Kłopoty agresywnego wyprzedzaczo-poganiacza
Znaki ograniczające prędkość, znaki informujące o przejściu dla pieszych, sygnalizacja świetlna i wreszcie pojazd, który normalnie wyprzedza…
Niestety to dla poganiacza nic nie znaczy. Liczy się tylko to, aby pokazać, że z lewego pasa może korzystać wyłącznie ON.
Agresywny wyprzedzaczo-poganiacz był tak zajęty prostackim przeganianiem z drogi innego kierowcy, że w ogólne nie widział co dzieje się z przodu – a z przodu działy się bardzo ważne rzeczy…
21 komentarzy do "Kłopoty agresywnego wyprzedzaczo-poganiacza"
Trakt brzeski? w strone anina z wesołej?
il demento debili wyprzedacz
Abstrahując od szybkiej i z deczka niebezpiecznej jazdy gość całkiem nieźle i z zimną krwią wyprowadził auto – za to szacunek.
Najgorsze jest, że małpce się udało, więc małpka będzie nadal tak jeździć…
Czasem lepiej jak małpka zostanie ukarana kraksą by zmienić zachowanie w przyszłości.
Jeżeli się nie mylę, to jest skrzyżowanie Traktu Brzeskiego z Objazdową w W-wie. Tam jest fotoradar i ograniczenie 60 km/h. Poza tym jezdnia w kierunku W-wy jest mocno nierówna. Na prawym pasie są takie koleiny, że ten bałwan miał szczęście, że nie przydzwonił w coś. Jazda szybsza niż dopuszczalna w tym miejscu to proszenie się o kłopoty.
Ograniczenie do 60 km/h i znalazł się jeden bezmózgowiec
Polskie bydło , nie obrażając świń i krów, na drodze.
Świnie to trzoda chlewna…
Driver, parówko, kto ci pozwolił pisać po polsku?
Myślałem ze dzban z Passerati który zasadzal się na Nissana GTR to był przypadek pojedynczy…
Czyżby znalazł naśladowcę? Hahaha
Ładnie ogarnął
taaa, ciekawe cobyś powiedział, jakby pieszy był na przejściu…
Ale jak pieszy? Na czerwonym świetle?
Ładnie to by ogarnął jakby się smarował maścią na ból dupy i tak nie szalał na drodze. Po takim manewrze powinien stracić uprawnienia.
Co za ameba…
Trzeba mieć zdrowo naprute we łbie żeby Volkswagenem Caddy poganiać Maserati Levante ? to sie nie mogło udać…
Ja nie wiem, co taki poganiacz ma w głowie.
Górka, droga jakaś dziwna, ograniczenia, znaki że za chwilę światła (do tego było czerwone i oba kierunki stały 😀 dopiero zmieniło się na zielone), a ten pogania jak debil.
Gdyby nie ten na lewym, to koleś wbiłby się w stojących na czerwonym.
I fotoradar od razu za przejściem dla pieszych po lewej stronie.
Ale on jest ustawiony w stronę dla wyjeżdzających z wawy w stronę miłosnej wiec nic z foto
Mały siusiak uwiera najbardziej….
To Twój partner , lub jednorazowa przygoda, że masz taką wiedzę?