Tak wyprzedzają rasowi wyprzedzacze
Dokładnie tak wyprzedzają rasowi wyprzedzacze – wyprzedzają wszystkich i wszędzie. Skaczą jak żaba (bardzo często w miejscach niedozwolonych), wyprzedzają bez widoczności i bez różnicy prędkości, a także bez odpowiedniego dystansu. Często zupełnie bez potrzeby i bez logicznego uzasadnienia.
Bezmyślna mania wyprzedzania – to prawdziwa plaga na polskich drogach. I po to wszystko? Żeby wyprzedzić jeden czy kilka pojazdów i dalej jechać w tym samym “peletonie”? Żeby spotkać się za chwilę na następnych światłach?
Ile jesteśmy w stanie zaryzykować, aby dojechać 5 minut wcześniej na miejsce?
Ile podobnych sytuacji kończy się czyjąś śmiercią lub kalectwem?
Smutne to wszystko…
27 komentarzy do "Tak wyprzedzają rasowi wyprzedzacze"
nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka
A ja tak z innej mańki. Dlaczego ludzie nie mogą jeździć w takich odległościach, żeby do tego typu sytuacji dochodzić nie musiało?
No bo w sumie od czego zaczyna się zazwyczaj takie brawurowe wyprzedzanie?
No od tego, że jedzie kilka, bądź nawet kilkanaście pojazdów jeden za drugim. Pierwszy nie ma zamiaru wyprzedzać, bo mu tak odpowiada, ale oczywiście nie zostawi miejsca, aby ktoś inny mógł i tak będzie egoistycznie jechał. Drugi też nie wyprzedzi, bo z jednej strony też mu tak odpowiada, a z drugiej boi się wyprzedzić dwóch na raz… trzeci tym bardziej nie wyprzedza, bo nie łyknie trzech na raz, aż w końcu szósty, czy siódmy traci cierpliwość i zaczyna wyprzedzać na siłę wpychając się pomiędzy pozostałych i wyprzedzając na raty, albo idąc po całości wyprzedza całą kolumnę spychając wyprzedzanych i tych jadących z naprzeciwka.
A jeżdżąc i obserwując dochodzę do wniosku, że większość tych sytuacji można by było uniknąć, gdyby ludzie trzymali takie odstępy, by można było ich bezpiecznie wyprzedzić bez narażania wszystkich dookoła na zagrożenie.
@Nace – o właśnie.
Sam tak wyprzedzam – po kilka razy, na raty (no może bez tego ostatniego manewru – już pomijam linie ciągłe, na których nie wyprzedzam, ale tam był ślepy zakręt!). Po co wyprzedzam? Bo nie lubię się ciągnąć za kimś kto boi się wyprzedzić, kolejny również i jadą sobie na zderzakach i tak jedzie sobie taki sznurek z 10 aut zrobiony przez x kilometrów. Ja ich po kolei odstawiam w tył kolejki. Czasem kilku na raz (jak są warunki. Ale jest jedna rzecz – ciągłych nie naruszam – dlaczego? Bo jest wielu społeczniaków i mnogość kamer w samochodach. A co do prędkości – to tylko policja może zweryfikować ewentualne przekroczenie.
Co do odstępów – jest na to też przepis – że masz umożliwić wyprzedzanie – Konwencja wiedeńska. 😀 O czym mało osób wie. Pomijam cwaniaków przyspieszających podczas wyprzedzania – czyli takich o mentalności Kalego. On to wariat ale ja przepisy mogę łamać to mu przyspieszę podczas gdy mnie wyprzedza.
Jakoś dla mnie nie jest ujmą że mnie ktoś wyprzedza. Trzymam odstęp jaki trzymam – czasem się auto nie zmieści przede mną, ale jak widzę kogoś na lewym pasie (na drodze jednojezdniowej o dwóch pasach w przeciwnych kierunkach – nawet na ciągłej) to zjeżdżam maxymalnie do prawej krawędzi (nawet jak jest linia ciągła przy pobocz/pas i umożliwiam mu wjechanie przede mnie. Robię tzw. margines – którego teraz na drodze nie uświadczysz bo wszyscy się przykleili do osi jezdni (nota bene niezgodnie z PoRD – a to też inne czasy i pobocza raczej są czyste i bez dziur).
No ja mam wrażenie ewidentnie, że w tym kraju największą bolączką dróg jest duma i honor. To, że mamy mentalność Kalego, to że mamy mentalność psa ogrodnika.
Dla Polaka jazda drogą to jest wieczna walka o dumę i honor. Tu nie może być po prostu normalnie.
Ta chora mentalność jest tak głęboko zakorzeniona, że nawet ja będąc jej przeciwnikiem łapię się na tym, że mnie czasem ponosi. I sam czasem chcę komuś przyśpieszyć, przesuwam nogę nad pedał przyśpieszenia i nagle dociera do mnie “kur..a co Ty chcesz zrobić i w sumie to po co?!”.
Mnie to osobiście przeraża, bo my mamy to we krwi. Jak to się ostatnio modne stało mówić… myśmy to z mlekiem matki chyba wyssali.
Motycklista, Nace zgadzam sie w 100%. Napawdę ciężko na tym forum uświadczyć tak rozsądnych, racjonalnych i trafiających w moje zdanie wypowiedzi, a Wam się to udaje za każdym razem. Popieram obiema rękami
ano dlatego, że jak zostawisz choćby parę metrów za dużo to już się tam wciśnie kilka audi
@Pio – a kim Ty jesteś, żeby mówić innym czy pokazywać jak inni mają jeździć? Jest PoRD, jest Konwencja wiedeńska – jakie są takie są – ale są. Ja nie lubię koloru zielonego – zakażmy jazdy zielonym pojazdom.
Dobra inaczej – dlaczego chcecie stosować prawo wybiórczo?
Jest ograniczenie do 70km/h (przykładowo) Ty jedziesz @Pio 80km/h – ja 150km/h (teren niezabudowany) – czym się różni moje wykroczenie od Twojego? I nie wyskakuj mi, że prędkość jest przyczyną wypadku – bo nie jest.
Oj chłopie.
Tylko Ci wyprzedzanie w głowie…..
Nawet nie zauważyłeś, że koleś wyprzedza na podwójnej ciągłej i przy ograniczeniu do 70km/h.
Jakbym tak robił jak Ty chcesz i zostawiał odstęp to dopieroby było pełno trupów i do tego niewinnych ofiar. Odste to można zostawić na długiej prostej gdzie są do tego warunki.
Tytułowi wyprzedzacze, najczęściej robią to tam, gdzie jest zakaz albo najmniej wskazane..
Gosc skrecał do posesji a wy sie rechotacie
Najgorsze ze niczego sie nie nauczyl. Dalej bedzie robil to samo.
Szkoda, że miał gdzie uciec, a mógł z naprzeciwka jechać TIR
Jego się nawet wyprzedzaczem nie da nazwać bo po prostu nie potrafi tego robić.
Bydlak
Nagrywający podniecony jakby pierwszy raz na drogę wyjechał xD
zerowa wyobraźnia kto mu dał prawko??
Ale głąb, typowy polaczek.
Zdaje się, że to pierwsza ofiara unijnego ogranicznika prędkości.
https://bezprawnik.pl/czarne-skrzynki-w-samochodzie/
Trzy poziomy ch*jwego wyprzedzania:
1 – ch*jowe, ale skuteczne,
2 – Jeszcze bardziej ch*jowe, ale wciąż skuteczne,
3 – tak ch*jowe, że aż przechu*jowione
2 dni temu nagrałem takiego idiotę: https://youtu.be/51PF0xTtcVY
A później zdziwienie, że karambol na S8…
Nawet nie wiem co napisać…
@Maniek – to szoruj na komendę z tym nagraniem a nie umieszczasz film w sieci.
Uważałem że coś jest niebezpiecznego na drodze, to zgłosiłem to policji.
Raz – jechał ktoś pod prąd autostradą – zgłoszone, a nie wrzucałem film do sieci.
Druga sytuacja: jechał “TIR” a z naczepy spadały bryły lodu – zgłoszone policji (oraz ciągła jazda za delikwentem aż do przyjazdu patrolu – tak ok. 30min. od momentu zgłoszenia).
Szukasz atencji w sieci?
Zgłoszone tego samego dnia. Film wrzucony 2 dni później.
Co za kiep… I z tego wyprzedzania wyszło to co ze znaczka na masce – piz*a
Te,matole,co ma auto do tego co kierowca odwala? Smieciu jeden umyslowy,jak nie wiesz to przypomne -KIEROWCA PROWADZI SAMOCHOD A, NIE SAMOCHOD KIEROWCE,Głabie zyciowy. Wkuriwja mnie takie typuy,co hejtowac potrafia auta co one maja gowno do gadania-w koncu tym to pojazdy,maszyny :/ehhh
to nie był RASOWY WYPRZEDZACZ ! oni nie rezygnują i nie zjeżdżają, walą na czołowe, martwić musi się ten z naprzeciwka
i od nowa trzeba ich wyprzedzać..
taka syzyfowa praca. ciągle od nowa. współczucie