Wzajemne złośliwości na drodze
Abstrahując od agresywnego i nagannego zachowania kierowcy mercedesa.
Nie naszą rolą jest regulowanie ruchem. Jeżeli chcemy ustępować komuś pierwszeństwa to musimy robić to w taki sposób, aby nie utrudniać ruchu innym.
A późniejsze wzajemne złośliwości, które możemy oglądać?
Oceńcie sami…
Oceńcie sami…
36 komentarzy do "Wzajemne złośliwości na drodze"
Bydlo z warszawy takie same ja to z poludnia smierdzace ze az wstyd patalachy.
Zachowanie kierowcy Mercedesa kwalifikuje się na obicie mordy i skierowanie do badania przez czubków. Spieszył się, ale nagle znalazł czas, by bawić się w “nauczyciela” (choć poziomem tępoty nie miałby szans). Nie mniej…
… postawa nagrywającego też bezmyślna. Całkowicie pokręcone rozumowanie definicji uprzejmości na drodze. Pomylone z kierowaniem ruchem (syndrom niespełnionego policjanta). Jeśli chce się kogoś wpuścić stosować zasadę na zakładkę, czyli wpuszczam jednego i jadę, zwykle reszta powiela zachowanie.
Zatrzymanie się na środku drogi z pierwszeństwem, by puścić tyle pojazdów, które stoją na odrębnym pasie i nie powodują korka – głupota. To jak jak puszczanie pieszych, zatrzymując się zupełnie ze skrajnych pasów, na drogach wielopasowych.
pelna racja
No i widzisz – tym razem się z Tobą zgodzę.
Poza jednym – znowu życzysz komuś tam obicia mordy. Po co? W tamtym wątku wdałem się z Tobą w pyskówkę – bo podobne słowa skierowałeś personalnie do mnie. Pomimo różnicy zdań można było załatwić to w bardziej kulturalny sposób.
Póki nie zacząłeś wjeżdżać na moją rodzinę, jeszcze bym potraktował to jako w granicach ostrzejszej wymiany zdań.
A patologii zawsze tłukłbym ryje, bo dialogiem i kulturą do nich NIGDY nie przemówi. To wykolejeńcy, którym przetłumaczy tylko język pięści, albo buta na gębie.
Niestety, przykre, ale prawdziwe.
Nie będę jątrzył kto zaczął pierwszy… Nie o to chodzi. Ale dalej się nie zgadzam z Twoją postawą: “To wykolejeńcy, którym przetłumaczy tylko język pięści, albo buta na gębie.”
Po co? Nie Ty jesteś od wymierzania sprawiedliwości.
Widzisz – ja sobie co najwyżej popiszę tutaj – nie mam w zwyczaju się kłócić (może czasem lekko sarkastycznie się odnoszę do oportunistów) – ale staram się obiektywnie spojrzeć na sprawę. Tak jak w tym przypadku obaj kierowcy popełnili wykroczenia – to nie ganię ich za to – stwierdzam zwykły fakt. Nie ubliżam nikomu – bo nie o to chodzi – od tego jest policja (nie tylko oni) – od karania mandatami, upomnieniami, wnioskami do sądu.
Za to, wytykam często nieznajomość przepisów ludzi wypisujących tutaj różne mądrości. Życie jedno, przepis drugie. Sam niejednokrotnie przyznawałem się, że zdarza mi się łamać przepisy – czy to z premedytacją, czy przez roztargnienie. Jestem tylko człowiekiem – kierowcą amatorem – nie żadnym ekspertem. Natomiast jeśli ktoś uważa się za eksperta (pan Dworak), czy w kilku postach czy filmie, pan Michał – to to punktuje i czepiam się do bólu. Bo ich rola jest zgoła inna niż moja. Ja co najwyżej dostanę kilka łap w dół – oni mają już realną przekładkę na postępowanie wielu osób. Wiele osób kieruje się obu panów zdaniem i interpretacją przepisów.
Do dnia dzisiejszego nie zgodzę się z opinią pana Dworaka ws. interpretacji wypadku na autostradzie – i próbą tłumaczenia “prawidłowych” manewrów przy wyprzedzaniu.
Przy tym filmie podoba mi się właściwa (w moim mniemaniu) ocena sytuacji przez pana Michała oraz komentarz do któregoś oponenta w dyskusji.
Cóż otworzę się bardziej – na autostradzie zdarza mi się przekroczyć prędkość, zdarza mi się mrugnąć światłami, czy strąbić kogoś (przykład: powiedzmy, że jechałem 140km/h a tu mi kierowca na niemieckich blachach wyjechał pod maskę i rozpoczął wyprzedzać ciężarówkę z różnicą kilku km/h, za mną pusto, można było poczekać kilka sekund – strąbiłem, pokląłem pod nosem, ale nie wyhamowywałem go – bo prowokować niebezpiecznych sytuacji nie chcę).
Przyznaję się też do tego, że nie puszczam pieszych na jezdnię – nie chcę brać odpowiedzialności moralnej, za to, że kierowca obok oleje przepis zakazu wymijania/wyprzedzania bezpośrednio przed; nie chcę brać odpowiedzialności, że kierowca nadjeżdżający z przeciwnego kierunku nie zorientuje się, że mam taki kaprys (bo to nie obowiązek, wręcz niezgodne z przepisami) i chcę puścić pieszego, który może przejść za chwilkę.
Jak jeździłem motorem – to zawsze na długich (bo jestem przeciwnikiem jazdy na światłach cały dzień przez okrągły rok – ludzie za bardzo się przyzwyczaili do świateł i nie reflektują się analizować prędkości – jest szybki look, aha daleko światła/światło to jadę i dochodzi do wymuszenia). Jeździłem tak, abym był widoczny (starałem się być widoczny). Ale jak tu mówić o widoczności skoro są ludzie, którzy potrafią nie zauważyć pociągu. Ok, może roztargnienie (różne są przyczyny) – ale na motocyklu jest to po prostu niebezpieczne – tam nie ma blachy. Na motory uważam najbardziej (i rowerzystów – ale to inny temat bo do tych użytkowników drogi mam jakieś antypatie – może jakby mieli OC to zmieniłbym zdanie) – oni mają tylko “ciuchy” a my mamy kawałek blachy.
Nigdy nikomu nie zwracam uwagi za przejechanie na czerwonym świetle (nie moja rola). Nigdy nie hamuje nikogo i nie zwracam uwagi jak ktoś przekracza prędkość (nie moja rola).
Wyprzedzam prawą stroną (jak kierowca Mazdy z innego filmu) – co najlepsze zgodnie z przepisami tym razem. Bawią mnie komentarze, czy tutaj, czy na stronie Głosu Szczecińskiego, gdzie był artykuł – o tym, że kierowca z Mazdy to pirat, bo przekroczył prędkość i powinien wpuścić kierowcę Froda. Bawią – bo nie wyzywam, nie wylewam żali – ale zwyczajnie śmieszy mnie nieznajomość przepisów udzielających się i jeszcze obnoszenie się tym na publicznych portalach. Wieszanie psów na boguduchawinnych kierujących, albo spychanie odpowiedzialności na nich.
Jeśli widzę szybszego w lusterku wstecznym, to zrobię mu margines (nawet na ciągłej) – po co mam prowokować niebezpieczną sytuację. On chce wyprzedzić, więc będzie się wychylał, więc będzie albo kogoś spychał (będzie się wciskał), albo będzie jechał blisko zderzaka. A tak ja mu zjadę, on pojedzie dalej – nie musi się stresować i ja nie muszę się stresować.
Jak ktoś mi siedzi na zderzaku – nie hamuję, nie włączam p.mgielnych – po co prowokować niebezpieczne sytuacje – ja dam po hamulcach – on depnie bardziej i wpadnie w poślizg. Po co? Dopóki nie dotyka mi zderzaka – to znaczy, że trzyma dla niego bezpieczny odstęp. Dla każdego ten bezpieczny odstęp to inna wartość (ba nawet dla tej samej osoby, ale w innych warunkach pogodowych, godzinnych czy samopoczucia bezpieczny odstęp jest inny).
To my (ja czy Ty) mamy uważać i jeździć zgodnie z przepisami i wymagać od siebie, a nie ciągle krytykować innych kierujących a siebie stawiać na piedestale.
Jak przekraczam prędkość, to na swoją odpowiedzialność z pełnymi tego konsekwencjami. Ale to nie inny użytkownik dróg jest od rozliczania mnie z tego – tylko odpowiednie organa.
Też miałem kilka wypadków czy stłuczek (x jest z mojej winy – dokładnie 2 kolizje – brak koncentracji i stłuczki “parkingowe”) – niektóre się kończyły w sądzie, zarówno jak jeździłem motocyklem i samochodem – bo ktoś nie potrafił się przyznać do błędu. Zaraz zaczynało się tłumaczenie, że jechałem za szybko i on mnie nie widział (co jest mało logiczne dla mnie, bo jak nie widział to skąd wie, że za szybko; albo inaczej – jak nie widział to znaczy, że nie nadaje się do kierowania pojazdem).
Kończąc tę przydługą myśl, monolog. Moja rola jest inna niż dwóch panów (Dworak i Nowotyński). Oni mają przypiętą łatkę ekspertów i ludzi, którzy wyznaczają pewien sposób myślenia i zachowania za kółkiem. Dlatego też oczekuję od nich wyższego poziomu ode mnie, czy od innych.
Wyobrażasz sobie pana Dworaka, który na antenie leci z inwektywami bydło, burak, dureń, imbecyl, czy gorzej? Dlatego tak bardzo czepiałem się pana Michała.
Oczekuję od pana Dworaka, że skoro gani innych za jazdę powyżej dozwolonej prędkości to sam takiej zasady się trzyma.
Od pana Michała oczekuję subiektywnej oceny (jak w tym filmie) i języka politycznie poprawnego w każdej sytuacji (on nie powinien sobie pozwolić na emocjonalne podejście – nie w takiej roli – roli “mentora” wielu kierowców.
Ja tradycyjnie kazałbym rozstrzelać to bydło z marca.
Skąd wiesz, że w marcu się urodzili?
Widac ze patologiczne podejscie , rozstrzelac to jes poziom skad ty z Poludnia Polski ze masz takie gadki?
Przez takich jak ten z Mercedesa giną ludzie na np pasach przy dwu pasmowce. Bo mu się zawsze będzie spieszyło.
Akurat ta sytuacja dobrze pokazuje jak ktoś chce “zrobić dobrze” innym kierowcom, i ma to sens. Gdyby ruch był płynny, nie mielibyśmy o czym pisać. Ale ruch, ekhem, zamulał. Widzimy wyraźnie, że samochody jadą wolno, nie ma mowy o pełnym wykorzystaniu drogi – czytaj – prędzej czy później kierowca i tak stanie na światłach. W takim przypadku upłynnienie ruchu jest jak najbardziej wskazane, często też sam tak robię. A zachowanie kierowcy mercedesa jest żałosne samo w sobie. Pominę już kwestię przepisów – ta jest oczywista. Ale również cała reszta… No, po prostu takie zachowanie, niezależnie od sytuacji jest żałosne. I tyle.
Uprzejmość ze strony innych kierowców jest zawsze mile widziana w oczach tych do których jest skierowana, jednak innym może przeszkadzać.
Osobiście nie jestem zwolennikiem zatrzymywania się i przepuszczania wszystkich hurtem, co nie znaczy że nikogo nie przepuszczam.
Jeśli już mam podobną sytuację i chce kogoś przepuścić to
-zerkam w lusterko czy za mną jest dużo aut, bo jak 3 może 4 to mię ma sensu spowalniać, co innego przy dużym nasileniu ruchu.
-nie zatrzymuje się a jedynie zwalniam żeby zwiększyć odstęp od poprzednika, to na ogół wystarcza ogarnięty kierowcą żeby przeskoczyć a ci za mną się nie żuciają (w myśl reguły na suwak)
Burak z mercedesa.
i tak ma byc Brawo dla naszych polskich chłopaków muza w tle bdb
W tym samym miejscu pod kauflandem w Marysinie miałem podobną akcję, tyle że pan z Hondy o mało nie przyebał w wysepkę.
Ja wypuszczam zazwyczaj (kiedy stoję w korku) po jednej osobie z uliczki podporządkowanej, o ile nie powoduje to tamowania ruchu. Po prostu trzymam odstęp w który ktoś wjedzie, nie wykonuje gwałtownych manewrów. W niektórych miejscach w Warszawie samochody w ten sposób jeżdżą na zakładkę i ruch jest znacznie płynniejszy – zwykłe pomaganie sobie na wzajem 🙂 Przykład ulica AK Nehru/Bartycka czy też Batorego/Wiśniowa.
Niestety pokazane na nagraniu zachowanie jest nieprawidłowe, bo autor nagrania zatamował ruch, a wystarczy jechać jednostajnie, bez gwałtownego przyspieszania czy hamowania. Przepuszczanie wszystkich a następnie jazda w tempie 20 hm/h jest złośliwa w stosunku do pojazdów znajdujących się za nami.
Podsumowując: trzymajmy odstęp, jedźmy jednostajnie i nie przepuszczajmy wszystkich, bo w ten sposób blokujemy ruch.
To fakt, mógł puścić 1 samochód, ale ten nadęty mercedes za nim, wątpię, żeby kogokolwiek puścił. A potem jechał 20km/h, bo ten mercedes na niego trąbił.
Już nie przesadzaj tak z tym nieprawidłowym zachowaniem… co z tego że przepuścił wszystkich trzech? Wystarczy, żeby leciutko potem depnął i już by dogonił to auto, które było przed nim, nie straciłby nawet sekundy ze swojej trasy.
Dokładnie to mam na myśli – nawet jak na siłę przepuścił, wystarczyło później przyspieszyć, a nie jechać uporczywie tak wolno
i jeszcze się gamoń chwali w internetach swoją głupotą
”No to jedziemy 20..30/h haha hihi..Ty ch*u..”, celowe blokowanie i utrudnianie jazdy innym. Kultura pełna gęba..
A nawiasem jak taki kulturalny to niech zjedzie na bok i puści tych co się muszą wlec za ”kulturą”
Najbardziej nie rozumiem logiki takich debili, straciłem 10 sekund przed kogoś przede mną, to go wyprzedze i zahamuje aby stracić jeszcze 20 sekund 😉
Lepsze że ktoś pomyślał że blokując może wkurzyć kogoś kto chwilę wcześniej go blokował, ale prawdziwym hitem jest “no to teraz będziemy jechać 20”, a jak go przyblokował to trzeba go zwyzywać za blokowanie. Lepsze zwroty akcji niż w połowie filmów z holiłudu.
Ten nagrywający to jakiś szmaciarz. Nie dosyć że nie zna się na przepisach to jeszcze męnda prosi się o obicie ryja.
Nie dziwne że ludziom nerwy puszczają.
Powinien dostać mandat za utrudnianie ruchu bo robi to z premedytacją.
nagrywający chyba nie zna zasad pierwszeństwa na drodze o_O
Żeby na tym profilu wypowinac komuś kulturalne zachowanie na drodze …. ile ten z mercedesa stracił sekund na uprzejmości autora nagrania ?? 10? panie adminie kultury na drodze u nas mało wiec proponowałbym zmienić opis filmu bo to kłoci się chyba z idea tego profilu…
Nie wypominam nikomu kultury. Zastanów się lepiej jeszcze raz nad tym co napisałem, ponieważ najwyraźniej nie zrozumiałeś
No niestety wypominasz. “Jeżeli chcemy ustępować komuś pierwszeństwa to musimy robić to w taki sposób, aby nie utrudniać ruchu innym”. W miejscu w którym wyjeżdżam z podporządkowanej NIGDY nie wyjechałbym jeżeli nie zatrzymają się samochody z najczęściej OBU kierunków. Godzinami nie ma przerwy w korku! Więc MUSI się utrudnić innym. Na szczęście takich jak Ty tam nie ma zbyt wielu i ruch odbywa się w miarę płynnie.
Problem w tym, że trzeba wiedzieć jak to pierwszeństwo ustępować, aby nie utrudniać ruchu innym. Sposobów jest kilka. Np. jednostajna jazda bez przyśpieszania. Wtedy pojazd jadący przede mną nieco się oddala i tworzy się luka, z której ktoś może skorzystać. To najlepszy sposób, ponieważ nie zatrzymujesz wtedy strumienia pojazdów, w którym się poruszasz. Wszystko jest płynne. Pokazane ustąpienie jest najgorszym rozwiązaniem, które powinno się stosować w ostateczności, czyli w momencie, kiedy oczekujące na skręt pojazdy blokują tych, którzy chcą jechać prosto. Tutaj stali na osobnym pasie więc nie było potrzeby ustępowania im.
Uwierz mi, że znam zasady dobrego wychowania i kultury na drodze, więc pisząc “Na szczęście takich jak Ty tam nie ma zbyt wielu” zwyczajnie się ośmieszasz 😉
Zdrowia
Panie Michale – tym razem się z Panem zgodzę (jak również z opisem filmu). W końcu oniektywna opinia. Tzn. nie pierwszy raz – czasem się czepiam Pańskiej retoryki – ale nie tym razem.
Brawo.
jezeli chcesz kierowac ruchem to policjantem zostań. po to są oznaczenia na drodze, żeby się do nich stosować pajacu, a nie, że ty masz ochotę wpuścić 10 samochodów to ja muszę za tobą stać…
Obyś stał tak parę godzin i nikt cię nie wpuścił 🙂
Szybko nauczysz się wtedy kultury
Dwa głupki się spotkały i o to efekt
I obydwa siedziały w mercedesie, te głupki. A kolejnemu odpowiadam na jego wypociny.
uważam iż nie dwa głupki tylko jeden ponieważ nagrywający zwolnił w celu przepuszczenia innych włączających się do ruchu
No i? A co on się bawi w szeryfa i policjanta? Nie jesto to jego misja. Poczytaj to, co napisał w kilku postach i poczytak opis filmu autora kanału.