Zderzenie trzech pojazdów w Wyszkowie
Niezrozumiała jazda na pewniaka. Niestety to nie pierwszy i nie ostatni taki przypadek.
Księga ulicy mówi jasno: nigdy nie jedź jeżeli nie masz 100% pewności, że nie zrobisz głupoty na drodze…
https://youtu.be/DytmqzKKbok
12 komentarzy do "Zderzenie trzech pojazdów w Wyszkowie"
Jeden idiota ignorujący oznakowanie i pozostali uczestnicy ruchu znajdują się momentalnie w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
Zastanawiający jest brak jakichkolwiek prawidłowych odruchów u tego barana, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej zamiast zachować wzmożoną ostrożność, poleciał na pełnym gazie – czy on miał w ogóle prawo jazdy?! (po tym numerze powinien je z miejsca stracić).
Ale pięknie idiotę otłukli.
Tyle szczęścia w nieszczęściu miał ten na drodze z pierwszeństwem że uderzył przodem, a nie dostał strzała w bok. Uderzenie w bok jest bardzo niebezpieczne bo strefa zgniotu jest malutka.
A ten kut.. co przez pasy przechodził olał sprawę i poszedł sobie. Jak ja gardzę takimi ludźmi.
A co miał zrobić? Pomóc i zaraziś się AIDS ? Ja na widok wypadku będę spierdzielał, tylko kurz po mnie zostanie 🙂
“Art. 162.§ 1. Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. ” Najpierw musisz sprawdzić czy poleciała krew. Bez krwi nie można się zarazić AIDS. Ja profilaktycznie w samochodzie/plecaku/sakwie rowerowej mam rękawiczki lateksowe. Przydają się w różnych okolicznościach, jak np. wymiana żarówki w trasie, albo naprawa łańcucha rowerowego no i oczywiście udzielanie pomocy.
Ludzie mają w dupie ten przepis, pewnie między innymi dlatego, że jeszcze nikt nigdy w naszym kraju nie został skazany, za jego nieprzestrzeganie.
i tu się mylisz. Generalnie przybija im się wszystkim uciekającym z miejsca zdarzenia. Widać jaka świadomość jest w narodzie “zarazić sie aids” Popytaj sie ratowników co musiałoby się stać. Nikt nie musi taplać się w krwi, pomoc to też zadzwonienie po pogotowie, zaopiekowanie się poszkodowanymi, pomoc im, uspokojenie, zzabezpieczenie miejsca zdarzenia itp itd
Dokładnie Paweł.
Dobra, wiem, że ostatnio coś w telewizji szumiało na temat pomocy ofierze potrącenia, która była nosicielem wirusa HIV.
To ja mam radę dla takich, którzy boją się “pomagać” ofiarom zdarzeń drogowych.
Zgodnie z art. 162 par. 1 i żeby uniknąć odpowiedzialności karnej przez naocznych świadków (gdzie rzeczywiście są wyroki dla takich osób):
WYSTARCZY WYKONAĆ TELEFON NA NR ALARMOWY, SŁUŻB.
To też jest pomoc. I wilk syty i owca cała.
Taka czynność (wykonanie telefonu powiadamiające odpowiednie służby) nosi znamiona udzielenia pomocy. Nikt nie każe prowadzić resuscytacji ani wyciągać ofiar z samochodów.
No tak, powinien wyjąć kodeks drogowy oraz konstytucję i wyjaśnić debilowi co znaczy droga z pierwszeństwem przejazdu.
Ale fajnie, podoba mi sie