Trzeźwy kierowca wymusił pierwszeństwo na nietrzeźwym
Gdański Zarząd Dróg i Zieleni informuje:
“Przed wjazdem do Tunelu T1 w kierunku Letnicy kierowca Nissana podczas próby zmiany pasa wymusił pierwszeństwo kierowcy KIA. Kierująca Nissanem z ogólnymi potłuczeniami trafiła do szpitala. Kierowca KIA został zatrzymany przez Policję. Okazało się, że miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. To wstępne ustalenia Policji.”
19 komentarzy do "Trzeźwy kierowca wymusił pierwszeństwo na nietrzeźwym"
Ej, jak to jest?
Kierująca Nissanem dostanie mandat za wymuszenie a kierowca KIA zostanie ukarany za jazdę na podwójnym gazie?
Każdy odpowie za swoje przewinienie, czy dobrze to rozumiem?
Wydaje mi sie, ze pijany moze miec tez problem z uzyskaniem odszkodowania z ubezpieczalni (swojej czy nawet sprawcy).
Pijany z automatu jest winny
Wg opinii kibiców, czy jakieś konkretne przepisy? ew. jakiś utarty zwyczaj orzecznictwa.
Czyli gdyby był trzeźwy, to do niczego by nie doszło? 😛
@Max Zakharin – hahaha – nie znam się ale się wypowiem 🙂
Kiedyś tak było, “ostatnio” pijany pieszy, wybiegł za tłumu, przebiegał na czerwonym, został potrącony, a sprawcą został prowadzący pojazd, który wg biegłego jechał ~63km/h na 50km/h.
@Tymoteusz – kiedyś to były czasy, c`nie? A teraz nie ma czasów – O! 😀
Dalej – wróć do sprawy i ją przeanalizuj raz jeszcze. Po pierwsze był to wyrok nieprawomocny, po wtóre w I instancji.
Dalej – “sąd ustalił, że: 1. W dniu wypadku droga była mokra i śliska. Należało więc dostosować prędkość do warunków. 2. Mimo obniżonej przyczepności, kierowca nie tylko nie zwolnił, ale przekroczył dozwoloną prędkość. 3. Kierowca jechał na tyle szybko, że nie mógł uniknąć zderzenia, kiedy pieszy wbiegł na jezdnię. Miałby jednak taką szansę, jeżeli jechałby przepisowo. Uznanie winy kierowcy było konieczne, bo – uzasadnienie – sąd kierował się m.in. “względami prewencji generalnej, wymagające od wyroku sądowego pozytywnego wpływu na kształtowanie się świadomości prawnej społeczeństwa”. (http://www.tvn24.pl)”
A tu masz odpowiedni komentarz o co chodzi w tej sprawie: https://spidersweb.pl/autoblog/potracenie-pieszego-lodz-winny-kierowca/
Oraz wniosek – warto śledzić sprawę dalej, bo (fakt, wróżę z fusów) – zapewne nie skończy ię takim wyrokiem.
Kolejny raz pytam: jak można zmieniać pas nie patrząc w lusterko?????????
Oto przykład jak łatwo z ofiary staje się winnym.
Kobieta w nissanie najpierw robi (zmiana pasa), potem myśli (spojrzenie w lusterko).
Inna sprawa że jak już wypił – czego nie popieram to mógł przynajmniej jechać ostrożnie.
tam jest dozwolone 70km/h. Wątpię aby on tyle jechał.
Dokładnie. Koleś pewnie nie jechał przepisowych 70km/h. Poza tym sąd może łatwo uznać, że kierujący miał mnóstwo czasu na zareagowanie (rozpoczęcie) i uniknięcie kolizji, a tego nie uczynił (znam sprawy których werdykt był niekorzystny dla “poszkodowanego”, gdzie są uznał, że poszkodowany specjalnie jechał na stłuczkę nie podejmując żadnej reakcji obronnej. Z nagrania tego tu nie widać, ale są może wziąć pod uwagę stan nietrzeźwy jako czynnik opóźniający właściwą reakcję. Bez plucia, ja tylko mówię jak orzekają często sądy.
Ofiara? Może i nie był winny tego zdarzenia, ale ofiarą na pewno nie był tylko pie…nym potencjalnym mordercą – ponad promil to nie był kac tylko był pijany. “Mógł przynajmniej jechać ostrożnie” tak wygląda właśnie społeczne przyzwolenie. On NIE MÓGŁ jechać
Nie pojmuję tego dlaczego tak zapierdalał skoro był pijany. Zamiast jechać w szeregu wyróżniał się z tłumu.
…bo był pijany i odcięty od logicznego myślenia
dokładnie. I jak widać wyraźnie na filmie – trafił w nissana właśnie dlatego, że był pijany. Trzeźwy bez żądnego problemu by znalazł tam miejsce, a babka zmieniała pas dość długo.
Oczekujesz od kogos kto po pijaku wsiada za kierownice, zeby juz jadac zochowywal sie racjonalnie? 🙂
Tak właśnie wygląda społeczne przyzwolenie na patologię, on nie mógł w ogóle jechać, nie miał prawa wsiadać do samochodu, a Ty go nie piętnujesz za to że w ogóle jechał, tylko za to że jechał za szybko. Zmieniłbyś zdanie jakby taki idiota zabił lub okaleczył kogoś z Twoich bliskich – czego Ci oczywiście nie życzę.
No bez przesady, wsiąść do samochodu miał pełne prawo – jako pasażer. 😉