Fatalny finał wjazdu na czerwonym świetle – niestety dość często spotykany błąd na tego rodzaju skrzyżowaniach.
Email
Δ
33 komentarze do "“A ten co?”"
W Krakowie na każdym pasie jest osobny sygnalizator na “bramie” i po bokach, tutaj jest tylko jeden i nie obejmuje skrajnego lewego pasa – kiedyś to była norma, teraz rzadko widuje takie “rozwiązanie”.
Napisałbym, że kierowca powinien baczniej obserwować oznakowanie i sygnalizację świetlną ale trzeba przyznać, że wstawienie jednego sygnalizatora który zarządza kilkoma pasami na raz, faktycznie może wprowadzić w błąd – nie jestem pewien czy w ogóle tak można to obecnie zrobić.
nie rozumiem stwierdzenia w opisie filmu: “dość często spotykany błąd na tego rodzaju skrzyżowaniach”. przecież te skrzyżowania są wręcz banalnie proste. Każde skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną rozpatrujesz jako oddzielne skrzyżowanie, zwracasz uwagę na to jaki masz nadawany sygnał i zachowujesz ostrożność, co w tym trudnego?
No dokładnie. Ja nie rozumiem co innym nie podoba się w sygnalizacji? Wiele osób się czepia że tam jest sygnalizator S3. No jest bezkolizyjny, ale dalej są następne światła.
Biedny Lublinek, już chyba nie wróci drogę. Polska motoryzacja ucieka do lamusa. Szkoda. A ta z Leona stoi i nie wie co się stało.
Mi się wydaje, że ona nawet nie wie że przejechała na czerwonym. Pewnie dopiero gość z kamerką ją uświadomił.
Niektórzy myślą, że jak przed skrzyżowaniem mieli zielone to już mogą jexhać nie patrząc na nic.
Jakiś czas temu miałem podobną sytuację. Skręcałem w lewo i wjechałem na zielonym. Z lewej strony wystawało auto które dalej skręcało w lewo więc musiałem go ominąć. Popatrzyłem w prawe lusterko i prawą szybę czy na nikogo nie wjadę i pojechałem dalej. Po chwili zorientowałem się, że przejechałem na czerwonym. Na szczęście nikogo nie było z prawej na zielonym świetle
co za C I U L A
powtorze raz jeszcze – kobity do garow a nie za kolko
Reakcja pieszych BEZCENNA!!!
mimo wszystko debilne oznakowanie sygnalizatorami kierunkowymi S3. W zamyśle oznaczają one brak kolizyjności w kierunku ruchu wskazywanym przez nie:
Rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych
§ 97. (dotyczący właśnie S3)
(…)
3. Sygnał zielony nadawany przez sygnalizator kierunkowy S-3 oznacza, że podczas jazdy we wskazanym kierunku nie występuje kolizja z innymi uczestnikami ruchu.
(…)
Przy takiej organizacji skrzyżowania wystarczyłyby w zupełności zwykłe S1 skoro dotyczą tylko najbliższej prostopadłej jezdni i to w dodatku jednokierunkowej.
Nie zmienia to postaci rzeczy, że kolejne czerwone przegapione zostało.
Dobre oznakowanie. Tam nie występuje kolizja z innymi uczestnikami ruchu więc jak najbardziej poprawne. Chodzi też o pokazanie że tam są dwa pasy do skrętu w lewo.
krzysiok – nie masz racji. uzupełniające znaki nad sygnalizacją wystarczą na pokazanie dwóch pasów do skrętu w lewo – sygnalizator S3 według mnie bezzasadny w tym miejscu.
Zasadny czy nie. Jest dobra sygnalizacja. Jak ktoś nie widzi następnych świateł na drodze to ma problem. Tamte następne światła można by jakoś polepszyć ale też dają radę.
“Tam nie występuje kolizja z innymi uczestnikami ruchu” – i jak widzisz wystąpiła a manewr skrętu w lewo zakończył się dopiero po przejechaniu czerwonego. W S3 nie może tak być że napotykasz czerwone przed zakończeniem manewru skrętu.
Nie ma sprzeczności. Wykonał skręt i dojechał do następnych świateł bez kolizji z innymi uczestnikami ruchu. Co tam jest złego?
Tutaj masz identycznie w lewo. https://maps.app.goo.gl/nsn3D
Moim zdaniem jest sprzeczność – bo przy tym drugim sygnalizatorze (z czerwonym światłem) nie ma znaku ustąp ani droga z pierwszeństwem, a więc jesteśmy w obrębie jednego skrzyżowania.
Oczywiście że jest sprzeczność, Darek ma rację 🙂
Zazwyczaj przed takimi “rondami” są znaki ustąp pierwszeństwa i skrzyżowanie o ruchu okrężnym (co zastosowanie ma tylko jak nie działa sygnalizacji). Więc traktowanie tego jako kilka skrzyżowań wykluczają te właśnie znaki.
Przy takich nie powinno być już ruchu okrężnego, a rozrysowane pasy, oznaczenia kierunków poruszania i znaki ustąp czy pierwszeńśtwo przy każdych światłach.
Masz działającą sygnalizację to ciebie znaki nie dotyczą.
ale znaki obowiazują gdzie i które wtedy ? bo są znaki które obowiązują najbliższe skrzyżowania, jak światła działają, to ok, ale jak nie działają, to oznaczenia nie są już prawidłowe
W myśl rozporządzenia jak masz połączenie znaków C12 i A7 to znajdując się już na takim skrzyżowaniu masz pierwszeństwo nad tymi co zamierzają na nie wjechać, co jest bez znaczenia jak masz ruch kierowany.
Wracając do sygnalizacji. Nie masz nigdzie napisane że sygnalizator S3 gwarantuje ci zjazd ze skrzyżowania. Tylko jazdę w danym kierunku. Jak skręcasz w lewo tam to potem możesz jechać na wprost lub w lewo i masz następne światła dla tych kierunków.
Bez znaczenia. Tam działała sygnalizacja.
Bez znaczenia – w sensie że nie decydują o pierwszeństwie, ale wskazują, gdzie jest skrzyżowanie.
No i? Tam masz światła, więc to jak pierwszeństwo jest regulowane na rondzie, że to jest jedno skrzyżowanie nie ma znaczenia. Masz ruch kierowany i tyle cię obchodzi. Skręcasz w lewo (bezkolizyjnie) i masz następne światła i znowu masz inne kierunki ruchu. Co tu jest do rozumienia? Gdzie ty masz sprzeczność?
Tak, wina wszystkiego i wszystkich tylko nie ślepego kierowcy.
A wszystko dlatego, że kierująca po skręcie w lewo wjechała na lewy pas, który za skrzyżowaniem się zaraz kończy. Widać nawet przez chwilę jak daje prawy kierunkowskaz, żeby zjechać na środkowy pas. Najwidoczniej spojrzała w lusterko i tak się skupiła na tym manewrze, że umknęło jej to czerwone światło. Niestety zdarza się..mam nadzieję, że nikomu nic poważnego się nie stało.
to mazda mx-5? piekne autko
albo stara 323F 😛
323F, moje pierwsze auto kiedyś 🙂
Baba i wszystko jasne 🙁
Co baba??Co baba??
Kobiety potrafią tak samo być dobrymi kierowcami jak i mężczyźni.
Zobacz co się dzieje np. w ciężkim transporcie,myślisz że tylko faceci umieją prowadzić TIR-y??
Zastanów się co piszesz zanim kogoś znów obrazisz.
Hamuj trochę jak się do mnie zwracasz… Nikogo nie obraziłem, a stwierdziłem fakt. Kobiety niestety, ale nie potrafią odnajdywać się w przestrzeni, stąd też CZĘŚCIEJ popełniają błędy. Poza tym, nie napisałem nigdzie, że kobiety nie potrafią być dobrymi kierowcami, bo wyjątki się zdarzają, ale nie dyskutujemy tu o 5-10% tylko większości.
PS. Jakoś nie zauważyłem, aby kobiet w Formule 1 było sporo, przypadek?
Kij tam czerwone!
Jadę! Z drogi śledzie!