Wypadek w Ostrowie Wlkp.
https://www.youtube.com/watch?v=4mhh0wgk15A
Menu
- Strona główna
- PO CO TO WSZYSTKO❓
- YT 271 000
- WSZYSTKIE ODCINKI
- wyprzedzaczPL
- instagramPD
- STOP AGRESJI DROGOWEJ
- UDOSTĘPNIANIE MATERIAŁÓW NA PD
- W MEDIACH
- PARTNERZY
- KALKULATOR SPALANIA
- POLITYKA PRYWATNOŚCI
- KONTAKT
40 komentarzy do "Wypadek w Ostrowie Wlkp."
Miał chłop szczęscie, że był tam nowy metalowy słup. Bo po betonowym to by sraz go do worka chowała.
Za wolno jechał, przeszkadzali mu ci zamulajacy janusze przed nim, to musiał przyspieszyć.
Zawsze winni ci kapelusznicy, co to niebezpiecnzie wolno jeżdżą. Bo wiadomo: szybko, ale bezpiecznie.
Bez żalu dla bandziora… w terenie… gdzie może w każdej chwili pojawić się szkolne dziecko..
Ale kto nie chciałby mieć takiego auto co to ścina betonowy słup i 10 metrów betonowego ogrodzenia, a potem w kabinie pasażerskiej drzwi otwierają się normalnie.
no i sie okazało ze 0,4 promila miał -GRATULACJE
teoria Darwina w praktyce. dobrze, że nikogo nie zabił.
Jesteś pewien? Wg tej teorii geny tego co przeżyje są cenniejsze niż tych co by w tej sytuacji padli. Akurat w przypadku tego 20 latka jest duża szansa że spłodzi kolejnego alkoholika.
Debil
A tymczasem pod Wrocławiem:
http://kontakt24.tvn24.pl/sg/kierowca-jechal-pod-prad-jedna-osoba-nie-zyje,200005.html
ale farciarz ze mu sie nic nie stalo :]
Gówno prawda, szkoda, że nie zdechł, byłoby jednego mordercy mniej
I tu mace całą historie z alkoholem w tle przeczytajcie inie świrujcie jarząbka
http://www.tvn24.pl/ostrow-wielkopolski-pijany-kierowca-wjechal-w-slup,636849,s.html
No masakra… 0,4 promila, to był rzeczywiście nawalony jak bombowiec…
Ja pierdolę, akurat alkohol tu odegrał jakąkolwiek rolę, szukanie taniej sensacji…
Hahahahahaha Jak sie mózgu nie używa to karma wraca
Poszedł jak tupolew ??
Jednak z mocą TDI nie ma żartów
Szyciej! Szybciej! Jeszcze k… szybciej!!!
Nie no, ostro było. Szybkość zacna ale przyjrzyjcie się, jak zapiaszczony był zakręt. Jak wysiada to jeszcze się kurzy od samego wejścia w zakręt. To chyba Bublewicz kiedyś zapytany w wywiadzie, z jaką prędkością można wejść w zakręt – odpowiedział:
-Z każdą.
zapiaszczony zakręt?? chyba oglądamy dwa różne filmiki
Przy dużej prędkości jak wciśniesz hamulec do podłogi, to tak to właśnie wygląda. Kiedyś w Niemczech po drugiej strony autostrady widziałem jak ktoś ostro hamował i spod kół wydobywało się takie coś właśnie, jakby woda albo piach, ale było sucho i piachu raczej tam żadnego nie było. No ale prędkość na pewno była dużo większa niż na tym filmiku tutaj. Oglądając filmiki z wypadkami, to wydaje mi się, że taka chmura chyba zawsze wychodzi z silnika samochodu po zderzeniu. Zazwyczaj jest mniejsza, ale to może zależy od samochodu i uderzenia.
I pomyśleć ze za tym betonowym płotem mogła być huśtawka albo piaskownica z dzieciakiem w środku…
Gorzej. Ja pomyślałem, że w tym samym miejscu stoi pokaźna grupka przedszkolaków. Włos się jeży na głowie.
Ewidentnie za wolno jechał … :/
Jak to możliwe, żeby na prostej drodze wyleciał? Czyżby SMSa pisał?
Obejrzyj nagranie, potem jeszcze raz, a potem znów… Może wtedy zauważysz, że był zakręt, a typ z golfa wpadł poślizg wychodząc z zakrętu zapewne przez zbyt szybkie przejechanie tego właśnie zakrętu którego ty nie widzisz 🙂
jak myślicie -będzie miał nauczkę na przyszłość i będzie jeździł przepisowo-bo tu ewidentnie za szybko było
obstawiam, że nie
Twardy ten gulf, a swoją drogą miał dużo szczęścia, że nic poważnego mu się nie stało, bo prędkość musiała być spora, a gościu wysiadł i się patrzy czy da się jeszcze wyklepać 😉
Ciężko ocenić – mógł doznać obrażeń wewnętrznych, o których się dowiedział dopiero w szpitalu, kiedy szok minął… Widziałem niestety jak ludzie wychodzili z wypadków o własnych siłach, a po parunastu minutach byli już bezskutecznie reanimowani przez ratowników 🙁
Tak sie kończy jak amator za kółkiem próbuje jak w F1 ścinać zakręt
Żenujące zachowanie pierwszego przejeżdżającego (nie nazwałbym go świadkiem). Zero zainteresowania.
To musi być jakaś ważna persona, skoro nie jest w stanie poświęcić 15 minut swojego czasu na – choćby – prowizoryczne zabezpieczenie miejsca wypadku i wezwanie pomocy…
Jak byś dobrze obserwował to wrócił na wstecznym do miejsca wypadku
Nie wrócił. Samochód który podjeżdża potem to BMW X5
Wrócił. X5 ma wysoki tył. Go był dokładnie ten sam pojazd który przyjechał wcześniej.
Początkowo myślałem, że tak właśnie jest – ale “wracający” samochód to nie ten sam, który radośnie przejechał koło miejsca wypadku jako pierwszy, kiedy jeszcze kurz do końca nie opadł…
Nie jestem rusofilem, ale gdzie nam tam do Rosji (ewentualnie tzw. “wschodu”): tam po zdarzeniu zatrzymuje się niemal każdy – wyjątkiem jest ten, kto się nie zatrzyma… Zupełnie inaczej niż u nas.
Przede wszystkim to jest persona, która popełniła przestępstwo. Nieważne, czy ważna czy nie.
Niestety ale większość osób postanawia omijać takie miejsca, przejeżdża jak gdyby nigdy nic.
Jechałem chwilę po tym wypadku i to mondeo które jechało jako pierwsze stanęło po lewej stronie na chodniku za wypadkiem.
Bardzo dobrze, że o tym piszesz. Bo przecież specjaliści i władcy dróg na podstawie widoku z kamery 180 stopni już zdążyli wydać osąd, że Mondeo pojechało sobie w siną dal… Ludzie, ogarnijcie się, a nie pieprzcie głupot jeśli sami nie wiecie jak było.
Pojechał po pogrzebowych