Wszystkiego nie przewidzisz
Czasem na drodze zdarzają się takie sytuacje, w których kierowca ma “niewiele do powiedzenia”.
Tutaj na szczęście wszystko rozeszło się po kościach
Czasem na drodze zdarzają się takie sytuacje, w których kierowca ma “niewiele do powiedzenia”.
Tutaj na szczęście wszystko rozeszło się po kościach
18 komentarzy do "Wszystkiego nie przewidzisz"
Gratuluje reakcji i czujności kierowcy mercedesa.
Dla pewności trzeba było wcisnąć pedał po prawej w podłogę i zakończyć żywot tego samobójcy.
A potem na aledrogo szukać nowego zderzaka i atrapy chłodnicy 🙂
coś ten celowniczek masz słabo ustawiony skoro nie trafiłeś 🙂
Jak w CS-ie.. Celownik niby zupełnie w innym miejscu a i tak headshot
Debil. Zamiast zatrzymać się albo chociaż zwolnić to robi jakieś dziwaczne wywijasy.
Nie słyszysz ABSu? Hamulec raczej był w podłodze
No tak, bo lepiej wcisnąć hamulec do końca trzymać prosto kiere i patrzeć co się dalej stanie..
Romek to co napisałeś to znaczy że jesteś jeszcze głupszy niż ten pies.!
Przecież nie zatrzymasz auta w miejscu .
Przy 50km – 14,7-18,7 m, Droga hamowania jest.
Gdynia ul. Chylońska 🙂
Ja zawsze sarenki płoszę przy poboczu a wczoraj w Grudziądzu rudego kota jak potrąbiłem to takiego turbo dostał i to ocaliło mu jego kocie życie 🙂
Przykro mi, ale lepiej uderzyć w zwierzę, chyba że mamy absolutną pewność że nikt za i przed nami nie jedzie. Ale przy nagłym zdarzeniu, ciężko o taką pewność.
Nic z tym nie zrobisz… zaliczyłem dzika raz, który wybiegł z jedynego nieoświetlonego miejsca na drodze. Co mogłem zrobić? Nawet hamowanie nic nie dało, chociaż jestem wyczulony i zawsze po zmroku obserwuję pobocza. Znajoma 2 dni temu temu to samo, dziś. Tyle że jechała z dziećmi, gorzej, bo wbił się aż do komory silnika, właśnie wyceniają szkodę. U mnie tylko przód, bez chłodnicy.
https://www.youtube.com/watch?v=I3RvMtGjLnQ to jest ten słynny film, po którym w sieci zawrzało, raz: że motocykliści, dwa że trzeba jeździć autostradami i drogami ekspresowymi wolniej bo zwierze może wybiec, itd. wielka gównoburza i przerzucanie się winą o coś, co może się przytrafić każdemu, wszędzie i nikt na to nie będzie miał wpływu (albo będzie ale nawet i w miejscach gdzie zwierzęta są kontrolowane i mają przejścia, może się trafić że jedno zagubione zwierzę przeleci przez barierkę).
Nawet 45 km/h nie uchroni Cię przed atakiem dzika… Pozdrowienia z Warszawy po zmroku…
https://www.youtube.com/watch?v=jAdhqhGEG_w
Na Tarchominie dziki lubią dobie takie spacery urządzać.
Zawsze lepiej zeskrobywać dzika z silnika, niż uderzyć np w drzewo przy próbie ominięcia. Nawet tak duże zwierzę jak dzik, zrobi mniej szkody (szczególnie takich zagrażających życiu), niż spotkanie z nieruchomą przeszkodą.
Tak jest, zgadzam się z L.Michał – tym bardziej, że przed nami przejście dla pieszych. A gdyby w tej samej sekundzie dziecko by wbiegło na pasy ?
Chyba, że w ułamek sekundy potrafimy 1. zauważyć psa 2. spojrzeć w tył i upewnić si, że jest “czysto” 3. spojrzeć na przejście dla pieszych, ale nawet jeśli to się uda to.. jak sugeruje tytuł “wszystkiego nie przewidzisz”.
Każdemu fajnie się teoretyzuje. W praktyce jest to odruch niemal bezwarunkowy, a grono “ekspertów” o tym zapomina. Co byś zrobił w tak dynamicznej i stresowej sytuacji? Odpowiem za Ciebie: tak naprawdę to NIGDY nie wiesz. To, czy uznasz że przed Tobą jest miejsce na ucieczkę (próbę ominięcia) czy nie, to kwestia ułamka sekundy, podjęcie decyzji tak samo. I potem zmienić już się nie da. I często wtedy człowiek działa instynktownie. Wiem, bo też mądrowałem, a później miałem okazję przekonać się jak to działa naprawdę.