Złośliwe i niebezpieczne zachowanie na drodze
Opis autora:
“Frustrat drogowy mając cały pas rozbiegowy do wykorzystania wjeżdża na jego początku przed maskę, po czym po mojej sygnalizacji, że mi się to nie podoba przyhamowuje. Później przekazałem kierowcy, że coś z nim nie tak, a temu zachciało się jechać za mną “na zderzaku” niemal przez całe miasto, by w końcu odpuścić.”
43 komentarze do "Złośliwe i niebezpieczne zachowanie na drodze"
Kolejny bardzo słaby kierowca który koniecznie musi się pochwalić w necie swoją kiepską jazdą…
Nie rozumiem takich buraków jak nagrywający… skoro widzisz że w tym miejscu jest miejsce gdzie łączą się drogi i w dodatku jadą tam samochody to czemu nie zjedziesz na lewy pas który był pusty… Ty byś sobie spokojnie przejechał dalej a inni mogli by się spokojnie i bez niczyich nerwów dołączyć do ruchu.. Brak słów…
@on – a co ten z Opla to nie ma pedału gazu lub hamulca? Miał cały pas do rozpędu, Dużo miejsca aby spokojnie wjechac przed nagrywającym, pewnie jeszcze więcej za.
Jak byś na mnie trafił to za te “długie” też by Ci przyhamował.
Fiutek nagrywający ma więcej wrednych popisów. Jeżu jakbym prał typa po mordzie… https://www.youtube.com/watch?v=ZYQ2VtVhkF8
No klasyka gatunku. Burak poluje na takie sytuacje.
Gotów jestem zaryzykować stwierdzenie, że Ci ludzie którzy rzekomo mu wymuszają naprawdę starają się dołożyć wszelkich starań by zrobić to zgodnie z przepisami, tylko ten cep z kamerką zwyczajnie celowo im to uniemożliwia.
To jest buractwo w świetle prawa. Burak zasłania się przepisami i wyciera sobie nimi mordę, a jest zwyczajnym burakiem. To jest wykorzystywanie przepisów prawa do bycia chamem.
Prać takich po mordzie to mało… najgorsze, że odkąd kamerki są stałym wyposażeniem wielu aut takich chamów przybyło. Kiedyś nikt nie chciał tracić czasu na takie przepychanki, to była domena głównie złotówiarzy. A teraz przeciętny Kowalski kupił sobie kamerkę i głupa rżnie wycierając sobie mordę przepisami ruchu drogowego.
“to była domena głównie złotówiarzy”
hahaa mistrz!
Nagrywający menda straszna. Widać wyraźnie, że zwolnił, co wyglądało jakby chciał po prostu typa z corsy wpuścić – a jednak ewidentnie widać, że zależało mu na wrednym wymuszeniu hamowania włączającego się do ruchu. To nawet nie brak współpracy na drodze, tylko robienie po złości, takie polskie bycie mendą, frustratem, k*rwą…
@rsx
Zwolnil, zeby umozliwic Corsie wykonanie tego manewru. Corsa powinna razniej przypieszyc na “rozbiegowym” i wjechac na przed nagrywajacego zachowujac odpowienied odstep, a nie wpychac sie na metry.
Wcale nie dziwię się, że czerwony zmienił pas, gdy tylko skończyła się ciągła linia. Widział w lusterku jadącego szybciej kamerzystę i ocenił, że jak będzie dalej rozpędzał się na pasie rozbiegowym, to kamerzysta zrówna się z nim i będzie tam musiał ostro hamować. Sam już kilka razy spotkałem się z takim zachowaniem i obecnie posiadając samochód ze słabym silniczkiem wbijałbym na lewy pas tak jak to zrobił ten czerwony. Mam wrażenie, że kierujący z kamerą zachował się zgodnie z zasadą: “mam kamerę i to ja mam rację”.
Pamiętaj, że w takim przypadku to
Ty się włączasz do ruchu i masz bezwzględnie ustąpić pierwszeństwa, a nie wpierdalać się komuś. Z drugiej strony “kamerzysta” miał lewy pas wolny i spokojnie mógł zjechać i wpuścić czerwonego. Mi się wydaje, że ta sytuacja wynikła z złośliwości Polskich kierowców, zrobią wszystko, żeby komuś przeszkodzić. Kurna ludzie, pomagajmy sobie wzajemnie na drodze, na pewno wtedy jazda pójdzie płynnie , szybciej i przyjemniej. NIE UTRUDNIAJMY INNYM, w innych krajach to działa. Pozdrawiam
Gdy Opel zajął już miejsce na pasie prawym to stał się tym samym normalnym uczestnikiem ruchu na tej drodze. Na lewy pas zaczęli zmieniać niemalże jednocześnie, więc naprawdę tutaj nie ma jak doszukiwać się winy Opla. Miał prawo zmienić pas na lewy i nie musiał nikomu pierwszeństwa ustępować, bo ten pas miał wolny. Kamerzysta postanowił w tym samym momencie zmienić pas ruchu i to był po prostu przypadek.
Kamerzysta jest chamem na drodze i tyle, bo z jednej strony nie do końca wiadomo co chciał zrobić. Zamiary nagrywającego nie są jasne. Dojeżdża prawym pasem widząc pojazdy chcące włączyć się do ruchu. Lewy pas ma wolny to widzimy na filmie, że przez całe 19 sekund nic tam nie jedzie.
Zamiast od razu zmienić pas na lewy i pozwolić się włączyć do ruchu, a jednocześnie samemu nie musieć hamować to jechał do oporu prawym, utrudnił manewr włączania się z drogi podporządkowanej, a następnie NAGLE jednak dało się zmienić pas na lewy…
Nagrywający jest głąbem i tyle. Doprowadził do potencjalnie niebezpiecznej sytuacji, albo ze swojej głupoty i braku umiejętności, albo celowo, bo jest chamem na drodze.
Zachowanie tego gościa kwalifikuje go do wakacji w przybytku dla obłąkanych, stwarza zagrożenie nie tylko dla siebie ale dla otoczenia.
Jadąc wielopasmową drogą i mając wlot z boku, nawet z pasem rozbiegowym, w miarę możliwości należy zjechać na lewy pas, ułatwia to wjazd pojazdom z podporządkowanej – nie jest to wymóg ale kultura jazdy.
Jeśli nie jest to wymóg, to znaczy że nie należy – ale można. Tylko po co, skoro w tej sytuacji kierowca na pasie rozbiegowym miał dość miejsca, by zmienić pas przepisowo i bez żadnych zagrożeń gdyby tylko chwilę pomyślał?
W przypadku gdy mam wolny lewy pas i widzę, że ktoś chce “wbić” z rozbiegówki na prawy, zjeżdżam na lewy , ten kros wjeżdża na prawy i po kłopocie. Po co sobie nerwy szarpać.
Później jednak miejsce znalazł i wbił się na lewy.
typowe wjechać w zderzak i świecić długimi pewnie jeszcze klaksonik był bo stara w domu nie daje 😛
A tam gadanie o wpuszczaniu. Miał na tyle pasa rozbiegowego że by wjechał na drogę za nagrywającym bo pewnie nikt za nim nie jechał. Ja nie muszę każdego wpuszczać. Wpuszczam jak wiem że ciężko komuś by było pas zmienić a nie na prawie pustej drodze.
Ech, klasyka gatunku.
Czyli znowu rozbija się o kulturę na drodze zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Od dawna powtarzam jak mantrę, że zdarzenia drogowe rzadko są spowodowane głupotą jednej osoby. Zazwyczaj jest to pechowa kumulacja braku umiejętności, czy zwyczajnego egoizmu większości uczestników zdarzeń.
Oczywiście, w świetle prawa jedynym winnym jest kierowca Opla, ale na prawie świat się nie kończy, ale z pewnością pomaga uporządkować pewne sprawy. I tak, owszem kierowca Opla ma tutaj pewne obowiązki i nie sposób się z tym spierać.
Tylko czy naprawdę chcemy by ruch drogowy wyglądał w ten sposób?
Przecież my też bywamy w takich sytuacjach, niejednokrotnie jesteśmy raz po jednej stronie, raz po drugiej.
Parę dni temu pojawił się tu film pt. “Dziś ja pomogę Tobie, jutro Ty mi” no i patrzcie jak szybko ludziki zapominają.
A przecież po prostu wystarczyło zachować się jak człowiek…
Jezu, że dorosłym ludziom trzeba tłumaczyć takie rzeczy. Sami na siebie sprowadzacie zagrożenie na drodze, a jeszcze zagrażacie osobom postronnym. Jęczycie o obowiązkach innych osób sami będąc często na bakier z nimi.
A wystarczyło dojeżdżając do skrzyżowania zdjąć nogę z gazu, odpuścić te 10kmh i problemu by w ogóle nie było…
Nie ważne w tym momencie jakie jest prawo. Ważne jest w tym momencie jak niewiele dzieli nas od pokojowego współistnienia na drodze i to jak ciężko przychodzi nam to by uczynić ten prosty gest.
Problemem jest to jak niewiele trzeba, by na drodze było przyjemniej i bezpieczniej. Przepisy nie zapewniają bezpieczeństwa, przepisy są tylko po to, żeby ustalić winnego. Grunt to dążyć do tego, by tych winnych wskazywać nie trzeba było i dlatego należy jeździć tak byśmy nie musieli się nad tym zastanawiać.
Bo proszę sobie uczciwie przed lustrem odpowiedzieć na pytanie.
Co stoi na przeszkodzie odpuścić te 10kmh żeby inna osoba bezpiecznie wjechała. Oczywiście działa to w dwie strony, ale akurat na załączonym nagraniu nagrywający jest w znacznie dogodniejszej pozycji by ułatwić, a zrobić tego nie chce. Dlaczego? Nie wiemy. Pewnie podobnie jak większość uznał, że “tamten ma ustąpić o koniec”. Może miał włączony tempomat i nie chciało mu się wyłączać… możemy gdybać. Faktem pozostaje, że zachował się niefajnie i jak to mówią… karma wraca… chamem okazał się kierujący Oplem. Czyli trafił swój na swego.
dokladnie – zamiast pyk na lewy i gaz i po sprawie (bez wzgledu na to czy zachowanie drugiej strony bylo ok czy nie) to jakies cudawianki, przypychanki i filmiki na jutuba
Nagrywający nie musiał zwalniać by wpuszczać czerwony samochód, ten wjechał mu mocno przed maskę. W takich sytuacjach lepiej zjechać na lewy pas i dać się włączyć innym do ruchu. Nie bądźmy egoistami, pokażmy innym że mamy kulturę – na złe nam to nie wyjdzie 😉
Nie bądźmy egoistami, patrzmy w lusterka i dostosowujmy się do sytuacji na drodze – świat nie kręci się wokół nas.
Ale on tam miał tyle miejsca na rozpęd że dałby radę nawet tą corsą 😉 A ta zmiana pasa akurat w tym miejscu wygląda faktycznie jak zwykła złośliwość.
gdzie tu widzisz włączanie się do ruchu ???
Nic by ci się nie stało gdybyś go wpuścił, według ciebie miał się na pasie rozbiegowym zatrzymać? Nagrywający to kawał drogowego chama.
miał się rozpędzić i wykorzystać długość pasa, żeby bezpiecznie zmienić pas ruchu a nie wpierdalać się pod maskę to są obowiązki kierowcy Opla a co mógł zrobić nagrywający to co innego
Tak się składa że nagrywający miał obowiązek wypuszczenia czerwonego auta.
Miał to z prawej strony A jemu kończył się pas , w tej sytuacji nagrywajacy ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa chyba że znaki mówią inaczej.sam na siebie idiota filmik wrzucił na yt. No kur…A kretyn
@Tomuś
Zobacz jeszcze raz film i przeczytaj jeszcze raz to, co napisałeś.
Jeśli dla Ciebie koniec linii ciągłej i przejście w przerywaną jest końcem pasa rozbiegowego to nie wsiadaj za kierownicę.
Również nie miał obowiązku ustąpienia pierwszeństwa. Oglądaj film tak długo, aż znajdziesz odpowiednie znaki i zgodnie z przepisami je zinterpretujesz.
rozpędzić się miał
chwalisz się swoim egoizmem i brakiem przewidywania ???
Błąd.
Zjechanie na lewy pas w tej sytuacji, to przyzwolenie na tego typu sytuacje, że z rozbiegowego pakuje się na samym jego początku. I wychodzi jak na filmie, bo włączający właśnie tego oczekuje.
Natomiast nie widzę problemu, by zjechać na lewy, kiedy włączający jest przy końcu pasa rozbiegowego.
Ja uciekam na lewy zbliżając się do ślimaków dużo wcześniej jeśli nic nie jedzie na lewym tak jak to działa na zachodzie chociażby. Może dlatego, że kupę lat na dużych autach spędziłem i wiem czego się spodziewać. Wjechał może i za szybko ale nagrywający tez “pipka”
A kto powiedział, że trzeba jechać do końca pasa rozbiegowego. Na filmie “wjeżdżający” zajeżdża drogę nagrywającemu i to jest problemem, a nie to, że zmienia pas za wcześnie. No i problem jest w tym, że jest burakiem z kompleksami, który nie dość, że się wje*ał pod maskę to jeszcze hamuje. Ja osobiście zjechałbym na lewy widząc dojeżdżający czerowny, co nie znaczy, że nagrywający tak musiał zrobić, bo to czerwony miał obowiązek dostosować prędkość tak by bezpiecznie włączyć się do ruch. Generalnie życzę wszystkim więcej wzajemnej życzliwości, a mniej złośliwości, chamstwa i kure*twa na drodze.
Nie zgadzam się!
Ilekroć dojeżdżam do tego typu rozbiegówek zawsze (o ile jest to możliwe) zjeżdżam na lewy pas. Czemu nie ułatwiać sobie życia? Następnym razem to mnie ktoś zrobi miejsce na prawym pasie, jak będę zjeżdżał z rozbiegówki. A zachowanie opla? To typowe buractwo. Od razu zgłosić na: http://stopdrogowymwariatom.pl/zglos-wykroczenie/
A wystarczyło pewnie wcześniej zjechać na lewy pomoc się włączyć…
Znając życie był pełny i ktoś pędził, ale jednak później oboje skończyliście na nim.
Jakby nagrywający był uprzejmy zjechałby, poprawił widoczność i płynność w ruchu, ale u nas to zawsze trzeba kogoś wyhamować bo on miał znak ustąp pierwszeństwa…
Mógł zjechać, ale nie musiał i kierowca Opla miał w takim przypadku odpuścić gaz, dać się wyprzedzić i włączyć się do ruchu wykorzystując cały pas rozbiegowy, a nie wpierdzielać się komuś przed maskę.
A nagrywający chciał pokazać, że masz znak ustąp pierwszeństwo to się bujaj.
Tak samo jak mnie drażni blokowanie pasa zwierzającego na początku ale są sytuacje kiedy można wzajemnie ułatwić sobie życie.
A skąd wiesz w jakiej sytuacji był nagrywający? Byłeś tam? Prowadziłeś? Może na lewym pasie nie było miejsca żeby zjechać. Oglądasz film z pewnej minimalnej perspektywy i jak koń z klapkami na oczach ferujesz wyroki.
Bo później nagle oboje mogli skończyć na lewym?
To było zwykłe “nie dam się”
Później jednak miejsce znalazł i wbił się na lewy.
A oplowi wystarczyło pewnie trochę zwolnić i wcisnąć się za nagrywającym. Ale byłaby to pewnie dla kierowcy opla zbyt duża ujma na honorze.
Albo przyspieszyć i też zmienić pas. Mamy niestety zalew leniwych kierowców, którym nic się nie chce i nic nie muszą, ale każdy im musi pomagać na drodze.
Albo tak.
Trzeba trochę pomyśleć, a nie powodować tego typu sytuacje.