Kolizja w Olsztynie
“Mężczyzna wjechał fordem na skrzyżowanie na czerwonym świetle, po czym uderzył w bok prawidłowo jadącego volkswagena”
https://youtu.be/h7l2EO8TRlM
“Nie zauważyła nadjeżdżającej dacii”
Na stronie lublin112.pl możemy przeczytać, że “jak wyjaśniała kierująca fordem, skracając w lewo widoczność zasłoniły jej znajdujące się na lewym pasie pojazdy“.
Widać, że kierująca nie znała złotej zasady NIE WIDZĘ = NIE JADĘ
https://www.youtube.com/watch?v=1MxaU_X3kL8
Myślała, że zdąży?
https://www.youtube.com/watch?v=Z2YsXTHsHko&feature=youtu.be#t=67
https://www.youtube.com/watch?v=Z2YsXTHsHko&feature=youtu.be#t=67
5 przykazań polskiego “wyprzedzacza”
- Przed rozpoczęciem manewru należy koniecznie zawisnąć jak najbliżej pojazdu, który chcemy wyprzedzić – wiadomo, że im bliżej i im większy jest to pojazd, tym lepiej dla nas – mniejsza widoczność = więcej adrenaliny!
- Manewr wyprzedzania najlepiej rozpocząć z zerową różnicą prędkości. To ważne, ponieważ dzięki temu wszystko będzie trwało maksymalnie długo, czyli dłuższa frajda z faktu wyprzedzania i jeszcze więcej adrenaliny! Ułatwi nam to na pewno wyprzedzanie w stylu EKO – czyli wyprzedzanie bez redukcji, na najwyższym możliwym biegu.
- Ważne jest również, aby nie patrzeć w lusterka i nie sygnalizować manewru. Każdy przedszkolak wie, że lusterka są dla tępaków, którzy nie potrafią jeździć, a kierunkowskazów używają tylko idioci lub niedołęgi drogowe.
- Jeżeli wszystko idzie zgodnie z planem, manewr trwa już około dwóch minut, a na horyzoncie prawdopodobnie pojawiają się pojazdy, które bezczelnie jadą w naszą stronę. Jeżeli tak się dzieje, pamiętajcie, niiiiigdy… przenigdy nie należy rezygnować z dokończenia manewru! Po co mamy psuć sobie zabawę, nie to jest naszym celem, poza tym – powiedzmy sobie szczerze – nie jesteśmy leszczami.
- Kiedy wszystkie barany zjadą już nam z drogi, wyprzedzanie należy obowiązkowo zakończyć mocnym hamowaniem. Dlaczego? Proste, nawigacja wesoło oznajmiła nam właśnie, że “Jesteś u celu, prowadził cię Krzysztof Hołowczyc”.