Znów to przeklęte skrzyżowanie!
Jak tak można?! Czy osobom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo ruchu drogowego nie zależy na tym, aby w końcu zrobić porządek na tym patologicznym skrzyżowaniu??? Wpiszcie sobie w YouTube “Reńska wieś skrzyżowanie” to zobaczycie, co się tam dzieje! Do ilu jeszcze wypadków musi tam dojść, żeby ktoś się w końcu opamiętał?!
15 komentarzy do "Znów to przeklęte skrzyżowanie!"
skrzyzowanie jest dobre,tylko ludzka głupota,nic wiecej!!! ps.prawo jazdy sie zdaje a nie kupuje!
Przecież tam skrzyżowanie jest dobrze oznakowane DK45 ma pierwszeństwo nad DK38 i DW418, a to że kierowcy nie respektują znaków pionowych a tym bardziej poziomych bo jest wyraźny nakaz zatrzymania, to nic się na to nie poradzi.
Nie skrzyżowanie trzeba zmienić a kierowców co tamtędy tak jeżdżą. Skrzyżowanie oznakowane bardzo dobrze, są nawet znaki “Ustąp pierwszeństwa” w raz z tabliczkami informacyjnymi o STOPIE na 200m przed skrzyżowaniem. Chyba idzie wyhamować…? Polecam Google Street View na Google Maps, wszystko widać jak na dłoni…
Jezdizlem przez 5 lat ta droga i skrzyżowanie bardzo dobrze oznakowane .Niestety duzo osob nie mysli podczas jazdy Jada na pamiec na wyczucie i na pamiec.Wystarczy zmienic organizacje ruchu na jakim kolwiek skrzyzowaniu i juz sa stuczki
chyba opatentuję takie urządzenie: betonowa ściana stawiana przy znaku stop, która chowa się pod asfalt dopiero jak ktoś się przed nią zatrzyma. Na tym skrzyżowaniu pewnie by pomogło 🙂
Mniej drastycznie i taniej na pewno byłoby zrobić progi zwalniające kilkadziesiąt metrów przed tym skrzyżowaniem (oczywiście dla tych co tam mają ustąpić). To chyba nie jest zbyt drogie ani tym bardziej uciążliwe skoro i tak muszą się tam zatrzymać na stopie.
To nie droga osiedlowa żeby progi robić , widział ty kiedyś progi na drogach krajowych
Obaj jechali zbyt szybko, żeby przy kiepskiej widoczności na skrzyżowaniu zahamować w momencie, gdy w polu widzenia pojawi się inny pojazd. Po prostu w takim miejscu należy zwolnić, niezależnie od pierwszestwa/podporządkowania, żeby zdążyć wyhamować w razie sytuacji kolizyjnej.
Żadna zmiana organizacji ruchu niczego tu nie zmieni – przerabiano to w kilku “czarnych punktach”, skończyło się na postawieniu świateł i utrudnieniu ruchu wszystkim. Potrzebna jest zmiana mentalności kierujących.
Właśnie o to chodzi – można tu dać światła, ale z kolei co chwilę by ktoś na czerwonym przejechał. Nic tu nie pomoże, a jedynie zmiana mentalności kierowców. Na drodze głównej ograniczenie do 70, wielki znak ostrzegawczy “uwaga wypadki”, a ludzie zapieprzają ponad 100. Na drodze podporządkowanej ograniczenie do 40, najpierw znak “ustąp pierwszeństwa”, potem “Stop” pionowy i jeszcze linia bezwarunkowego zatrzymania na asfalcie, a ci jadą bez zatrzymywania. Jak zobaczyłem kilkadziesiąt wypadków na youtube z tego skrzyżowania, to przeraziło mnie, jak u nas w kraju się jeździ. Jeszcze bardziej będę zwalniał przed skrzyżowaniami, nawet mając pierwszeństwo. Dostać strzała w bok, gdzie małe dziecko siedzi w foteliku, nawet boję się pomyśleć….:-(
Świetnie znam te skrzyżowanie dróg krajowych. Uderzony wymusił pierwszeństwo i nie zatrzymał się mimo, iż miał pionowy STOP i poziomą linię bezwzględnego zatrzymania się. Obawiam się, że cokolwiek tam się zrobi, to nie pomoże. Światła spowolnią ruch, który nie jest wielki w tym rejonie (DK 45 Krapkowice – Racibórz z większym ruchem i DK38 do Głubczyc i granicy). Postawić rondo? Chyba tylko, bo widać, mentalność ludzi się nie zmienia.
Tak ciężko rondo wybudować w tak kolizyjnym miejscu????
Rondo?
Mamy najwięcej rond w europie chyba. A szczyt szczytów jest w Zgorzelcu (https://www.google.pl/maps/place/51%C2%B009'13.3%22N+15%C2%B001'36.7%22E/@51.153699,15.026851,17z/data=!3m1!4b1!4m2!3m1!1s0x0:0x0?hl=pl)
Tam już rozwiązanie zaawansowane – dwa ronda. To większe się korkuje i blokuje zjazd z tego mniejszego. Zdarza się też tak, że to duże jest tak zakorkowane, że blokuje totalnie to mniejsze, przez co Ci którym udało się przejechać przez to większe nie mogą jechać dalej bo stoją przed tym mniejszym i w konsekwencji blokują większe.
W uproszczeniu:
1. nie można wjechać na mniejsze bo nie ma miejsca – stoją auta aby 200 metrów dalej wjechać na większe.
2. Na większe wjechać nie można bo stoją ludzie w korku aby wjechać na mniejsze (blokują rondo)
3. patrz punkt 1.
Polecam wycięczkę do Anglii tam zboczysz dużo więcej rond
Tak ciężko zdjąć nogę z gazu i przełożyć na hamulec zbliżając się do skrzyżowania z ograniczoną widocznością?
Rondo nic nie da. Po prostu Polacy nie umieją jeździć po drogach, na których jest więcej niż jeden uczestnik ruchu. Trzeba by każdemu wybudować indywidualną drogę, ale nawet w szczerym polu co niektórym by drzewo na drogę wyskoczyło…
jest to niezbyt szczęśliwe skrzyżowanie to fakt, ale co można poradzić jak ktoś znaki STOP ma w głębokim poważaniu. oznakowane dobrze, ograniczenie prędkości jest, widoczność po zatrzymaniu na stopie elegancka
obaj mieli pierwszeństwo 😀 ale tak im sie tylko wydawało. po prostu tam ma pierwszeństwo ten, kto jest szybszy. ot, cebulowa rzeczywistość