Zderzenie podczas lewoskrętu
Klasyk…
Menu
- Strona główna
- PO CO TO WSZYSTKO❓
- YT 271 000
- WSZYSTKIE ODCINKI
- wyprzedzaczPL
- instagramPD
- STOP AGRESJI DROGOWEJ
- UDOSTĘPNIANIE MATERIAŁÓW NA PD
- W MEDIACH
- PARTNERZY
- KALKULATOR SPALANIA
- POLITYKA PRYWATNOŚCI
- KONTAKT
49 komentarzy do "Zderzenie podczas lewoskrętu"
czysio posiada kartę woźnicy i porusza się po drogach furmanką
wypisuje same mądre sentencje, pytanie po co?
skoro jego mądrości czytajo ci, co brednie wypisujo
i czysiowej wykładni PRD nie rozumiejo
Czytając brednie, które tutaj większość wypisuje, pozostaje mi mieć nadzieję, że większość z komentujących nie posiada prawa jazdy i tym bardziej nie jeździ (nawet hulajnogą) po drodze. To co wypisujecie to niebezpieczne, niezgodne z zasadami ruchu bzdury, które w praktyce mogą doprowadzić do wypadku nawet śmiertelnego.
Przepisy są jasne, włączenie kierunkowskazu nie zdejmuje odpowiedzialności za kolizję powstałą w momencie skrętu, ten kto wyprzedza pojazd skręcający w lewo może otrzymać co najwyżej mandat ale to kierowca wykonujący manewr ma to zrobić bezpiecznie.
Wyprzedzać wolno więcej niż jeden pojazd na raz, któryś z wyprzedzanych nagle włącza kierunkowskaz i skręca, w tym momencie dochodzi właśnie do sytuacji jak z nagrania, dlatego właśnie NIE WOLNO SKRĘCAĆ BEZ PATRZENIA! – to jest analogiczna sytuacja do zajeżdżania drogi przy wyprzedzaniu lub wymuszaniu pierwszeństwa przy wyjeździe z podporządkowanej.
Dokładnie. Niestety 90% ludzi tego o wielu innych rzeczy nie rozumie i mamy na drogach to co mamy
“pojazd skręcający w lewo może otrzymać co najwyżej mandat ale to kierowca wykonujący manewr ma to zrobić bezpiecznie.”
Proponuję postudiować orzecznictwo. Gwarantuję, że znajdziesz wiele wyroków, w których w takiej sytuacji za sprawcę uznano wyprzedzającego.
Wszystko zależy od szczegółowych okoliczności zdarzenia.
“Wyprzedzać wolno więcej niż jeden pojazd na raz”
Powyższe jest z definicji niemożliwe.
Ustawa definiuje wyprzedzanie, jako przejeżdżanie (przechodzenie) obok POJAZDU lub UCZESTNIKA RUCHU. Wyprzedzanie kolejnego pojazdu lub uczestnika ruchu stanowi odrębny manewr wyprzedzania.
Dokładnie. Wyroki gdzie skręcający jest winny nigdy nie wynikają z tego że ktoś skręcił bez patrzenia w lusterko, bo patrzeć nie trzeba. Wynikają głównie z tego, że albo się skręca że złej strony jezdni bądź że złego pasa, brak kierunkowskazu lub z późno albo że ktoś nie zachował szczególnej ostrożności, bo mimo że nie musiał patrzeć to jednak spojrzał i widział że ktoś go wyprzedza lub zaraz wyprzedzi i mimo tego skręcał. W każdym innym przypadku winny jest wyprzedzający. Wystarczy wyroki poczytać.
A
L
E
S
T
A
R
E
W
I
D
E
O
!!!
Co byście nie napisali, policja i sąd prawdopodobnie stwierdzą obopólną winę. Każdy naprawia autko z własnej kieszeni i do widzenia. Miałam identyczną sytuację, kierunkowskaz włączony w odpowiednim momencie, upewnienie się w lusterku a kobieta wyprzedzała kolumnę aut i nie widziała mojego kierunku a ja jej w lusterku w trakcie skrętu. Zapierdzielała jak głupia. Policja stwierdziła, że wina jest po obu stronach i nas pouczyła. Stwierdzili że sąd też wydaje takie wyroki w takich sprawach bo przepisy są do dupy w tym temacie.
Dostawczy mógł jechać za ciężarówką, zagapił się za szybko jechał , nie chciał przydzwonić w d..pe actrosa to zjechał na lewy pas i doszło do bum. Uważam że kierowca ciężarówki widział za sobą sprintera dlatego bardzo wcześnie włączył kierunkowskaz .
Włączył kierunkowskaz tak jak się powinno włączać, a nie jak większość osobówek razem z hamulcem, albo nawet już przy końcówce hamowania przed samym wykonaniem manewru. To jest zmora polskich dróg
Skąd wiecie ile za nagrywającą ciężarówką jedzie samochodów. Obstawiam, że dostawczak wyprzedzał kilka samochodów na raz i ciężarówka była ostatnia. Nie zauważył migacza, ale to nie upoważnia do skrętu w lewo bez patrzenia w lustro. Wina ciężarówki bezsporna. Jestem zawodowym kierowcą
A zawodowym no to wszystko jasne.
Ten busiarz co przyj*bał też “zawodowy”. Chyba, że jeździ po bułki na śniadanie dostawczakiem.
Ubolewam, że nie zatrzymuje się uprawnień za takie pie…nie w internecie…
Czyj wina jest wg. Ciebie i dlaczego dostawczaka skoro wyprzedzał na przerywanej, a nagrywający przecinał jego tor jazdy?
“Jestem zawodowym kierowcą”
Chciałbym napisać, że nie wierzę, ale zdaję sobie sprawę, że w naszej rzeczywistości zawodowy kierowca może być takim samym ignorantem drogowym, jak “amatorzy”.
Nie wiesz, zawodowy kierowco, w jakiej sytuacji dozwolone jest wyprzedzanie na skrzyżowaniu i na oznakowanym zakręcie?
Tutaj nie ma skrzyżowania, a zakręt jest dopiero za wjazdem na parking, więc wyprzedzać wolno. Nie wolno natomiast wyprzedzać pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu i za to dostanie mandat, ale winę za kolizję i wypłatę oc będzie ponosił pojazd ciężarowy – nagrywający. Koniec tematu
Nie wolno wyprzedzać pojazdu skręcającego w lewo i tyle w temacie kolego. Wina w całości wyprzedzającego. Polecam poczytać orzeczenia SN.
Tak samo jak nie można skręcać w lewo, bez wcześniejszego upewnienia się czy nie jesteśmy wyprzedzani. Dzisiaj był taki wypadek, że facet chciał wyprzedzić auto przed nim, ale nie ogarnął, że jego już ktoś wyprzedza i bum. Bardzo zbliżona sytuacja
Dlaczego uważasz, że nie ma w tym miejscu skrzyżowania? Nagrywający skręca w drogę poprzeczną, przy której stoi znak A-7.
Widzisz gdzieś na drodze głównej znak A6c. Ja nie widzę, dlatego tam nie ma skrzyżowania czy to jest dla Ciebie jasne już? Na poprzecznej to sobie może stać cokolwiek, ale to niczego dla mnie nie zmienia. Nie ma tam skrzyżowania tylko jest wjazd jakąś utwardzaną drogą na parking
“Widzisz gdzieś na drodze głównej znak A6c. Ja nie widzę, dlatego tam nie ma skrzyżowania ”
Prawo o ruchu drogowym nie nakłada na zarządcę drogi obowiązku oznakowania skrzyżowania znakami ostrzegawczymi.
Na wyjazdach ze stacji paliw, spod supermarketów czy cmentarzy też stor A-7, ale to wcale nie oznacza, ze tam są skrzyżowania dróg, i że nie wolno tam wyprzedzać
Są to zatem wyjazdy nieprawidłowo oznakowane.
Nie wiesz “zawodowcu” ale obstawiasz, to czyni Cię mało wiarygodnym.
To nie pojazdy są winne, ale ludzie, którzy nimi kierują.
nie w terenie zabudowanym
Nie jest to anakowane skrzyżowanie.
Nie jest to oznakowany zakręt.
Nie ma w tym miejscu zakazu wyprzedzania – o ile manewer zakończymy przed linią ciągłą (co pewnie dostawczakowi by się nie udało).
Nagrywający sygnalizował zamiar wykonania manewru od dłuższego czasu. Nawet gdyby kierowca mercedesa nie sygnalizowała zamiaru skrętu, czas jaki upłyną od rozpoczęcia manewru, do chwili uderzenia jast na na tyle długi, że normalnie jadący kierowca powinien uniknąć kolizji. Moim zdaniem, dostawczak nie tylko nie zachował ostrożności, ale jechał zbyt szybko by zdążyć wyhamować takim ciężkim (ciekawe, czy nie przeładowanym) samochodem. Pamiętajcie, że wyprzedzający ma też obowiązek zachować szczególną ostrożność i upewnić się, że kierowca wyprzedzanego pojazdu go widzi.
miało być “oznakowane”, nie “anakowane”
“Nie jest to anakowane skrzyżowanie.”
A to na nieoznakowanym skrzyżowaniu wolno wyprzedzać w taki sposób? 😉
Całego PoRD na pamieć nie znam, jak wielu tu fachowców. W moim przekonaniu na skrzyżowaniu (oznakowanym, nieoznakowanym, anakowanym lub nie) nie wolno wyprzedzać. Pytanie jak PoRD traktują skrzyżowanie z drogą nieutwardzoną. Na wielu drogach takie nieoznakowane “skrzyżowania” są po prostu niewidoczne.
Połączenie drogi gruntowej z drogą twardą nie jest skrzyżowaniem.
Wydaje mi się, że na filmie widać na drodze poprzecznej asfalt. Jeżeli nie jest to droga twarda, to nie rozumiem, dlaczego wyjazd z niej jest oznakowany A-7.
Co do znaku A-7 masz rację, ale nie odnosi się on do kierowcy mercedesa – ani też busa. Z punktu widzenia uczestnków zdarzenie, nie jest to skrzyżowanie. choć osoba z tamtąt wyeżdżająca jest informowana, że jest – paradok.
Mnóstwo skrzyżowań nie jest dodatkowo oznaczanych znakami ostrzegawczymi. To na kierującym podejmującym manewr wyprzedzania spoczywa odpowiedzialność za bezpieczne i prawidłowe jego wykonanie.
Masz wyprzedzać, kiedy wiesz, że można, a nie kiedy nie wiesz, że nie można.
Nie mylcie skręcania na posesję ze skręcaniem na na skrzyżowaniu, to dwie różne sytuacje.
Gdyby nagrywający skręcał na posesję, to byłby winny kolizji.
W tym przypadku winny jest kierowca wyprzedzający – przede wszystkim wyprzedzał na skrzyżowaniu.
Na oznakowanym zakręcie także nie wolno wyprzedzać, ale to już inna historia.
Ogólnie to nie wolno wyprzedzać/wymijać z lewej pojazdu sygnalizującego skręt w lewo.
Co do zakrętu, nie do końca prawda. Można wyprzedzać na oznakowanym zakręcie, ale trzeba spełnić pewne warunki.
o jakich warunkach przy wyprzedzaniu piszesz? Ja wiem, że istnieje tylko jeden – musi być kilka pasów jezdni.
O warunkach z art 24 ust 8 pkt 1 i 2, które dopuszczają wyprzedzanie w takich miejscach jak zakręt oznaczony znakami ostrzegawczymi (art 24 ust 7 pkt 2).
Podpowiem od razu, autem jest wtedy ciężko, ale motorem takie wyprzedzania jest już spokojnie do wykonania i to zgodnie z przepisami.
Średnio głupota kompromitacja destylacja masturbacja profanacja
Zawodowy się nie popisał, nie patrząc w lusterku. Następnym razem już będzie uważniejszy
Wina nagrywającego jest bezsporna.
Wykonując skręt (szczególnie na posesję, drogę podporządkowaną), obowiązkiem kierowcy jest upewnienie się, że można ten manewr wykonać bezpiecznie. Nagranie jasno dowodzi, że na głównej drodze była przerywana zezwalająca na wyprzedzanie, nagrywający zaś oczywiście postanowił skręcić bez patrzenia w lusterko, w drogę ewidentnie podporządkowaną i doprowadził w rezultacie do kolizji/wypadku.
A co zakazem wyprzedzania pojazdu syganlizującego skręt w lewo?
Obejrzyj nagranie z dźwiękiem, kierowca nagrywający co rzadko się zdarza włączy kierunek długo przed tym zanim dojechał do właściwego skrętu, a i tak kierowca dostawczaka go nie zauważył. Dlaczego? Także wcale taka nie bezsporna.
Tak, że …
Dodajmy, że wyprzedzanie w tym miejscu, biorąc pod uwagę oznakowanie i warunki, było zabronione. Tak że, nagrywający, zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania, miał prawo spodziewać się, że nie będzie wyprzedzany.
Powinni zatrzymać ci uprawnienia do kierowania. Bezdyskusyjnie…
Wiadoma sprawa, tuman w dostawczaku.
Zakończyłby wyprzedzanie na zakazie, linia ciągła.
Niestety w takich sytuacjach policja i sądy orzekają winę skręcającego. Twierdzą, że nie zachował wymaganej ostrożności. Taką sytuację miała np. żona kolegi. Skręcała do kogoś na posesję i wyprzedzacz w nią wjechał. Policja ją obarczyła winą.
I słusznie, obowiązkiem skręcającego jest upewnienie się, że może ten manewr wykonać bezpiecznie, nie ma on pierwszeństwa i nie może mieć w zaistniałych okolicznościach.
Słusznie to kwestia dyskusyjna. Tak jak w tym przypadku, ciężarówka od dłuższego czasu jedzie z włączonym lewym kierunkiem, a i tak kierowca dostawczaka postanowił go wyprzedzić. Pytanie czym się zajmuje w czasie jazdy, że nie rozpoznaje sytuacji na drodze albo czy jego predyspozycje zdrowotne pozwalają mu na bycie kierowcą zawodowym?
Tak jak sytuacja opisana przez stasiaka900, mamy teren zabudowany, obok posesje, a komuś to nie przeszkadza żeby wyprzedzać. Brak wyobraźni czy problem z wolną jazdą? W każdym przypadku dyskusyjne czy taka osoba powinna posiadać uprawnienia? Naturalnie w lusterka zawsze trzeba patrzeć, zasada ograniczonego zaufania, ale kretynów na drogach nie brakuje.