Za, a nawet przeciw – hulajnoga elektryczna
Hulajnoga elektryczna powinna być traktowana jako pieszy czy powinna być traktowana jako motorower?
Artykuł ➡️ https://tiny.pl/t48xz
Hulajnoga elektryczna powinna być traktowana jako pieszy czy powinna być traktowana jako motorower?
Artykuł ➡️ https://tiny.pl/t48xz
5 komentarzy do "Za, a nawet przeciw – hulajnoga elektryczna"
Przecież to jest proste jak drut, wystarczy otworzyć kodeks drogowy:
Dział I. Przepisy ogólne.
art. 2. 46. ,,motorower” – pojazd jednośladowy lub dwuśladowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km/h;
Tu nie ma nawet pola do dyskusji. Osoba, prowadząca hulajnogę, musi być wyposażona w kask, jeśli ma mniej niż 18 lat lub nie ma prawa jazdy kat. B, to musi mieć stosowne uprawnienia (kat. AM). Absolutnie niedozwolone jest, by hulajnoga jeździła chodnikiem, drogą ekspresową, czy autostradą.
Ja się dziwię, że policja jeszcze nie zrobiła z tym porządku.
Na tej samej zasadzie, rower z napędem elektrycznym nie jest już rowerem, bo:
art. 2. 47. ,,rower” – pojazd jednośladowy lub wielośladowy poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem;
i też kwalifikuje się pod motorower, bo jest napędzany silnikiem elektrycznym o mocy do 4kW.
To są proste sprawy, ale ktoś sobie wymyślił hulajnogowoy biznes, przekonał ludzi, że można tym jeździć po chodniku (przypomnę, że nawet rowerem nie wolno jeździć po chodzniku, a hulajnogi elektryczne są bardziej dynamiczne, z pasażerem potrafią ważyć 125kg i rozpędzić się do prędkości 25km/h – to jest potężne zagrożenie dla pieszych, nie tylko dzieci, ale i dorosłych).
Tam sama jazda to jeden problem, inna rzecz że potem się takie hulajnogi walają po chodnikach, często nawet na samym środku, bo nawet na bok nie chce się takiemu dać hulajnogi jak skończy jechać. Ciężko potem zakładać że tacy ludzie będą przestrzegać przepisów jak oni mają na wszystko wywalone.
Ani jedno, ani drugie.
Hulajnoga elektryczna bardziej podpada pod … rower, ze względu na rozwijane prędkości, gabaryty, sposób użytkowania ale przez to, że cyklistów obowiązują “super prawa”, przynajmniej do czasu aż nie zrobi się wreszcie porządku i ich nie znormalizuje, lepiej nie zaliczać jej do tej kategorii, gdyż inaczej będzie jeszcze większy bajzel na drodze.
Moim zdaniem hulajnoga elektryczna, podobnie jak segwaye czy hoverboardy powinny być zaliczane do odrębnej kategorii. Motorower bardziej jak rower. Swoją drogą przepisy mogą sobie być – niestety ich łamanie nie jest często egzekwowane, a szacunek wobec innych uczestników ruchu drogowego jest znikomy…
To się policja popisała…