Dopóki coś się nie stanie…
Chciałbym głośno zaprotestować przeciwko zachowaniom przedstawionym w poniższym materiale. Zaznaczam, iż jestem wielkim miłośnikiem motocykli i jednocześnie jeszcze większym przeciwnikiem wrzucania wszystkich do jednego worka. Dlatego uważam, że to właśnie środowiska motocyklowe powinny stanowczo i solidarnie potępić oraz odciąć się od tego rodzaju patologicznych zachowań, które działy się na DRODZE PUBLICZNEJ. Główni “bohaterowie” takich “pokazów” powinni zostać surowo i przykładnie ukarani.
Puentą niech będzie jeden z komentarzy pozostawiony pod oryginalnym filmem:
“Jest fajnie dopóki coś się nie stanie”
26 komentarzy do "Dopóki coś się nie stanie…"
a co się ma stać jak się zabije to jego decyzja, przecież tą zabawką innym uczestnikom ruchu nic nie zrobi, co najwyżej obtłucze inne auto
Patrząc na komentarze sądzę że większość tutaj ma ból dupy.
Twój dupy pojawiłby się w sytuacji gdy taki przecinak zabiłby kogoś z twojej rodziny.
Czy szczyt Polskiego stuntu to wheelie?
Nie dość że barany robią to na drodze publicznej to jeszcze tak naprawdę nie mają się czym chcwalić…
Chłopaki robią to na własne ryzyko i ch*j wam do tego
Do póki robią to na publicznej drodze to dużo nam do tego prymitywie.
Niech wypier*dalają na zamknięty tor jak chcą coś robić “na własne ryzyko”.
Jak się tory zamyka zamiast budować nowe to takie rzeczy się dzieją na drogach. Tego nie unikniemy.
To że nie ma torów nie upoważnia ich do stwarzania śmiertelnego zagrożenia dla niewinnych uczestników drogi.
To się nazywa szczyt głupoty i wieśniactwa. Pojechał by na tor to by bez narażenia niewinnych mógł zwiększać swoje umiejętności ale po co, przecież trzeba się popisać na drodze a na torze nie ma kto ich oglądać. Śmiech na sali i wstyd.
Na tym filmie przejechał jeden motocyklista. Pod koniec. Pozostali tylko psują ogółowi opinię.
Zaraz tu się pojawi fura komentarzy o tym, jacy to motocykliści durni, dawcy organów, że trzeba by tego zakazać i że kierowcy aut są niewinni. Wszystko do jednego worka.
Problem w tym, że takie filmiki to tylko niereprezentatywna próbka rzeczywistości, bo przecież nikt nie chciałby oglądać czyichś spokojnych dojazdów do pracy motocyklem, które dają filmów 2/d, 10/t, 44/m, ponad 500 filmów w roku po 20 minut przeciskania się wolno w korkach, w których część kierowców samochodów robi miejsce, macha ręką i się uśmiecha (dziękuję uprzejmie, doceniam mocno), ale część zastawia drogę celowo, zmienia pasy bez patrzenia w lusterka i bez kierunkowskazów, a czasami to wręcz próbuje taranować w jakiś chorym road-rage.
Zanim ocenisz wszystkich motocyklistów na podstawie zachowań tej garstki młodocianej, pogadaj ze spokojem chociaż z jednym motocyklistą, który na serio jeździ codziennie, a nie non stop, a takie zabawy uprawia w miejscach do tego przeznaczonych – czyli na torze.
Hej.
*który na serio jeździ codziennie, a nie non stop, = który na serio jeździ codziennie, a nie tylko w weekendy…
miało być.
Escar masz rację, aczkolwiek na tym forum nikt nie uogólnia wszystkich motocyklistów do debili z powyższego filmiku (przynajmniej ja tych komentarzy tak nie odbieram).
Są motocykliści z pasją, którzy jeżdżą bezpiecznie, a także są idioci na motocyklach stwarzający śmiertelne zagrożenie (poniekąd też maja jakąś pasję…). Chyba nikt na tym forum w to nie wątpi i nie wrzuca wszystkich do jednego wora.
Mam kolege który był maniakiem motorów wszystko wiedział o nich, lubił szybką jazde na jednym kole, pojechał z kolegami na lesną asfaltową droge dawał na jednym ryk taki ze zwierzęta pouciekali do sąsiedniego powiatu, puszczał kierownice. Był to maj albo czerwiec w pewnej chwili trawił szybką kasku chrabąszcza, no i wywrotka i drzewo 8 miesięcy w szpitalu, wyszedł a pasja minęła na skutera teraz nie wsiądzie. Motory są dla ludzi ale dla tych co mają wyobraznie!!!!
cymbaly!
To jest tzw. Patelnia, każdy kto choć raz przejeżdżał Zakopianką, widział tam te zakręty i masę krzyży z kaskami
Dzięki temu nagraniu widać w której grupie kierowców jest najwięcej debili
Motory na tory i ograniczniki prędkości im do 50km/h zamontować
PATRZ W LUSTERKA DEBILE SA WSZEDZIE
Przeciętny motocyklista jest bezpieczniejszym kierowcą na drodze niż kierowca tylko samochodu. Są badania, które to potwierdzają. Są wręcz kraje, w których zakłady ubezpieczeniowe to dostrzegły i jeśli ktoś kupuje pakietem ubezpieczenie na motocykl i samochód, to dostaje na samochód sporą zniżkę, ponieważ kierowcy motocykli powodują mniej wypadków samochodami.
Takie wypowiedzi jak Pańska niczemu nie służą. Choćby biorąc pod uwagę statystykę, zbiór kierowców samochodów jest znacznie większy niż zbiór kierowców motocykli i do tego kierowcy motocykli się zaliczają też zwykle do tego pierwszego. Ergo zbiór kierowców samochodów zawsze będzie miał większą ilość debili. 😀 Po prostu siła w liczbach. ^^
Proszę nie oceniać ogółu po wybrykach naprawdę niewielkiej mniejszości.
A potem “patrz w lusterka, motocykle są wszędzie”. No tak, faktycznie są WSZĘDZIE.
wszędzie, wszędzie. W rowach, na maskach, na drzewach…
A potem kleja na auta :
Patrz w lusterka. Motocykle sa wszedzie.
wszedzie sa debile raczej. A na nich nie musimy uwazac.
selekcja naturalna. Maja wybor.
zyc dlugo i normalnie lub szybko i efektownie.
Poźniej będzie ze to kierowca auta albo ciężarówki zabił motocyklistę .. Jeżdżą jak debile i nie myślą ci motocykliści
Ci na filmie, za wyjątkiem tego jednego, czy ci motocykliści w sensie ogółem? W tym drugim przypadku, zna Pan aż tyle motocyklistów, aby takie tezy stawiać?
Wie Pan ile razy musiałem się już na PL krajówkach ratować ucieczką na pobocze przed kierowcą ciągnika siodłowego z naczepą, tzw. TIR’a, który postanowił wyprzedzać na zakręcie? Ja bym nie zliczył, ale nie stawiam tezy, że wszyscy kierowcy TIR’ów nie myślą. Wystarczy kupić CBradio i sobie z nimi pogadać, aby odkryć, że za kierownicami ciągników też siedzą ludzie. Z nieco kwiecistym słownictwem, ale też ludzie. 😛
Pierdzikółka atakują.
Tacy opinie fundują wszystkim.
efektowne i niebiezpieczne , ale w końcu takie ma być 🙂
Na torze, nie w ruchu “cywilnym”, gdzie można 230 kg maszyną trafić w Punto z matką z dziećmi, która nawet w zwykłych warunkach drogowych ledwo panuje nad autem, bo w PL systemie edukacji kierowców pominięto wszystko niemal co potrzebne do faktycznej bezpiecznej jazdy, od nauki wychodzenia z poślizgów zaczynając. :>