Zasłabnięcie za kierownicą?
Autor napisał:
“Za kierownicą jestem ja i szczerze dopiero po obejrzeniu tego zapisu zdałem sobie sprawę z faktu, że nie pamiętam ostatnich 10-20s przed kolizją wcale. Zasłabłem? Nie wiem”.
Autor napisał:
“Za kierownicą jestem ja i szczerze dopiero po obejrzeniu tego zapisu zdałem sobie sprawę z faktu, że nie pamiętam ostatnich 10-20s przed kolizją wcale. Zasłabłem? Nie wiem”.
11 komentarzy do "Zasłabnięcie za kierownicą?"
@ do autora
Tak czy siak ,jak masz takie odloty, oddaj prawo jazdy , przesiądź się na komunikację zanim kogoś zabijesz. Tym razem było to auto następnym może być grupa przedszkolaków na przejściu.
A co jeśli to był pierwszy raz? Też byś oddał PJ?
oprocz zaslabniecia nic ci sie nie stalo i innym tez?
https://www.youtube.com/watch?v=m5PwKrrZpb8
Tu moje nagranie, warunki dobre, widoczność git a jednak gościa nie zauważyłem.
Zasłabnięcie to raczej nie jest, wygląda to raczej na rozkojarzenie i późniejsze “wyparcie” – gdyby nagrywający faktycznie stracił przytomność, nie jechałby prosto.
Patrzac po uderzeniu w tyl, ten opel astra kombi prawie zlamal sie w pol :O Pewnie jakis zlep, a przeglady robione pewnie za flaszke
To mógł być JANUSZ ta ameba umysłowa 😀
pisałem sms? patrzyłem w smartfona?
Łapałem kochankę za kolanko?
Śmiechy śmiechami, a zgryźliwość zgryźliwością – ale pamiętajcie, że takie sytuacje dotyczą również Was, jak i mnie (mimo młodego wieku i dobrego zdrowia), i wszystkich innych. Może to być wada serca, spadek poziomu cukru, warunki pogodowe (niektórzy są wrażliwi na zmiany ciśnienia) w połączeniu ze złym dniem, może to być nagły spadek oksydacji. I narażony jest na to absolutnie k-a-ż-d-y!
Tak samo, o wielu (utajonych) chorobach dowiadujemy się dopiero wtedy, gdy coś się wydarzy, a np. zawału nie da się przewidzieć.
Inaczej byście gadali, gdyby komuś z Was lub Waszej rodziny się coś takiego przydarzyło – trochę respektu i empatii jest mimo wszystko wskazane.
Wszystko spoko, tylko wiesz – jakoś nie spotkałem się z sytuacją gdzie osoba, która zasłabła, w chwili uderzenia wydaje z siebie dźwięki bólu, tudzież reaguje na bodźce zewnętrzne. Dlatego raczej bym stawiał tu na zupełnie inny czynnik niż zasłabnięcie. W ramach usprawiedliwienia niech będzie zaśnięcie 🙂