Wypadek na rondzie w Brzesku – samochód wjeżdża w pieszych na chodniku
Z przekazanych informacji wynika, że kierowca samochodu dostawczego zemdlał podczas jazdy.
W zdarzeniu poszkodowany został 15 letni chłopak.
Z przekazanych informacji wynika, że kierowca samochodu dostawczego zemdlał podczas jazdy.
W zdarzeniu poszkodowany został 15 letni chłopak.
13 komentarzy do "Wypadek na rondzie w Brzesku – samochód wjeżdża w pieszych na chodniku"
kolejny: “Jeżdżę szybko ale bezpiecznie. Hy hy hy…”
dopiero zauważyłem wpis o zemdleniu
“czytam szybko ale uważnie”
Busiarz – przedstawiciel grupy patologii motoryzacyjnej. O palmę pierwszeństwa bije się z Tirowcami i Dawcami. Busiarz to taka sama zakała motoryzacji, jak akwizytorzy. Nieewidencjonowani, nie poddawani okresowym badaniom lekarskim, bez kontroli czasu pracy.
Na prawdę nie są badani okresowo? To co robi PIP?
Biernie czeka na donos, bo co innego mogą robić? I owszem, kierowcy busów to najczęściej kat. B, żądnych badań okresowych – tylko psychotechnika przed podjęciem pracy, jak u każdego, kto ma w obowiązkach prowadzenie dowolnego pojazdu.
Badania okresowe, HAHAHAHAHA! “Choruje pan na coś? Na nic? OK” – i cyk, pieczątka.
Mój ś.p. ojciec miał co roku badania okresowe i to takie prawdziwe, rzetelne, a to z racji tego że był kierowcą w PAN w latach gdy to jeszcze funkcjonowało jak trzeba, Gdy dostał zawał to szczęście że był na urlopie i w domu, a nie gdzieś w trasie za kierownicą. Przez tyle lat regularnych badań nie wykryto mu żadnej wady ani choroby.
Pomijam, że zemdleć można z wielu różnych przyczyn, niekoniecznie z powodu jakiejś nieleczonej choroby. A nawet i stwierdzone i kontrolowane schorzenie może się skończyć jakimś nagłym atakiem.
No tak, a Ci biedni wszyscy zwykli, przeciętni Janusze za kierownicą swoich resoraków są oczywiście wzorcem prawdziwego kierowcy.
Czemu zauważam tendencję, że miernoty spędzające na drodze zaledwie kilkadziesiąt minut, do maksymalnie 2-3 godzin notorycznie pouczają ludzi, dla których droga jest drugim domem i spędzają na niej nieporównywalnie więcej czasu?
Z czego to wynika, że zawsze ten mały kundel szczeka na tego większego bydlaka.
Nikogo nie chcę bronić, wszędzie są idioci. Tylko pytanie skąd ta tendencja, że ludzie mający maksymalnie średnio-niskie doświadczenie są pierwszymi, którzy pouczają tych, którzy pod postacią doświadczenia są kilkaset tysięcy, może kilka milionów kilometrów przed nimi.
Jeździsz jeden z drugim do pracy, góra kilkanaście, może kilkadziesiąt kilometrów. W weekend jedziesz sobie na zakupy, od wielkiego dzwonu na wakacje i uważasz, że masz prawo oceniać ludzi, którzy spędzają na drodze nieporównywalnie więcej czasu.
Zastanówcie się jakimi Wy jesteście kierowcami, co Wy sobą reprezentujecie i jak zachowujecie się wobec innych kierujących.
Większość z was przez całe życie nie zrobi nawet połowy tego co robi busiarz, czy tirowiec. Zapnę jednemu przyczepkę jednoosiową do 700kg i więcej jak połowa z was nie będzie w stanie wyjechać tyłem z parkingu pod OBI, czy inną Castoramą. Umiejętności jazdy większości z was to jest żart, a nie umiejętności.
Ranny został, ale gdyby nie ogromny refleks, to byłoby z nim o wiele gorzej. Żeby wszyscy piesi tak byli czujni…
Szkoda, że czujny nie był kierowca busa.
Skoro zemdlał w trakcie jazdy to trudno by był czujny.
A powinien!
Ranny najciężej nie został ten co widać jak odskakuje, a ten chłopak najbardziej po prawej patrząc z perspektywy kamery.