi on tutaj za pewnego rodzaju guru to nadal osoby takie jak Ty między innymi – twierdzą, że nie, jest inaczej.
Niestety warto sobie uświadomić, że kodeks drogowy w Polsce jest archaiczny to po pierwsze, a po drugie nasze drogi cierpią na nadmiar znaków drogowych. To wszystko zebrane do kupy rodzi wiele problemów i błędnych interpretacji. Do tego dorzućmy policję i sądy, których nie obowiązuje zasada precedensu, zatem dwie identyczne sytuacje mogą zostać zupełnie inaczej zinterpretowane. To spory problem naszego prawa.
Rację możesz mieć Ty, a mogę ją mieć ja i wszystko zależy kto będzie dokonywał interpretacji.
https://m.youtube.com/watch?v=HyAHD9rXuUg proponuję obejrzeć potem poczytać KRD, a jak nie zrozumiesz polecam oddać prawo jazdy.
https://m.youtube.com/watch?v=HyAHD9rXuUg obejrzyj i oddaj prawo jazdy natychmiast!!!
jeden głupszy od drugiego
Nagrywający powinien ustąpić pierwszeństwo, bo miał znak. Tak mnie uczono, gdyby zaraz za znakiem ustąp lewy pas byłby np remontowany i musieliby oni zjechać na prawy. Nagrywający tylko się skompromitował.
To chyba było szkolenie na kartę rowerową 🙂
Chyba piszesz bzdury. W tym konkretnym przypadku nagrywający jak najbardziej powinien ustąpić pierwszeństwa. Właśnie ze względu na ten konkretny znak.
Że co proszę? xD
Ten znak tam jest nieważny, gdyż nie ma zastosowania. Pozostała infrastruktura drogowa nie wskazuje gdzie ten znak miałby mieć zastosowanie, zatem tego zastosowania nie ma. Ten znak ma tam taką samą wartość jakby stał u mnie na podwórku.
Nagrywający jadąc po swoim pasie ruchu miał jak najbardziej pierwszeństwo. Znak A-7 widoczny na nagraniu go nie dotyczył, bo nie miał pokrycia w infrastrukturze.
Znak drogowy musi mieć poparcie w infrastrukturze drogowej. Jak stoi znak A-7 to musi istnieć fizycznie miejsce gdzie miałby on zastosowanie. Jeśli postawię na prostym odcinku drogi znak ustąp pierwszeństwa, a nie będzie za nim żadnego skrzyżowania, nic, kompletnie to jakie ma on zastosowanie?
Aby znak był ważny musi być gdzie go zastosować. W zaistniałej sytuacji nie ma takiego miejsca, a znak został tam postawiony w sposób błędny, bezcelowy, wprowadzający w błąd.
Znak A-7 podobnie jak znak STOP nie obliguje do ustąpienia pierwszeństwa bezpośrednio za znakiem, ale obliguje do ustąpienia w najbliższym możliwym miejscu, znak ten może stać nawet 50m od potencjalnego skrzyżowania.
hahahaha, ‘znak nieważny’. no tak, drogowcy mają za dużo znaków i sobie ‘ot tak’ je stawiają 😉
@ral – no wyobraź sobie kolego, że co jak co, ale w Polsce drogi są tak zasrane znakami, że owszem – można dojść do niepokojącego wniosku, że stawiane są bezmyślnie.
Proszę mi w takim razie powiedzieć, że ten znak miałby według Ciebie zastosowanie. Od kiedy to pierwszeństwo ma pojazd zmieniający pas ruchu?
Sam sobie zaprzeczasz…
Znak nie ma zastosowania?
Kierowca ma ustąpić pierwszeństwa.
Komu w tym przypadku? To chyba oczywiste, że tym jadącym z lewej – bo niby komu innemu?
Czy to zastosowanie jest odpowiednie? Wg mnie jak najbardziej.
Widzisz znak “ustąp pierwszeństwa” – to ustępujesz pierwszeństwa. Widzisz po takim znaku drogę z lewej? Musisz ustąpić pierwszeństwa wszystkim, którzy z tamtej drogi chcą włączyć się na Twój pas ruchu. Skąd w ogóle te dywagacje??
Czy jadąc po klasycznym skrzyżowaniu typu X zastanawiasz się kto ma pierwszeństwo, skoro na Twojej drodze był znak “ustąp pierwszeństwa”? Rozbijasz ten temat (w pamięci, na szybko – wszak prowadzisz) na czynniki pierwsze, czy po prostu ustępujesz pierwszeństwa przejazdu samochodom z lewej i z prawej?
Nie dostrzegasz problemu polegającego na braku definicji pasa przeplatania oraz pasów rozbiegowych i zjazdowych.
Nie ustępuję i nigdy ustępować nie będę, bo wiem, jestem pewny na 101%, że nie zostanę uznany winnym zdarzenia.
A Ty sprawdziłeś swoją rację w praktyce, czy po prostu teoretyzujesz?
Bo podejrzewam, że wielu ludzi potwierdzi moje słowa, że w przypadku potencjalnej kolizji winnym będzie tylko i wyłącznie zmieniający pas ruchu i to choćby przed wjazdem stało 100 znaków ustąp pierwszeństwa i właśnie na takiej podstawie stwierdzam, że nie ma on zastosowania.
Bo żaden gliniarz, ani żaden sąd nie da temu wiary, że ten znak ma tam jakiekolwiek zastosowanie. Winnym zawsze jest zmieniający pas ruchu.
Chłopcy bez sensu się kłócicie. Pan Dworak kiedyś już to wyjaśniał, ale powtórzę: znak jest ważny i postawiony z sensem, tyle ze w sytuacji jak na filmie nie ma zastosowania, bo ten znak obowiązuje jedynie na najbliższym skrzyżowaniu, a tam pasy rozdziela linia ciągła, dalej uwaga skończyło się skrzyżowanie, znak już nie obowiązuje! mamy jednokierunkową drogę z dwoma wyznaczonymi pasami ruchu. Po co więc znak? ano na wypadek warunków zimowych, gdy znaki poziome pokryje śnieg wówczas będziemy mieli klasyczne skrzyżowanie i znak “ustąp pierwszeństwa” będzie miał zastosowanie.
# Stary Szofer
Popieram twoją wypowiedź, jak najbardziej masz rację.
Jednak co do ośnieżenia drogi jest już kwestia sporna do sądu, jeden będzie mówił że miał pierwszeństwo, drugi natomiast, że poruszał się własnym pasem. Teoretycznie ten co jechał swoim pomimo, że nie było go widać jest po stronie prawa ale tu już nie mam pewności jak rozpatrzy to sąd.
Znak ten nie ma sensu, ponieważ nie może on obowiązywać jak jest śnieg, a nie obowiązywać jak go nie ma. Albo obowiązuje, albo nie.
Bo w przypadku śniegu zakładamy, że kierujący nie widzi pasów ruchu, co ogólnie zdarza się raczej rzadko, bo takie drogi są najczęściej wyjeżdżone.
Dodatkowo trzeba być skrajnym debilem, żeby nie pamiętać ogranizacji ruchu jeszcze zanim spadł śnieg, bo przeciez nie jeździmy drogami od wczoraj i infrastruktura drogowa jest raczej przewidywalna, więc tłumaczenie się w przypadku kolizji “nie widziałem pasów ruchu” raczej nie przejdzie w sądzie.
Zatem znak A-7, który tam stoi nie ma zastosowania, stoi bez sensu. I tu w ogóle nie ma nad czym polemizować. Jakakolwiek inna interpretacja tego znaku jest sygnałem, że rozmówca nie ma pojęcia o czym mówi.
Znak aby mieć zastosowanie musi być go gdzie zastosować. Tam się nie krzyżują dwie drogi, tam mamy dwa pasy ruchu oddzielone liniami poziomymi, więc o jakim skrzyżowaniu tu mowa? Tu nie ma skrzyżowania, brak miejsca dla, którego ów znak miałby mieć zastosowanie.
I takie pieprzenie, że “jak spadnie śnieg” … żaden sąd nie kupi takiej argumentacji, że snieg spadł. Ten znak tam wprowadza jawnie w błąd i powoduje tylko durne dywagacje pod takimi materiałami.
Niepotrzebnie się ludzie spierają i dorabiają ideologię.
Znak ten tam nie ma zastosowania, stoi bez sensu i w zasadzie można traktować jakby go tam nie było i basta. To w ogóle nie powinno podlegać dyskusji.
Chyba nie przeczytałeś do końca tego, co Szofer napisał. Kwestia sensowności znaku nie ma tu znaczenia, bo sytuacja miała miejsce już na drodze za skrzyżowaniem, tam gdzie oba pasy są równorzędne. A-7 musi stać, bo tego wymagają przepisy. Skrzyżowanie nie musi być miejscem gdzie fizycznie przecinają się drogi – patrz art. 2. Takie rozwidlenie/połączenie też spełnia definicję skrzyżowania.
nie karmić trolla
Człowieku, ilu Ty sędziów w życiu przekonałeś? Bo coś mi się widzi że ani jednego! Twierdzenie, iż kierowca ma pamiętać organizację ruchu, czyli “jeździć na pamięć” dowodzi, iż sorry BREDZISZ!!!! Na wszystkich kursach, szkoleniach itd. do znudzenia tłumaczy się kierowcom, iż “nie wolno jeździć na pamięć” , że zawsze trzeba patrzeć na znaki (mogły się przecież zmienić!!!!)
Gdy droga będzie pokryta śniegiem (oby nigdy nie była!) i znaki poziome nie będą widoczne, to tak jakby ich nie było i każdy sędzia zgodzi się z tłumaczeniem, iż kierowca nie mógł widzieć zasypanego znaku! A jak nie mógł go zobaczyć, to jak miał się do niego zastosować? I na taką okoliczność postawiono tam znak pionowy.
#Bb
ODDAJ PRAWO JAZDY
Ta komplikacja znaków (nakaz jazdy prosto i ustap pierwszeństwa) znaczy że kończy się pas albo prowadzi w innym kierunku..
Znak ustap pierwszeństwa zobowiązuje do umożliwienia zmiany pasa ruchu innemu kierowcy , czyli w tym wypadku z lewego na prawy.. nagrywajacy zawinił.
Nagrywajacy włącza się do ruchu więc powinien toczyć się i umożliwić zmianę pasa ruchu tym co już są na drodze z pierwszeństwem.. Dopiero po upewnieniu się może zacząć rozpedzanie się i zmianę pasa.. To działa tak samo jak pas rozbiegowy… wyjeżdżając na autostradę lub inną drogę z pasa rozbiegowego mamy pierwszeństwo czy ustepujemy??
To, że miał ustąpić pierwszeństwa oznacza, że nie może zająć dowolnego pasa. W tym wypadku każdy ma pierwszeństwo ale na swoim pasie a w przypadku zmiany pasa mają ustąpić pojazdom znajdującym się na pasie na który zamierzają wjechać, nie ma innego wyjścia niż jeden umownie pójści drugiego, chociaż to nagrywajacy powinien się poczuć do przepuszczenia auta zjeżdżającego.
Inaczej natomiast wygląda sytuacja gdyby nagrywający nie miał możliwości kontynuowania jazdy swoim pasem, wtedy musi ustąpić pierwszeństwa przed wjazdem na pas.
Moim zdaniem nikt nie miał pierwszeństwa, tzn. nie był zobowiązany do wpuszczenia drugiego kierowcy. Typowa sytuacja drogowa, w której trzeba wykazać się rozwagą i jakoś się bez dogadać. W trójmieście powstało w ostatnim czasie sporo takich rozwiązań. Zarówno na obwodnicy jak i innych drogach szybkiego ruchu. Korzystam z nich często w dużo większym ruchu i nie zdarzyło mi się jeszcze mieć problemów ze zmianą pasa.
Podsumowując to przepisu totaj nie pomogą tutaj z Panami ewidentnie coś jest nie tak
Zasadnicze pytanie do autora po h…j ta zadyma. Albo depczesz i wjeżdżasz albo czekasz. A ty pokazałeś że miałeś “rację” i dobrze że was żaden TiR nie pogodził na tym zjeździe. 2 barany się dobrały.
Jeden mógł depnąć,drugi przyhamować,wjechać za nagrywającym i nie byłoby tematu…
No i tak należałoby tą sytuację zinterpretować…
Dwóch debili spotkało się na drodze, jeden drugiemu chciał udowodnić, że ma większego… dramat. I jeszcze ten tekst o dzieciach…
No debile.
Nagrywający się rozpędza, bo wjeżdża na drogę szybkiego ruchu.
Kierowca z lewej powinien zwalniać, bo za chwilę będzie pokonywał łuk w prawo, do tego z ograniczeniem do 30 !.
Czyli kto kogo powinien wyprzedzić w danej sytuacji ? Przyspieszający zwalniającego, tak byłoby najbezpieczniej.
Nie ważne kto kogo. Skoro wjeżdżający widzi że tamten jedzie szybciej to noga z gazu i się wymieniają. I tyle w temacie. Lepiej nie mieć racji i żyć niż cwaniakować i być sprzątnietym przez jakiegoś innego debila co by tam leciał ponad 140 i hamował na tych 2 pustych łbach.