Kto winny w przypadku potrącenia?
Możemy tylko przypuszczać (niestety nagranie jest stosunkowo słabej jakości), że scenariusz był szablonowy.
Samochody jechały, jechały i jechały, więc piesza czekała, czekała i czekała, aż wreszcie postanowiła wymusić swoje pierwszeństwo i weszła wprost pod nadjeżdżający pojazd.
Nasuwają się przynajmniej dwa pytania:
– dlaczego piesza zdecydowała się wejść na przejście, mimo iż kierowca pojazdu nie ustąpił jej pierwszeństwa?
– dlaczego kierujący pojazdem, który zbliżał się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b nie zmniejszył prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszej znajdującej się w tym miejscu?
Oby do lipca…
78 komentarzy do "Kto winny w przypadku potrącenia?"
Hmm, a gdybyśmy ustawowo zapewnili pierwszeństwo pieszemu przed pociągiem?
Jesteś kompletny ignorantem i właśnie kolejny raz się skompromitowałeś – zgodnie z rozporządzeniem “locomotiw alt” które obowiązuje już od 100 lat, każdy pociąg ma obowiązek się natychmiast zatrzymać, ilekroć zarządzają tego woźnice lub piesi podnosząc rękę do góry.
Oby do lipca ? ! Znakomicie piesza na filmie miała świecący SMARTFON w ręku ale spojrzała jeszcze i trochę co się dzieje bo jeszcze czuła, że musi.
W lipcu będzie pięknie…wreszcie połowa pieszych nie będzie musiała odrywać wzroku od swoich TELEFONÓW i będą wchodzili pod koła.
I podzielmy znowu Polskę jak dzisiaj na PIS i PO. Tylko wtedy na tych co leżą na cmentarzu i na tych co siedzą za to w więzieniach…
Dlatego (o ile zmiany wejdą w życie) propaguję tu – od lipca stajemy przed każdymi pasami, również na wylotowych trzypasmówkach! – jedynie korki paraliżujące miasta (ewentualnie brak miejsc w więzieniach) mogą spowodować refleksję u władzy,
U mnie refleksję wywołuje paraliż małego.
Wielkie nieba stary szofer ma małego! a ja myślałem, że to jakiś eunuch ….
“Oby do lipca…”
Od lipca to się dopiero zacznie… rzeź niewiniątek. Niewiniątek, bo wtedy wszelkie tego typu wtargnięcia staną się legalne na mocy nowego prawa, a rzeź, bo jak wiadomo Polacy lubią swoje prawo egzekwować i pewnie mało ich będzie wtedy obchodzić, że są kompletnie niewidoczni dla kierowców, że jest mgła, że pada deszcz, leży śnieg, itp. – “mam pierwszeństwo, to idę”.
Obym się mylił, ale obawiam się, że ta zmiana przepisów przyniesie krwawe żniwo, a krew tych pieszych będą miały wtedy na rękach osoby, które przyłożyły rękę do tego, by te przepisy weszły w życie.
Rozumiem, że trzeba zwiększyć bezpieczeństwo pieszych, ale na pewno nie w ten sposób. Należałoby zacząć od doświetlenia przejść, wycięcia drzew znajdujących się w ich sąsiedztwie, za którymi pieszy może się skutecznie “schować” przed kierowcą, czy ustawienia sygnalizacji świetlnych.
Jednak u nas się takich rzeczy nie robi – w końcu najłatwiej (i najtaniej) wprowadzić durny przepis, który jest równoznaczny z podpisaniem wyroku śmierci na nieświadomych (niebędących kierowcami) pieszych.
Droga hamowania pieszego to ok. 0,5 m, w przypadku pojazdu jest to znacznie więcej, więc lepiej żeby to pieszy uważał czy nie wyskoczy mu jakiś samochód, a nie odwrotnie.
“Lewo, prawo, lewo” niech ta złota zasada nie znika z życia pieszych mimo zmiany przepisów.
100% racji, tylko “choćbyś był mądry jak najmędrszy rabin, nie sprostasz durniowi co trzyma karabin” – propagowana przez media “ochrona pieszych” spowodowała oczekiwanie elektoratu “by coś zrobić” , no to politycy robią to co najłatwiej – zmieniają przepisy…. a że niewiele to da? To jak z “luką w Vat” co miał być zlikwidowana – “zaostrzono przepisy” , ileś małych firm padło, odtrąbiono sukces, a nieściągnięty vat-u w 2013 bylo 20% , dzis jest 50% …. – tylko kto czyta dane podatkowe? Teraz będzie podobnie – porówna się dane o wypadkach z wiosny z danym z lata i ogłosi wielki sukces, a że jesienią będzie ich o 1/3 więcej? – kto to zauważy – powie się “jesienią zawsze rosła ilość wypadków” – patrz “ceny rosną? – tylko chwilowo”….
“nieściągnięty vat-u w 2013 bylo 20% , dzis jest 50% …. – tylko kto czyta dane podatkowe? ”
Najwyraźniej uważasz, że nikt i napisanie kłamstwa na ten temat ujdzie ci na sucho.
Otóż – ja czytam i dlatego wiem, że powyższe to BREDNIA.
cytując klasyka: “wobec tak rzeczowego argumentu ( brednia )” – pozostaje napisać: nie karmić trolla!
Czytasz? tak? to proszę:
https://www.money.pl/podatki/uszczelnienie-vat-tylko-na-papierze-mafie-nadal-bezkarne-6483075973208193a.html
Widzisz i właśnie tutaj pokutuje to, że usiłujesz wypowiadać się w sprawach, o których nie masz pojęcia. Gdybyś miał, umiałbyś trochę krytycznie podejść do tego, co czytasz w Internecie.
https://www.case-research.eu/pl/raport-case-dochody-panstwa-z-tytulu-vat-wzrosly-o-8-dzieki-zwiekszonej-sciagalnosci-a-o-6-dzieki-dobrej-koniunkturze-gospodarczej-101151
” Z szybkich szacunków opublikowanych w raporcie wynika, że w 2018 r. luka w VAT w Polsce spadła poniżej 10 %.”
W 2018 było 10%, w 2019 nagle 50%…. tiaa….
/www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1943576,1,luka-przestala-sie-zmniejszac-rzad-wiecej-z-vat-nie-wycisnie.read
w 2019 r. luka ta po raz pierwszy od sześciu lat wzrosła – do poziomu 9,9 proc.
Typowe myślenie “ja” – to co JA znajdę w internecie TO JEST PRAWDA, a to co świadczy inaczej TO JEST BREDNIA – a fachowo to się nazywa NARCYZM i zmartwię cię jest to przypadłość nieuleczalna…. Ty nigdy nie zauważysz własnych błędów, a o swoje niepowodzenia zawsze będziesz obwiniał innych – cóż choroba nie wybiera – przyjmij wyrazy współczucia…
Hahahaha, dzięki za kolejną lekcję z posługiwania się rzeczowymi argumentami.
Poza tym to nie do końca prawda – większość twoich bredni nie pochodzi z Internetu, tylko są to twoje własne wymysły i to się nie nazywa narcyzm tylko mitomania – na przykład wtedy, kiedy zasugerowałeś, że ludzie płacą ci za wykłady z prawa konstytucyjnego 😀
wszystko ci się miesza w główce, ale na prostowanie twoich głupot, to już klawiatury szkoda…
To tylko mój test na nie wchodzące komentarze (???) Podpadłem?
Przepraszam pozostałych. Tym razem (akurat najmniej potrzebny) komentarz wszedł. Nie łapię co się dzieje… (???)
Tak. Tak się często dzieje, że komentarze trafiają w otchłań – zgaduję, że WordPress + MySQL.
Bars – też nie raz miałem taki kłopot – otóż P.D. ustawia filtry, na niektóre słowa, czy kombinacje słów – często wystarczy zmiana jednego słowa i już wchodzi – dlatego niektórzy piszą tu pionowo – by oszukać filtry!
Jestem genialny.
Ty genialny? – kolejna kompromitacja, zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji Brunei genialny, jestem, tylko JA
Skutecznie więc zniechęca to do pisania komentarzy w ogóle, bo szkoda ryzykować stratę czasu 🙁
Wiesz, jemu przestało zależeć na poważnych komentarzach, liczy się ilość kliknięć i kasa z reklam, więc dłuższe poważne komentarze są zbędne, dużo lepiej jak plebs się po przepycha głupim jazgotem – to generuje więcej kasy!
Zachowanie pieszej jest ze wszech miar karygodne, omal nie doprowadziła swoją arogancją do wypadku lub nawet karambolu.
Jeżeli zaś chodzi o woźniców, oczywiście nikt nie zwolnił przed przejściem (czego wymagają przepisy), zachowanie szczególnej ostrożności też jest im obce…
Przepisy, przepisami, niemniej w praktyce, przy dużym natężeniu ruchu, nie da się czasem zatrzymać żeby przepuścić pieszego, gdyż grozi to kolizją lub wręcz karambolem, wszystko zależy od ilości pojazdów oraz ich prędkości – w “korze” każdy manewr jest kłopotliwy, gwałtowne hamowanie jest bardzo ryzykowne.
Przejścia dla pieszych bez dodatkowych zabezpieczeń (np. sygnalizacji, podniesienia), nie powinny przebiegać przez więcej niż jeden pas ruchu, czy być zlokalizowane w ruchliwym rejonie (właśnie takim jak na nagraniu powyżej), inaczej nie da się ani bezpiecznie przejść ani normalnie przejechać, nie tworząc zagrożenia na drodze. Większość przejść w Polsce jest źle, a tym samym niebezpiecznie pomyślana i zlokalizowana, robi się przejścia bez sygnalizacji nawet nie przez 4, ale nawet przez w zasadzie 6 pasów ruchu(!), umiejscawia się zebrę w zupełnie niewidocznym miejscu, np. w środku zakrętu lub za wierzchołkiem wzniesienia, najlepiej jeszcze na ruchliwej drodze – nowe “prawo” spowoduje wyłącznie jeśli nie paraliż, to z pewnością zaowocuje śmiertelnie niebezpiecznymi sytuacjami na drodze.
Dotykasz istoty problemu – lokalizacja przejść dla pieszych – często przypadkowa, często wyznaczano przejście “bo piesi tam przechodzą” . Tu się nakładają lata zaniedbań – lata chaotycznej rozbudowy miast, bez planu zagospodarowania przestrzennego. Tego się nie naprawi zmianą przepisów, tu trzeba “pracy u podstaw” uporządkowania systemów komunikacji, planów: wyznaczenia stref 30 km/h, dróg tranzytowych, rozdzielenia ruchu lokalnego i tranzytu… ale u nas chcemy “na skróty” ….
Obecna “zmiana” przepisów to jedynie ich uporządkowanie i uspójnienie z innymi, od dawna obowiązującymi przepisami. Obecna nowelizacja jest niezależna od konieczności (niewątpliwej) zmian w infrastrukturze.
nie karmić trolla
Dotyka mnie nie nakarmiony troll, odwłokiem.
odwal się od mojego odwłoka!
I piesza czekała by rok, żeby przejść. Co za problem przepuścić pieszego? A jednak jest
Ale po upływie roku mogłaby wieść dalej spokojne życie po drugiej stronie ulicy. Swoim zachowaniem oddała kwestię swego dalszego żywotu w ręce nadjeżdżającego kierowcy, który na szczęście szybko i prawidłowo zareagował.
Problemu nie ma – problemem jest “niecierpliwa baba” – z mojej obserwacji na 10 kierowców co najmniej jeden się zatrzyma (średnio) , no niech by musiała przeczekać 20-dziestu – warto było dla 5 min ryzykować życiem?
Dlaczego kierowca nie zwolnił? bo póki co pieszy nie ma pierwszeństwa dochodząc do pasów, i ma zakaz wchodzenia bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem, zatem interpretacja przepisów rozporządzenia (w którym minister przekroczył ewidentnie delegację ustawową) w sposób to pierwszeństwo pieszemu przyznający – (jeśli miałbym zwalniać tak, by pieszy mógł bezpiecznie wejść na pasy, to jest to dokładnie udzielenie mu pierwszeństwa!) jest sprzeczna z ustawą PRD.
Nie możne być tak, że ustawodawca pieszemu pierwszeństwa nie daje, a pan minister w rozporządzeniu każe tak zwalniać, by tego pierwszeństwa jednak udzielać!
Co innego, gdy ustawodawca to pierwszeństwo przyzna, ciekawe tylko jak wtedy w Warszawie będzie – już dziś są tu pasy, przez które nie da się przejechać nie wymuszając na pieszych pierwszeństwa…
” (w którym minister przekroczył ewidentnie delegację ustawową) ”
BREDNIA. Rozporządzenie funkcjonuje od prawie 20 lat. Uprawnienie ustawowe nigdy nie było w odniesieniu do przepisów rozporządzenia kwestionowane.
” w sposób to pierwszeństwo pieszemu przyznający”
BREDNIA. Przepisy rozporządzenia nic takiego nie robią.
“(jeśli miałbym zwalniać tak, by pieszy mógł bezpiecznie wejść na pasy, to jest to dokładnie udzielenie mu pierwszeństwa!) jest sprzeczna z ustawą PRD.
Nie możne być tak, że ustawodawca pieszemu pierwszeństwa nie daje, a pan minister w rozporządzeniu każe tak zwalniać, by tego pierwszeństwa jednak udzielać!”
BREDNIA. Nie znasz nawet takich absolutnych podstaw, jak ustawowa definicja ustąpienia pierwszeństwa.
WOW! Trzy kompletne brednie w jednej wypowiedzi. Nawet jak na takiego ignoranta, jak ty, wynik imponujący. Masz dobry dzień!
No i mamy kwintesencję naszego trolla – komentarz niezawierający stek epitetów pod moim adresem i zero argumentów – świetny przykład dlaczego pisze: “nie karmić trolla”
Jakie argumenty? To nie jest polemika. To jest wytknięcie ignorantowi jego niewiedzy.
Każdy może wejść na ISAP i przekonać się, że rozporządzenie jest aktem obowiązującym.
Każdy może przeczytać § 47. rozporządzenia i przekonać się, że nie ma tam nic na temat pierwszeństwa pieszych.
Każdy może przeczytać Art. 2. 23) ustawy PoRD – definicja ustąpienia pierwszeństwa.
Każdy, kto będzie chciał, bez trudu przekona się, że wypisałeś kompletne brednie.
Cóż, z tak rzeczową argumentacją tym bardziej polemiki nie podejmę.
Przyganiał kocioł garnkowi – sam najpierw używasz “rzeczowych” argumentów: “brednia” , “ignorant” i nawet się przyznajesz: “Jakie argumenty? To nie jest polemika” , a potem w odpowiedzi domagasz się rzeczowej argumentacji – SPADAJ TROLLU
Ponownie – nie użyłem żadnych argumentów. Przytoczyłem fakty.
To nie była polemika tylko wyliczenie napisanych przez ciebie bredni.
Polemika jest wtedy, kiedy istnieją dwa odmienne, chociażby uzasadnione zdania. Tutaj tego nie ma.
To, że rozporządzenie w sprawie znaków i sygnałów drogowych jest obowiązującym aktem prawnym to FAKT, a nie temat do dyskusji.
Nie karmić trolla! Karmić kabany!
Ile razy mam ci tłumaczyć, ignorancie, że karmienie kabanów jest zabronione?
Opaskę odblaskową można kupić już od 1 zł, widocznie ta piesza nie ceni tak wysoko swojego zdrowia/życia.
kolejne głupie pytanie zadane na tej stronie
oczywiscie
ze
winny
kierowca!
Nie, tym razem winna piesza, to ewidentne wtargniecie
W tym uniformie pisza była zapewne niewidoczna. Poza tym nie wchodzi się pod nadjeżdżający samochód.
Jeden nie widział, a drugi? Też na oślep jedzie, podąża za pierwszym
Ostatnio w Częstochowie był wypadek ze skutkiem śmiertelnym, który miał miejsce na przejściu dla pieszych. 27 latek zabił 20 latka.
Jak się później tłumaczył, to nie jego wina tylko miasta bo wyłączyli oświetlenie miejskie i przez to nic nie widział.
Art. 14 p.r.d. -> winna piesza
Nowe przepisy nie mają robić “świętych krów” z pieszych tylko znieść “myślenie” kierowców, że są świętymi krowami nawet w okolicach przejść dla pieszych. Jest mała szansa, że setki baranich łbów deptających gaz jak małpy na złomowisku, będą musieli przed przejściami wysilić więcej niż jedną szarą komórkę, by komuś nie zrobić krzywdy. To także próba, by wielu pseudokierowców zaczęło myśleć na drodze nie tylko o sobie. Troglodytom to się nie podoba, ale ja w d… z nimi. I kompletnie pomijam nagłe wtargnięcie, wbiegnięcie, wskoczenie, samobójstwo… pieszego. Masz kamerkę udowadniaj wówczas przed sądem jak było, a najlepiej po prostu pamiętaj co może się wydarzyć w okolicach przejść dla pieszych, gdzie można ich spotkać o każdej porze dnia i roku.
Inaczej zaśpiewasz, jak (czego nie życzę) pieszy Ci wtargnie pod koła i będzie tak:
Policjant – potrącenie na pasach, uuu dawaj pan prawko – ale to było wtargnięcie, ja mam nagranie! – nagranie to pan w sądzie pokarze….
Po co najmniej pół roku bez prawka, Sąd Rejonowy : oskarżony jest winny, bo na przejściu dla pieszych powinien spodziewać się pieszego, ochrona nie chronionych uczestników ruchu itd..
Po kolejnych dwóch latach bez prawka masz 50% szans, że Sąd Okręgowy Cię uniewinni
Po czymś takim – cóż wtedy zmienisz zdanie …
Samochód nie posiada tablicy rejestracyjnej, oświetlenie niesprawne, niezapięte pasy, w ręku napoczęta puszka piwa…
– Do jutra, stary!
– Słucham?!
– Moment, panie władzo, przez telefon rozmawiam.
xD
https://www.youtube.com/watch?v=r1TdsudovrA
Oby od Lipca nie zwiększyła się ilość nagrobków z napisem ” Miałem(am) pierwszeństwo”.
Gdzie widziałeś chociaż jeden taki?
Mnie już czterdzieści lat temu doświadczeni kierowcy tłumaczyli, iż “na każdym cmentarzu” jest specjalna alejka “dla tych co mieli pierwszeństwo” – to oczywiście przenośnia (wyjaśnienie dla mało lotnych)
Jam jest z tych górnolotnych, dlatego z procy me karmią.
Ty? mało ci kompromitacji? górnolotny jestem, tylko JA
Przeoczył, zamyślił się albo już nie wiem co.
Nieprawda! po prostu głupi szofer nie znał rozporządzenia ministra od głupich rozporządzeń i nie wiedział, że znak “przejście dla pieszych” zobowiązuje do włączenia biegu wstecznego
Przypuszczam, że tak samo jak my, oglądając film, mógł jej po prostu nie widzieć…
to dlaczego kontynuował jazdę ?
Żeby ją ominąć nie zabijając.
Chodzi ogólnie, przed zdarzeniem – dlaczego jechał samochodem jeśli nie widział gdzie jedzie ? Jechał na słuch czy patrzył się w telefon albo nawigacje ?
Nie. Nie jechał na ślepo.
Jest coś takiego w technice wojskowej, zwie się to “barwy maskujące”. Sama idea polega na wtopieniu się w tło aby nie było widoczne.
Tu mamy ten sam schemat. Ciemno, w okolicy sama czerń i szarości i pieszy od stup do głów ubrany w bardzo zbliżone kolory.
Ja nie twierdzę, że lepiej byłoby aby piesi nosili jaskrawe kamizelki. Pojazdy muszą mieć odblaski, piesi nic.Do tego idealna lokalizacja przejścia dla pieszych – przejście powinno być dobrze oświetlone i nie tyle “z góry” co przed i za, aby pieszy był widoczny.
Niestety – w połowie roku ilość wypadków z udziałem pieszych wzrośnie, i nie widzę tu winy kierowców a chorych przepisów. O tym, że tramwaj hamuje 50 – 100 metrów to już Janusze trąbią. Ale o tym że osobówka też nie staje w miejscu, także ma drogę hamowania juz nie mówi nikt. A część przejśc jest przy ograniczeniu do 70 km/h. Hamować do 20 przed takim przejściem?
Czemu u nas nie można wprowadzić cywilizowanych rozwiązań – tak jak jest np z autobusem i zatoczką. Kierujący powinien być zobowiązany umożliwić pieszemu przejście, ale jednocześnie pieszy nie ma pierwszeństwa.
W konsekwencji byłby i wilk syty i owca cała (szczególnie ta owca). Pieszy zatrzymuje sie przy przejściu, upewnia się że kierujący go WIDZI i umożliwia mu przejście. Pieszy przechodzi, auto jedzie.
Plan, że pieszy ma pierwszeństwo skończy się tak
jedzie auto -> pieszy ma je w pupie, wchodzi na 10 metrów przed autem, kierowca zauważa pieszego, hamuje ale… fizyki nie oszukał. Sprawa w sądzie i biegły określa czy było to wtargnięcie czy nie…
Oczywiście – o ile pieszy przeżyje, bo nie ma co ukrywać że szanse ma, ale małe Szczególnie jak przejście jest nieoświetone na drodze z ograniczeniem 70km/h
“Jest coś takiego w technice wojskowej, zwie się to “barwy maskujące”.”
Znak D-6 też był ubrany w barwy maskujące? Na filmie doskonale jest widoczny.
acha, czyli jak widzisz znak D-6, a na przejściu nie widzisz pieszego to się zatrzymujesz?
Nie. Jak widzę znak D-6 i “widzę, że nie widzę”, bo warunki widoczności są kiepskie, bo pojazdy jadące z naprzeciwka oślepiać, etc., to zmniejszam prędkość i jestem gotowy do zatrzymania pojazdu w razie potrzeby, bo zdaję sobie sprawę, że w obrębie przejścia lub na nim mogą znajdować się piesi, których nie widzę.
Właśnie tego typu pytania pokazują, jak mierna jest twoja wiedza na temat realiów ruchu drogowego. 28 lat za kółkiem? Śmiechu warte…
Za to ty to nawet prawka nie posiadasz, co wielokrotnie już tu wykazałeś pisząc skrajne głupoty! Gdyby kierowcy w Warszawie jeździli tak jak zalecasz, to byłby jeden wieki korek i paraliż miasta! Ale, żeby wiedzieć takie realia, to trzeba wstać od klawiatury, wyleczyć komputeroholizm, dorosnąć, zrobić prawko, posłuchać rad doświadczonych kierowców, a nie “na skróty” poczytać coś wybiórczo w sieci i się wymądrzać
Bredzisz. Ja tak jeżdżę i obserwuję wielu innych kierowców, którzy jeżdżą tak samo. Nie ma to żadnego wpływu na przepustowość ulic.
Daj sobie spokój z tą gadką “doświadczonego kierowcy”. Jesteś drogowym ignorantem, który realia ruchu drogowego zna z filmów obejrzanych na YT.
Jeżeli chodzi o pisanie głupot, to “miszcz” tutaj jest jeden. Ty mojej głupoty jeszcze żadnej nie znalazłeś. Ja w samym tym wątku wymieniłem ładnych parę twoich idiotyzmów, popierając wypowiedź odniesieniami do konkretnych przepisów i aktów prawnych.
Myślisz, że po wszystkich głupotkach jakie tu w kwestii praktycznej jazdy nawpisywałeś, ktoś uwierzy, że ty masz prawko i jeździsz? – baju baj, baju baj, proszę pana ….
Jakiś przykład? Bo ja mogę zacytować twoje “cenne porady” o wychodzeniu z poślizgu garbusem 😀
To jest świetny przykład! właśnie twoje wywody o poślizgach wskazują, iż nigdy żadnego samochodu nie wyprowadziłeś z poślizgu i powie to KAŻDY szofer, który posiadł te sztukę – przywoływanie tego problemu to już SAMOZAORANIE, a najlepsze, jest to, iż wciąż wierzysz w głupotę którą napisałeś…
Nie wiem, czy mam odpowiedzieć, bo przestaję odróżniać twoje wypowiedzi od wypowiedzi tego trolla, który cię przedrzeźnia… – ten sam poziom.
Myślę, że nie warto “odkrywać ameryki w konserwach” – jest gotowe sprawdzone rozwiązanie Niemieckie – przejścia tylko w strefie 30 km/h reszta to brody, gdzie pieszy pierwszeństwa nie ma .
ZZ TOP ma brody.
Stary szofer jest głupi