Pseudorowerzyści w akcji
Tym razem dzięki kamerze samochodowej możemy “podziwiać” prostackie zachowania grupy pseudorowerzystów, którym wydaje się, że na drodze są zupełnie nadzwyczajną kastą.
————————————————————–
? Nagrania z wideorejestratorów coraz częściej są kluczowymi dowodami podczas ustalania sprawcy oraz przebiegu wypadku.
Wybierz “samochodową czarną skrzynkę” do swojego pojazdu.
Sprawdź ofertę na http://bit.ly/2PrTT6Z
?rabat dla widzów PD?
Nie wiesz jaki rejestrator wybrać? Sprawdź poradniki ➡ https://www.wideorejestratory24.pl/od-czego-zaczac
————————————————————–
100 komentarzy do "Pseudorowerzyści w akcji"
Komentarz kieruję do “Szofera” i “Ja”.
Panowie bądź panie, wymieńcie się numerami, facebookiem lub inną opcją komunikacji i tam debatujcie bo wasze dysputy są bardzo irytujące pod każdym filmem.
Pozdrawiam, poirytowany widz polskich dróg.
Trzeba osłony na zderzaki pomontować żeby ich nie porysować i spychać pseudo rowerzystów, zero tolerancji….
Typowa bezczelna banda roweroekooszołomów – do nich nic nie dociera, czują się bezkarni i ten problem narasta, dotyczy zarówno jezdni, jak i slalomów miedzy pieszymi po chodnikach. A Policja Straż Miejska tolerują takie zachowania. Skończy się to źle – tak jak w znanym przypadku, gdy bandyta terroryzował wieś, a Policji “się nie chciało” – efektem był samosąd doprowadzonych do ostateczności mieszkańców. Tu będzie podobnie – ojciec któremu potrąca dziecko, zatłucze roweroekooszołoma, mieszkańcy nie mogąc bezpiecznie przejść chodnikiem zaczną akcje “kij w szprychy” – jeśli Państwo, jego służby tolerują bezprawie – dochodzi do tragedii…
Zrobił mi się pryszcz na czole, który narasta.
brednia, kompromitacja, głupota
tępota
co chcecie rowerzyści jechali prawidłowo! W Anglii gdzie mieszkam wszyscy tak jeżdżą i w Norwegii, gdzie też mieszkam jeżdżą podobnie
Podobno podobnie masz IQ z jednej cyfry.
Straszysz tym samosądem już od wielu lat i nic. Wyścigi kurierów odbywają się od dziesięcioleci i mimo, że wygląda to szokująco (z emocjonalnego i legalnego punku widzenia), to śmiertelność jest statystycznie znikoma.
Ja mam wynik zerowej śmiertelności na 28 lat jazdy – czyli mogę jeździć jak chce? Ok – od dziś roweroekooszołomów “na gazetę” wyprzedzam – pasuje?
Sporo zależy od przypadku. Kurierzy mają sporo szczęścia, że jeszcze żyją. Ty masz sporo szczęścia, że jeszcze nikogo nie wpędziłeś do grobu. Jeśli nie boisz się samosądów (lub więzienia), to jeździj sobie jak chcesz.
“sporo szczęścia”? przez 28 lat? – wiesz straszyć to można dzieci… Ja tylko opisałem a rebus twoje rozumowanie i oczywiście jak zwykłeś, gdy napiszesz brednię i ci to wytknąć usiłujesz dyskusję kierować na boczny tor…
Jaką brednię mi wytknąłeś? Ilu kurierów rowerowych poniosło śmierć? Ja słyszałem o pojedynczych przypadkach (na przestrzeni kilku dekad), ale może masz dokładniejsze dane. Poczekam.
I dalej na boczny tor chcesz dyskusję sprowadzać, – nic z tego – nie pisałem, że wśród kurierów jest wysoka śmiertelność, pisałem, że usiłujesz ich łamanie prawa, tą niską śmiertelnością usprawiedliwiać! i odwróciłem to rozumowanie, bo skoro im wolno dlatego, że mają niską śmiertelność, to ja mając zerową śmiertelność powinienem mieć jeszcze większe prawa… – o tym była dyskusja, o głupocie jaką napisałeś!
Odwróciłem rozumowanie, bo mi dekiel na lewą stronę wywinęło.
Podałem suchy fakt a ty sobie dorobiłeś własną interpretację i próbujesz mi ją wetknąć w moje usta. Próżny trud.
Jak zwykle wypierasz się tego co sam kawałek wyżej napisałeś – żałosne!
Jako komentarz do filmu napisałeś: ” Wyścigi kurierów odbywają się od dziesięcioleci i mimo, że wygląda to szokująco (z emocjonalnego i legalnego punku widzenia), to śmiertelność jest statystycznie znikoma.” – mam to interpretować jako krytykę zachowania rowerzystów z filmu? A może niezwiązane z filmem enuncjacje?
Możesz sobie interpretować, wolna droga, tylko nie zarzucaj mi kłamstw, bo to żałosne.
żałosna to jest twoja postawa “w zaparte”
To jest właśnie to, czego zawsze w twoich wypowiedziach się czepiam.
Generalizujesz zachowanie rowerzystów na podstawie filmu w Internecie.
Przez prawie 30 lat jeżdżenia po drogach nie spotkałem takich idiotów. Nie znaczy to, że ich nie ma – oczywiście, jak widać, są. Ale to jest absolutny margines i obraz “roweroekooszołomów terroryzujących miasta, rozjeżdżających dzieci i doprowadzających do samosądu” nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości.
To właśnie takie wypowiedzi każą mi uważać, że nie masz doświadczenia w poruszaniu się po drogach i brakuje ci wiedzy o realiach ruchu drogowego.
Starałem się być grzeczny i kulturalny – mam nadzieję, że to docenisz.
Cóż, ja jeżdżę krócej, a spotkałem takich idiotów wielokrotnie – zwłaszcza w stolicy, gdzie spędziłem kilka lat. Jako kierowca, pasażer czy też pieszy, to bez znaczenia.
Ale to ogólnie dotyczy dużych miast. W tych mniejszych albo na wsiach ludzie nawet jeśli nie stosują się dokładnie do przepisów, to jednak mają dużo więcej instynktu samozachowawczego. Może z wyjątkiem tych przypadków, które jeżdżą rowerami po eskach czy autostradach. 😉
Może miałem szczęście 😉
Jeżdżę na co dzień po dużym polskim mieście słynącym z tego, że najważniejszą zasadą w tworzeniu infrastruktury rowerowej jest “jak najwięcej kilometrów DDR rocznie” – nie ważne jak i gdzie.
Rowerzystów w sezonie jest pełno i nie mówię, że nie spotykam takich, którzy łamią prawo – np. przejeżdżanie po przejściu dla pieszych jest nagminne.
Pisanie jednak o tym tak, jakbyśmy mieli do czynienia z plagą rowerowego bandytyzmu, która zaraz skończy się samosądami na rowerzystach rozjeżdżających dzieci to demagogia wynikająca z tego, że “doświadczenie” Starego Szofera opiera się głównie na oglądaniu w Internecie filmów z rejestratorów.
Oczywiście, że rowerzyści nagminnie łamią przepisy. Tak samo, jak wszyscy inni uczestnicy ruchu drogowego. Jednak wpływ ich zachowania na bezpieczeństwo i płynność ruchu drogowego jest marginalny w porównaniu na wpływ, jaki mają inni uczestnicy ruchu.
Na marginesie – miałem sporo groźnych sytuacji z innymi rowerzystami, ale wszystkie miały miejsce, gdy ja również byłem na rowerze, większość (a może nawet wszystkie?) miały miejsce poza jezdnią i we wszystkich zagrożenie spowodował nie jakiś bandzior rowerowy, z takich jak na filmie, tylko nie umiejąca się poruszać na rowerze sierota.
“Oczywiście, że rowerzyści nagminnie łamią przepisy. Tak samo, jak wszyscy inni uczestnicy ruchu drogowego. Jednak wpływ ich zachowania na bezpieczeństwo i płynność ruchu drogowego jest marginalny” – już to zdanie dowodzi, iż to ty masz doświadczenie wyłącznie z internetu! Wystarczy JEDEN rowerzysta którego wszyscy po kolei muszą wyprzedzać, by całkowicie zablokować ruch! – a ten bredzi o marginalnym wpływie na płynność ruchu …
Zabawny jesteś…
“Wystarczy JEDEN rowerzysta którego wszyscy po kolei muszą wyprzedzać, by całkowicie zablokować ruch!”
No, dlatego, jak tylko wiosna się zaczyna i rowerzyści wylegają na ulice, natychmiast korki w miastach rosną, nie? :D:D:D
I jak zwykle łgarz idzie “w zaparte” – to co napisałem zrozumie każdy kierowca, ty nie rozumiesz, bo najwyraźniej jeśli jeździsz, to tylko rowerem, co wyjaśnia twoją ignorancje w sprawach praktycznego prowadzenia samochodu
praktyczne prowadzenie samochodu mam w małym palcu, tym od nogi.
“I jak zwykle łgarz idzie “w zaparte” – to co napisałem zrozumie każdy kierowca,”
Wybacz, ale to jest już po prostu żałosne…
Żałosne to są twoje łgarstwa
Byt Ja jest żałosny.
Masz tu poglądowy film na temat tego, kto kogo blokuje:
https://www.youtube.com/watch?v=z8t3tAlBl4I
Może przed obejrzeniem weź jakieś tabletki na uspokojenie…
po dwóch minutach oglądania popisów tego roweroekooszołoma stwierdziłem, że wystarczy, tylko ktoś ma narąbane w głowie tak jak ty, który chciałbyś wszystkich siłą na rowery poprzesadzać może wklejać film, na którym gościu swobodnie mija kolejne pojazdy i pisać coś o blokowaniu, może w końcu ktoś faktycznie przyblokował ten slalom ale jeśli nawet to był jeden na 200? – tylko ktoś kto ma w główce nie po kolei będzie z tego robił wielkie halo – też mam przykłady rowerzystów którzy zabili pieszego, ale nie wyciągam z tego wniosków, o “zabijaniu pieszych przez rowerzystów”
Mówiłem byś wziął tabletki. Nie posłuchałeś i wyszło jak zawsze. Gdybyś nie zauważył, kierowcy najczęściej sami siebie blokują a rowerzyści z korkami radzą sobie całkiem nieźle. Może przeczytaj jeszcze raz to co napisał Ja zamiast robić wielkie halo.
Wiesz – odkryłeś Amerykę w konserwach! jak utworzy się już korek, to samochody się blokują – no nagrodę Nobla ci dać! rzecz w tym co jest przyczyną korka , ale dla takiego ideologa roweroekooszołomstawa, to najważniejsze, że rowerem można ominąć korek – i to ma dowodzić, że rowerzysta zmuszający samochody do zwalniania i wyprzedania go, nie blokuje ruchu? – jak zwykle usiłujesz dyskutować nie na temat
Cieszę się, że sam doszedłeś do tego, co jest główną przyczyną korków. I właśnie precyzyjnie o tym pisał Ja: zachowania rowerzystów mają _marginalny_ wpływ na bezpieczeństwo i płynność ruchu. Mógłbym tu podać statystyki policyjna dla zobrazowania tej kwestii, ale ty je z definicji odrzucasz, więc nie ma sensu marnować czasu.
Tematem dyskusji, nie są “główne przyczyny korków” – jak zwykle uciekasz od meritum sprawy, bo brak ci argumentów
Jak widać Szofer już nie kryje, że dla niego każdy na rowerze to roweroekooszołom.
Typowa wypowiedź frustrata, którego boli tylna część ciała, że on stoi w korku, a rowerzysta jedzie. Z tego wynikała brednia o tym, że rowerzyści blokują ruch.
Jak zwykle łżesz, wielokrotnie na tym forum pisałem, by odróżniać rowerzystów (do których się zaliczam) od roweroekooszołomów. Ja na rowerze śmigałem po Warszawie, gdy był tu tylko jeden DDR, a rowerzyści byli rzadkością i jeżdżę do dziś, wbrew twoim kłamstwom
Wierzę że twoje doświadczenie za kierownicą roweru jest co najmniej tak duże, jak za kierownicą samochodu :D:D:D
Owszem jest, bo rowerem po Warszawie poruszam się od czterdziestu lat, stąd twoje łgarstwo jakoby “Jak widać Szofer już nie kryje, że dla niego każdy na rowerze to roweroekooszołom.” – jest łgarstwem
40 lat powiadasz? Gdzie w Warszawie był ten jedyny DDR wtedy?
na ulicy Sobieskiego
“Masz tu poglądowy film na temat tego, kto kogo blokuje:”
No jak to!? Przecież widać! Samochody stoją, rowerzysta jedzie – to oczywiste, że rowerzysta blokuje ruch. Gdyby było na odwrót, to rowerzysta by stał, a samochody by jechały! :D:D:D
czy dyskutowany problem dotyczył omijania korka przez rowerzystę, czy wyprzedzania rowerzysty jadącego przed korkiem? – jak zwykle kłamliwie przedstawiasz inną niż dyskutowana sytuację
Nie było żadnego “dyskutowanego przykładu”. To jest dobroduszny polew z twojej bredni, jakoby…
“Wystarczy JEDEN rowerzysta którego wszyscy po kolei muszą wyprzedzać, by całkowicie zablokować ruch! “
Nie, to jest właśnie “wykręcanie kota ogonem” , ewentualnie poziom przedszkola: “psze pani, bo kierowcy to też powodujom korki”
Jesteś znanym kłamczuchem, co kilkakrotnie udowodniłem (tak zaprzeczaj – kłamczuch zawsze zaprzecza) więc twoje gadki, o 30 latach i niespotkaniu roweroekooszołama miedzy kłamstwa wkładam. W Warszawie jeśli tylko pogada jest znośna, nie da się nie spotkać tej bandy! spróbuj przejść w taki dzień Marszałkowską – na natychmiast zaczną cię slalomem wymijać, stań na skrzyżowaniu Banacha / Grójecka jeden roweroekooszołom na pięć minut to norma, Al. Ujazdowskie przed Łazienkami – stań w sobotę – niedzielę: jest tam asfaltowy DDR, a nie minie 10 min i po jezdni przemknie pierwszy roweroekooszołom – a ten pisze że “nie spotkał” – kłamiesz i tyle!
pierwszą bukę, która przemknie kasuję swoimi zabawkami
jesteś skończonym ignorantem, buki są zabronione w rozporządzeniu ministra transportu
Wirusa złapałem i trzymam jego w spiżarce.
głupota ignorancja kompromitacja
to nie jest generalizowanie. tak się zachowuje większość rowerzystów. coś słabo u ciebie z zauważaniem innnych. a może dlatego że się już przyzwyczaiłeś?
Rowerzyści są i będą dalej bezkarni, bo są anonimowi. Rowery to jedyne pojazdy na naszych drogach nieposiadające żadnej identyfikacji typu tablica rejestracyjne co może być błachę i śmieszne, ale istotne.
proponuję blachy przytwierdzane do czoła
A ja blachy przytwierdzone do d…..
Masz zielone światło na prototypa. Przykręć do swojej.
ja już dawno taką posiadam, jest pancerna na wypadek gdyby jakiś stary dureń we mnie do tyłu uderzył
Potem będzie płacz i zgrzytanie zębami, że ktoś kogoś potrącił, że kolega jest kaleką albo zginął.
Zrobiono porządek z quadami i już małolaty nimi nie jeżdżą. W ogóle ich nie widać. Dlaczego nie można zrobić porządku z rowerzystami. Cóż z tego, że pojazd jest napędzany siłą mięśni. Przez to, że może osiągnąć prędkość porównywalną do samochodu czyni go tak samo niebezpiecznym.
Uważałbyś na fizyce w szkole, to byś sobie upokorzenia oszczędził a tak…
Ty i fizyka? ale się ubawiłem! twierdzisz, że fizycznie niemożliwe jest osiągniecie przez rower prędkości samochodu? buchchcha!
Rower waży tyle co samochód czy nie uważałeś na lekcji czytania ze zrozumieniem?
Jeśli już chcesz się do fizyki odwoływać to “waga to w sklepie stoi” jak mawiał mój Profesor w Liceum.
To czy pieszy zginie rzucony na trotuar, czy wyrzucony w powietrze to szczegół – liczy się efekt. Poza tym gdybyś ty odrobił lekcję z fizyki zderzeń, to wiedział byś, że od rodzaju zderzenia zależy ilość przekazanej energii, ale to szczegóły, Michałowi chodziło o fakt, iż rozpędzony do 40 km/h rower jest śmiertelnym zagrożeniem dla pieszego i nie zmieni tego fakt, iż samochód ma większą energię kinetyczną
Rozum Ja waży tyle, co nic nie chcieć, tzn. chcieć nie chcieć, wiechciem cieć iść w zamieć.
Skoro to _fakt_, to poproszę o stosowne badania. Poczekam.
badania? czego? o czym ty bredzisz? – jak 80 kg masy uderzy w ciebie z prędkością 40 km/h, to masz spore szanse zginąć na miejscu, a bez poważnych urazów się nie wywiniesz – do tego nie trzeba badań!
Kiedyś jadąc szybko na rowerze uderzyłem kobietę, która weszła mi pod koła na jezdnię nie patrząc. Przeleciałem przez kierownicę i się dość solidnie poobijałem. Kobiecie zaś nic się nie stało. Taka osobista anegdota, które uwielbiasz.
Co to znaczy “spore szanse”? Na jakiej podstawie tak uważasz? Pokaż badania albo dane statystyczne. Przy potrąceniu przez auto jadące 40 km/h masz ok. 20% szans na zejście z tego świata. Przy 30 km/h prawdopodobieństwo spada mniej więcej o połowę. Większość rowerzystów jeździ wolniej. Auto waży ok. 15 razy więcej niż rower z kierującym. Statystycznie rowerzyści zabijają 1 – 2 osoby postronne rocznie w Polsce. Ryzyko uśmiercenia kogoś rowerem jest ekstremalnie małe, zdecydowanie mniejsze niż za pomocą auta, co błędnie założył sobie Michał.
Fascynująca opowieść, szkoda, ze zmyślona… żebyś poleciał przez kierowcę, twój rower mysi być zatrzymany w miejscu, jeśli przeszkodą na której zatrzymał się rower, był człowiek (a rower poruszał się na tyle szybko by rowerzysta poleciał) to własnie prawa fizyki mówią, iż ten człowiek nie mógł nie ponieść obrażeń,m chyba, że był w stalowej zbroi – tak, tak, o prawach fizyki, to ty “coś słyszałeś” , a do tego łgarz jak z nut, nie pierwszy zresztą raz…
A przyszło ci do głowy, że może wcisnąłem awaryjnie hamulce? Albo, że wystarczyło zaczepienie końcem kierownicy, by obróciło kierownicę o 90 stopni? Może odniesiesz się drugiej części mojej wypowiedzi?
“Kiedyś jadąc szybko na rowerze uderzyłem kobietę” – “A przyszło ci do głowy, że może wcisnąłem awaryjnie hamulce? Albo, że wystarczyło zaczepienie końcem kierownicy, by obróciło kierownicę o 90 stopni?” – to się patologiczny kłamco zdecyduj: uderzyłeś, czy tylko zawadziłeś kierownicą? – potrafisz wypierać się tego co napisałeś klika linijek wyżej!
A semitystyką, to trzeba umieć się posługiwać, ty cytujesz jedynie suche dane, w ogóle nie uwzględniając sposobu ich zbierania i przetwarzania. Zobacz jak się mają główne przyczyny wypadków w/d tych że danych i porównaj z wynikami raportu NIK o drogach
No tak, legendarny raport NIK o drogach ma być odpowiedzią na różnicę w zagrożeniu między rowerem a autem. Na której stronie? Nie czekam na odpowiedź, bo straciłem już cierpliwość do twoich głupot. Żegnam.
Gdy Ci kolejny raz udowadniam krętactwo, to tę cześć komentarza pomijasz, a potem na podstawie drugiej części, tworzysz tezę, której tam nie ma (czyli jak zwykle kłamiesz) i żądasz dowodów – cały ty troll – kłamczuch
“od rodzaju zderzenia zależy ilość przekazanej energii, ale to szczegóły”
Buahahahaha, a to dobre.
No masz w sumie rację, bo jak rozpędzone 1.5 tony cię delikatnie muśnie, to rzeczywiście efekt może być mniej dramatyczny niż, jak centralnie w ciebie wjedzie 80 kg z prędkością 40 km/h.
Pytanie, czego to dowodzi, poza faktem, który już znamy, że Stary Szofer jest w stanie przekroczyć wszelkie granice absurdu po to by spróbować się wykręcić z napisanej wcześniej bredni 😀
Nic nie poradzę, na to, iż twój iloraz inteligencji, powoduje, iż każde bardziej skomplikowane rozumowanie, przekracza twoje możliwości poznawcze …
Jesteś idealnym uosobieniem powiedzenia R. Feynmana: jeśli nie potrafisz czegoś wytłumaczyć w prosty sposób, to znaczy że sam tego nie rozumiesz.
Ą ty jesteś idealnym wcieleniem króla wielowców z Cyberiady Lema, który wprawdzie otrzymał bardzo mądrego doradcę, ale sam pozostał tak głupi, że nawet ten doradca nie mógł mu wytłumaczyć podstępu Trulla….
“nie mógł mu wytłumaczyć podstępu Trulla”
Trurla.
Masz u mnie +100 do charyzmy, bo, prawa nie znasz, realiów drogowych nie znasz, nie wiem, na ile znasz Lema,ale w dzisiejszych czasach za samą znajomość słów Cyberiada i Trurl, należy się szacun, który niniejszym oddaję.
co nie zmienia faktu, iż na króla wielowców pasujesz
pseudokolarze. Pełno takich w moim pobliżu. Zakaz ruchu/wjazdu dla rowerów, ich to nie obchodzi, oni jeżdżą bo mogą. Sam jestem rowerzystą, ale korzystam z dróg dla rowerów. oni wiedzą lepiej. Specjalnie z małej litery dla idiotów.
spryswkiwacz zawsze działa
Jak w tytule – zwierzęta na rowerach.
Sprawne chłopaki.
nie to co ty xD
hondża nie jest sprawny, bo ma niesprawnego
brednia, ignorancja, kompromitacja
to przełajowcy przecież
Nie widzisz dałnie że przygotowujemy sie do wyscigu???aa
Trochę tych przepisów poszło w las… 😮
Owszem, jazda na czerwonym, przejście przez jezdnie w niedozwolonym miejscu i jeden z nich jechał niewłaściwym pasem (raz do skrętu, raz środkowym)
Reszta była w porządku. To tak piszę jakby jakiś Janusz przepisów czepiał się właściwej jazdy pasem – DDR jest po drugiej stronie drogi więc jest to zgodne z KRD. Przeszkadzania w jeździe tez nie było – są 3 pasy więc można swobodnie ominąć.
typowe rozumowanie roweroekooszołoma – “są trzy pasy” – to może zajmijcie dwa pasy i powiedzcie “o co chodzi zostawiliśmy wam jeden pas?” – rowerzysta ma psi obowiązek jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni! a obok innego uczestnika ruchu może jechać WYJĄTKOWO – gdy NIKOMU TO NIE UTRUDNIA – czytaj jest to mało uczęszczana droga, na której samochody pojawiają się sporadycznie, a nie trasa przelotowa!
Przelot mnie się zatkał.
Art. 16.4 dotyczy wszystkich pojazdów a nie tylko rowerów. Tymczasem na filmie wszystkie auta (poza tymi skręcającymi w prawo) jadą środkowym albo lewym pasem. Nie boli cię to? Jeśli zaś chodzi o utrudnianie, to jasno widać, że kierowcy nie mają problemów z wyprzedzeniem rowerzystów, więc art. 33.3a cykliści nie złamali.
dla ciebie nawet gdy roweroekooszołom będzie slalomem jechał, to prawa nie złamie
Póki nie wymusza pierwszeństwa, to owszem, może i slalomem jechać. Jak więc będzie z tymi kierowcami na filmie? Zastosowali się do art. 16.4 czy nie?
“Póki nie wymusza pierwszeństwa, to owszem, może i slalomem jechać” – czy jest na sali lekarz?
Chcesz się zgłosić? Jakie przepisy zakazują jazdy slalomem?
jest pewien poziom GŁUPOTY po przekroczeniu którego dyskusja zmienia się w czyste trollowanie – pomysł by jazda slalomem była zgodna z PRD do takich należy – koniec karmienia trolla
Gdyby nie była zgodna, to byś podał stosowny przepis. Po raz kolejny nie odpowiedziałeś na to czy kierowcy stosują się do art. 16.4. Nie będę się już powtarzał – po prostu nie jesteś konsekwentny.
jestem konsekwentny, to samo napiszę, gdy będziesz się domagał podstawy prawnej dla zakazu jazdy na jednym kole, siedząc na rowerze tyłem, z zawiązanymi oczami, uprawiania sex-u w czasie jazdy, itp.
Owszem, jazda na czerwonym, przejście przez jezdnie w niedozwolonym miejscu i jeden z nich jechał niewłaściwym pasem (raz do skrętu, raz środkowym)
Reszta była w porządku. To tak piszę jakby jakiś Janusz przepisów czepiał się właściwej jazdy pasem – DDR jest po drugiej stronie drogi więc jest to zgodne z KRD. Przeszkadzania w jeździe tez nie było – są 3 pasy więc można swobodnie ominąć.
Lubię oglądać amerykańskich kurierów, tam są emocje i hardcorowe akcje. A tutaj? Normalna jazda na rowerze i tyle. Może się ścigali w wersji light? BTW Trzeba mieć nudne życie aby denerwować się na coś takiego… Pozdro dla kurierów!