Włączmy myślenie, czyli 9 niewłaściwych zachowań kierowców w mieście
Niby proste, niby oczywiste, niby wszyscy powinni o tym pamiętać. Niestety nie dla wszystkich jest to takie proste, oczywiste i nie wszyscy pamiętają.
Niby proste, niby oczywiste, niby wszyscy powinni o tym pamiętać. Niestety nie dla wszystkich jest to takie proste, oczywiste i nie wszyscy pamiętają.
25 komentarzy do "Włączmy myślenie, czyli 9 niewłaściwych zachowań kierowców w mieście"
Wcześniej tragiczne show TVNu na pasach, teraz ten amatorski materiał radia eska. Polskie Drogi zmierzacie w kiepską stronę. Rozumiem, że kliknięcia, wyświetlenia, reklamy i chajs się musi zgadzać. Ale czy dodając materiały tworzone przez ludzi z pojęciem, wiedzą, doświadczeniem itp itd naprawdę będą się cieszyć gorszą oglądalnością?
Wiele osób zapewne zauważyło jak drastycznie spadł poziom rozmów na forum, na przestrzeni ostatniego roku. Niestety zaczynam obserwować, że z materiałami zaczyna się robić podobnie.
Przykre.
Największą klikalność mają jakieś mega głupoty, a nie wartościowe treści w necie, to nie jest żadna tajemnica.
Cebulactwo z polszy co wszystkie rozumy pozjadało i myśli że jak ma prawko z tego roku, ale już zaliczyło 3 kolizje + 6 mandatów i zmieniło 5 razy autko w tym roku, to posiadło już taką wiedzę tajemną z zagadnień motoryzacyjnych, że ma pełne prawo pouczać wszystkich, tirowców, prawników, ojca, śfagra, bace pędzącego kozy i samego kur_a Sobiesława Zasadę…
Jest potencjał, ale jak ktoś ma kaczkę za wzór to tylko sobie szkodzi.
Choć i tak bym skorzystał, gdyby się wypięła.
1:50 – tam jest skrzyżowanie ze światłami na takim można wyprzedzać
2:54 – zastosowano animację , chciałbym zobaczyć to w realu – bo na animacji jedno auto zajeżdża na drugie
Na to samo zwróciłem uwagę w 1:50. Jak można jako przykład nieprawidłowego zachowania pokazać prawidłowe zachowanie? Takie rzeczy tylko w Esce 😀
“zesram się a nie wpuszczę” to trzeba tępić
a “masz mnie wpuścić chamie” należy tolerować?
W zasadzie 99% racji, jedno malutkie ale – kierowcy nie zaczną przestrzegać ograniczeń prędkosci (wzrost kar to napędzanie sprzedaży wszelkiej maści antyradarów) dopóki, nie zlikwidujemy 80 % tych ograniczeń, a pozostawimy jedynie ta naprawdę potrzebne. W Warszawie są miejsca gdzie obowiązuje 50 km/h a spokojnie można jechać 70 – 80 km/h – gdyby na trzypasówkach było 80 km/h, a przed pasami 40km/h dużo wiecej kierowców by tego przestrzegało niż dziś gdy jest 5o km/h. I w drugą stronę są boczne uliczki, gdzie jest 50km/h , a ja stary szofer, boję się jechać szybciej niż 30 km/h! – bo zza każdego zaparkowanego samochodu, możne mi dzieciak wyskoczyć..
to ze jest 50 nie znaczy ze masz jechac 50 – to raz, dwa – jasne, juz widze jak wszyscy grzecie zwalaniaja z 80 do 40 “bo przejscie” – widac to przeciez juz teraz na wszystkich krajowkach na skrzyzowaniach (gdzie przewaznie jest 70) i na przejsciach (50 lub 70) – co nie zmienia faktu, ze ogolnie znakow (nie tylko ograniczen) jest za duzo, a masa z nich dubluje rzeczy ktore wynikaja z przepisow (o ktorych 90% kierowcow nie wie) i potem, panie wlaaaadzo, przeciez nie bylo zakazu/nakazu
Na pewno nie zwolnią wszyscy, ale dziś nie zwalnia nikt. To tylko jeden z przykładów, jak kierowca widzi 50 tam gdzie można 70-80 jechać, to przestaje zwracać na ograniczenia uwagę, jak będzie miał 70 i nagle 40 i pasy, to spora cześć załapie, a, postawili 40 bo są pasy i zacznie zwalniać. Dobrze wiem, że nie muszę jechać z max dopuszczalną prędkością, – chodzi mi znowu o przykład oderwania znaków od realiów, co powoduje że są ignorowane, sam się o tym wielokrotnie przekonałem, i sam dobieram bezpieczną prędkość na drodze…
Niedawno nauczyłam się jeździć w korku, żeby spalanie spadało a nie rosło. Nieźle to wkurza matołków jadących za mną – ale dobra muzyka w samochodzie i można jechać.
Fajnie, że “coś ta coś tam” potrafisz, tylko po co ta satysfakcja z tego że kogoś wkurzyłeś? Przecież wkurzony, to bardziej niebezpieczny! – apeluje tu od dawna współpracujmy, pomagajmy sobie, a nie udowadniajmy kto jest lepszym!
nie karm trolla
Na czym taka jazda polega?
Nie rozumiem sytuacji z zieloną strzałką. Jeśli prawy pas jest również do jazdy prosto, a mamy ruch prawistronny, to jeśli jest wolny, to trzeba jechać właśnie nim prosto tak?
z jednej strony tak, z drugiej jest jeszcze tamowanie ruchu 😛
To nie ma nic wspólnego z tamowaniem ruchu. Tamowanie to próba jazdy z pasa do skrętu w prawo prosto, albo wbijanie się pod koniec tego pasa, aby jechać prosto. W Polsce obowiązuje ruch prawostronny i należy możliwie długo jechać prawym pasem.
tamowanie ruchu to utrudnianie jazdy innym. a nie jakies zmiany pasa ruchu.
Nie można tamować ruchu stojąc na świetle czerwonym, na poprawnym pasie, czekając na zmianę sygnalizacji. Zresztą, zielona strzałka to nadal światło czerwone. Działa jak znak STOP i nie służy do tego, aby samochody jechały sobie bezkrytycznie.
Najogólniej rzecz ujmującą „tamowanie ruchu” oznacza takie zachowanie (sprzeczne z przepisami ruchu drogowego), które doprowadza do zatrzymania lub zakłócenia płynności ruchu.
„Utrudnianiem ruchu” będą natomiast takie zachowania, które, co prawda nie tamują ruchu, ale negatywnie (dezorientującą) wpływają na pozostałych uczestników ruchu.
Pojęcie tamowania ruchu pojawia się w ustawie tylko raz i z kontekstu można wnioskować, że oznacza ni mniej ni więcej, tylko utrudnianie ruchu. Najprawdopodobniej to, że to słowo znalazło się w ustawie, to lekka niechlujność ustawodawcy.
czyli uwazasz ze jak podjedziesz w takiej sytuacji pasem prawym to ruchu nie utrudniasz? oczywiscie swiatlo czerwone nakazuje zatrzymac pojazd ale strzalka potem pozwala ci warunkowo ruszyc. jezeli ktos zmieni pas na pary zeby stac na czerwonym i nie da przez to skrecic w prawo na strzalce to jest to utrudnianie ruchu.
To nie jest utrudnianie ruchu w rozumieniu ustawy PoRD. Takie zachowanie nie stanowi wykroczenia.
Pozostawienie w takiej sytuacji prawego pasa wolnego, to kwestia kultury i myślenia o innych uczestnikach drogi, nie przepisów.
jeśli masz dwa pasy na jezdni jeden do jazdy na wprost, a drugi do jazdy na wprost i skrętu w prawo, a zamierzasz jechać prosto, to widząc czerwone światło jeśli tylko możesz ustaw się na lewym pasie, a prawy pozostaw skręcającym w prawo – bo Ty będziesz stał, a oni mogą jechać. Umożliwiając omijanie Cię z Prawej strony skręcającym w prawo, nie naruszasz zasady ruchu prawostronnego. Może nie jest to dość jasno zapisane w PRD (a szkoda) ale da się uzasadnić właśnie zakazem tamowania ruchu i jazdą po dwóch pasach.
Jeszcze miło by było jakby drogi były budowane tak, że pas do jazdy ↑→ zaczynał się dopiero przed skrzyżowaniem i trzeba było na niego wjechać, aby skręcić w prawo.
Ja jesli jade prosto, to staram sie ustawic na innym pasie do jazdy prosto niz tym z zielona strzalka o ile kolejka na innych pasach pozwoli przejechac mi na zielonym na jednej zmianie. Jesli kolejka robi sie dluzsza, to korzystam wtedy ze skrajengo prawego.