“Zabrakło 10 cm”

lut 11 2017
Kategoria: O WŁOS, POŚLIZGI

https://youtu.be/0KLooPrWFl8
Share Button
do góry

12 komentarzy do "“Zabrakło 10 cm”"

  • cknd98 pisze:
    12/02/2017 o 11:24

    Czasami warto poćwiczyć na jakimś placu wyciąganie przednionapędówki z nadsterowności gazem. Nie jest to trudne, tylko ciężko jest się przełamać i zamiast dawać po heblach, nie odpuszczać gazu.

    Odpowiedz Report comment
  • Zdzichu pisze:
    11/02/2017 o 19:10

    Dobrze, że tak się to skończyło. Może miał stare opony bo szybko nie jechał. Co do lodu to raczej tam nie było lodu tylko śnieg. Na lodzie nie zakołysałoby autem po zatrzymaniu.

    Odpowiedz Report comment
    • anonim pisze:
      12/02/2017 o 00:54

      Ja kiedyś jadąc po podobnej drodze z prędkością około 40km/h na dobrych zimówkach zacząłem tańczyć i wylądowałem w zaspie. Co się okazało gdy wyszedłem z samochodu – “kolejny” to była szklanka, można było na łyżwach jeździć.

      Odpowiedz Report comment
  • Twardy pończo pisze:
    11/02/2017 o 18:53

    Ale chociaż jeden na luzie, a nie qrwami od razu sadzić.
    Ten w tej ibizie pełne majty pewnie 🙂

    Odpowiedz Report comment
  • true story pisze:
    11/02/2017 o 17:49

    Letnie kapcie do tego gruza – co najwyżej 400 zł w dobrym stanie, ale nie… Cebulę na zimę trzeba było kupić i browarki z biedronki ważniejsze, tak po prostu. “He he he”

    Odpowiedz Report comment
    • zjedzsnickersa pisze:
      11/02/2017 o 18:03

      wez nie pierdoool albo zjedz snickera bo strasznie gwiazdorzysz na oblodzonym asfalcie nawet nalepsze zimowki nie pomoga 😉

      Odpowiedz Report comment
      • Pypa pisze:
        11/02/2017 o 19:33

        Jak się nigdy nie jeździło na nowych zimówkach, to zawsze można pir****ć, że na lodzie i zimówki nie pomogą. Przecież wiadomo, że zimą lepiej chodzić w butach z plastikową podeszwą niż traperach.

        Odpowiedz Report comment
        • Borek pisze:
          11/02/2017 o 20:11

          Się jeździło. Na lód wyłącznie kolce albo w ostateczności łańcuchy, a nie super hiper magiczne zimówki. Potem ojej, jeden karambol za drugim bo w nocy jezdnię zmroziło…

          Odpowiedz Report comment
        • anonim pisze:
          12/02/2017 o 00:52

          Skoro uważasz twoje zimówki dają radę na lodzie, to chyba nigdy nie jeździłeś po prawdziwej “szklance”.
          Wyłącznie kolce lub łańcuchy. Nawet najlepsze zimówki nic nie pomogą.
          Gdy widzę że droga się szkli to zwalniam nawet do 10km/h jeżdżąc na nowych i dobrych zimówkach, bo nic tu po nich.

          Odpowiedz Report comment
    • Takayuki pisze:
      11/02/2017 o 18:14

      No jasne, przecież zimówki oszukają fizykę i zatrzymają auto w miejscu.
      A, i ABS, ABS przecież też pomaga na lodowisku. Że skręcać a nie szybciej hamować? Kto by się tam szczegółami przejmował…

      Odpowiedz Report comment
    • Solo pisze:
      11/02/2017 o 19:44

      Zero kontry i predkosc nie dostosowana do warunkow. Tyle w temacie. Zima to sytuacja dzielaca ludzi na uzytkownikow drog i tych co tylko prawo jazdy jakos dostali. Celowo wprowadzam auto w poslizg po to by je kontrowac na drodze. Tu widac miszcza prostej, ktoremu nawet nie przyszlo do glowy by hebla wcisnac nim wystartuje by wiedziec jak sie auto zachowuje.

      Odpowiedz Report comment

Skomentuj...

Ostatnie wpisy

Szukaj

  • lis 16 2023
    MOKRA PLAMA
  • lis 14 2023
    ZIELONA REWOLUCJA NA POLSKICH DROGACH
  • lis 10 2023
    ZIELONA KOMUNA DLA DOBRA MATKI ZIEMI
  • lis 09 2023
    Czy dojdzie do potrącenia pieszej?
  • lis 08 2023
    Moment zderzenia ciężarówek koło Miechucina

  • Kategorie

  • Archiwa

Skip to content