<span data-mce-type="bookmark" style="display: inline-block; width: 0px; overflow: hidden; line-height: 0;" class="mce_SELRES_start"></span>
Email
Δ
70 komentarzy do "Wymuszenie pierwszeństwa na rowerzyście"
Jestem niemal pewny że gdyby rowerzysta najpierw zahamował tylnym a potem dorzucił przedni to by orła nie wywinął.
Ja jeszcze bym na wstecznym cofnął. Dla sprawdzenia 😉
i to jest prawidłowa interpretacja przepisów. Brawo!!!
A wrzucę tu też łyżkę dziegciu…
Zielone światło nie oznacza pierwszeństwa!!! (Rozwinę się później na ten temat).
Rowerzysta nie powinien wjeżdżać na przejazd – migające zielone światło nie zezwala na wjazd / wejście na przejście lub przejazd.
Obaj powinni zachować szczególną ostrożność.
Kierujący dostawczakiem ma ustąpić pierwszeństwa osobom na rowerze i pieszym znajdującym się na przejściu / przejeździe. Ale wydaje mi się, że rowerzysty tam nie było w momencie wjazdu na przejazd kierującego dostawczakiem (kto pierwszy wjechał?) Rowerzysta na pewno wjechał w momencie, kiedy już nie powinien wjeżdżać. Zobaczę jak rozwinie się temat – może napiszę coś więcej.
Kolejny, który tworzy własne zasady ruchu drogowego.
A coś mądrzejszego napiszesz, czy tak dla beki wtrącisz bezsensowny komentarz? Bo nie wiem do czego konkretnie mam się odnieść.
“migające zielone światło nie zezwala na wjazd / wejście na przejście lub przejazd”
Daj przepis z kodeksu drogowego, albo oddaj prawo jazdy. I nie. Nakaz szybkiego opuszczenia, to nie zakaz wjazdu jak tu co niektórzy sugerują. Porównaj sobie choćby z przepisami regulującymi sygnał żółty na sygnalizatorze S-1, zanim stwierdzić, że tak samo zakazuje wjazdu.
Nie wiem czy Ty jesteś ten sam Anonim co ten niżej, któremu odpowiedziałem:
ROZPORZĄDZENIE MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
Rozdział 5. Sygnały świetlne nadawane przez urządzenia umieszczone na drodze. Sygnały świetlne dla kierujących i pieszych.
§ 98. 2. Sygnały świetlne dla rowerzystów nadawane
przez sygnalizator S-6 oznaczają:
1) sygnał zielony — zezwolenie na wjazd na przejazd
dla rowerzystów, przy czym sygnał zielony migający oznacza, że za chwilę zapali się sygnał czerwony i rowerzysta jest obowiązany jak najszybciej opuścić przejazd,
2) sygnał czerwony — zakaz wjazdu na przejazd.
Patrz punkt odnośnie zielonego światła: “przy czym sygnał zielony migający oznacza, że za chwilę zapali się sygnał czerwony i rowerzysta jest obowiązany jak najszybciej opuścić przejazd”.
Kiedy możesz opuścić przejście / przejazd? No jak na nim jesteś. Jak na nim nie jesteś – to w jaki sposób możesz na nie wejść – przy pulsującym zielonym? Pokaż mi przepis, który zezwala wejść na migającym świetle (wejść czy wjechać).
Wiesz, ignorantia iuris nocet. W przypadku pieszych i rowerzystów również – to, że nie mają OC, to, że nie potrzebują dokumentów, licencji, papierów do poruszania się po drogach publicznych nie oznacza, że mają tłumaczyć się nieznajomością praw obowiązujących.
Kolejna rzecz – to piesi i rowerzyści są gośćmi na jezdni!! Nie odwrotnie. Tak, w tym przypadku to, że na jezdni jest przejazd rowerowy nie oznacza uzurpowania pierwszeństwa przejazdu. Tam jest ruch kierowany – tam jest dopuszczenie PRZEJAZDU rowerem przez jezdnię. Tam nie ma ścieżki rowerowej i przejazdu rowerowego – po prostu taki odcinek jezdni możesz pokonać nie zsiadając z roweru.
DODAM JESZCZE JEDNO – to co powyżej napisałem (jeden powiedzmy akapit wyżej) – NIE OZNACZA, ŻE JESTEM ZWOLENNIKIEM ROZJEŻDŻANIA PIESZYCH / ROWERZYSTÓW JAK JA MAM ZIELONE ŚWIATŁO A KTOŚ MI SIĘ WPAKUJE NA CZERWONYM, bo
Jak pisałem w poście wyżej (którymś tam) – zielone światło nie oznacza pierwszeństwa!!!
“Pokaż mi przepis, który zezwala wejść na migającym świetle (wejść czy wjechać).” – To co nie jest zabronione jest dozwolone.
“Ale wydaje mi się, że rowerzysty tam nie było w momencie wjazdu na przejazd kierującego dostawczakiem”
Samochód obok zatrzymuje się w celu przepuszczenia rowerzysty/pieszego, ale jeśli ich jeszcze nie ma na jezdni, to można go ominąć i nie ma za to 500+10. Daj cytat z kodeksu, przyda się.
Rowerzysty nie było na przejeździe – więc kierujący dostawczakiem ominął samochód stojący (samochód stojący nie przepuszczał rowerzysty znajdującego się NA przejeździe – bo go tam nie było). Z lektury przepisów jasno wynika, że kierowca ma obowiązek zatrzymać się przed przejściem / przejazdem tylko wtedy, gdy jest na nim pieszy / rowerzysta (nie poruszam tu kwestii – bo to nie taki materiał filmowy – kiedy kierowca na skrzyżowaniu bez sygnalizacji świetlnej zawsze ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa rowerowi znajdującemu się na przejeździe i że kierowca skręcający w drogę poprzeczną musi ustąpić rowerzystom zbliżającym się do przejazdu niezależnie, z której strony nadjeżdżają).
Jak piszę – wydaje mi się, że rowerzysty nie było na przejściu dla pieszych – sytuacja byłaby jasna, gdyby różnice czasowe były większe między bohaterami zdarzenia drogowego. Stąd te dysonanse. Wydaje mi się, co oznacza, że mogę się mylić.
“Samochód obok zatrzymuje się w celu przepuszczenia rowerzysty/pieszego, ale jeśli ich jeszcze nie ma na jezdni, to można go ominąć i nie ma za to 500+10. Daj cytat z kodeksu, przyda się.” Jeśli cytujesz moje wypowiedzi – to cytuj je precyzyjnie i nie dodawaj od siebie.
Pisałem o tym konkretnym skrzyżowaniu z ruchem kierowanym sygnalizacją świetlną.
Kolejna rzecz – samochód nie ustępował pierwszeństwa pieszym i rowerzystom – bo ich tam nie było – na przejściu / przejeździe.
Prawo o ruchu drogowym w art. 13 mówi: “pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem”. Art. 14 zabrania wchodzenia bezpośrednio przed jadący pojazd, także na przejściu dla pieszych.
Coś jeszcze?
Jakby kolarz miał vbrake-i to by tak nie przeleciał przez koło, a też by zahamował. Montują tarcze i potem akuku. Ja wiem, tak jak przejście dla pieszych, tak i przejazd rowerowy to miejsce gdzie trzeba ustąpić. Ale panie i panowie – najpierw pomyśl potem zrób, to nic nie kosztuje. Nauczono ludzi włazić na przejście, wjeżdżać rowerem na przejazd. Bez pomyśłunku, na żywioł. Sam mam także dwa kółka jak dojeżdżam do przejazdu to zwalniam, a nawet się zatrzymuję bo nie jestem pewien czy się ktoś zatrzyma.
Przeklęte tarczówki made my day :)) Czego to się człowiek tu nie dowie – np. że v-brake ma ABSa 😉 Jak się panicznie wciśnie klamkę do oporu, to się leci niezależnie, czy to tarcza, czy cantilever przedpotopowy.
A dla mniej wtajemniczonych w rowerowe hamowanie – modulacja (czyli stopniowanie siły hamulca w zależności od nacisku na klamkę) w tarczówkach jest o wiele lepsza niż w v-brake’ach, którymi dużo łatwiej jest zablokować koło, przede wszystkim ze względu na często bardzo krótką dźwignię.
Co do kierowcy busa – winny bezdyskusyjnie. Kto uważa inaczej, albo nie zna przepisów więc nie powinien mieć prawa jazdy, albo jest mało spostrzegawczy, co w sumie na to samo wychodzi.
Co do rowerzysty – hamulce tarczowe w rowerze to do siebie mają, że użyte w nieprawidłowej kolejności stawiają rower dęba, choć w tym przypadku szczękowe może nie dałyby rady zatrzymać roweru przed busem.
W ramach dopełnienia. Autor nagrania w oryginalnym miejscu umieszczenia nagrania potwierdził, że w momencie wjazdu rowerzysty na przejazd nadal migało zielone światło
Cytat z raportu trójmiejskiego:
Jako autor nagrania, mogę dorzucić Tobie więcej materiału do przejrzenia. Kompresja na trojmiasto.pl powoduje, że mniej widać, więc masz kilka klatek z pliku źródłowego https://imgur.com/a/UQJHqfT
1 – zielone
2 – brak światła
3 – samochód zasłania bliski sygnalizator, na dalszym widać zapalone zielone, rowerzysta jest już na przejeździe
4 – nadal zielone
5 – klatka bez zielonego światła dla porównania
Migające światło zielone oznacza zakaz wejścia / wjazdu. Można opuścić przejście lub przejazd będąc już na nim.
Od kiedy ?
Od kiedy jest taki zapis w ROZPORZĄDZENIU MINISTRÓW INFRASTRUKTURY ORAZ SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI
z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
Rozdział 5. Sygnały świetlne nadawane przez urządzenia umieszczone na drodze. Sygnały świetlne dla kierujących i pieszych.
§ 98. 2. Sygnały świetlne dla rowerzystów nadawane
przez sygnalizator S-6 oznaczają:
1) sygnał zielony — zezwolenie na wjazd na przejazd
dla rowerzystów, przy czym sygnał zielony migający oznacza, że za chwilę zapali się sygnał czerwony i rowerzysta jest obowiązany jak najszybciej opuścić przejazd,
2) sygnał czerwony — zakaz wjazdu na przejazd.
I w cytowanym tekście zakaz wjazdu przy migającym zielonym jest gdzie?
W logicznym myśleniu? A co pieszy czy rowerzysta nie wie, że po zielonym zapali się czerwone – które oznacza brak możliwości wejścia / wjazdu?
Porównaj sobie migające zielone do żółtego dla pojazdów. Żółty sygnalizator nie zezwala na wjazd! Możesz (czyli jest wyjątek) w przypadkach szczególnych – i tak samo jest z migającym zielonym.
Żółte światło oznacza zakaz wjazdu na skrzyżowanie.
I dalej nic nie rozumiesz. Tak, żółty sygnalizator zgodnie z kodeksem zabrania wjazdu. Nie widzę, aby kodeks zabraniał wjazdu na zielonym migającym.
W logicznym myśleniu? A co pieszy czy rowerzysta nie wie, że po zielonym zapali się czerwone – które oznacza brak możliwości wejścia / wjazdu?
W logicznym myśleniu? A co kierowca nie wie, że po zielonym zapali się żółte – które oznacza brak możliwości wjazdu? Przestań już pieprzyć.
A możesz kulturalniej się zwracać?
A co ma piernik do wiatraka? W tym przypadku ten rowerzysta nie powinien wjeżdżać na jezdnię (przejazd) – bo nie miał fizycznej możliwości jej opuszczenia na świetle zielonym. W tym przypadku kierowca dostawczaka umożliwił zejście pieszej, która zeszła z jezdni przy migającym zielonym świetle.
Odwrócę kota ogonem – pokaż mi przepis, który zezwala wjazd / wejście na jezdnię przy migającym zielonym.
podobnie ma się sytuacja z wjazdem na skrzyżowanie pomimo braku możliwości kontynuacji jazdy.
Nie widać żeby rowerzysta rozejrzał się przed wjazdem tylko dzida naprzód.
Raczej będzie odtąd o tym pamiętał.
To samo można powiedzieć o kierowcy busa. Druga sprawa że to rowerzysta miał pierwszeństwo.
Nie widać również że się nie rozglądał.
Ty się rozglądasz na skrzyżowaniu jak wjeżdżasz samochodem na zielonym?
a ty nie ?
tak, ja się rozglądam ;] szkoda mi mojego ukochanego auta i motocykla na takich debili jak ten busiarz..
Na cmentarzu jest cała alejka dla tych co mieli pierwszeństwo.
o krw nie moge uwiezyc co ja czytam w tych waszych komentarzach, jeden pisze, ze to jest przejscie dla pieszych i rowerzysta powinien prowadzic rower, znaki mowia co innego, kolejny, ze czerwone swiatło, nie mial, migalo zielone.
przeciez to kierowcy skrecali na zielonej strzałce. to oni mieli warunkowy wjazd na skrzyzowanie, a kierowca busa tu dokonał kolejnej zbrodni wyprzedzajac samochód, ktorego kierowca zatrzymal sie zeby ustapic rowerzyscie.
Po pierwsze to nie wyprzedzanie. Po drugie – przepis dotyczy pieszych na przejściu. Nie rowerzystów na przejeździe. Jak już chcesz się cytować przepisy, to rób to odpowiedzialnie.
Doucz się zanim zrobisz komuś krzywdę.
Co ty za głupoty pierd…..
Ja tylko przypomnę, że przepis dotyczy ruchu na krzyżówkach niekierowanych (nie w tym przypadku z filmu).
Radeczek mowi ze to tylko maly upadeczek
Nie tylko dzieci gwarantują 500+, także omijanie przed przejściem dla pieszych (nawet 500+10)
Kretyn nie powinien wchodzić na rower skoro nie umie hamować na jednośladzie
Z nagrania wynika, że przepisy złamał rowerzysta.
Po pierwsze, nie wjeżdża/nie wchodzi się na przejazd/przejście, kiedy zaczyna migać zielone światło, bo wiadomym jest, że zaraz za nim zapali się sygnał czerwony, czyli zabraniający wjazdu/wejścia. Z nagrania można wyłapać, że rowerzysta wjechał na przejazd, już na ostatnim “mignięciu” zielonego, a zaraz potem miał czerwone. Naruszył więc przepis i sam się ukarał.
Kierowca busa miał prawo zająć lewy pas, żaden znak tego nie zabraniał.
To jest moje zdanie.
Ominięcie pojazdu ustępującemu pieszemu/rowerzyście. Jest za tylko kilkaset+trochę punktów, a powinno być rok bez pj+10000 na rehabilitację poszkodowanych na pasach.
Ty widziałeś nagranie, czy screen’a z Nokii 3310? Tu masz RUCH KIEROWANY. Skoro zaraz miało być czerwone, to rowerzysta nie miał prawa wjechać na przejazd. Pani, która była opuściła przejście i tu było ok, a rowerzysta próbował wbić na pałę, “jakoś przejadę” i się przejechał.
“Zaraz miało być czerwone” to jakie światło tam w takim razie było? Zielone to zielone, nie ma późne wczesne, bus wymusił i tyle.
Tak jak samochody mają żółte, które zezwala na wjazd, tylko wtedy, gdy musiałbyś gwałtownie hamować, tak zielone migające oznacza, że zaraz będzie czerwony, jak zaczyna migać, kiedy jesteś już gdzieś na przejściu, to jeszcze nie naruszasz przepisów, ale jak dopiero wchodzisz, a już miga i to tuż przed czerwonym, to coś tu chyba nie halo, prawda???
Mylisz się. Generalnie żółte oznacza zakaz wjazdu, podczas gdy migające zielone oznacza zezwolenie na przejazd. W obu przypadkach są dodatkowe warunki, ale to nie jest taki sam sygnał. Zapraszam do rozporządzenia o znakach i sygnałach drogowych.
Myślę, że Kierownik wyczerpał temat. Po co będę pisał więcej. 🙂
Z czego wynika,że mrugające światło zielone zabrania wejścia / wjazdu ?
Z tego, że to oznacza, że zapali się zaraz światło czerwone i każdy kto się znajduje, ma obowiązek od razu opuścić przejście/przejazd. Nie jest to pozwolenie na wskoczenie na ostatnim mignięciu, a potem rajd na czerwonym.
Ah, czyli wynika z twojego pierdolenia, a nie z przepisów drogowych? A to wszystko jasne. Sprawdź teraz co przepisy mówią na temat sygnalizatora S-6 i porównań do przepisów sygnalizatora S-1. Jeśli przy S-6 znajdziesz zakaz wjazdu za sygnalizator, gdy miga zielone, masz u mnie dobrą Whisky
Pier…ić, to możesz sobie partnera po pracy.
Wrzucasz link, a nie czytasz co w nim jest, S-6 migający, oznacza “opuścić”, czyli wypada to zinterpretować, że jak ktoś się JUŻ znajduje, to powinien dać gazu i opuścić, zanim zapali się czerwone.
Rozumiem, że u ciebie wbijanie się na ostatnie mignięcie zielonego jest normą, a potem dziarsko sobie opuszczasz spacerowym tempem na czerwonym, bo ch..j z innymi, panisko idzie.
“czyli wypada to zinterpretować” – i zobacz, dalej pierdolisz, jak potłuczony. Ja nie zajmuję się interpretowaniem przepisów pod swoje tezy, tylko stosowaniem się do nich. Spróbuj, może Tobie też się uda.
I nie martw się – radzę sobie ze sprawnym opuszczaniem przejścia gdy rozpoczynam przechodzenie na migającym zielonym. W końcu sam cytujesz przepisy, że należy wtedy opuszczać przejście sprawnie, czyż nie?
No pewnie – sprintem, albo przełazisz na czerwonym. Proste
Co za ham w busiku, jeszcze przytomnie spierd..a bandyta drogowy
Nie ujawniaj się z głupotą i nieznajomością przepisów, skoro się na nich nie znasz. To przejazd rowerowy, co widać i po znaku, i po ścieżce rowerowej, i po sygnalizatorze dla rowerzystów.
Pedalarz miał czerwone.Bardzo dobrze że wyłożył się na pedalarski ryj to może na drugi raz nauczy się odróżniać kolory.
A to nie jest przypadkiem tak że jak jest przejście dla pieszych to powinno iść się pieszo ? Wjazd na rowerze nie jest dozwolony bo jest on takim samym uczestnikiem ruchu jak samochody, co innego gdy przy przejściu jest ścieżka rowerowa, fakt że kontaktu z busem nie było.
Nikogo nie oczerniam tylko się zastanawiam gdyby jednak go pacnął i przyjechała by Policja to bus by dostał mandat za potrącenie a rowerzysta za wjechanie na przejście dla pieszych ?
Inna sprawa, tyle filmów się ogląda co ludzie w takich sytuacja naciskają przedni hamulec i przelatują przez kierownicę 😀 To od dziecka powinni wpajać że hamuje się dwoma hamulcami a w krytycznej sytuacji mocno tylnym 🙂
Tam jest przejazd dla rowerów. 🙂
Tępemu nie wytłumaczysz
szatański pomysł z tymi przednimi hamulcami w rowerach
Też mi się tak wydaje. Pedalarz chciał przelecieć na czerwonym i przeleciał… ale przez kierownicę. Inną sprawą, że busiarz też się wepchnął 😉
Miał późne zielone 😉 Tak samo jak pewnie ty nie raz przelatywałeś na znikającym żółtym, wczesnym czerwonym.
Takich sytuacji jest na pęczki.
Pośpiech ważniejszy niż życie
Czy mi się wydaje, czy w momencie wjazdu rowerzysty było już zielone migające, a potem czerwone światło?
Jeżeli było czerwone to tytuł jest kompletnie nietrafiony.
skoro pulsowało pomarańczowe dla ruchu drogowego to piesi i rowerzysta miał 100% pierwszeństwa
A Ty widzisz w ogóle sygnalizatory dla pieszych i rowerzystów? Tu pomarańczowe światełko, ma charakter ostrzegawczy. Skąd takie bzdury wziąłeś?
Ale tam czerwone było.
Nie było. W momencie wjazdu na przejazd rowerowy rowerzysta miał migające zielone. Pytanie jakie światło miał bus, bo raczej nie zielone.
Nie było czerwonego na przejściu. Od strony auta migało takie pomarańczowe światełko, które ostrzega kierowców o tym, że na przejściu świeci się zielone..
Było czerwone, a pomarańczowe się nadal się świeciło.. Więc jedno do drugiego nic nie ma. Poza tym rowerzysta jak zawsze wjechał jakby czas dla innych uczestników ruchu się zatrzymał.
Ile razy jestem świadkiem jak rowerzyści myślą, że są bogami, jeżdżą jak chcą, tak samo motocykliści.
To że pulsuje pomarańczowy “ludek” wcale nie oznacza że światło dla pieszych jest zielone.
Zobacz na końcu filmu sygnalizator po prawej stronie.
Jest już długo czerwone a ludek jeszcze pulsuje.
To pulsowanie oznacza żeby zwrócić uwagę na przejście gdyż mogą jeszcze być na nim ludzie np wolno idący, a jak wiadomo pieszy który wszedł na zielonym ( ciągłym ) ma prawo je opuścić z pierwszeństwem nawet jeżeli już światło zmieniło się na czerwone.