Rowerzysta nagrał jak inny rowerzysta wymusza pierwszeństwo i wjeżdża wprost pod nadjeżdżający pojazd.
Email
Δ
24 komentarze do "Trafiony rowerzysta"
mogl chociaz kolem przejechac po tej pustej glowce pedalarza mozdzek by wyplynal
Wczonsajonce.
Wina pseudorowerzysty bez podważenia, żaden kierunek go nie zmylił bo kierunek zgasł jeszcze przed skrzyżowaniem i dwa jak nie jemu by wymusił to tym z naprzeciwka bo widać że jadą 2 auta. Teraz niech rowerzysta buli za uszkodzone auto cena x2.
Tylko lewaki jeżdżą rowerami!!!
Akurat rowerzyści są jak PiS
Co za wstyd reklama Dudy wyświetla mi się na tej stronie
Nie ufać kierunkowskazom innych uczestników…. Obserwować…
Aż miło się na to patrzy 😀
Następny psychopata
No co zwykła selekcja naturalna. Im szybciej się wyeliminują tym szybciej będzie bezpieczniej na drogach
Obstawiam, że rowerzystę zmylił kierunkowskaz. Spojrzał w lewo, zobaczył “skręcający” samochód, spojrzał w prawo, że pusto i wyjechał.
Obstawiam, że rowerzyści to idioci, większość nie zna podstawowych znaków i uważa, że zawsze ma pierwszeństwo. Takich jak ten należy na miejscu utylizować aby wadliwych genów nie przekazywał dalej
Robok kawałek łańcucha DNA ci zechloł.
Zakładam że piszący komentarze pod tym filmem to w większości niedorozwoje umysłowe, z Tobą na czele. Szkoda że aborcja jest zakazana, Twoi starzy nie mogli naprawić swojego błędu. Niestety, ale eutanazja też jest nielegalna, więc i ty tego błędu nie naprawisz popierdolencu
Wina rowerzysty ewidentna, ale zauważcie, że KARMA wraca. Gdyby kierowca nie wyprzedzał chwilę wcześniej na podwójnej ciągłej, nie znalazłby się w tym miejscu, w tym momencie…
Coś pięknego jak rowerzysta się wywraca
Lecz się psychopato.
Tak, gdyby tego dnia nikt inny z domu nie wyszedł, rowerzysta miałby całe miasto dla siebie.
Ale zobacz, ze on kończy wyprzedzanie jak ciągła się zaczyna. Na początku widać, że jest przerywana linia – czyli kierowca zaczął wyprzedzać na przerywanej.
+ wydaje mi się, że tu wszystko OK. Wyprzedza nagrywającego rowerzystę w odleglości ponad 1,5m i też nie wjeżdza tuż przed nim.
Kierunkowskaz jest dla tego, że zmieniał pas – co rowerzysta powodujacy wypadek powinien widziec jeszcze dokladniej skoro samochod zjedżał z pasa po wyprzedzaniu.
Po za tym kierunkowskaz nawet jakby był włączony – to tzw. zasada ograniczonego zaufania.
Taa, zasada ograniczonego zaufania, akurat mówi ona zupełnie co innego – w skrócie mamy prawo zakładać, że każdy uczestnik ruchu zna i przestrzega przepisów jedynie w uzasadniony przypadku wyjątkowo możemy od tej zasady odstąpić… Ta zasada nie ma nic wspólnego z jakąś szczególną uwagą, to oczywiście mówisz to szczególna ostrożność (wskazana przy wjeździe na skrzyżowanie) a nie zasada ograniczonego zaufania.
Gdyby Samochód tak nie wyprzedził rowerzystę, to rowerzysta by stękał, że nie zachował 2 metrów odległości. Wyprzedził bezpiecznie, bo na naszych wąskich drogach jedyny sposób wyprzedzania rowerzystów to wjechać na drugi pas.
Wina cyklisty jest bezsporna, wymusił ewidentnie pierwszeństwo i wjechał prosto pod koła – Darwin w praktyce.
Dalej pozwalajmy na to aby po drogach jeździli ludzie bez weryfikowania ich znajomości zasad ruchu drogowego, bez możliwości ich identyfikacji i ścigania, gdy dopuszczą się złamania przepisów, a będzie zdecydowanie “ciekawiej” (jak w tym chińskim przekleństwie).
Piszesz tak, jakby posiadanie prawa jazdy było wyznacznikiem nieomylności i wiedzy wszelakiej, tymczasem i tak większość wypadków z rowerzystami w tle, powodują właśnie kierowcy. I nie oznacza to, że rowerzyści są święci, jednak wbrew pozorom większość ma świadomość, że nie ma szans z samochodem. Kierowcom za to siedzenie w puszce często włącza tryb nieśmiertelności i bycia pan(i)ami sytuacji.
“większość wypadków z rowerzystami w tle, powodują właśnie kierowcy. I”
Dokladnie. Dodać jeszcze należy, że wiekszość rowerzystów i tak ma prawo jazdy, i jeżdzi również samochodami.