W drogowej pułapce, czyli nieudany zjazd z autostrady
Zdania kierowców na temat wykorzystania pasa awaryjnego jako przedłużenie pasa zjazdowego są mocno podzielone.
Część osób uważa, że to dobra praktyka i tak właśnie należy się zachować, a część twierdzi, że taka samowola drogowa jest niedopuszczalna.
183 komentarze do "W drogowej pułapce, czyli nieudany zjazd z autostrady"
w tym miejscu to praktycznie norma! dobrym rozwiązeniem jest zrobić dluższy pas zjazdowy. a jak widac miejsca jest dość aby wykonać to rozwiązanie
Policja ukarała kierowców jadących pasem awaryjnym:
https://spidersweb.pl/autoblog/mandaty-za-wypadek-na-zakopiance-czyja-wina/
Ich zachowanie utrudniło dojazd karetce.
zasadniczo postawmy sobie pytanie, czy jest w ogóle możliwe rozwiązanie, bo nie można jechać dalej, bo zator na zjeździe, będą bramki, płacimy, lecimy dalej na Katowice? Może opcja druga, zostajemy na prawym pasie i jadącym dalej pozostawiamy jeden, lewy pas?
Ja na pewno widzę jedno, droga na tych zjazdach jest dość szeroka by zmieścić obok siebie dwa auta, zgodnie z przepisami, jeśli droga jest na tyle szeroka, że mieszczą się dwa obok siebie, to jest dwupasmowa i niezależnie od tego czy jest namalowana linia czy nie. zatem jeśli tam ustawiałyby się samochody osobowe w dwóch, rzędach to zmieściłoby się ich więcej na dojeździe do świateł. Niestety na koncu, już przy samych światłach jest zwezenie do jednego pasa i trzeba by było stosować jazdę na suwak, a nie wszystkim to wychodzi.
Aa po wypadku jakoś wszyscy zwolnili, da się? oczywiście że się da.
Tutaj jest link do artykulu z opisem, jest tez jedna fotka “po”:
https://krakow.naszemiasto.pl/wypadek-i-ogromny-ruch-na-a4-obwodnica-zakorkowana/ar/c4-5103831
Jakem “Stary Szofer” pierwszy raz widzę coś takiego! Nagrywający faktycznie znalazł się, nie ze swojej winy, w bardzo trudnej sytuacji i dobrego wyjścia nie było! Bo miał dylemat: złamać przepisy, czy ryzykować kolizję? Na pewno należało bardziej patrzeć w lusterko i wcześniej zwalniać, w końcu gdy na takiej trasie powstaje zator dokładnie tak robimy i na ogół jest to skuteczne. Bardzo trudno tu było by szukać winnych – ci co zjechali na awaryjny, będą twierdzić, iż “w stanie wyższej konieczności” chronili się przed wypadkiem, nagrywający “chciał jechać zgodnie z przepisami” – ten co przywalił, cóż jemu się dostanie bo “nie zachował bezpiecznej odległości” . Ale ja bym jednak winił Policję – a, tak, bo ten zator z czegoś wynikał, w takich sytuacjach na trasie powinien pojawić się patrol i pokierować ruchem, by nie doszło do tego co widzimy.
Niestety w tamtym miejscu to codzienność ponieważ zaraz za zjazdem jest sygnalizacja świetlna, która powoduje taki zator w godzinach szczytu. Niestety nie zgodzę się że trudno znaleźć winnych. Jedynym winnym jest kierowca ciężarówki, który nie umie jeździć po drodze szybkiego ruchu, nie zwraca uwagi co się dzieje na jezdni lub nie trzyma wystarczającej odległości. Mandat dostały 3 osoby, kierowca ciężarówki i dwaj którzy dostali rykoszetem od nagrywającego(oczywiście nie za kolizję tylko za samą jazdę awaryjnym) go za jazdę po pasie awaryjnym.
@Mundrala – dziękuję za ten wpis. Jeśli to prawda.
I to jest to o czym pisałem.
Jedyne co – ci jadący awryjnym to mandat za sam awaryjny – ale mądrale na PD: “oni sprowokowali kolizję” hyhy
Parkujący w bagażniku – no nic nie ma na jego obronę.
A – autor nagrania? Dostał lekcję i drugą szansę.
Kiedyś w artykule odnośnie infrastruktury w Krakowie a dokładniej mówiąc o tym zjeździe wyczytałem, że własnie pas awaryjny ma być zamieniony na przedłużony pas do zjazdu ponieważ nie ma innej możliwości na zwiększenie ilości pasów. Niestety nie podano kiedy to ma nastąpić.
A cóż takiego zdziałałby policjant?
Sprawca wypadku nie zauważył osobówki, a zauważyłby policjanta?
A nawet gdyby pojawił się policjant, to jaka byłaby jego rola? Wybiegłby na obwodnicę i krzyczał “zwolnijcie bo tu zator jest”?
Nie policjant, tylko patrol w radiowozie z włączonymi sygnałami świetlnymi (to by zauważył) zwalniający jadących na prawym pasie, wtedy Policjant może powyganiać towarzystwo z pasa awaryjnego – ustawić ruch poprawnie. Ale skoro jak napisano wyżej takie korki to tam codzienność, to wina spada na zarządce drogi – w takich okolicznościach wyjątkowo oczekiwał bym znaków ostrzegawczych, ograniczenia prędkości – ale podświetlanych – włączanych tylko gdy tworzy się korek i fotoradaru jako rozwiązanie doraźnie, docelowo trzeba przebudować to i pewnie dalsze skrzyżowania
A gdzie byś postawił ten radiowóz? Przy zjeździe na poboczu? Przed łukiem? Na końcu kolejki? I radiowóz tylko by tam stał? A może przemieszczał, żeby stale być na końcu kolejki? A policjant pieszy biegałby po obwodnicy i wypisywał mandaty albo instruował innych jak mają jechać?
Radiowóz mógłby stanąć na pasie awaryjnym na końcu kolejki – najlepiej przed zakrętem by go było widać z włączonymi sygnałami świetlnymi.
Nikt by nie stawał za policją, bo po co? jak się nie ruszy, chyba że po “bilecik”. Ci którzy już znajdowali się na awaryjnym by sobie z niego normalnie zjechali, a następni by się ustawiali prawidłowo na zwykłym pasie.
Najlepiej jakby były dwa radiowozy i drugi by się przemieszczał za kolejką, tak, by cwaniacy nie wjeżdżali na awaryjny zaraz za pierwszym radiowozem – niby bezpiecznie, ale grozi mandacik, choć z drugiej strony nikt nie będzie pieszo biegał po autostradzie. A nawet… jakby ostatecznie wjeżdżali bezkarnie na awaryjny za radiowozem, to chociaż następni by się ustawiali może do tego miejsca, a nie jechali do końca jak nagrywający. Ewentualnie zrobiłaby się druga (prawidłowa) kolejka i wtedy można by spokojnie rozdać mandaciki tym na awaryjnym.
Znaki ostrzegawcze to także dobry pomysł, jak budowa automatycznych/zdalnie sterowanych to duży koszt, to policjanci mogliby przywieźć własny, mobilny i ustawić go odpowiednio wcześniej przed radiowozem – zwężenie/korek i ograniczenie prędkości.
A jeśli ktoś uważa, że to przerost formy nad treścią, to… niech nadal nic nie robią, niech dają mandaty za parkowanie pod blokiem na trawniku, bo brakuje miejsc parkingowych, niech dają mandaty studentom za piwko w miejscu publicznym, niech robią akcje “prędkość” itp. raz na kilka miesięcy, niech za to wszystko biorą pieniądze i szybko odchodzą na emeryturę – czyli bez zmian.
Kolejny popis tzw. Starego Szofera. Gość, który rzekomo od kilkudziesięciu lat siedzi za kółkiem uważa, że w przypadku powstania na drodze korka, powinna pojawiać się policja i kierować ruchem.
Taką głupotę mógł napisać jedynie ktoś, kto nie ma pojęcia o realiach poruszania się po drogach.
I żeby nie było – zgadzam się, że powinna tutaj pojawić się policja i zrobić porządek z bandą drogowych baranów, które nie wiedzą do czego służy pas awaryjny.
nie karmię trolla
@Ja – a ja wolę taką bandę drogowych baranów, którzy nie wiedzą do czego słuzy pas awaryjny – ale myślą o tym aby nikt w dupę nie wjechał rozpędzony na prawym pasie, bo nie jest odpowiednio skupiony – niż yntelygenta świętojebliwie stosującego przepisy, ale z zerowym “pomyslunkiem”
Sam autor nagrania przyznał się na jutubie – że nie spodziewał się tej ciężarówki parkującej w jego bagażniku. Nosz kuźwa – zatrzymujac się na autostradzie? obojętnie z jakiej przyczyny – gość nie wie co się dzieje za jego tylnym zderzakiem?
Dobrze ze wyeliminowal sie z ruchu i odpocznie od jazdy chwilę – i dobrze że bez ofiar.
To, że zatrzymując się na naszej autostradzie “obojętnie z jakiej przyczyny” powinieneś się spodziewać “ciężarówki parkującej w bagażniku” świadczy jedynie o tym, że po naszych drogach porusza się mnóstwo osób, które nie powinny mieć do tego prawa.
@Ja – nie jest to domeną tylko naszych dróg.
Szczerze – dużo jest kierowców, którzy nie myślą. Jak ten kierujący TIRem. Dlatego ja zawsze spoglądam w lusterko.
Masz wiele przykładów – ostatni np. – kobieta zatrzymała się za ciężarówką na światłach i została sprasowana pomiędzy dwoma TIRami. Kierowca ciężarówki również nie zajarzył, że auta przed nim stoją. A bylo to gdzieś na wylotówce z miasta.
Tym bardziej na autostradzie – ludzie przyzwyczajeni są, że ruch idzie płynnie.
I nie, nie bronię kierowcy ciężarówki – bo nie ma czego bronić. Ale ja nigdy nie postąpiłbym jak autor nagrania. bo mam świadomość, że ktoś może robić milion innych rzeczy niż skupienie się na prowadzeniu pojazdu. Dlatego jestem orędownikiem nieprzepisowego zachowania takich kierujących jak ci na pasie awaryjnym.
Zauważ też – że gdyby korek utworzył się na prawym pasie – ten konkretny kierujący ciężarówką i tak by wjechał w ostatni pojazd. Przyjmę to z wielką dozą prawdopodobieństwa.
w tym miejscu to praktycznie norma! dobrym rozwiązeniem jest zrobić dluższy pas zjazdowy. a jak widac miejsca jest dość aby wykonać to rozwiązanie
Drodzy, tu śmiem zażartować ”kierowcy” wyobraźcie sobie, że komuś nagle psuje się samochód, zapala czy przegrzewa silnik lub następuje inna losowa sytuacja wymagająca zatrzymania pojazdu. W sytuacji kiedy pas AWARYJNY jest zablokowany to kierowca popsutego samochodu co ma ze sobą zrobić, zatrzymać się na środku autostrady? Czemu ludzie zawsze chcą być mądrzejsi i wymyślają swoje za przeproszeniem gów*o warte teorie o płynności ruchu? Jest zakaz wjazdu za ciągłą linię z jakiegoś powodu, nie żeby nam utrudnić życie tylko właśnie żeby je ratować w sytuacji awaryjnej, czy to zjazdu na ten pas w przypadku awarii czy zrobieniu tunelu życia dla służb ratunkowych. Winę tutaj ponosi tylko i wyłącznie osoba , która nie zauważyła że samochód przed nią się zatrzymuje, zero uwagi na drodze. Trzeba myśleć szczególnie na drodze szybkiego ruchu.
To co w takiej sytuacji? Jechac do nast zjazdu… Obrót i dalej obtót… I jak sie nie da tak bez konca..? Lusterka to podstawa a ten na filmie byl tak zaskoczony ze na pewno rzadko ich uzywa… Amatorka ktora czaem konczy sie tragedią.. Trzeba dostosować sie do warunków na drodze! Podstawa! To byl bląd kierowcy i glupota!
Tutaj tak naprawdę nie ma nic nadzwyczajnego. Nagrywajacy jedzie zgodnie z przepisami, bohaterem jest kierowca tira, który zagapia się i wjeżdża w prawidłowo jadący samochód. Normalnie powinno to wyglądać tak że samochody chcące zjechać z autostrady muszą niestety blokować ruch na jednym pasie poza tym osoby wjeżdżające na pas awaryjny kilometr wcześniej stwarzają zagrożenie bo zwalniają i wykonują manewr który robić nie powinny koniec kropka. Mandat dostały trzy osoby, kierowca ciężarówki i dwa uderzone samochody które jechały pasem awaryjnym. Możecie sobie sprawdzić w komentarzach na yt dla potwierdzenia. Pozdrawiam Januszy prawa drogowego i uplynniania ruchu.
Mundrala. Nie wiem dlaczego nie rozumiesz, a w innych krajach rozumieją taką metodę. Tak byś stał w korku i narzekał. Jaki polski naród jest mega dziwny.
Bo jak w innych krajach coś robią to znaczy, że jest właściwie. My biali murzyni z Polski zawsze musimy brać przykład z cywilizowanych ludzi w innych krajach..
@Bartek – głupota – ale zgodna z przepisami.
Wyjaśnij mi dlaczego w innych krajach Unii, kierowcy także tak robią, zajmując pas awaryjny. Jakoś nie mają problemów jak ty. Niemcy, Francja, Anglia itd. Polska to dziki kraj z dziwnymi ludźmi, którym zawsze wiatr w oczy.
@Str To że w innych krajach tak robią nie oznacza, że mogą tak robić i nie ma za to kar. Takie tłumaczenie jest trochę śmieszne ”bo oni robią a my nie możemy ”. W Niemczech na pewno nie można tak jeździć co do innych krajów też w to wątpię. Tak samo było z idiotami szeryfami którzy blokowali pas do zamka błyskawicznego ” Panie ja po całej Europie jeżdżę i tam na zamek się nie jeździ tylko stoi w 100km korku na jednym pasie”. Śmiech na sali.
Polska to kraj z wieloma ludźmi takimi jak Ty, którzy mają jakieś kompleksy związane ze swoją narodowością i z automatu uważają, że wszystko co jest na zachodzie jest prawidłowe i cywilizowane a my jesteśmy dzikusami, którzy mają się wszystkiego uczyć od tych cywilizowanych krajów.
Sytuacja bardzo sporna, jezde od 1989 i powiem krotko, gdy na zachodzie zapycha sie zjazd a o tym. Informuja tablice, osoba ktors ulegla dzwonowi byla winna stworzenia zagrozenia na autostradzie gdyz juz wczesniej powinna wlaczyc seiatla awaryjne i jak juz, na nich dojezdac i sxukac szans, oraz normalnie zjechac jak wszyscy wczesniej. Kierowca ktory w nia wjechal rowniez jest winny gdyz widzac zator na poboczu powinien przewidziec i zwolnic, poniewaz to nie byla sytuacja pozwalajaca na prowadzenie pojazdu zbyt szybko, dlatego, ze stojacy kierowcy w korku w kazdej chwili moga niespodziewanie wyjechac, zdenerwowani oczekiwaniem. Zasada ograniczonego zaufania. No i w koncu sami stojacy na pasie awzryjnym zachowali sie bardzo dobrze. Tak sie dzieje wszedzie na zachodxie, najpiekniej wyglada to w austrii. Gdy korkuje sie zjazd, wszyscy zwalniaja, zjezdzaja pod barierki po obu stronach, tworza korytarz zycie, srodkiem jada tylko pojazdy uprzywilejowane. Za stluczke zaplaci nagrywajaca a z tyłu niech wlaczy tez myslenie kierowca ktory mysli ze autostrafa zakorkowana to trasa rajdu. Zycze wszystkim szerokiej drogi.
Dodam ze zablokowany zjazd nie upowaznia do zatezymania pojazdu na drodze szybkiego ruchu gdzie przepisy tego zabraniaja
Nie widzę spornej sytuacji. Ktoś jedzie po autostradzie, przegapia moment gdzie inni wyjeżdżają na pas awaryjny bo ciężko się czegoś takiego spodziewać jeśli skrajny pas jedzie normalnym tempem. W tej sytuacji kierowca ma wbijać się na pas awaryjny na środku skrzyżowania? Nie ma dojechać do miejsca gdzie zaczyna się zjazd i tam zjechać gdy zrobi się miejsce a Ci z pasa awaryjnego muszą go wpuścić gdyż nie mają tam pierwszeństwa. A jeśli ktoś nie reaguję na hamujące pojazdy przed nim i wbija się komuś w d*pe niech może przestanie jeździć.
Dobrze piszesz Dj Kris. To jest normalne ale w Polsce ludzie są dziwni. Dlatego już tyle łapek w dół dali.
Bardzo dobrze temu ciulowi. Wpieprza się w kolejkę. Jak by takie chamy stały tak jak pozostali to nie było by problemu z wykorzystywaniem pasa awaryjnego. Wiem bo jeżdżę tamtędy codziennie. Za takie coś powinien być mandat…
I właśnie przez takich matołów są wypadki
W Niemczech gdzie poziom i kultura jazdy jest jak wiadomo dla nas nieosiagalnya czesto spotykam taka sytuacje.Gośc jechal niby prawidlowo ale czy byl fair w stosunku do tych stojacych ludzi? Przeciez oni tam stali by zapobiec zatorowi na prawym pasie.
Był nie fair tak samo jak Ci, którzy dojeżdżają do końca kończącego się pasa i ich szeryfowie blokują, bo cham omija kolejkę.
Był nie fair tak samo jak Ci, którzy dojeżdżają do końca kończącego się pasa i ich szeryfowie blokują, bo cham omija kolejkę.
@Skrzynia – przestań powielać te farmazony – jeździmy tak samo jak na zachodzie. Ani gorzej, ani lepiej.
Podludzie, ktorzy zatrzymuja sie na drodze szybkiego ruchu czy autostradzie do zera powoduja tez sytuacje tego typu:
https://www.youtube.com/watch?v=8FUIk9cOyc4
Tak się kończy jeśli sztywno trzyma się przepisów a nie potrafi się dostosować do zaistniałej sytuacji ?
Ja nie bede zjerzdzal wczesniej w korku nie bede stal ha ha ha ale auto do blacharza chetnie oddam
Zrobiłbym to samo co autor nagrania, po co stać w kolejce łamiąc przepisy skoro można zjechać szybciej zgodnie z przepisami. To, że autor dostał w tył jest spowodowane zagapieniem się jadącego z tyłu kierowcy, autor nie zatrzymał się gwałtownie, kierujący z tyłu miał duuużo czasu na zahamowanie.
Chyba że samochód, który uderzył nie jechał za poszkodowanym tylko dzielił ich jeszcze jeden samochód który zmienił pas w ostatniej chwili z dużej prędkości 😉
Jakaś nowelizacja przepisów chyba weszła że icek uważasz że jechał prawidłowo skoro zatrzymał się na autostradzie
Zatrzymanie pojazdu – unieruchomienie pojazdu nie wynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające nie dłużej niż 1 minutę oraz każde unieruchomienie pojazdu wynikające z tych warunków lub przepisów.
Postój pojazdu – unieruchomienie pojazdu nie wynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, trwające dłużej niż 1 minutę.
Sytuacja na filmie wynikała z warunków na drodze, zatem chyba trzeba powtórzyć sobie przepisy.
Nagrywający zatrzymał się bo miał zachciankę skrętu. Zgodnie z przepisami powinien pojechać dalej, gdyż przed sobą miał wolny pas i nic nie blokowało mu dalszej jazdy. Skoro nie da się skręcić to się jedzie dalej a nie zatrzzymuje na autostradzie!
chyba już czas zostawić prawo jazdy w szufladzie…
@Icek – to jeździj jak autor – i miej prestensje do wjeżdżającego w tył – tylko może się tak zdarzyć, że nie będziesz mieć okazji jak się spotkasz ze stwórcą.
MYŚL – bo myślenia u autora nagrania zabrakło
Jak patrzę na niektóre komentarze to zastanawiam się jak i kiedy niektórzy zdali prawko (no dobrze, wypowiadający się w internecie nie zawsze posiadają prawko i nie zawsze mają ukończone tyle lat by to prawko móc zdać), tak samo jak Ci którzy bez uzasadnienia korzystają z pasa awaryjnego.
Ale ale jakim cudem Ci wszyscy ludzie jeżdżą po publicznych drogach?!
W sumie nie od wczoraj mam wrażenie, że co najmniej 1/3 kierowców których spotykam na drodze nie posiada uprawnień do kierowania pojazdu…
Szkoda, że w tym momencie nie ma w takim miejscu policji która robiłaby tylko zdjęcie i przysyłała delikwentom mandaty… Moim zdaniem wszyscy na tym awaryjnym pasie winni są tej niebezpiecznej sytuacji, bo właśnie ich obecność spowodowała, że nagrywający zmuszony był do nagłego hamowania. Nie wiem kiedy nagrywający włączył kierunkowskaz bo nie słyszę, ale już kierowca superba powinien był poczekać z włączaniem się do ruchu gdyż jego obecność na pasie do zjazdu zablokowała możliwość zjechania nagrywającemu i na pewno nie było to bezpiecznym manewrem…
@Maciej – ale po co policja, skoro z takim zapędami – dam sobie rękę uciąć – będziesz pierwszy, który będzie donosił.
Zacznij myśleć za kółkiem – przepisy nie uchronią Cię przed śmiercią, kalctwem itepe.
JAk widzisz – przepisowy pan ator nagrania nie myśłał – ale za to stosował się do przepisów.
Kto sie nagle zatrzymuje, tego w pupie kłuje 😉
Dobrze jest wiedzieć, że dosłownie kilkaset metrów przed tym zjazdem kończy się droga trzypasmowa, a zaczynają się dwa pasy. Problem projektu zjazdu można by rozwiązać bez żadnej dobudowy, a tylko przy użyciu farby. A przepraszam, takie rozwiązanie byłoby niezgodne z polską normą dla szerokości pasa zjazdowego. Poza tym pewnie przepadłaby gwarancja na już wybudowany fragment. Poza tym jak to tak można bez przetargu, bez wyboru wykonawcy ciągnącego się latami no i bez kilkuset milionów wydanych na przeprojektowanie i przebudowanie.
@miejscowy – to idź i wymaluj jak wydaje Ci się to takie proste. Podaj nr konta wyślę Ci pieniądze na kilka litrów farby.
Dlaczego taka jazda (pasem awaryjnym) jest zła, oraz dlaczego pas ten jest tak krótki?
Pas awaryjny służy między innymi do zapewnienia miejsca na przejazd pojazdów uprzywilejowanych w razie wypadku. Wyobraźmy sobie, że na tym zjeździe dochodzi do wypadku (tak jak na filmiku). W jaki sposób służby mają dojechać na miejsce wypadku, jeśli na wszystkich pasach, łącznie z awaryjnym, stoi rząd aut?
@Jan – ale banialuki.
Pasa awaryjnego nie wykorzystują służby. Poczytaj na temat korytarza życia.
Pasy na autostradzie mają taką szerokość (poczytaj) że spokojnie zmieszczą się 3 rzędy pojazdów i bedzie korytarz.
>Pasa awaryjnego nie wykorzystują służby.
A czy napisałem gdzieś że wykorzystują? Przeczytaj co napisałem, zanim się do tego odniesiesz.
>Pasy na autostradzie mają taką szerokość (poczytaj) że spokojnie zmieszczą się 3 rzędy pojazdów i bedzie korytarz.
Oczywiście że nie, przeczytaj sobie warunki techniczne dróg i pojazdów. Poza tym, nie chodzi o to żeby dało się przejechać na styk, tylko żeby służby nie musiały nawet zwalniać.
“Pas awaryjny służy między innymi do zapewnienia miejsca na przejazd pojazdów uprzywilejowanych w razie wypadku. ”
Odebrałem to jako: pasem awaryjnym poruszają się (przejazd) służby. Sorry.
Ale z tym liczeniem: szer. pasa to 3,75mx2=7,5m. Szerokość pasa awaryjnego to 3,0m. Piszemy o drodze klasy A – jak tutaj. Daje nam to 10,5m. Przyjmuję auto o szerokości 2,6m – ciężarówka i 1,7m – osobówka.
I tak dla ustawienia: osobowy + osobowy + osobowy = 5,1m. Zostaje 5,4m. I tak dla ustawienia: ciężarówka + ciężarówka + ciężarówka = 7,8m. Zostaje 2,7m. I to jest jedyny przypadek gdzie pojazd uprzywilejowany (ciężarówka straży pożarnej przejdzie na styk).
Nikt nie będzie jechał bez zwalniania. Taki newralgiczny przypadek będzie z prawdopodobieństwem trafienia 6 w lotto – i wówczas wyhamowanie do prędkości żółwia nie ma aż takiego znaczenia! Aha nie pisz mi o odstępach bocznych – wystarczy założyć 20cm pomiędzy TIRami obok siebie.
Dziwi mnie ta cała dyskusja i dylematy – czy łamać przepisy albo kto ma pierwszeństwo itp. Przecież tu jest sytuacja bardzo prosta. Autostrada ma dwa wyznaczone pasy ruchu. Gdy zwiększa się ilość pojazdów na zjeździe, powstaje zator na prawym pasie. Ci, którzy nie zjeżdżają, wyprzedzają stojące samochody po lewym pasie. Wystarczy dostosować prędkość do warunków i odległość od poprzedzającego pojazdu. Jak wszędzie i w każdym czasie.
@widz – no shit sherlock.
Znalazłeś proste rozwiązanie. Tylko każdy o tym wie – że do zdarzenia doprowadza niestosowanie się do przepisów minimum 1 uczestnika drogi! Ale nie każdy niestosujący się do przepisów powoduje zdarzenie.
Coś jak: nie każdy muzułmanin to terrorysta, ale każdy terrorysta to muzułmanin (oczywiście bardzo prymitywne i spłaszczone twierdzenia – ale mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi).
Jeszcze nie słyszałem aby dwóch prawidłowo jadących kierujących doprowadziło do wypadku, kolizji.
Jeżeli przepisy mówią jedno, to ich nagięcie jest jednoznaczne z wykroczeniem i nie ma tu znaczenia czy taki ruch “upłynnia” przejazd 2 pasami. Czy wyprzedzanie pasem awaryjnym też można traktować jako wyprzedzanie w dobrym duchu, aby upłynnić ruch?
@Adam – tak jest to wykroczenie – ale wolę dostać mandat niż strzała w tył jak przepisowy autor nagrania – ale z głupotą siegającą zenitu.
Rozumiem, że jak władza przyjdzie o 3 nad ranem i zaczną strzelać do Twojej rodziny w zgodzie z obowiązującym prawem (w końcu sami je uchwalą, jeśli trzeba będzie) to będziesz stał i z aprobatą kiwał głową – w końcu nic się nie stało, wszystko zgodnie z prawem.
Chciałbym dożyć czasów, kiedy wszyscy tacy przepisowi idioci będą wyrzutkami społeczeństwa. Naprawdę. Czynicie ludziom taką szkodę, że bania mała i jeszcze żyjecie w jakimś chorym przeświadczeniu, że naprawiacie w ten sposób świat.
“Rozumiem, że jak władza przyjdzie o 3 nad ranem”
Nic nie rozumiesz.
@Adam – aż takiej głupoty Ci nie będę udowadniał jak zrobił to @Nace.
Ale rozumiem, że słusznie pani z kiosku dostała mandat 500zł za nie wydanie paragonu za ksero 1 kartki A4 o zawrotnej wys. 30gr. W końcu złamała prawo – ale prawo jest prawo, c`nie?
░░░░░░░░░░░▄▀░░░▀▄░░░░░░░░░░░░░
░░░░░░░░░░░▄▀░░░░▄▀█░░░░░░░░░░░░░
░░░░░░░░░▄▀░░░░▄▀░▄▀░▄▀▄░░░░░░░░░
░░░░░░░▄▀░░░░▄▀░▄▀░▄▀░░░▀▄░░░░░░░
░░░░░░░█▀▄░░░░▀█░▄▀░░░░░░░▀▄░░░░░
░░░▄▀▄░▀▄░▀▄░░░░▀░░░░▄█▄░░░░▀▄░░░
░▄▀░░░▀▄░▀▄░▀▄░░░░░▄▀░█░▀▄░░░░▀▄░
░█▀▄░░░░▀▄░█▀░░░░░░░▀█░▀▄░▀▄░▄▀█░
░▀▄░▀▄░░░░▀░░░░▄█▄░░░░▀▄░▀▄░█░▄▀░
░░░▀▄░▀▄░░░░░▄▀░█░▀▄░░░░▀▄░▀█▀░░░
░░░░░▀▄░▀▄░▄▀░▄▀░█▀░░░░▄▀█░░░░░░░
░░░░░░░▀▄░█░▄▀░▄▀░░░░▄▀░▄▀░░░░░░░
░░░░░░░░░▀█▀░▄▀░░░░▄▀░▄▀░░░░░░░░░
░░░░░░░░░░░░░█▀▄░▄▀░▄▀░░░░░░░░░░░
░░░░░░░░░░░░░▀▄░█░▄▀░░░░░░░░░░░░░
░░░░░░░░░░░░░░░▀█▀░░░░░░░░░░░
Z
Z
Z
propagowanie treści faszystowskich jest karalne
No to zgłaszaj, zgłaszaj…
Ttoll Sroll sie pi.rdoll
Kultura jazdy nie zawsze jest kompatybilna z przepisami. Widać co się dzieje, mogłeś już zjechać na ten pas awaryjny, Pomimo ze nie jest dozwolone. Ale co jest lepsze ? Zjechać na pas awaryjny, czy zatrzymać się normalnie na drodze, i tylko czekać aż właśnie ktoś nie zaparkuje Ci auta w bagażniku….. sam wybrałeś co jest dla Ciebie lepsze
Po co wy tam zjeżdżata na te zakopane?
Chyba tylko po to, żeby sie dać na dudki wyfrajerować i jeszcze wpier..l dostać na kwaterze?
A idze idze ….
Polecam oscypki ale z witowa
W Zakopanem sam. Syf
Ja mam od wielu lat sprawdzone miejsce i tam kupujem
Heil
A mam takie pytanie
Z racji tego że mało jeżdżę autostradą,
Tak jak nagrywajacy jadę sobie prawym pasem, widzę ten sznurek samochodów na pasie awaryjnym. Chcąc zachować przepisy zwalniam na pasie i kierunek w prawo. Dojezdzajac do Lini przerywanej (tak jak nagrywajacy) chce wbić się na pas zjazdowy, ale Janusz z pasa awaryjnego nie wypuści mnie anj jego koledzy z tyłu. Zakładając że jadę według przepisów i uderzy mnie ten Janusz bo wyjeżdża z awaryjnego to kogo wina? Przecież tam nie powinno go być???
Odpowiem Ci, bo taką sytuację przeżyłem na własnej skórze.
Prawo nie przewiduje w ogóle czegoś takiego jak “tu kogoś nie powinno być”.
Zmieniasz pas ruchu, masz ustąpić wszystkim, którzy mogliby się na tym pasie znajdować.
Też oberwałem od gościa, który jechał pasem wyłączonym z ruchu. Doszło do kolizji, wina była moja i tyle. Żadne tam tłumaczenia “że go tam nie powinno być”.
Wedle prawa wszyscy, którzy jadą tam tym pasem awaryjnym dla świętego spokoju powinni wpuszczać każdego kto zechce się wepchać.
Zasada jest prosta. Zmieniasz pas ruchu to masz zrobić to tak, by nie doprowadzić do żadnej kolizji, nawet z tymi, którzy tam “nie powinni się znajdować”. Takie życie.
Pojazd wyjeżdżający na pas ruchu z obszaru wyłączonego z ruchu czy z pobocza, czy z pasa awaryjnego, jest traktowany, jako włączający się do ruchu i ustępuje wszystkim.
Nie ma w tej sytuacji mowy o konieczności ustąpienia pierwszeństwa przy zmianie pasa ruchu, bo pierwszeństwa w takiej sytuacji należy udzielić pojazdowi, który na tym pasie już się znajduje lub wjeżdża na niego z prawej strony, zmieniając pas ruchu. Tutaj nie ma fizycznej możliwości, by zdarzyła się taka sytuacja, bo wjeżdżamy na pas, który właśnie się zaczyna – nie ma możliwości, by ktoś poruszał się nim wcześniej.
Nace, miałeś zapewne sytuację, że zjechałeś na pas awaryjny, którym ktoś się poruszał – tu bezsprzecznie jest Twoja wina.
Kosa pyta dokładnie o miejsce, w którym doszło do kolizji. Popieram “Ja”, Wg mnie wina leżałaby po stronie kierowcy jadącego pasem awaryjnym (linia ciągła, może także włączanie się do ruchu, choć nie wiem, czy można tu mówić o takim przypadku, skoro kierowcy poruszali się poboczem)
Nace
Ja bym nie przyjął mandatu. Po pasie awaryjnym nie można jezdzic.
Ty jedziesz pasem i zjeżdżasz na przerywanej owszem zmieniasz pas ale on czyli jak na filie Honda i Seat maja przed sobą ciągła linie i to oni włączają się do ruchu i musza Ci ustąpić.
U nas w Szczecinie masz takie skręt w lewo, na samym początku jest on przystankiem autobusowym i dopiero w połowie pasa zaraz za przystankiem jest ukośna linia przerywana. Przy korku ludzie chcący skręcić zjeżdżają na przystanek, jeśli pojedziesz przepisowo i zjedziesz przy ukośnej linii przerywanej to Ty masz pierwszeństwo bo oni będąc tam włączają się do ruchu i w tym miejscu mamy wiele stłuczek i wiele razy sprawę roztrzygla policja bo ludzie nie znają przepisów. Najczęściej się tłumacza ze zjechali by nie blokować pasa a ten Pan się wpychał. A jest tak ze na przystanek nie wolno Ci zjechac, wyjeżdżając z przystanku musisz ponownie zachować ostrożność bo włączasz się do ruchu.
Tu jest taka sama sytuacja.
Wina jest tego co uderzył w kamerujacego ale jeśli kamerujacy zjechałby za Hondę i w niego by Seat uderzył to wina byłaby Seata bo jest na pasie awaryjnym, bo przecina ciągła linie i bo włącza się spowrotem do ruchu.
@Nace – wybacz – to Cię pan władza wydymał. Dokładnie jest jak pisze @Ja.
To samo tyczy się przystanków autobusowych, które pasami ruchu nie są ale zdarza się że jest “kontynuacja” później poprzedzona linią przerywaną ale jezdnia leci prosto. Zawsze jest włączanie się do ruchu. Inszą inszością jest to, czy ktoś tam może być czy nie.
Nie wykłócałem się, bo dostałem pouczenie.
Faktem natomiast pozostaje, że drugi uczestnik zdarzenia złośliwie poszedł po powierzchni wyłączonej z ruchu. Wcześniej doszło do małej przepychanki i gość się chciał odegrać no i dopiął swego, co mogę powiedzieć. Wygrał tamtą “bitwę”. Trudno.
Z jednego pasa robiły się dwa i jak zwykle poprzedzone były kawałkiem powierzchni wyłączonej z ruchu i on po prostu poszedł po tej części jezdni, a ja “zgodnie z przepisami” zmieniałem pas ruchu, gdy tylko pojawiła się przerywana linia. Pech chciał, ze on już szedł na pełnej kur…ie i żeśmy się “spotkali”.
Panie Dworak!!!! Bardzo proszę o opinię!!!!
Tak to się kończy jak się jest debilem i się zatrzymuje na A4 🙂
Niby gdzie się miał zatrzymać? Pas awaryjny jak sama nazwa wskazuje jest do korzystania w razie awarii a nie do samowolnego tworzenia trzeciego pasa. Kierowca co wjechał w samochód nadaje sie do odebrania prawa jazdy skoro ślepy i tyle czasu nie zdążył wyhamować.
Skoro już dopuścił do takiej sytuacji, znalazł się w takim położeniu to powinien jechać dalej do następnego zjazdu. Co to w ogóle za pomysł, że skoro “ja chcę tutaj zjechać” to mogę zablokować całą autostradę…
Kto dopuścił do tej sytuacji? Pojazd prawidłowo poruszający się po jezdni czy banda baranów, które nie wiedzą do czego służy pas awaryjny. Czy, gdyby nie było tych baranów na pasie awaryjnym, ale pas do zjazdu byłby zapełniony pojazdami, to też nie wolno mu się ustawić na końcu kolejki na prawym pasie jezdni, tylko ma jechać do następnego zjazdu?
@Ja – oczywiście jak nazywasz ich bandą baranów – masz rację co do jednego – wszyscy popełnili wykroczenie. Jednak w tych popełniających wykroczenie nikt nie wpakował się w tyłek. Za to nieprzewidziany manewr – prawidłowy, ale bardzo zaskakujący – wykonał autor nagrania.
Tak jeszcze chciałem napisać do osób, które twierdzą, że samowolne wykorzystanie pasa awaryjnego w ten sposób to stwarzanie zagrożenia.
Otóż proszę sobie moi mili państwo wyobrazić, że wszyscy jadą zgodnie z przepisami, czyli zaczynają korkować prawy pas autostrady do zjazdu.
Mamy sytuację skrajnie niebezpieczną, szczególnie “na tyłach”, bo samochody chcące jechać dalej na wprost w pośpiechu zaczynają uciekać na lewy pas ruchu, gdzie oczywiście pełno jest zapier..alaczy, którzy nie zrozumieją sytuacji, bo się jej nie spodziewają.
Tiry zaczynają uciekać w panice na lewy pas, bo prawy stoi. Mamy zatem tylko jeden pas ruchu, realnie nadający się do jazdy.
Stopień zagrożenia jest ogromny, bo ludzie panicznie uciekają na lewy pas wprost pod koła znacznie szybszych pojazdów. Natężenie ruchu też nie pomaga. Momentalnie dochodzi do sytuacji, że jednak nie wszyscy zdążą ten pas zmienić, więc utkną na prawym, ale będą próbowali jednak przedostać się na lewy mając zerową prędkość startową i ze startu zatrzymanego będą próbowali wbić się na lewy pas. Zagrożenie jakie w ten sposób będą stwarzać jest chyba dla wszystkich klarowne i oczywiste.
I tak przedstawia się sytuacja “przepisowa”.
Zachowanie nieprzepisowe powoduje, że zachowujemy dwa pasy ruchu względnie przejezdne. Lewy pas jest OK, prawy lekko zwolni, awaryjny służy doraźnie jako przedłużenie zjazdowego.
Prawdę mówiąc niedaleko mojego miejsca zamieszkania jest każdego dnia ta sama sytuacja, na obwodnicy Trójmiasta tuż przed bramkami A1.
I odkąd ja tamtędy jeżdżę do pracy od 3 lat nie było tam żadnego wypadku podobnego do powyższego nagrania, choć istotnie bywają sytuacje podbramkowe.
Ale jednak zachowanie dwóch pasów ruchu drożnych jest znacznie bardziej bezpieczne, niż nagła zwężka do jednego pasa ruchu.
Używanie pasa awaryjnego do takich celów jest w mojej ocenie całkowicie uzasadnione i właściwe. Amebą drogową jest autor tego nagrania chcący być świętszy od papieża. Widzi na długo wcześniej co się dzieje, ale chce być świętojebliwy, więc jedzie do oporu, a potem się wpie…ala.
Szkoda mi kierowcy ciężarówki, bo prawo będzie dla niego bezlitosne, a ja uważam, że się melepecie drogowej należało za to zatrzymanie tym bardziej, że było mnóstwo momentów gdzie mógł się elegancko wcisnąć w ten sznurek to postanowił się zatrzymać do zera na autostradzie.
W woli informacji jeżdżę tamtędy codziennie raz ustawiła się tam policja i kasowała Wszystkich co jechali pasem awaryjnym … Więc ogarnij się chłopie i naucz się przepisów
Przepisy znam i świadomie je w takiej sytuacji łamię dla dobra ogółu.
W tym przypadku postępowanie zgodnie z przepisami równa się zagrożeniu.
Powiedzmy sobie uczciwie! Tysiące osób w tym miejscu złamało przepisy i dzięki temu wszystko było OK!
Jeden idiota postanowił, że będzie się trzymał przepisów jak cygan zasiłku i co się stało? Widzimy na nagraniu.
Niezależnie od tego co mówią przepisy, postąpił jak idiota i jest idiotą.
Tak bezmyślne podążanie za przepisami nawet pomimo ewidentnego zagrożenia to brak instynktu samozachowawczego.
Tacy ludzie robią więcej złego.
Organizator ruchu dał dupy i mamy za krótki pas zjazdu. Kierowcy samodzielnie starają się naprawić błąd organizatora i wszystko działa jak w zegarku do momentu pojawienia się idioty, który jak to idiota ma w zwyczaju – koniecznie chce pokazać innym, że jest idiotą.
I mówię to z pełną świadomością przepisów. Tak, w tym konkretnym przypadku przepisy stoją w sprzeczności z bezpieczeństwem ruchu drogowego i ten idiota, który to nagrał właśnie pokazał wszystkim wszem i wobec, że przepisy są dla niego ważniejsze, niż życie i zdrowie jego i jak mniemam żony, albo dziewczyny… kto wie, czy nie dzieci, bo z nagrania można wnioskować, że jedzie małżeństwo, albo rodzina. Bo jeszcze gdyby jechał sam no to pies go je..ał najwyżej pójdzie do piachu, ale po co naraża innych.
Nie przepisy stoją w sprzeczności z bezpieczeństwem ruchu, tylko wciąż nie udaje się wyeliminować z ruchu osób, które w tym ruchu nie powinny uczestniczyć jako kierujący. Twoje myślenie to patologia: “winnym nie są zapierdalacze, którzy nie potrafią dostosować prędkości do warunków na drodze, winny nie jest kierowca ciężarówki, który nie potrafi zachować bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu – winny jest ten, który postanowił jechać zgodnie z przepisami”.
Przepisy stoją w sprzeczności z bezpieczeństwem, bo bezpieczeństwo musi być intuicyjne. Ludzie ustawiając się na pasie awaryjnym postępują intuicyjnie.
Ruch drogowy i jego bezpieczeństwo nie mają nic wspólnego z intuicją.
Efekty tej “intuicji” możemy oglądać na filmie.
Każdy ma swoją intuicję i inaczej się zachow jeśki będzie się musiał na nią zdać. Po to sa przepisy o ruchu drogowym, aby nie polegać na intuicji. Ruch drogowy pojazdów mechanicznych nie był początkowo skodyfikowany. Wszyscy zdawali sie na intuicje i efekt był taki, że np w latach 20tych XX wieku w USA na drogach zginęło więcej Amerykanów niż na frontach pierwszej wojny światowej parę lat wcześniej (a samochodów jeszcze nie było wcale tak dużo).
Nie ująłbym tego lepiej.
Rzeczywiście zatrzymanie na autostradzie to słaby pomysł. Ale gdyby ci ludzie nie złamali przepisów to nie doszłoby do tego zdarzenia. Dodatkowo ktoś tam się chyba chciał bawić w szeryfa. Ciekawe czy na podstawie nagrania policja zajmie się kierowcami jadącymi pasem awaryjnym. Co do kierowcy ciężarówki to nie chcę uogólniać ale z dołu nie widać co robią w trakcie jazdy. Wystarczy trochę popodróżować wysokim rejsowym autokarem i popatrzeć z ich poziomu. Telefony przy uchu albo co gorsze w ręku i oczy wlepione w ekran. Nie wspomnę już o filmach na tabletach, laptopach czy wręcz telewizorach i pozycji za kierownicą jak na jakimś meblu wypoczynkowym (oparcie odchylone na maxa do tyłu i prowadzenie 2 palcami). Z dołu tego nie widać. Ale duża część jedzie skupiona i wpatrzona w drogę przed sobą. Oby więcej było takich kierowców.
@Imadlo – ale ćwoku nikt nie pisze że jechali przepisowo!
Ogarnij się. Jak pisze tu @Nace – wolę żyć i dostać mandat a nie jak ten leming z pojazdu z kamerą – przepisowo ale z innym pojazdem w bagażniku.
@motocyklista
No dalej. Blame victim, panie motocyklisto! Sam często tu bronisz motocyklistów, ktorzy byli niezawinionymi ofiarami tego, że inni łamali przepisy, a motocyklista jednak nie wziął tego pod uwagę, że przecież tak sie w Polsce jeździe, wiec i powinien być przygotowany na jakieś absurdalne zachowanie innych uczestników ruchu…
@mk – że słucham co? Chyba coś popierdzieliłeś. Ja bronię motocyklistów?
Wiesz kogo bronię? Ludzi, którzy myślą za kółkiem. A autor nagrania jest po prostu barankiem idącym na rzeź w zgodzie z przepisami. Przeczytaj posty @Nace – może wyłapiesz o co mi chodzi – bo podzielam Jego zdanie w 100% (poza tą sprawą z policją).
Tak, uważam, że zawsze masz być przygotowany na absurdalne zachowania innych – starać się przewidywać. Nie uda się trudno. Ale ten konkretny kierujący – autor nagrania – to imbecyl. Bo imbecyl nie przewidziałby strzała w dupę po zatrzymaniu się. Zauważ że tylko on – czyli 1 pojazd zatrzymał się na prawym pasie. I mimo że zgodnie z przepisami poruszał się tym pasem – to zachował się jak bezmózgie Yeti.
I nie jest ważny nawet ten kierujący co mu w dupsko wjechał – bo ten akurat wjechałby także w kolejkę aut stojących na tym pasie – jak zignorował sygnały takie jak – pojazdy na pasie awaryjnym ,pojazd przed nim, strefa zjazdu z autostrady! I o to mi chodzi, że ofiara (nota bene także ofiara losu) winna to przewidzieć że spotka taką inną równą sobie lebiegę drogową na jezdni.
@motocyklista
“Zauważ że tylko on – czyli 1 pojazd zatrzymał się na prawym pasie. I mimo że zgodnie z przepisami poruszał się tym pasem – to zachował się jak bezmózgie Yeti.”
NIe tylko on. Mieszkam w Krakowie, znam to miejsce, i tam czesto dochodzi do takich sytuacji, bo nie kazdy kto z A4 (obwodnicy Krakowa) w tym miejscu chce zjechac na Zakopane jest lokalsem, albo ma taka wspaniałą intuicje jak Ty, albo Nace.
Zdarza sie też, że za autem ktore wcześnie z jakiejś innej przyczyny stanie na pasie awaryjnym, robi się kolejka tych co myślą, że stoją do zjazdu. Musiałbyś zobaczyć jakie wtedy robią sie niebezpieczne sytuacje, jak orientują się, że to wcalej jeszcze nie “ta” kolejka.
Ta twoja “nieprzepisowa” sytuacja z jazdą po pasie awaryjnym właśnie doprowadziła do kolizji (a może i wypadku).
@Anonim – w jaki sposób?
Ale właśnie te osoby, które ustawiły się na pasie awaryjnym stworzyły zagrożenie – przyczyniły się do kolizji, którą widać na filmiku.
@Szeryf – w jaki sposób?
Czy jeśli na pasie awaryjnym doszłoby do awarii tych 100 samochodów i tak by stali. Czy jeśli na awaryjnym zjechaliby po kolizji – jeden drugiemu wpakował się w dupsko – i zjechali – kolizja na te 100 pojazdów – czyli wówczas są pełnoprawnymi użytkownikami tegoż pasa awaryjnego! TO w jaki sposób są odpowiedzialni za to zdarzenie drogowe?
Ta sierota – autor nagrania – tak stałby do usranej śmierci i czekał na odholowanie zepsutych czy rozbitych aut?
Myśl za kółkiem – a nie ślepo w przepisy – bo widzę, że “w przepisy to Ty nie umiesz”.
Żaden ze stojących na pasie awaryjnym nie przyczynił się do tego zdarzenia, a tłumaczę Ci dlaczego.
Choćby dlatego, że nawet, jeśli wyobrazimy sobie, że ich tam nie ma, to pas zjazdowy jest zapchany i autor chcąc nie chcąc zatrzymuje się na prawym pasie i dostaje strzał w dupę.
Gdyby miał odrobinę oleju we łbie i liczył się nie tylko z własnym życiem, ale i swoich pasażerów to podobnie jak inni znalazłby sobie grzecznie miejsce jak wszyscy na pasie awaryjnym i powoli, acz bezpiecznie dojechał do celu.
Chciał być świętszy od papieża i w ten sposób zgodnie z przepisami naraził własne i pasażerów życie tylko i wyłącznie dlatego, żeby sobie i innym coś udowodnić.
Są sytuacje na drodze, często spowodowane niekompetentnymi ludźmi na stanowiskach organizatorów ruchu, które powodują, że przepisy stoją w sprzeczności z bezpieczeństwem lub zwyczajnym rozsądkiem.
I bardzo dobrze, że istnieje nawyk ustawiania się na awaryjnym, bo unika się w ten sposób sytuacji, którą widzimy na nagraniu.
Bo gdyby ten głąb grzecznie jak wszyscy wbił się na awaryjny to ten film by nie powstał.
Ot przestrzegani przepisów dla samej idei – zakończenie, chciałoby się rzec – klasyka gatunku.
Tak to już zwykle bywa, że najszybciej zwraca na siebie uwagę – idiota.
Są znaki 3000m 1500m i 500m przed informujące o zjeździe i logiczne to jest ze są sytuacje że prawy pas stoi a lewy zwalnia nawet do 60km/h przynajmniej w mojej okolicy A4 tak jest nie miałem okazji widzieć żeby ktoś stał na awaryjnym
Tak dla przypomnienia 140 to jest maksymalna dopuszczenia prędkość.
Tutaj sprawcą był baran, który nie trzymał właściwego odstępu.
@Tomm – tak.
Sprawca – ten co wjechał w tył.
Poszkodowany – autor nagrania, który jedzie przepisowo, ale bardzo nierozsądnie, nielogicznie.
Stojący na pasie awaryjnym (czy tam poruszający się) – nieprawidłowo, ale z myślą aby nikt im w tym tyle nie parkował.
Gdzie prawo zawodzi, powinien wkraczać rozsądek… ale widać i tego brakło.
Zatrzymywanie się na autostradzie nawet z takiego powodu powinno być karane przynajmniej symbolicznym mandatem… dla zasady.
Można być nietutejszym, ale skoro chłop widzi i jeszcze komentuje to w sumie mi go nie żal.
Myślę że pan Zasada i tak ma w h… piniędzy żeby mu jeszcze jakieś symboliczne mandaty zasądzać, nawet od takich mało rozsądkowych;). Także taka sytuacja;)
“Przepisy znam, ale trzeba je łamać żeby dojechać do celu”, “Jeżdżę szybko, ale bezpiecznie”, “Czerwone jeszcze nie dojrzało”, “Policja nie widziała, więc nic się nie stało”. Dekalog Januszy drogowych, co?
@Pavlo – jeździj jak ten prawilny autor nagrania.
Ja będę jeździł wg swojego rozsądku i łapał mandaty – ale ja dojadę a Ciebie sprasuje taki delikwent jak z filmu.
Pamiętam jak dzisiaj sytuacje jak taki sam sznur aut stal za zepsutym samochodem wszyscy myśleli ze czekają na skręt hahaha 😀 (było to w tym samym miejscu co nagrywany film) 🙂
Zdali się na intuicję, której wielkim orędownikiem jest tutaj Nace :).
@mk – fan i piewca i gorliwy wyznawca wszystkich przepisów, orędownik od A do Z PoRD – co do joty, który wyznaje zasadę, że Państwo myśli za obywatela, a obywatel jedyne co ma robić to słuchać i wykonywać.
To jakbyś tak pomyślał, to znalazłbyś odpwiednie przepisy – że autorowi nagrania w bardzo prosty sposób można wlepić sprowadzenie zagrożenia w ruchu lądowym.
@motocyklista
“Państwo myśli za obywatela”
Obytwatele to państwo.
A to za skur.wysyny buraczku
Znam ten zjazd, jestem miejscowy, robię tak; Jadę prawym pasem, bardzo wolno dojeżdżam do pasa zjazdowego, który jest oczywiście zajęty i włączam awaryjne. Następnie ustawiam się na początku zjazdu i czekam na awaryjnych. Czekam zazwyczaj parę sekund i ktoś mnie wpuszcza. Chamsko, ale skutecznie i w miarę bezpiecznie. Ktoś wskaże lepsze rozwiązanie?
Bezpieczniejsze – jechać do następnego zjazdu zamiast zatrzymywać się na pasie ruchu na autostradzie.
Poza tym jeżeli zmieniasz pas tak jak go zmieniasz na samym początku tego pasa wyłączającego, to i tak Ty masz pierwszeństwo. Pojazdy na pasie awaryjnym oficjalnie nie są uczestnikami ruchu, zjeżdżając z tego pasa na pas wyłączający włączają się do ruchu i ustępują wszystkim – np. Tobie zjeżdżającemu na ten pas.
@Borak – brawo TY
@Borek – przepraszam za literówkę. I podtrzymuję pełną zgodę z Twoją wypowiedzią.
Wyślę w poniedziałek wniosek do GDDKIA o wydłużenie pasa zjazdowego na zakopiankę. Zarówno od strony Wieliczki jak i Balic i załączę nagranie. Jestem zdania że najbardziej w tym wypadku nawalił zarządzający drogą, bo zjazd jest zakorkowany niemal codziennie. Z resztą na obwodnicy Krakowa przydałby się trzeci pas – może się kiedyś doczekamy 🙂
@DuzyMike – to wyslij jeszcze liścik do BRAVO.
Czym zawalił zarządca? Bo tak się zastanawiam i nie wiem co tam w Twoim łebku się urodziło.
Wyślę w poniedziałek wniosek do GDDKIA o wydłużenie pasa zjazdowego na zakopiankę. Zarówno od strony Wieliczki jak i Balic i załączę nagranie. Jestem zdania że najbardziej w tym wypadku nawalił zarządzający drogą, bo zjazd jest zakorkowany niemal codziennie. Abstrahując od tego na obwodnicy Krakowa przydałby się trzeci pas – może się doczekamy 🙂
Gdzie nie działa prawo, lub szwankuje, trzeba włączyć logikę i zdrowy rozsadek.
Co za dywagacje, lepiej na awaryjnym, czy lepiej zablokować prawy pas?
Każdy rozumny kierowca chyba zna odpowiedź?
Lepiej zablokować pas awaryjny, który może okazać się niezbędny do ratowania mienia i życia czy zablokować prawy pas autostrady i spowodować zwyczajny korek ?
Uważasz że jak wszyscy będą czekać na prawym pasie to korka nie będzie i szybciej przyjedzie pojazd uprzywilejowany?
Tak, bo pas awaryjny będzie wolny.
@Anonim – pasem awarynym jeżdżą pojazdy uprzywilejowany?
A potem właśnie mamy takich delikwentów jak Ty, którzy łamią etykietę autostradową.
Tak, to pułapka logiczna. Moja odpowiedź, dwa posty wyżej 😉
Pas awaryjny nie służy do ruchu. Oczywistym i w pełni legalnym rozwiązaniem w tej sytuacji jest korek na prawym pasie ruchu.
Borek – I tu się z Tobą zgodzę.
Uwielbiam to!
Obwiniać nagrywającego, za to, że próbował zgodnie z przepisami zjechać z autostrady.
To tylko w Polsce możliwe – eksperci, “znaffcy”, a tak naprawdę banda bezgranicznych debili ze swoimi urojonymi pseudotezami, których bronią jak Joanna krzyża smoleńskiego.
Jedynymi zakałami to są osły stojące na pasie awaryjnym, co samo w sobie jest zabronione, a bezpośrednim sprawcą całego zdarzenia jest nosacz w srebrnej Hondzie, którzy wpierdolił się w wolne miejsce i uniemożliwił zjechanie nagrywającemu.
Swoją drogą – kto kurwa tak projektuje zjazdy, że tworzą się takie korki? To chyba tylko w tym porąbanym kraju jest możliwe.
Trzeba przyznać, że ciężka sytuacja. Ktoś, kto zna ten proceder, to w 10 i 12 sekundzie nagrania wcisnąłby się w wolne miejsce, które utworzyło się na pasie awaryjnym. Niestety kierowca z kamerką zapewne nie miał z tym styczności, jak i również nie domyślił się co może oznaczać ten sznur samochodów. Zasadniczo podjął najgorszą możliwą decyzję, tj. zatrzymanie się na autostradzie… Już lepsze byłoby poruszanie się dalej i próba wciśnięcia się z biegiem pasa zjazdowego, a w najgorszym wypadku jazda do następnego zjazdu. Szczęście w nieszczęściu, że nikomu nic się nie stało…przynajmniej sądząc po głosie w nagrywanym aucie
Żadna ciężka sytuacja, pajac z tyłu powinien trzymać dystans, żeby mieć możliwość fizycznego zatrzymania pojazdu w każdej sytuacji.
@YnoS – daltego wolę za kółkiem myślących łamiących przepisy niż bezmózfge Yeti stosujące się literalnie do przepisów.
Tam mają w planach mocno przedłużyć doraźnie ten pas do zjazdu żeby usankcjonować ten stan fatyczny na tej obwodnicy. Co z tych planów wyjdzie to niewiadomo. W planach jest najpierw zbudowanie północnej obwodnicy Krakowa, potem przebudowa A4, bo ponoć trzeba zamknąć A4 pod Krakowem na czas przebudowy i dorobienia 3 pasa.
A tak to nie popisał się kierowca za nagrywającą. Na tej obwodnicy jest ogromny ruch i trzeba mieć oczy dookoła głowy i uważać no.
Zrobiłbym to co większość na jezdni, zamiast stać na prawym pasie autostrady wolałbym stać na pasie awaryjnym (stać czy wolno jechać jak kto woli).
KTO ZA – łapka w górę
KTO PRZECIW – łapka w dół
kgrzel – Każdy miejscowy wie o tym problemie i ustawi się na awaryjnym. “Turyści” widząc auta na awaryjnym, nie wiedza o co chodzi i jadą do końca. Potem jest wciskanie się i kalumnie tych w kolejce, że cwaniaki się wciskają. Sytuacja patowa.
Wciskanie się to chyba przez tych, którzy włączają się do ruchu, wyjeżdżając z pasa awaryjnego, wymuszając pierwszeństwo na poruszających się prawidłowo.
Dokładnie tak! Nie raz słyszałem już o szkodach z oc sprawcy czyli gościa, który wyjeżdżając z awaryjnego myślał, że ma pierwszeństwo. Jak masz do roboty prawą stronę to można śmiało tam wbijać.
Dziwi tylko adnotacja autora, który zamiast potępić to zachowanie to jeszcze daje innym do rozmyślania czy może wybrać ten chaniebny manewr na rzecz świętej przepustowości. Adminie Polskich dróg, nieładnie. Co z akcją korytarz życia? torche sam sobie przeczysz.
@Ja c- tak ale o tym @Borek pisał wyżej.
Mam nadzieję , że kierowca samochodu z kamerą za ten numer, czyli zatrzymanie się na autostradzie, stracił prawo jazdy.
No co racja to racja. Nie wiem skąd te łapki w dół, taki jest przepis, na autostradzie zatrzymywać się nie wolno !!!
Zatrzymales to Ty się w rozwoju
“Nie wiem skąd te łapki w dół”
Wcale nie dziwi.
A jak jest kilkunastominutowy korek do bramek zjazdowych to się nie zatrzymujesz i przelatujesz ponad nim? Prawko do zwrotu.
@Anonim – jak jest wypadek też stoisz.\
Ale Ty nie widzisz różnicy między bramkami, korkiem a taką sytuacją?
Jest ona niespodziewana – fakt nie ogarnął ten wjeżdżający w tył poprzednika. Nie wiem, nie uważał, patrzył w telefon – choć powinien uważać, nie powinien nie patrzeć w telefon.
Dlatego zawsze w takim korku na autostradzie – zawsze patrzę w tył – co się dzieje za mną.
Fajnie jakbyś jeszcze rozsądnie zwalniał jak Twój pas ciągle jest wolny, ale stoją pas/pasy po bokach.
@mk – wiesz kiedy zwalniam? Jak pojazdy mają taką lukę między sobą, że mogą mi z nienacka wyjechać. Jak siedzi jeden drugiemu na tyłku po 5cm – to nie ma ch… we wsi że mi wyskoczy jak Filip z konopii pod maskę.
Sprawdz definicje zatrzymania w kodeksie, potem wróć i napisz krótkie sprostowanie, może być z przeprosinami ;). Ile proponujesz mandatu dla tych co stoją przed bramkami na autostardzie, ewidentnie złamali przecież przepis.
masz olo rację, to jest zatrzymywanie wynikające z warunków na drodze a nie z powodu widzimisię kierowcy
Przecież zatrzymanie wynikło z braku możliwości kontynuowania jazdy a nie z kaprysu kierowcy… o czym Ty piszesz?!
Niby czemu nie może tam powstać klasyczny korek tak jak na zachodzie, auta stoją w kilkukilometrowych korkach i nikt tam nie blokuje pasa awaryjnego, korek to korek.
Lewy zajęty bo.. część kierowców uważa że myśli.
*Prawy
Twój komentarz znaczy żeś głupi bezdennie.
Nagrywajacy mimo przepisowej jazdy jest amebą drogową jak ich wiele !!!
Tam tak jest codziennie, lewy pas idzie szybko, awaryjny zajęty a na prawym trzeba uważać na tych co postanawiają się zatrzymać na autostradzie. Bezpieczniej było podjechać dalej ale mimo wszystko się toczyć ale po co jak lepiej się zatrzymać? To nie jest zwykła droga, zrób tak w Niemczech na autostradzie…
Patrz pan, a ja ostatnio stałem w korku na autostradzie u Niemca i jakoś nikt mi nic nie zrobił, ani inni kierowcy ani ich Polizei.
I żeby nie było, najpierw normalnie na trasie, a po tym korku właśnie na zjeździe też.
Miałam taką samą sytuację w zeszym roku na A4, gdzie był korek na zjeździe Pietrzykowice. W porę nie zauważyłam że kolejka ustawia się na pasie awaryjnym i podjechałam aż do pasa zjazdowego, jednak w przeciwieństwie do autora nagrania obserwowałam co się dzieje za mną mimo wszystko. Ze względów bezpieczeńswa zmuszona byłam do przejechania zjazdu i zjechaniu kolejnym na Kąty Wr. Wolę nadrobić kilometry dla własnego zdrowia i życia
szacun, pojechać dalej bo janusze zablokowały zjazd
Na tym zjeździe Pietrzykowice na A4 korek jest codziennie rano między 6.30 – 7.30 jest największe natężenie zjeżdzających aut na strefę LG.
Kierowcy znający temat ustawiają się na pasie awaryjnym do zjazdu , korek dość często ma nawet około kilometra do zjazdu.
Są cwaniak cwaniacy którzy jadą do samego końca i się wciskają , autor na filmiku miał również taka możliwość ale “KAŚKA” nie dała komendy ze jest zjazd i będziemy zjeżdżać.
Dużo kierowców niestety nie patrzy na tablice informacyjne np. 1500m przed zjazdem tylko patrzą w ekran nawigacji i komunikat zjedz w prawo!!!
Poprostu gość miał pecha.
Gosc byl po prostu glupi a szczescie mial, ze auto duze bo by zamordowal pasazerow z tylu, gdyby to bylo jakies male miejskie auto a nie wielkie kombi.
LINIA CIĄGŁA TO WSZYTKO DZIĘKUJĘ MOŻNA SIĘ ROZEJŚĆ A JEŚLI SĄ DZBANY CO UWAŻAJĄ ŻE NA PASIE AWARYJNYM POWINNO SIĘ STAĆ TO JESTEŚCIE TOTALNYMI BEZMÓZGAMI I ODDAJCIE PRAWKO
Policja, przy analizowaniu filmu, powinna spisać wszystkie widoczne numery rejestracyjne tej patologii drogowej i po kolei wszystkim wlepić grzywny. Tak naprawdę wszystkim należałby się zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, bo niewiele brakowało, żeby ta sytuacja skończyła się znacznie gorzej – ale taki zarzut, obawiam się, nie przejdzie.
Nagrywający taki przepisowy aptekarz to widzi jak to się skończyło. Daję sobie ręce uciąć, ze następnym razem będzie jechał pasem awaryjnym jak każdy inny, a nie będzie robił z siebie alfę i omegę, co kończy się tak jak na filmie. “Mądrzejszy od telewizora” chciał być
Mądrale są Ci którzy łamią przepisy. Krótkowzroczność nie pozwala im dojrzeć innych problemów które generują. Np. co zrobią gdy trzeba będzie utworzyć korytarz ratunkowy? Uniemożliwią zjechanie na pas awaryjny poprawnie jadącym autom.
Zastanawiałem się, które z określeń: debilizm, imbecylizm i dziesiątki innych określeń pasują do tej wypowiedzi, jednakże wszystkie razem wzięte nie wystarczyły.
Byłbym gotów zaryzykować każde pieniądze, że jesteś jednym z najbardziej zaśmierdziałych i żałosnych drogowych januszy w tym kraju.
Pas awaryjny nie służy jako wydłużenie pasa zjazdowego czy rozbiegowego, to co widać na powyższym nagraniu to śmiertelnie niebezpieczna praktyka, która może w rezultacie doprowadzić do karambolu, o tym że jest w ogóle niezgodna z przepisami nawet nie wspomnę.
Faktycznie, w wielu miejscach na autostradach pasy wjazdowe czy zjazdowe są koszmarnie krótkie, jeszcze gorzej “przeplatają się” nawzajem, “projektanci” którzy je wymyślili, razem z głupkami, które wdrożyli takie kulawe rozwiązania w życie, powinni ponieść z tego tytułu odpowiedzialność, nie zmienia to faktu, że wymagają one natychmiastowej poprawy.
Jakby nie było, nic nie uprawnia nikogo do świadomego łamania PRD, jeżeli na zjeździe jest korek, nie da się bezpiecznie zmienić pasa….to trudno, jedzie się dalej i zjeżdża następnym zjazdem, nie zaś odczynia takie niebezpieczne cwaniactwo – sztuka jazdy samochodem nie polega na tym, żeby cudować byleby tylko zrealizować swoje zamiary, a dojechać bezpiecznie do celu, nawet jeśli wiąże się to z nadłożeniem kawałka drogi.
@Krzysiek
“Pas awaryjny nie służy jako wydłużenie pasa zjazdowego czy rozbiegowego”
I chyba tylko tutaj się z Tobą zgodzę.
“To co widać na powyższym nagraniu to śmiertelnie niebezpieczna praktyka, która może w rezultacie doprowadzić do karambolu, o tym że jest w ogóle niezgodna z przepisami nawet nie wspomnę.”
Dobrzeeeeee, to w jaki sposób mieli się ustawić do zjazdu? Na prawym pasie? To i tak poważne zagrożenie – korek na jednym pasie, drugi leci przepisowo. Proszenie się o kłopoty. Jak w tym przypadku – masz doskonały przykład. Czasem nadgorliwość gorsza od faszyzmu – vide nagranie. Ci wszyscy łamiący przepisy nie stwarzają zagrożenia – a stwarza je superhiper przepisowy kierujący.
Ba sam tak jeżdżę – używam awaryjnego do zjazdu. Sytuacja ciut inna: krótki zjazdowy, ale bez korka – po prostu się nie korkuje – ale zakręt ciasny i nagle zwalniam do 50km/h. Co prawda jest zmniejszenie prędkości do 90km/h – ale wolę złamać przepis niż leżeć w szpitalu albo 2m pod ziemią. Pisząc nagle zwalnia – mam na mysli że wszyscy mają w nosie obniżenie prędkości ze 140 na 90 – tylko co mi po tym? Komu mam udowadniać? Po co?
Wolę żyć w zdrowiu, w ogóle żyć. 🙂
“Faktycznie, w wielu miejscach na autostradach pasy wjazdowe czy zjazdowe są koszmarnie krótkie, jeszcze gorzej “przeplatają się” nawzajem, “projektanci” którzy je wymyślili, razem z głupkami, które wdrożyli takie kulawe rozwiązania w życie, powinni ponieść z tego tytułu odpowiedzialność, nie zmienia to faktu, że wymagają one natychmiastowej poprawy.”
Akurat mój odcinek jest poniemiecki – ruch się wzmógł a wiadukt (nad torami) pozostał w tej szerokości od “poniemca”. Dalej – nie zawsze jest możliwość poszerzenia jezdni – prawa własnościowe działek, obszary oddziaływania itakdalej – kwestie projektowe nie są takie proste jak Ci się wydaje.
Stąd na takich odcinkach stosuje się ograniczenia prędkości – raz że prościej i taniej, dwa że nie zawsze wynika to ze złej woli projektantów. 🙂 Zbyt skomplikowane sprawy aby to tłumaczyć – książkę mógłbym napisać.
“Jakby nie było, nic nie uprawnia nikogo do świadomego łamania PRD, jeżeli na zjeździe jest korek, nie da się bezpiecznie zmienić pasa….” Otóż to – no tu też się zgadzam.
“Miałem wypadek, bo jako jedyny ze stu jechałem przepisowo”
… nadaje się do pajacyków Materny i Manna
https://www.youtube.com/watch?v=KhenWhtxva8
Koleś nie hamował nagle. Zwalniał prawie bez hamowania… Ten co uderzył mu w tył jest po prostu ślepy i prędzej czy później uderzyłby w kogoś innego… NIe ma znaczenie miejsce czy okoliczności. Albo inaczej – okoliczności powinny mieć odwrotny skutek. Może widząc korek ten, który najechał (doprowadził do kolizji) powinien zwolnić i jeszcze bardziej wytężyć zmysły?
@Wojtas – ten co uderzył – to uderzyłby we wszystko na tym pasie – i jakby kolejka aut stała na pasie prawym (mam taką sytuację drogową u siebie – inna niż krótki zjazd o którym pisałem wyżej: wjazd do ZS od strony Świnoujścia w Kijewie – droga w remoncie z zakorkowanym prawym pasem – zawsze jak stoję ostatni t z duszą na ramieniu, wlepionym wzrokiem w lusterka i blisko prawej krawędzie, z tym że nie mamy nawet pasa awaryjnego. Ale w razie W – waliłbym w trawę w prawo bez zastanawiania się.
Niby dobrze że kierowcy chcą ułatwić życie innym i tzw zejdą na pas awaryjny przed zjazdem, ale kiedy kierowca tzw nietutejszy nie odczyta za wczasu zamysłu co i jak, to zwalnia i szuka luki , niestety pewnie zostanie nazwany cwaniakiem , bądź będzie tak jak tu chciał zrobić to prawidłowo, tyle że kierowca za nim nie ogarnął , bo nagle ktoś zwolnił do tzw”0″ bo nie było miejsca by zjechac, a była luka chwilę wcześniej, temat ciężki
Kierowca nie zatrzymał się nagle. Jechał w tępie żółwia wcześniej. Nawet gdyby przyśpieszył nieco zamiast sie zatrzymywać do kolizji doszłoby także. Nie było słychać żadnych pisków hamowania….
Nie. Niedobrze. To nie jest ułatwianie życia, tylko jego narażanie. Pas awaryjny nie służy do przedłużania sobie zjazdu z autostrady.
Są znaki 3000m 1500m i 500m przed informujące o zjeździe i logiczne to jest ze są sytuacje że prawy pas stoi a lewy zwalnia nawet do 60km/h przynajmniej w mojej okolicy A4 tak jest nie miałem okazji widzieć żeby ktoś stał na awaryjnym
Tak na prawdę na ślimaku są 2 niewyznaczone pasy ruchu (bo mieszczą się bezproblemowo obok siebie 2 samochody). Gdyby wszyscy ci co tak uparcie pilnują kolejki coby ktoś inny ich nie wyprzedził i był 2-3 samochody do przodu ustawiali się tam na 2 pasy, nie byłoby w ogóle problemu z korkowaniem autostrady. Później za wiaduktem raz z lewej raz z prawej na zamek i wszyscy szczęśliwi. Ale nie, wszyscy mają jechać w rządku jeden za drugim w myśl zasady ja stoję – ty też stój. Ludzie sami robią korki a potem mają pretensje. Później biorą się takie sytuacje, że ktoś na “cwaniaczka jedzie”, blokuje się A4 od Łagiewnik, kierowcy są nerwowi, szybko jeżdżą łamiąc przepisy (bo skoro się wystali przez głupotę innych, to chcą nadrobić stracony czas – w końcu ile można stać)…
Ten kto projektował ten zjazd z A4 powinien odpowiadać karnie za swój debilizm i zapłacić za wszelkie szkody, bo wypadki w tamtym miejscu to norma.
możesz rozwinąć ?
@znawca – na jakiej podstawie? Jakieś uargumentowanie że zjazd jest źle zaprojektowany? Czy tak mocno targają Tobą emocje?
Zjazd jest za krótki, zaraz za nim od razu są światła i tworzą się korki. Autostrada w tamtym miejscu jest na tyle szeroka, że spokojnie można było utworzyć tam 3 pasy, w tym jeden długi do zjazdu, a nie tworzyć jakiś bezsensowny pas awaryjny, który nikomu nie służy. Nie trzeba być alfą i omegą, żeby to przewidzieć. A emocje mną targają, bo ostatnio widziałem tam pajacyków, którzy wystawiali mandaty kierowcom na awaryjnym. Pytanie kto mi zapłaci rentę jak stojąc na autostradzie wjedzie mi ciężarówka w plecy.
@znawca – czyli tak myślałem, ponosi Cię fantazja.
Zachęcam do znalezienia odpowiednich rozporządzeń i wówczas wypowiadać się że coś zostało źle zaprojektowane. Yhym – niepotrzebny pas awaryjny – czyli wg Ciebie to ktoś z czapy sobie wyasfaltował kawałek więcej?
Yhym – tam można utworzyć 3 pasy ruchu – czyli rozumiem że na takiej drodze, o takiej kategorii mogę wymalować pas o szerokości powiedzmy 2,6m – wszak kabina ciężarówki winna zmieścić się na pasie z lekkim zapasem.
Trochę sparafrazuję: nie trzeba być alfą i omegą żeby nie stawać na prawym pasie i czekać na bóg wie co i można przewidzieć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że wjazd w bagażnik jest tylko kwestią czasu.
To, że wydaje Ci się, że droga jest źle zaprojektowana – to po pierwsze jest to tylko i wyłącznie Twoje subiektywne odczucie – i tylko odczucie, nie poparte naruszeniem żadnego przepisu. Dalej – dalej Twoje subiektywne odczucie – w żadnym wypadku wina projektanta – tak został zapisany budżet i na taki zakres prac zostały zaplanowane działania – od fazy projektowej po fazę oddania do użytku. Wiń za to jednostkę ustalającą budżet, że nie przewidziała na ten cel budowy 10 pasów w jednym kierunku i zjazdów o długości kilkuset metrów. Powodem może tez być problem z wieloma innymi rzeczami – ot choćby prawo własności – tu musielibyśmy wejść w ustawę wywłaszczeniową i po co ona jest – bo w telewizji zawsze słyszysz tych “olaboga poszkodowanych” tą ustawą. Dalej – obszary oddziaływania konkretnego zamierzenia inwestycyjnego – tu ten odcinek drogi – na otaczające sąsiedztwo i środowisko. Dalej – oceny środowiskowe, operaty wodnoprawne itd. Za dużo zagadnień i składowych żebyś mógł stwierdzić, że droga została źle zaprojektowana i wykazać błąd projektowy!