Szczęście w nieszczęściu – potrącenie na przejściu dla pieszych
Na szczęście (jakimś cudem) “pieszy, młody mieszkaniec Brzegu, w zdarzeniu tym nie odniósł żadnych obrażeń”.
Ku przestrodze
Na szczęście (jakimś cudem) “pieszy, młody mieszkaniec Brzegu, w zdarzeniu tym nie odniósł żadnych obrażeń”.
Ku przestrodze
16 komentarzy do "Szczęście w nieszczęściu – potrącenie na przejściu dla pieszych"
Kierowca widać nie przejmuje się znakami tylko jazda do przodu. Niestety to jest nagminne, jak pieszy nie ma sygnalizacji tona drugą stronę przejdzie za godzinę, albo samochody go rozjadą Niech połowa mądrali przyjedzie do Warszawy i spróbuje przejść na drugą stronę w godzinach szczytu jak nie ma sygnalizacji.
Piesi też są winni bo ubierają się na ciemno i nie mają odblasków. A jak Tobie by kazali ubrać się na różowo i jaskrawo-zielone odblaski to pewnie byś założył.
Piesi nie zdają sobie sprawy, że w nocy podczas deszczu i jak mijają się samochody to są niewidoczni.
Problem jest też w oświetleniu ulic. Większość na rude światło, a przejście powinny być oświetlone białym ostrym pionowym światłem.
Zeby janusz z na przeciwka mial ustawione swiatla to moze by widzial wiecej. To jest tak prosta czynnosc a wciaz tyle osob razi innych. Tym niech sie jakas kampania zajmie i w tym przypadku wysoko karac i zabierac dowody az sie naucza wsioki.
Bardzo spodobał mi się komentarz jednego z użytkowników, pewnej strony internetowej, w którym to stwierdził, że “za komuny” przepisy i edukacja były kierowane prawami fizyki i zdrowym rozsądkiem, a dziś przepisy są tworzone we współpracy z specjalistami od przeludnienia planety i księgowymi skarbu państwa. Poza tym propaganda ludzi takich jak Pan Dworak, akcji społecznych np. “10 mniej” (gdzie sam spot reklamowy wdg mnie kupy i d*py się nie trzyma) spowodowały to, że większość pieszych nie patrzy na nic w czasie przekraczania jezdni na pasach, bo kierowca musi się spodziewać, że ktoś idzie i nagle nawet się nie rozglądając, radośnie wchodzi przed samochód (zazwyczaj takie pół-mózgi są ubrane w ciemne ubrania, a takie numery lubią odstawiać nocną porą), no ale ma pierwszeństwo, a kierowca bez rejestratora jest ujajony, bo policja jak zjawia się na miejscu zdarzenia, widzi, że faktycznie pieszy był na przejściu, więc winny jest kierowca, nie biorąc poprawki na to, że pieszy może być zwykłym debilem, który zamiast upewnić się, że może bezpiecznie przejść wszedł 3m przed auto jadące np. 30km/h, a w takiej sytuacji nikt nie ma szans zatrzymać się dostatecznie szybko. Tak więc odblaski powinny być obowiązkowe wszędzie (często widzę to w swoim mieście, niby teren zabudowany a wiele osób i tak je nosi, za to wielki szacun 🙂 ), doświetlanie przejść i zdrowy rozsądek u kierowców i (przede wszystkim) u pieszych.
Bardzo zgrabne podsumowanie, nie pominąłeś chyba niczego. Cichociemni to największe zagrożenie na drodze, również dla nich samych. Rowerzyści podobnie – rower szosowy za dobre półtora tysia, a na dwie lampki (notabene obowiązkowe) po 5zł to już brakło i dostrzeż takiego barana w nocy.
przecież tego przejścia nie widać – nawalone znaków a zebry nie ma. Powinno być ustawowo doświetlanie przejść dla pieszych
Pieszy nie zdaje sobie sprawę, ze tego, że jest niewidoczny dla jednego z kierowców w momencie, gdy przechodzi przez pasy, sam się o tym przekonałem. Pojazd z naprzeciwka oślepia, nie widać kontur pieszego przechodzącego przez pasy, przez co wydaje się, że nikogo nie ma, a kierowca jedzie dalej. Uświadamiać się powinno zarówno kierowców jak i (w szczególności) pieszych o zagrożeniach i że to nie zawsze wina kierowcy
Odblaski odblaskami ale żeby kierowca zwolnił przed pasami nie widać a przy takich warunkach to oczy dookoła drogi. Kierowca praktycznie nie miał szans aby zauważyć pieszego dlatego noga z gazu. Nawet jeśli wejdzie taki Nie rozsądny pieszy na przejście to go poranisz a nie zabijesz.
przechodził na pasch, a niech wszyscy noszą kamizelki odblaskowe by wyglądali jak drogowcy, nie po prostu durnota nie zwraca uwagę na przejściach dla pieszych i jadą z myślą że to auto ma pierwszeństwo bo w polsce działa prawo dżungi, kto silniejszy ten wygrywa, tyle razy się mówiło leciała programy o tym jakie w polsce mamy zwierzaki (kierowcy) którzy olewają nad gminnie znak D-6 i najlepiej wyprzedzają te 120 km. Jestem za tym by odbierali prawo jazdy takim nie odpowiedzialnym kierowcą, jak nie umiejeździć są tranwaje, autobysy i rowery a najlepeij niech przejdzie się na pieszo te 20 km bedzie miał czas na przemyślenie że jazda w mieście 50km to dobra prędkość.
😮
chodziłeś chociaż do podstawówki?
Odblaski to wiocha po prostu wystarczy że będą przestrzedać prawa o ruchu drogowym. Ten osioł szedł z przekonaniem jak coś to dupek musi stanąć bo ja go widzę to i on mnie a tu nie. I poważne kary dla pieszych za taką ignorancję. Dostałby z tysiaka mandatu plus pokrycie szkód i tv by to puścili to reszta by jak święte krowy w indiach się nie zachowywała. Oni mająprzekonanie że zawsze kierowca beknie już nie mówię o tym że z samochodem nie mają szans.
Pieszy nie przechodzi przez przejście…No i go w ogóle nie widać. Odblaski, jak powiedział kolega wyżej, powinni nosić wszyscy.
Przechodzi przez przejście…
Zauważ, że jest znak informujący o przejściu zaraz pod znakiem informującym o pierwszeństwie przejazdu
Ale odblaski wszędzie powinny być obowiązkiem i zdrowy rozsądek zarówno u pieszych i kierowców (szczególnie)
Pieszy też powinien patrzeć i mieć świadomość, że w zderzeniu z pojazdem – ma nikłe szanse, by wyjść bez szwanku.
Najmądrzejszy komentarz, całkowicie popieram. Kolejny pieszy bez grama wyobraźni. Rozglądać się trzeba ZAWSZE idąc przez ulicę! Ale przecież ma pierwszeństwo już będąc na pasach, tylko na co mu to pierwszeństwo jak zostanie kaleką? Warto? Moim zdaniem absolutnie nie. Smutne jest, jak ludzie ryzykują bezsensownie swoim życiem. Trzeba edukować pieszych, szczególnie tych bez prawa jazdy, aby zobaczyli jak niewiele widzą w takich warunkach kierujący pojazdami.
Jestem za tym, żeby wszyscy piesi nosili odblaski. Nawet w mieście. Przecież tego kolesia widać dopiero jak znalazł się na szybie.
Ktoś miał niezłą wigilię:/