Tragiczne skutki poślizgu
“Najcięższe warunki drogowe spowodowane mgłami, gruntowymi przymrozkami, deszczem, spadającymi na jezdnię liśćmi, czy też nisko świecącym i oślepiającym słońcem wciąż jeszcze przed nami, dlatego zachowajmy wzmożoną ostrożność – ostrzega policjant.”
Więcej o wypadku przeczytacie tutaj
58 komentarzy do "Tragiczne skutki poślizgu"
Jak wytniemy drzewo to znaczy ze ono jest sprawcą a to nie prawda bo to samochód w drzewo wjechał a nie na odwrót !!!!!!
Mamy powódz droga zalana gdzie jest znacznik drogi – między drzewami!!!!
Druga sprawa… dużo więcej osób ginie, bo po wpadnięciu w poślizg trafiają w auto jadące z przeciwka. Rozwiązanie proste, zróbmy wszystkie drogi jednokierunkowymi. Rozwiązanie tak samo korzystne jak wycięcie drzew. Ba nawet tańsze i bardziej ekologiczne…
Wszystkim przeciwnikom drzew polecam wsiąść w pług zimą i robić pierwszy przejazd. Tylko drzewa wyznaczają którędy idzie droga. Zaraz podniosą się głosy, że jak pług wpadnie do rowu to przynajmniej nikt nie zginie, ale jak co drugi pług skończy w rowie, to ilość osób które zginą na nieodśnieżonych drogach będzie znacznie wyższa niż ta która przed nadmierną prędkość ginie na drzewach.
Ja myślę, że za mało drzew jest przy drogach. Sadźmy więcej drzew, z pewnością przyczynią się do poprawy bezpieczeństwa. Co za pojeb wymyślił sadzenie drzew przy drodze? 😮
Wiesz, że takie drzewo, to pewnie z 50 lat ma co najmniej? Wtedy prawie nie było samochodów a te co były jeździły max 50km/h
Nie zostawi tira na zakręcie po prostu bo zblokuje droge. Wytniemy drzewa to bedziemy sie zabijać o domy i płoty.
Co za idiota w tej ciężarówce !!! Stracił 1,5 minuty na cofanie zamiast od razu wyskoczyć z samochodu i starać się pomóc, dzwonić pod 112 itp. Pewnie chciał sobie nagrać filmik kretyn. Chociaż z drugiej strony DUŻY PLUS że patrzy w lusterka i w ogóle widział co się z tyłu dzieje.
a któryś z was zamiast obwiniać drzewo, stan techniczny auta, albo samego kierowcę, pomyslał, ze może tam była plama oleju albo innego płynu np. z maszyny rolniczej, które w takich warunkach dają przyczepność mniejszą niż polerowany lód…
A tam. Jak są drzewa to przynajmniej ładniejsza droga jest.
tu jest opis
http://www.fakt.pl/wroclaw/opole-nie-przezyla-uderzenia-w-drzewo,artykuly,575923.html
Poślizg nie był wcale duży. Ale zaważył najczęstszy błąd wielu kierowców a więc paniczne odkęcanie kierownicy w przeciwną stroną i zbyt późne wyprostowanie. Skutkiem czego powstaje jeszcze większy poślizg kontrujący który już trudniej opanować.
Honda Civic 6-generacji, Koledze strzela sworzeń wahacza dolnego – koło pod błotnik zblokowane, samochód jedzie gdzie chce.
Wypadł w pole na ściernisko przy prędkości ok 60-70km/h, samochód nieznacznie ucierpiał, jemu nic.
Wymienił elementy które ucierpiały w zawieszeniu, w tym oczywiście nowy sworzeń.
Na następnym dzień po zrobieniu samochodu jechał jak zwykle do pracy rano.
Zaraz po wyjściu z zakrętu przy prędkości ok 80km/h, znowu wielki huk samochód jechał gdzie chciał, oczywiście “magnetycznie” pokierował się na jedno z drzew które rosło niedaleko pobocza.
Nowo wymieniony sworzeń po prostu pękł prawdopodobnie przez wadę konstrukcyjną.
Jechał sam, cały połamany ale przeżył, niestety po tygodniu zmarł.
W pierwszym przypadku bezpiecznie wytracił prędkość, w drugim gwałtownie zatrzymało go drzewo.
Wkurzają mnie komentarze, że to nie wina drzewa, że ono nic nie zaszkodziło, że szkoda drzewa itp..
Czy drzewa stojące przy drodze są wartę więcej niż życie chłopaka o którym wyżej pisałem ? Bo na to wygląda.
Nawet dziewczyna która tutaj zgineła została pokarana najwyższą karą, a powinna właściwie dostać jedynie mandat za spowodowanie zagrożenia.. taki paradoks, że to drzewa wyznaczają karę.
Zaraz znajdą się tacy co będą krzyczeć, że latarnie domy, słupy i inne stojące obiekty przy drodze również trzeba usunąć.
Oczywiście, że nie – trzeba zachować rozsądek.
Możemy jednak pousuwać z pobocza coś czego w dzisiejszych czasach nie potrzebujemy ( tak wiem, drzewa dają cień – jak komuś gorąco to niech sobie klimatyzacje włączy ) , a może uratować wielu osobom życie.
Pozdrawiam.
uczą, że ma się 4 min na uratowanie życia. dlatego można przez półtora minuty cofać, zamiast pobiec tam (ps. od razu uprzedzam – nie uważam, że dlatego kobieta nie żyje, po prostu oceniam działanie kierowcy ciężarówki). i nie piszcie, że zabezpieczał miejsce wypadku jeżdżąc po nim
Ona chyba przestraszyła się tej ciężarówki (z której jest film) i dlatego straciła panowanie nad kierownicą, bo pewnie przyhamowała i za ostro skręciła kołami. Panika i brak umiejętności, zbyt duża prędkość. Ale postulat wycinania drzew jest oczywiście bez sensu, w ten sposób można mówić, że w mieście powinno się zlikwidowac latarnie stojące wzdłuż ulic, że jezdnie powinny byc szerokości pasów startowych na lotnisku, itd. Kierowca odpowiada za siebie i samochód, widzi drzewa, więc dostosowuje styl jazdy do warunków. Jak opona strzeli, to też jest w pewnym sensie wina kierowcy – bo powinien zadbać o stan ogumienia. Są to zresztą na tyle rzadkie przypadki, że nie ma sensu brac ich pod uwagę. Może się zdarzyć – to prawda, ale nie da się wyeliminować wszystkiego.
Na kursach nie uczy się wychodzenia z poślizgu, zakładania kontry, a powinno.
na kursach to ucza parkowania i cala mase nie potrzebnych manewrow jak pas itp tak jakby majwiecej ofiar to powodowalo a brak calkowity zachowania na drodze mokrej czy oblodzonej jak to sie ma na kursach w szwecji i mamy takie efekty
Patrząc po stronach typu “Debile w Kielcach” (choć zapewne są też dla innych miast) to parkowania jest za mało. Po drugie, to na kursie uczą zdać egzamin – nie jeździć. Po trzecie – od stycznia każdy nowy kierowca będzie musiał przejść po zdaniu prawka dodatkowy kurs, na którym m. in. będzie płyta poślizgowa.
mnie uczono wychodzenia z poślizgów, kontrowania. polecam szkołę jazdy elmol z warszawy i instruktora krystiana. żaden z moich kolegów nie był uczony tego co ja, a nie powiem, wychodzenie z poślizgów warto choć w najmniejszym stopniu opanować, może się w przyszłości przydać 😉
Drzew nie można wszystkich ot tak wyciąć bo część między innymi utrzymuje grunt. Ile można powtarzać, owszem część tak, ale nie wszystkie. Szkoda młodej dziewczyny, widać że nie doświadczona. Jakby ktoś wiedział w wyniku jakich obrażeń zmarła, prosiłbym o info.
moim skromnym zdaniem wcale nie chodzi o prędkość a o KONCENTRACJĘ na tym co robię i dlaczego. To tyle w kwestii ogólnej …
Na filmie widać że w okolicach wierzchołka zakrętu auto znajduje się blisko linii rozdzielającej czyli zupełnie po przeciwnej stronie miejsca w którym powinno się znajdować. Prawdopodobnie mamy: 1. spóźniony zakręt 2. Zbyt długo koła trzymane w skręcie.
Gdyby wyprostowała ciut wcześniej nic by się nie stało… gdyby… gdyby… niestety każdy popełnia błędy niestety nie każdy można poprawić 🙁 [*]
Tu nagranie mojego męża z podobnego poślizgu na mokrej szosie – na szczęście nikomu się nic nie stało. https://www.youtube.com/watch?v=gL8xtGPciYA
W takich miejscach, w normalnych krajach montuje się barierki, nie wycina się drzew.
Jasne, to weź teraz wydaj pierdyliard złotych na wycięcie milionów drzew i postawienie setek kilometrów barierek w całym kraju. Zdajesz sobie sprawę ile takich lokalnych dróg jest w Polsce? Tysiące kilometrów.
Trzeba jeździć wolniej, a nie zrzucać winę na drzewa. Kolejne niedostosowanie umiejętności do warunków na drodze, albo prędkości do umiejętności.
jak ci strzeli opona walniesz rolkę i podłogą w drzewo to pogadamy o warunkach, prędkości czy tym bardziej umiejętnościach. Każdy popełnia błędy a drzewa ich nie wybaczają!
Dokładnie, w tym przypadku przyczyną było nie dostosowanie prędkości do warunków. Natomiast co w przypadku gdzie na drogę wyjdzie dzika zwierzyna, wystrzeli opona lub ktoś nam wyjedzie na trzeciego. Na takie przypadki nie mamy wpływu i dlatego uważam, że nie powinno być drzew przy drogach.
Masz rację oczywiście, ja miałem na myśli tylko przedstawioną sytuację. Zgadzam się, że nie powinno być drzew przy drogach.
To może latarnie też usunąć? Najlepiej pobudować gumowe ściany?
OK, zgadzam się żeby nie sadzić przy drogach nowych drzew i nie kopać ogromnych rowów jak fundamenty pod galerię Mokotów. Ale wycinanie drzew które już rosną jest głupotą.
taaa, więcej drzew… Najgorsze jest to, że dalej sądzą przy drogach .. Kto wpadł w ogóle na taki pomysł? ?
Kiedys drzewa byly wyznacznikiem drogi. Potem oslanialy jadacych konno ludzi przed sloncem. W dzisiejszych czasach uwazam to za glupote.. lepiej porobic jakies zapory czy bariery a nie drzewa.. nie te czasy autoo z predkoscia powozu niestety juz nie pojedzie. Ale w tym wypadku jednak moim zdaniem zawinil kierowca.. co nie zmienia faktu ze jezeli nie bylo by drzewa moze byla by szansa na przezycie.
sprawdz sobie gosciu co robi zapora. wypadek wladyslawowo, auto na zaporze, rozciete jak zyletka, razem z kierowca w srodku. jak nie potrafisz dostosowac predkosci do warunkow jazdy to jestes kolejnym potencjalnym samobojca lub zabojca zaleznie od efektu swoich dzialan.
niestety dziewczyna prowadząca Seata zginęła dzięki drzewu rosnącemu przy drodze chroniącego przed słońcem X lat temu ludzi jeżdzących konno … może czas zająć się tymi drzewami przy drodze?
Drzewa były sadzone w innych celach niż dawanie cienia. Dalej spełniają swoją funkcje. Nie można obarczać drzew winą za głupotę kierowcy.
Niby jaką funkcję spełniają drzewa? Jak powiesz mi o wietrze bocznym czy zaspach w zimie to cię wyśmieje bo jakoś przy drogach bez drzew ani zimą ich nie zasypuje ani na styku lata i jesieni kiedy najbardziej wieje sterty aut nie leżą po rowach.
No to wyśmiewaj, bo własnie chronią przed nawiewaniem śniegu.
jesteś debil i tyle, nawiało to Ci chyba do mózgu i zamarzło. OCzywiście że trzeba likwidować drzewa przy drogach!
Czlowiek popelniajac blad w postaci niedostosowania predkosci do waunkow na drodze zostaje za to przez drzewa rozliczony :/
ufff cale szczescie bylo tam drzewo, tak wyladowal by w polu niebezpiecznych ziemniaków …
Jeśli kierowca zginął, to nie zabiło go drzewo, tylko bezmyślność.
Nie win drzewa za to, ze ktos nie potrafi dostosowac predkosci do warunkow panujacych na drodze. Przykro, ze kierowca zginal, ale trzeba myslec.
Wszytko jasne, no nie drzewo zawiniło temu, że kierowca starcił panowanie nad pojazdem. Jednak błędzić jest rzeczą ludzką i gdyby ktoś nie nasadził drzew wzdłuż drogi, to ten kierowca miałby skasowany samochód, pewnie pare dni w szpitalu i mnóstwo czasu na przemyślenie swojego zachowania, a tymczasem drzewo nie dało mu już drugiej szansy.
gdyby ktoś nie wyprodukował samochodu to nie byłoby wypadku i gdyby ktoś oblał kierowcę na egzaminie na prawo jazdy to też by do niego prawdopodobnie nie doszło. No i gdyby nie było asfaltu tylko polna droga albo wysypana żwirem to nie dałoby się jechać tak szybko, więc winni są zarządca drogi i ci co wylali tam ładny asfalt.
@sII i wypowiadających się podobnie: Kogo/co jeszcze chcesz winić za jej śmierć? Bo ja tak mogę jeszcze 20 różnych rzeczy wymienić, które przyczyniły się do tragicznego końca tego wypadku. A czas na myślenie za kierownicą jest zanim się wsiądzie i ruszy i potem cały czas w trakcie jazdy, każdej jazdy. Szczerze powiem: dobrze, że nikomu innemu nie zabrała drugiej szansy na cokolwiek, bo jadąc samochodem trzeba mieć świadomość, że nie tylko sobie można zrobić krzywdę.
Szczera prawda. W końcu sami nie jesteśmy na drodze a myślenie naprawdę nie boli.
@blink5, @M
ech, widze ze jeszcze dlugo w tym kraju sie nic nie zmieni przy takim mysleniu … ;/
a juz myslalem ze wszystko idzie w dobra strone …
taaa, a zimą będzie źle, bo drzewa nie ma i snieg nawiewa na drogę 🙂
Są też tak zwane krzaki…
Drzewo Ci g*wno da. Temu zjawisku zaradzą płotki stawiane (lub nie) przez drogowców
zeszlej zimy widzialem co robi snieg i brak drzew na polwyspie helskim. 5 ciezarowek w rowie, 3 dostawcze, 2 osobowki, i policyjna suka w rowach. a to wszystko jednego popoludnia. zgarniete do rowu przez snieg i wiatr. mowcie co chcecie o drzewach. chronia. a jak ktos nie bierze ich pod uwage to na nich laduje. jest cos takiego jak ograniczone zaufanie do innych uzytkownikow i drogi.
najprawdopodobniej tory były złe i podwozie też było złe
Za słabe opony
Brak ESP, w tym modelu występował bardzo rzadko. wina oczywiście kierującej, ale gdyby był ESP pewnie by nie doszło do tej tragedii. 🙁
Oglądam zdjęcia z tego wypadku. Miejsce kierowcy jest nie uszkodzone, więc albo skręciła kark od uderzenia w bok pojazdu albo nie miała zapiętych pasów.
Podlinkuj te zdjęcia, też mnie to ciekawi
ibiza ESP? czlowieku, to jest pochodna fabiedy/polo, wuiekszosc tych syfów nie ma nawet el szyb a ty chcesz esp? to sa tragiczne niemieckie wytwory, brat ma takie cos, 2009r 65tys najechane, 1.2 75km, pomijam ze juz wszystko sie popsulo co mogło sie zepsuc ale to ma tragiczne własciwosci jezdne, skacze, trzesie, telepie, zero wyczucia drogi, niemieckie gówno i tyle
TYLKO JDM
Jakby sobie brat kupił bogatszą wersję, a nie taką biedę to by mógł oceniać a tak to kolokwialnie powiem – w dupie byłeś, gówno widziałeś. Mam taką, najechane 180 tysięcy, jakość plastików jak to w większości kompaktów, ale nic nie skrzypi , ani nie pyka. Jeśli chodzi o silnik, to wiadomo, akurat 1.2 to najsłabsza jednostka, wiec jak to ma jechać? Ale są też wersje 1.8 Turbo, albo 1.9 TDi (max 160 koni w serii) a to już jedzie. Nie ma to jak oceniać auto mając najgorszy z możliwych egzemplarzy 🙂 Brat pewnie kupił ideał bezwypadkowy od Niemca, 65 tysięcy – czyli 300 z hakiem, a deska skrzypi, bo ja Janusz w komisie wymieniał jak trzeba było wystrzelone poduchy zamaskować.
To Twoje “niemieckie gówno” jest produkowane w Hiszpanii, fakt, że na Niemieckich częściach, ale to równie dobrze jak mówienie na Pande “polskie gówno” – bo robiona w Polsce.
Hahaha żałosny jesteś. Jakby brat kupił odpowiednią wersję i z odpowiedniego miejsca to by nie miał takich przygód. Jak możesz twierdzić że te auta nawet elektrycznych szyb nie mają jak już w 2001 roku w standardzie były elektryczne . Nie masz pojęcia o czym piszesz buraku.
dokładnie, tył nie trzymał wyjścia z zakrętu. Gdyby RWD to zrobił, wiadomo poniosło, ale przednionapędówką- autem dla panienek- slicki na mokrym asfalcie i tragedia gotowa!