“Wcześniej wierzyli temu drugiemu”
Autor informuje, że:
“Policja przybyła na miejsce zdarzenia dopiero po obejrzeniu filmu uwierzyła w moją wersję, wcześniej wierzyli temu drugiemu (temu, którego obróciło), który twierdził, że mu nagle przed maskę wyskoczyłem.”
57 komentarzy do "“Wcześniej wierzyli temu drugiemu”"
Dlatego czasem lepiej uderzyć i mieć dowód w postaci uszkodzonych obu pojazdów niż unikać kolizji. Taka prawda niestety, teraz gość ma problem a barani łeb z kamerką śmieje się do niego bo on tak pewnie zawsze wyprzedza.
Ten pojazd, który wpadł w poślizg był niesprawny technicznie, miał uszkodzone hamulce. Pierwszy winny to właśnie jest on, bo z uszkodzonymi hamulcami wyjechał na drogę publiczną. Jaki diagnosta podbił mu przegląd i ile miesięcy temu to było?
Nagrywający jedzie z prędkością ok 90 km/h czyli w ciągu sekundy pokonuje 25 m. Rozpoczynając manewr wyprzedzania mija słupek następnie po ok 4 sek. drugi (przejechał 100 m ). Momencie kiedy wraca na swój pas jest już ok 50 m za słupkiem. samochód z przeciwnej strony zaczyna hamować w odległości ok 80 m od wyprzedzającego. Czyli miał ok 3 sekundy na podjęcie decyzji albo czołowe albo hamulec. miejmy na uwadze że pojazd z przeciwka też się porusza i gdyby nie hamował w najlepszym wypadku spotkali by się lewymi przodami samochodów. W moim odczuciu nagrywający powinien ponieść winę tego zdarzenia nie miał wystarczająco dużo czasu i miejsca by bezpiecznie zakończyć manewr wyprzedzania i zmusił kierującego z przeciwka do gwałtownego hamowania. Poszkodowany powinien poszukać adwokata
Nagrywający to totalny kierowca-skurwiel.
Po prawej na nagraniu są słupki. Wszystko rozgrywa się na 200 metrach. Początek wyprzedzania przy jednym słupku, koniec tuż za drugim. Na końcu gdy zjeżdża na pobocze widać trzeci.
Fajnie się gada jak siedzi się w aucie, które ma w testach NCAP pięć gwiazdek ABS,ESP,ASR i 8 poduszek – wtedy można nawet na czołówkę z tir-em startować , gorzej jak jest się niedoświadczonym świeżakiem w aucie nawet bez poduszki powietrznej i siedzi się w nim pierwszy raz (bo szwagier pożyczył) wtedy nawet rowerzysta może doprowadzić do paniki.
To się kupuje dodatkowe jazdy z instruktorem jak się jeździć nie umie. I podaje do sądu WORD że przepuścił na egzaminie kogoś bez umiejętności.
ale na egzaminie jak byś pojechał jak nagrywający to byś zdał ???? wątpię
jak się nie czujesz pewnie na drodze lub w samochodzie, który masz w związku z czym boisz się jechać to nie jedź, kup sobie kurs doszkalający, albo bilet na autobus.
Dlatego trzeba mieć kamerę żeby móc się bronić przed posiadaczami kamer.
nagrywający to bydle!!!
A ciul-świadek tą pseudo terenówką pojechał dalej
Dym z opon był zanim autor przejechał linię prawym kołem…
Też mam podobne odczucie, że autor był nieco za blisko tego z naprzeciw.
to według ciebie w jakiej odległości miał być? 10 czy 100km?
Taka, aby nie budzic watpliwosci, ze manewr sie uda.
Jak dla mnie był w takiej odległości.
Lecz się !!!!
Ktosiu jesteś dnem i gównem!
nie no, bez jaj – autor w zasadzie juz jest na swoim pasie jak tamtemu idzie dym spod kol, albo sie zagapil i wystraszyl albo nie wiem co zrobil ze tak mocno depna po hamulcach
Dym z opon był zanim autor przejechał linię prawym kołem…
Gdyby nie zaczął hamować, to wyprzedzanie skończyłoby się prawie na styk.
to bylo hamowanie, jakby tamten mu wyskoczyl przed maske a nie hamowanie gdy widzisz ze ktos daleko przed Toba wyprzedza i dla pewnosci zwalniasz (tutaj w ogole moim zdaniem nie trzeba bylo nic robic) – to ze z przeciwka ktos sie zagapil albo jedzie niesprawnym autem to nie wina wyprzedzajacego
Trzeba wziąć pod uwagę że dużo kamer bardzo oddala. Moim zdaniem może hamowanie było trochę zbyt mocne ale jednak wyprzedzający wyjechał na czołówkę.
to jak mam wyprzedzać nie wjeżdżając na drugi pas ruchu? a może mam czekać aż nikogo nie będzie w zasięgu wzroku, bo inny kierowca może się przestraszyć, że ktoś 5 km przed nim zmienia pas – tyle, że wtedy należy oddać prawo jazdy i udać się do najbliższego psychiatry, bo to jest niebezpieczne zachowanie
A to jakiś nakaz jest? Wyprzedzania?
a jest zakaz wyprzedzania?
owszem, kiedy ktoś jedzie z naprzeciwka
2 kilometry dalej za lasami za górami?
oddaj prawko do urzędu bo o przepisach nie masz pojęcie, stwarzasz zagrorzenie wsiadając za kółko nawet na trzeźwo…
Tam nie było 5 km bo na tyle nie widzisz nawet… tam gdyby kolo nie hamował byłoby typowe na mijanie się lusterek o włosy. Klasyka. Jak nie umiesz oceniać odległości to lepiej oddaj prawko albo nie wyprzedzaj tak jak ktoś pisał że nie ma nakazu wyprzedzania. Co do zasadności manewr wyprzedzania się przeprowadza kiedy nie ma pojazdu z naprzeciwka. Jeżeli jest to masz ocenić czy zdążysz i jeżeli źle to ocenisz to bierzesz odpowiedzialność za takie zdarzenia więc na miejscu kolesia bym się odwołał i poszedł dalej do sądu udowadniać że jednak wyprzedzał nie prawidłowo w myśl przepisów które chyba pamiętają jeszcze czasy prl gdzie było 100 razy mniej aut na drodze.
Oddaj PJ bo tacy jak ty na drodze to zagrożenie.
Gość się chyba wystraszył wyprzedzania. Zobaczył samochód z naprzeciwka na swoim pasie i się posrał. Gwałtowne hamowanie, poślizg i stracił panowanie. Nieładnie kłamać.
Dokładnie TAK !!! Wyprzedzanie było na dużych prędkościach, skończone było o piczy kłak, więc normalny kierowca robi hamowanie awaryjne, a efekt taki jak widać 🙂
I ja również przychylam się do tej wersji – przestraszył się , przycisnął gwałtownie hamulec i dalszy ciąg widzieliśmy !.
Ci odważni hamują tylko klaksonem.
Nagrywający musiał koniecznie w tym momencie wyprzedzić. Wystarczyło poczekać kilkanaście sekund i można było wyprzedzić spokojniej i bezpieczniej, ale niektórzy mają taka dziwną mentalność, że nie potrafią kawałek ujechać za kimś wolniej jadącym tak jakby to była jakaś ujma czy coś.
Dalej mial kolumne aut i zakret, wiec jesli znal ta droge to wiedzial ze dalej moze miec problemy z wyprzedzaniem. Mogl poczekac, ja osobiscie tez wole spokojnie poczekac, ale faktem jest ze prawa nie zlamal… Czyli jaka mial ta mentalnosc ?? Praworzadna ?? ;D
Nie ma to jak jechać na końcu kolumny.
malajski jesteś głupi czy jak?!
Słabo widać, ale być może to nagranie kolejnej sytuacji, gdzie zawinił korektor siły hamowania. Zablokowane chyba tylko lewe tylne koło.
Ja się posunę o bardziej kontrowersyjną teorię. Może nie zawinił korektor siły hamowania ponieważ go tam nie było. Słyszałem że nie którzy w naprawdę starych samochodach usuwają korektor ze względu na nie do końca dobre działąnie i łącza na krótko.
Czyli auto niesprawne technicznie…
Przeglądu przejść nie powinno, mało tego – raczej takie zachowanie to wynik dłuższych zaniedbań a nie jednorazowa akcja.
wywalali to w Polonezach i innych powszechnie…
Ten z przeciwka nagrywającego to chyba przegląd za flaszkę przeszedł…
Co to było? Samara czy Tavria?
A chcialem właśnie pisac czemu przy hamowaniu chocby nie wiem jak mocnym auto napie**ala piruety…
Citroen AX
Jakby autor nie miał kamerki i poszedłby do sądu, sprawę by pewnie wygrał
Bez nagrania? Chyba chciałeś napisać “przegrał”…
to słowo przeciw słowu więc nie wiadomo
Słowo – przeciw słowu, więc BRAK DOWODU WINY, co z uwagi na zasadę domniemania niewinności powinno skutkować obligatoryjnym uniewinnieniem. Gorzej z nagraniem, bo wyprzedzający zmusił nadjeżdżającego z przeciwka do hamowania – nawet jeśli tamten miał niesprawny samochód to i tak Autor nagrania będzie co najmniej współwinnym – miał obowiązek upewnić się czy ma wystarczająco dużo miejsca do wykonania manewru.
Kogo zmusił do hamowania? Człowieku, jak ty widzisz 100 metrów przed sobą samochód wracający na swój pas to też napierdalasz po heblach do oporu?
Pamiętajcie że kamera szeroko kontna bardzo oddala obraz.
Szerokokątna, jeśli już. Ostatecznie werdykt należy do policji, lub do sądu, jeśli uczestnicy nie zgadzają się z werdyktem policji. Nie nam osądzać to zdarzenie.
Gdyby…
Gdyby autor nie miał kamerki nie byłby autorem
Skąd pewność, że to nie Andrzej Sapkowski?
I to jest bardzo słuszna uwaga, milordzie. Głupawy, zupełnie nieśmieszny komentarz usera riesling zbyjmy milczeniem. Chodziło tutaj (oczywiste dla wszystkich sprytniejszych od ameby userów) o autorstwo tego konkretnego filmiku, nie o autorstwo książek czy zbiorów opowiadań itp.
Gdyby riesling dalej nie rozumiał, już tłumaczę : gdyby kierowca nie miał kamery, nie powstałby filmik; jeśli nie powstałby filmik, kierowca nie byłby autorem filmiku, ponieważ nie byłoby filmiku.
Co ma do tego pan Sapkowski, zupełnie nie wiadomo. Sam jest przecież autorem książek, nie filmików, jeśli więc chodziło o żarcik, to jest to hahaha całkowicie chybione, w najlepszym razie nieumiejętne.