Wymuszenie pierwszeństwa na motocykliście
Za chwilę sezon motocyklowy ruszy pełną parą. Dlatego wzmożona uwaga będzie teraz jeszcze bardziej potrzebna.
Bardzo dobrym patentem jest szukanie na drodze właśnie motocyklistów, ponieważ wtedy automatycznie trudno będzie nam przeoczyć większy pojazd.
32 komentarze do "Wymuszenie pierwszeństwa na motocykliście"
Taka rada, jak jezdzimy samochodem to przy wlaczaniu sie do ruchu, wyjezdzie z podporzadkowanej, wyprzedzaniu nastawmy sie, ze szukamy motocyklistow. To trzeba wycwiczyc, zeby bylo odruchowe (jak wiele innych umiejtnosci wymaganych od kierowcow). Jak to dobrze czlowiekowi wychodzi to i tak nie przegapi niczego co jest od motocykla wieksze, a to co jest tego samego rozmiaru lub mniejsze (rowerzysta, pieszy) nie porusza sie tak szybko jak motocykl.
Jezdzilem przez rok jako kierowca i motocyklista w duzym miescie w Malezji. 50% pojazdow to motocyklisci (wiekszosc male underbone’y). I ludzie tam przepisy maja o wiele bardziej gdzies niz u nas, ale za to na innych na drodze nie patrza jak na konkurentow, ale na kogos z kim musza wspolpracowac i tylko tak to moze dzialac. Na poczatku bylem przerazony jak to ogladalem z boku, ale szybko zorientowalem sie, ze mimo wizualnego chaosu moge czuc sie tam o wiele bezpieczniej niz u nas. I to wynikalo zarowno z tego bardziej wyluzowanego podejscia ludzi nawzajem do siebie jak i z tego ze kierowcy sa bardzo wyczuleni na to ze przy kazdym manewerze motocyklistow bierze sie pod uwage.
@mok – dobrze prawisz – polać mu.
Tak samo jak dojeżdżając do przejścia do pieszych ZAWSZE należy spodziewać się pieszego.
Wyjeżdżając z podporzadkowanej, czy włączając się do ruchu – jak widzę daleko światło / światła – patrzę chwilę dłużej, czy to nie jakiś pocisk leci.
Jak zamierzam zmienić pas, wyprzedzić – to już dużo wczesniej analizuję co jest z tyłu i przodu. Zresztą ja co jakiś czas spoglądam w lusterko. Wystarczy rzucic okiem w lusterko raz na jakiś czas – co kilkadziesiąt sekund – może minutę. Ja nie podziwiam widoków a bacznie staram się (!) obserwować drogę – całą.
W Tajlandii jest tak samo. Z pozoru kompletny chaos, ale jednak wszyscy współpracują. Jazda tam rowerem/skuterem po ulicach dla mnie jest bezpieczniejsza niż w Polsce.
Czesto podejmuję się tu polemiki na temat nadmiernej prędkości motocyklisty jako przyczyny zdarzenia, ale w tym przypadku jeśli ktoś doszukuje się winy motocyklisty, to chyba tylko dlatego, że nielubi tej grupy urzytkowników dróg. Bo co prawda “nie mam radaru w oczach” – jak to często mi wytykają, alemoim zdaniem nadmiernej prędkości tu nie było.
nie jest to rozstrzygające o winie, ale o przyczynach zdarzenia coś nam jednak powie: był prawy kierunkowskaz przy zjeździe z ronda?
Ty tak na prawdę?
tak na prawdę.
A ja myślę, że to wina pani sprzedawczyni co była mi winna grosik
@ja – w ogóle mnie to nie dziwi, że jest tyle zdarzeń drogowych na polskich drogach.
Uważasz, że jak ktoś z prawym kierunkowskazem przeleci przez skrzyżowanie (nawet o ruchu okrężnym) to jest jego wina przy zdarzeniu drogowym, a nie wyjeżdżającego spod znaku A-7?
A Ty to taki głupi od urodzenia, czy umiejętność nabyta?
No maił pierwszeństwo i co z tego?!
Zawsze pisałem i będę pisał, że przepisy są dla najsłabszych (debili) w stadzie, bo inaczej jełopy się pozabijają.
Inteligentny użytkownik drogi nie potrzebuje przepisów, bo weźmie pod uwagę warunki, ruch , pogodę, stan techniczny pojazdu, stan własnego samopoczucia, sytuację drogową idt, Można mnożyć. Każdy inteligentny kierowiec, wie czym to grozi, jeśli źle oceni w/w przypadki.
Ten motorowiec źle ocenił, ale miał pierwszeństwo. Dla mnie to jełop, Jak wielu innych tu komentujących. Pozdrawiam rozumnych.
W takim razie jak ktoś zgwałci tobie kogoś z rodziny to będzie wina ofiary bo mogła przecież przewidzieć, że ktoś to może zrobić, nieprawdaż?
Rfx – Chrzanisz jak poronione dziecko. Co ma piernik do wiatraka?
Motocyklista wjeżdżając w rondo jechał za szybko, potem zabrakło czasu na manewr korekty. Ale miał pierwszeństwo.
Ile to by mial niby jechac zebys nie powiedzial, ze “za szybko”?
Wczesniej przed rondem, rzeczywiscie jechal troche za szybko, ale na samym rondzie bylo ok.
“wzmożona uwaga będzie jeszcze bardziej potrzebna” – CIEKAWE CZYJA UWAGA
Niezłe skórzane rękawice…
Prawdziwa skóra 😉
Początkujący kierowca w bmw, zwróćcie uwagę, że motocyklista cały czas jedzie w cieniu słupka A bmw. Smutne, że wielu kierowców – nawet z długim stażem – nie obserwuje sytuacji wychylając się na przemian do szyby czołowej i bocznej dojeżdżając do skrzyżowań… ale czy na pewno zwracają uwagę na takie aspekty na kursie i egzaminie?
Aż dziw mnie bierze. Motocyklista nie złamał żadnych przepisów, wszystko zrobił poprawnie. Nie ma w tym zdarzeniu ani krzty winy motocyklisty, nawet tylko nieznacznie ściął rondo.
Dobrze, że jest BMW, bo tak to byłaby wina motocyklisty 😉
Motocyklista zlekceważył tylko dwie zasady, Prędkość w rondzie i brak przewidywania. To wystarczyło. Ale miał pierwszeństwo.
Nie ma przepisu nakazującego wolniejszą jazdę na rondzie. Jakby nie patrzeć motocyklista zwolnił. Przecież nie zwolni do 2 km/h bo spadnie z motoru.
kto normalny jezdzi na motorze w taka pogode?
Nie zawsze idzie przewidzieć pogodę, owego razu wybraliśmy się na Słowację – pogoda cały weekend miała by git. Niedziela, powrót nagle bum zlewa – dalsza prognoza cały dzień deszcz, cóż było robić? 2 godziny jazdy w deszczu 🙁
A kto normalny zadaje takie pytania? Motor to chyba w głowie masz?
Nie ma czegoś takiego jak zła pogoda do jazdy na motocyklu, czasami motocyklista jest kiepsko ubrany.
Takim kierowcom jak ten z bmw zabrałbym dożywotnio prawo jazdy…
Tak tak tak… i zesłał na sybir.
Kraksa BMW i dawcy. Czy może być coś piękniejszego? Może gdyby po nich przejechał jeszcze zawodowy w TIRze, wlekąc za sobą pedalarza.
Widac ze czytałeś Harego Pottera.
Mi się wydaje, że raczej “Mein kampf”
Jeździec nie miał żadnych pomysłów gdzie uciekać, więc go przejechałem.