Wyprzedzanie za wszelką cenę
Nawet najlepsza fura nie pomoże, jeżeli nie znamy “sekretów” bezpiecznego wyprzedzania lub nie potrafimy bezpiecznie wycofać się z rozpoczętego manewru. Bezmyślni wyprzedzacze to prawdziwa plaga na polskich drogach. Sieją strach i zniszczenie, zabijają i sami giną, bo musieli wyprzedzić – za wszelką cenę.
22 komentarze do "Wyprzedzanie za wszelką cenę"
Mistrzowie długiej prostej. Inni niech spierd…ją.
Żeby była jasność – ten manewr był bardzo niebezpieczny i w taki sposób jak na filmie, to nawet w “szalonych latach 90-dziesiątych się nie jeździło. Owszem była taka “kultura jazdy”, że jak widziałeś w lusterku, że ktoś cię dogania, to zjeżdżałeś na pobocze (tylko wtedy, gdy tam ciągłej, nie było!). I jak jechałeś, a widziałeś, iż z przodu ktoś wyprzedza/chce wyprzedzać, to z daleka też zjeżdżałeś. Jak widziałeś, że ci obaj zjechali, to (dopiero wtedy!) wyjeżdżałeś na środek. Teraz prawie nie ma takich dróg, a jak nawet gdzieś się tafii, to już mało kto pamięta “że się zjeżdża” , więc tak jeździć już się nie da, bo to działało, gdy 90% tak współpracowało. Fakt, to nie są bezpieczne manewry i dobrze że dziś mamy drogi, którym można się szybko przemieszczać bez wyprzedzania na trzeciego. Nawet gdy taki manewr jest przez wszystkich wykonywany “książkowo” zawsze może się coś wydarzyć – np. pojawi się przeszkoda na poboczu i trzeba szybko i sprawnie manewr zwijać i znowu o ile wszyscy zachowają się prawidłowo, to ok. ale wystarczy, ze jeden się pomyli i karambol gotowy. Tak podsumowując: kiedyś nie było autostrad i inaczej jeździć się nie dało, dziś nie ma potrzeby stosowania takich ryzykownych manewrów, więc zostawmy je jako wspomnienia z młodości i jedźmy bezpiecznie. I raz jeszcze podkreślam, sytuacja na filmie, to było wymuszanie zjechania – skrajnie niebezpieczne. ja nigdy tak nie jeździłem i bym tak nie pojechał.
A i z góry zastrzegam: zaczepki trolla-kłamcy “ja” pozostaną bez reakcji, z wyjątkiem, gdy jego kolejna brednia będzie wymagała sprostowania.
Faktycznie, kiedyś się tak jeździło. Tylko że natężenie ruchu było mniejsze i prędkości mniejsze (Kiedyś miałem pod maską 75KM i koledzy ze studiów zazdrościli mi że mam samochód, teraz mam 150KM i na nikim nie robi to wrażenia). Kiedyś autosana jadącego 75 km/h wyprzdzałem z prędkością 120 km/h, teraz 120 mam jak zaczyna manewr. A i wtedy nie było to bezpieczne – Pamiętaj, że z przeciwka też wyprzedzali i nie każdy chciał ustąpić bo zacząłeś pierwszy. Wyprzedzanie z przeciwnych stron “tym samym pasem” to nie jest dobry pomysł.
Że prędkości był mniejsze, to się zgodzę (ja miałem wtedy 34 km / 750 kg , no może po “podrasowaniu” to było 38, teraz 80 KM /1500 kg, ale z turbo doładowaniem), natomiast natężenie ruchu np. na trasie Gdańsk – Warszawa? było ogromne. Że takie manewry bezpieczne nie są to zgoda, byłem wtedy “młodym kierowcą” , przecież to już ponad 25 lat mija…
Kiedyś bylo coś takiego jak widać na tym filmie. Normalka, póżniej dziękowało się na CB radio słowami “Dzięki kolego za margines” To było normalne a teraz gimbaza mówi pirat,pirat!!!
Widać po łapkach w dół, że tu same pryszczate prawilniaki drogowe, z prawkiem nie starszym niż 3 letnie.
Ty za to w czipsach znalazłeś prawko
Przez takich pacanow jak ty są wypadki bo uważacie prawo drogowe za cos co można interpretować pod wlasne widzimisie
Włącz myślenie to nie boli
Zaraz Staremu podrzucę tą “głupotkę” żeby ją dodał do swojej kolekcji, bo zakładam się o wszystkie pieniądze że przez prawie 30lat co jeżdżę, to zrobiłem bezkolizyjnie 1000 razy więcej kilosów, niż wy tu wszyscy razem forumowi TI.Rodosry.wacze razem wzięci.
A ty weź no się pochwal, ile razy już się zdarzyło osobóweczką puknąć cio?
Zgaś internet, bo cię boli.
ego tak wyiebało, że aż dekiel zerwało
To, że kiedyś była taka “kultura” jazdy, że normą było wyprzedzanie na trzeciego i że po prostu się za to dziękowało to nie oznacza, że to było w porządku. To była patologia drogowa na większą skalę. Narażanie innych nazywasz “normalką”? Przez takie podejście jak to wyrażone w komentarzu szerzy się patologia na drodze. Kolejny wyznawca zasady “Jeżdżę szybko, ale ostrożnie”. Nikomu źle nie życzę, ale jeśli takie manewry mają zakończyć się wypadkiem, to aby z drzewem.
Chyba, racja jesteś z tych co prawko od niedawna maja? co? Kolego, to były inne czasy i inne drogi! Wtedy inaczej jechać nie było jak! Alternatywą była jazda z Warszawy np. do Wrocławia przez 12 godzin… To, nie to co dziś – wyjeżdżasz z Warszawy, do Łodzi trochę powyprzedzasz, a potem rozpędzasz się do 120 km/h i zwalniasz przed Wrocławiem ….
Jedna rzecz to bezmyślne wyprzedzanie, a druga kwestia, o której rzadziej się mówi, to “safety cary” czyli osoby , które bez powodu jadą sobie 60-70 na 90 i tamują ruch. Potem biorą się z tego frustracje i wyprzedzanie na wariata, aby jechać te 90 i przyjechać o normalnej porze do celu. Oczywiście nerwy należy trzymać na wodzy, ale jest to też problem polskich dróg.
lekki offtopic.
Z niepokojem patrzę na kierowców, którzy prowadzą auto z przerażeniem na twarzy. Są to często osoby w podeszłym wieku w starych, małych, ale bardzo zadbanych samochodach.
Niejednokrotnie widziałem jak w mieście chcąc zmienić pas robią to ostrożnie, a jednocześnie szybko, aby pozbyć się już tych nerwów i strachu z danym manewrem.
niestety jest to ciężki temat. Nie chcę zamykać starszych osób w domach, ale takie osoby nie odnajdując się w obecnym ruchu tworzą jakieś tam zagrożenie na drodze.
O! Jakaś nowa interpretacja przepisów ? Jak jest tabliczka 70 albo 90, to znaczy, że to prędkości minimalne? Dobrze ty sie czujesz? Każdy jeździ jak mu potrzeba i wdłg. predyspozycji. Marudzenie ,że “safe cary” jadą jak jadą, to po prostu olewactwo i podejście: jam pan na drodze, uciekać i robić mi miejsce.
ok, mam nadzieję, że jak jedziesz w trasę 700 km to grzecznie całą drogę jedziesz 70 za takim 😀
Widzisz wystarczyło zjechać na pobocze Odrobina współpracy i wszyscy się zmieszczą na drodze. Wystarczy chcieć ❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️❗️
A co jeśli tym poboczem ktoś by szedł? Też byś był taki mądry?
A co jakby tam było przedszkole otwarte i by tam wszystkie dzieci miały kondonawiruda?
@tomek
Ale nie szed!! Rozumiesz cwoku?
Jest linia ciągła.
Chyba na wyswietlaczu
To nie pisał Jontek, tylko ten tłuk podszywacz nieudolny