Utrata kontroli nad pojazdem przy 150 km/h

wrz 30 2017
Kategoria: O WŁOS, POŚLIZGI

https://youtu.be/gO5pxzd91UQ
Share Button
do góry

46 komentarzy do "Utrata kontroli nad pojazdem przy 150 km/h"

  • kriss pisze:
    01/10/2017 o 13:09

    Cześć, Wprawdzie nie doszłoby do takiej sytuacji gdyby miał opony w dobrym stanie i dobrej marki. Nie będę się chwalił z jakimi śmigam po autostradzie i jak szybko w ulewę bo tu nie o to chodzi…

    Odpowiedz Report comment
    • robur pisze:
      01/10/2017 o 17:25

      Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale różnice prędkości aquaplaningu między dobrymi oponami deszczowymi, a przyzwoitym chińczykiem nie są wcale takie duże. Markowe opony nie dają Ci nieśmiertelności a jedynie nieznacznie większy margines bezpieczeństwa. Na filmie widać “tablet” na desce czyli auto jest w miarę nowe – z fabryki raczej na chińskich oponach nie wyjechało, więc mogło jechać nawet na lepszych oponach niż masz założóne u siebie…

      Odpowiedz Report comment
  • Kierowca Zawodowy pisze:
    01/10/2017 o 10:56

    Widać że tu pełno znawców na temat jazdy, a 3/4 z was pewnie by się rozbiło na barierce. Moim zdaniem trzeba mieć trochę pojęcia żeby opanować auto w taki sposób. 150 na autostradzie w taką pogodę to chyba nie jest jakiś wyczyn, miał jechać 50? Zimą tyle ludzie jeżdżą nawet. Potem jedzie człowiek w trasie i się wkurwia bo sznurek aut na krajówce jadą 60km/h bo z przodu jakaś pipa się boi i prowadzi ten peleton.

    Odpowiedz Report comment
  • Anonim pisze:
    01/10/2017 o 09:57

    Powiem krotko-trzeba byś skończonym debilem,żeby przy takiej pogodzie zapieprzać 150/h.

    Odpowiedz Report comment
  • Bars pisze:
    30/09/2017 o 22:28

    Aquaplaning przy tej pogodzie, nawierzchni i prędkości jest do przewidzenia dla doświadczonego kierowcy. Ten miał tylko więcej szczęścia i oby to czegoś go nauczyło, by następnym razem nie zrobił komuś krzywdy

    Odpowiedz Report comment
  • Kondi pisze:
    30/09/2017 o 21:32

    Na szczeście ESP zrobiło swoje, ale kierowca i tak mocno mi przeszkadzał niekonrolowanymi ruchami kierownicą.

    Odpowiedz Report comment
    • P pisze:
      01/10/2017 o 01:11

      Gdyby ESP dzialał nie dopuscil by do tej sytuacji. Opanowanie kierowcy zrobilo swoje

      Odpowiedz Report comment
      • joshi pisze:
        01/10/2017 o 16:19

        ESP działał, dlatego ten “miszcz” zdołał opanować to auto. To nie jego skill, a systemy pokładowe uratowały mu dupsko w tym przypadku.
        ESP, ASR i inne wynalazki, to nie jest magiczna różdżka, która sprawia, że auto bez względu na warunki “jedzie jak po szynach”. To są systemy, które mają ratować ci dupę, w sytuacji kiedy zabraknie ci szczęścia bądź wyobraźni…
        Ale nawet one, jak zaiwaniasz te 150 w deszczu, nie uchronią cię od utraty przyczepności – fizyki panie nie oszukasz…

        Odpowiedz Report comment
  • RAF pisze:
    30/09/2017 o 20:38

    Opanowanie, jakie opanowanie? Miotało nim po czarnym jak szatan. W dodatku niepotrzebnie hamował, mógł wyjść przy pierwszym uślizgu. Ciekawe czy gdyby sąsiedni p[as był zajęty to też by tak tańczył?

    Zapraszam na Sośnicę na krzyżówkę A1/A4, tutaj łuki są tak wyprofilowane, że niejeden wyleciał nawet na suchym, bo przecież to autostrada i on nie będzie zwalniał do 70 jak ma dwa pasy.

    Odpowiedz Report comment
    • Maciej pisze:
      01/10/2017 o 09:24

      Byłem, setki razy, sprawnym samochodem, z normalnymi oponami i nigdy, nawet z większą prędkością nic dziwnego mnie nie spotkało. Jadąc nieraz gorszym samochodem, jechałem zgodnie z przepisami. Poprostu trzeba włączyć myślenie, a nie zwalać na wyprofilowanie drogi.

      Odpowiedz Report comment
      • joshi pisze:
        01/10/2017 o 16:26

        Panowie, są źle wyprofilowane łuki, nie mniej zawsze jest tam stosowne ograniczenie prędkości i jak się do niego stosujemy – nic złego się nie stanie.
        To tak jak ze słynnym łukiem na A4 w Balicach, koło Krakowa, na którym notorycznie, co lepszy wioskowy “miszcz prostej” wylatuje i ląduje na barierkach… jest on dosyć ciasny i płaski, więc nie bez powodu jest tam 50… a ci co wylatują, jadą więcej bo “oni mają skila i mogą…” szybko się przekonują, że jednak nie…

        Odpowiedz Report comment
  • Franq pisze:
    30/09/2017 o 19:24

    Widać że same umiejętności to nie wszystko akurat trafił na szerokie pobocze. Nieważne jakie mamy umiejętności warto zachować jakiś dystans bezpieczeństwa tym bardziej na drogach publicznych.

    Odpowiedz Report comment
  • Bkwolf pisze:
    30/09/2017 o 19:21

    Pada deszcz a ten zasuwa 150 km/h. Nieodpowiedzialność.

    Odpowiedz Report comment
  • Gracjan pisze:
    30/09/2017 o 18:29

    Odwaga czy glupota?

    Odpowiedz Report comment
    • Bartek pisze:
      30/09/2017 o 19:56

      Raczej głupota po 1 ze strony kierującego- ze względu na to,że wiózł autostopowiczów i naraził przy tym zupełnie nie znane mu osoby na śmierć. Po 2 ze strony pasażerów gdyby mi kierowca z którym jadę na stopa leciał z taką prędkością bez względu na warunki pogodowe (nawet przy 30*C i zajebistej widoczności) kazałbym się zatrzymać i wysiadł bym choćby na największym odludziu…

      Odpowiedz Report comment
      • Bartek pisze:
        30/09/2017 o 20:00

        Edit: Mój komentarz miał być odpowiedzią dla postu Dawida znajdującego się 2 komentarze wyżej, który cytuję poniżej 🙂

        ” Dawid napisał(a):
        30/09/2017 O 18:01

        Całkiem niedawno jadąc autostopem, w zdecydowanie gorszych warunkach(z powodu ulewy widoczność była nikła) na budziku u naszego kierowcy można było chwilami zobaczyć nawet 190-200km/h. Już nie wspominam o tym, że to była droga ekspresowa, a nie autostrada.

        Szło zejść na zawał ? “

        Odpowiedz Report comment
  • wawiak pisze:
    30/09/2017 o 18:12

    Więcej szczęścia niż rozumu.

    Odpowiedz Report comment
  • Dawid pisze:
    30/09/2017 o 18:01

    Całkiem niedawno jadąc autostopem, w zdecydowanie gorszych warunkach(z powodu ulewy widoczność była nikła) na budziku u naszego kierowcy można było chwilami zobaczyć nawet 190-200km/h. Już nie wspominam o tym, że to była droga ekspresowa, a nie autostrada.

    Szło zejść na zawał 😀

    Odpowiedz Report comment
  • Antel pisze:
    30/09/2017 o 17:47

    Pomogły ECS, ASR, i takie tam, jakby leciał te 150 “gołym” autem bez niczego to nie byłoby tak łatwo.

    Odpowiedz Report comment
  • Ela pisze:
    30/09/2017 o 17:28

    Więcej szczęścia niż rozumu.

    Odpowiedz Report comment
  • Marcin pisze:
    30/09/2017 o 17:24

    A teraz jeszcze niech ktoś z wiedzą wytłumaczy jak się zachować w takiej sytuacji bo wiele osób tego nie wie. Bo ja np nie wiem, ale stawiam że nie wolno nacisnąć chamulca i kontrować kierownicą

    Odpowiedz Report comment
    • riesling pisze:
      30/09/2017 o 17:56

      Czyjeś tłumaczenie to pewnie tylko 10% sukcesu, a reszta to trening. Kiedyś w TV pokazywali jak szkolą się polscy kierowcy autokarów, znanej firmy przewozowej, na mokrej nawierzchni – miejsce szkolenia gdzieś w Austrii 🙁

      Odpowiedz Report comment
    • podobno pisze:
      30/09/2017 o 17:59

      podobno gaz w opór i lekka kontra

      Odpowiedz Report comment
      • Driver pisze:
        30/09/2017 o 21:53

        Przy przedniej oście podobno pomaga ale jak masz napęd na tył to jest pozamiatany.

        Odpowiedz Report comment
      • Dawid pisze:
        01/10/2017 o 12:35

        Gaz w opór zerwie ci przyczepność w przedniej osi (napęd na przód) i kontry ci niewiele dadzą. Trzeba go delikatnie wciskać i kontrować.
        Wciśnięcie hamulca w takiej sytuacji to najgorsze co można zrobić bo wtedy nie kontrolujesz już nic, a hamulec i tak nie hamuje (bo nie ma o co, koła się ślizgają)

        Odpowiedz Report comment
        • joshi pisze:
          01/10/2017 o 16:14

          Na szczęście nie było dużego łuku tylko prosta… i żadnego ruchu… więc ESP dało radę… ale na dużym łuku, ani ESP, ani “opanowanie kierowcy” na nic się zda…
          Nie bez powodu w DE są znaki na autostradach aby w dużym deszczu (w trudnych warunkach atmosferycznych) zwalniać, bo aquaplaning sprawi, że i na prostej zaczniesz tańczyć, no ale polaczki widzę wiedzą lepiej…

          Odpowiedz Report comment
  • mgregor pisze:
    30/09/2017 o 17:11

    Majtki to już się nie dopiorą 😉 A tak na serio: respect dla kierowcy. Przy takiej prędkości i warunkach pogodowych opanować niemałe przecież auto to sztuka!

    Odpowiedz Report comment
  • Maciej pisze:
    30/09/2017 o 17:04

    Niemal woda na asfalcie a ten 150km/h… Zastanawiam się czy do tego trzeba mieć jaja czy ograniczenie umysłowe.

    Odpowiedz Report comment
  • xxx pisze:
    30/09/2017 o 17:04

    Gdzie ta utrata kontroli? Kontrole miał cały czas.

    Odpowiedz Report comment
  • Wojtek pisze:
    30/09/2017 o 17:00

    Reakcja natychmiastowa, opanowanie auta perfekcyjne. Kierowca ma jakieś pojęcie 🙂 I to się chwali 🙂

    Odpowiedz Report comment
    • Marek pisze:
      30/09/2017 o 17:02

      Gdyby był wypadek i niedaj Boże by zginął, to komunikat byłby tylko jeden niedostosowanie prędkości do panujących warunków atmosferycznych, ale zapierdzielać trzeba 🙂

      Odpowiedz Report comment
    • *** pisze:
      30/09/2017 o 17:18

      uratowało go tylko rozszerzenie pobocza na wiadukcie,inaczej spotkałby się z barierką. 150 km/h w deszczu na łuku to jednak przesada, troszkę więcej wody w jednym miejscu i lecimy, nie da się tego przewidzieć.

      Odpowiedz Report comment
      • Kudłaty pisze:
        30/09/2017 o 18:22

        Druga sprawa to uporczywe montowanie gorszych opon przez pracowników wulkanizacji na tylnej osi. Jak mnie to wkurza, za każdym razem musze kilka razy powtarzać jak mają zakładać a słyszę “ale to się Panu szybciej zużyje”.
        Odpowiadam wtedy że jak się zużyje to się kupi nowe a z dwojga zlego wolę uderzyć przodem niż bokiem. Nie ma to jak dla paru groszy pozornej oszczędności zafundować komuś nekrolog.

        Odpowiedz Report comment
        • Oooo pisze:
          01/10/2017 o 12:10

          Bzdury piszesz. Lepiej zalożyc gorsze opony z tyłu, gdyż mają to odprowadzenie znacznie mniej wody niż przednie (idą w śladzie przednich koł).

          Odpowiedz Report comment
          • robur pisze:
            01/10/2017 o 17:18

            Ale na łuku, czyli tam gdzie to naprawdę zaczyna mieć znaczenie, już nie idą śladem przednich i klops gotowy. M.in. dlatego, że w Polsce na kursach nie uczą opanowania poślizgu nadsterownego. A w filmie zadziałało ESP, kierowca tylko przeszkadzał.

            Odpowiedz Report comment
    • Skinny pisze:
      30/09/2017 o 18:20

      Chyba dobre opony i garnek szczęścia.

      Odpowiedz Report comment
    • El pisze:
      30/09/2017 o 20:31

      Gdyby miał choć nikłe pojęcie nie zasuwałby 150 km/h po mokrej nawierzchni. Do tego trzeba kompletnie nie mieć pojęcia czym to się może skończyć.

      Odpowiedz Report comment
    • RAF pisze:
      30/09/2017 o 20:47

      A Ty co robisz w takiej sytuacji? Zamykasz oczy i puszczasz kierownicę?

      Odpowiedz Report comment
    • Pawołek pisze:
      30/09/2017 o 21:23

      Co jak co, ale wreszcie filmik, na którym w pojeździe oprócz kamerki są jeszcze dobre opony.

      Odpowiedz Report comment
    • Tomek pisze:
      01/10/2017 o 11:30

      Wojtek.
      No, te najnowsze systemy kontroli trakcji są na prawdę perfekcyjne. Żeby nie to klient zbierał by resztki po całej drodze.

      Odpowiedz Report comment

Skomentuj...

Ostatnie wpisy

Szukaj

  • lis 16 2023
    MOKRA PLAMA
  • lis 14 2023
    ZIELONA REWOLUCJA NA POLSKICH DROGACH
  • lis 10 2023
    ZIELONA KOMUNA DLA DOBRA MATKI ZIEMI
  • lis 09 2023
    Czy dojdzie do potrącenia pieszej?
  • lis 08 2023
    Moment zderzenia ciężarówek koło Miechucina

  • Kategorie

  • Archiwa

Skip to content