Agresywny mściciel drogowy
Kolejny szofer z bożej łaski, któremu wydaje się, że jest królem szosy i każdy, wszędzie i zawsze ma obowiązek ustępować mu miejsca.
Kolejny szofer z bożej łaski, któremu wydaje się, że jest królem szosy i każdy, wszędzie i zawsze ma obowiązek ustępować mu miejsca.
59 komentarzy do "Agresywny mściciel drogowy"
A jakby były trzy pasy, każdy puściutki to i tak będą tacy którzy będą jechać skrajnym lewym lub asekuracyjnie środkowym, bo prawy to lawa, albo za kilkanaście kilometrów będzie jechała ciężarówka. Często takie coś widać na S2 w stronę lotniska od węzła Konotopa
ustępować miejsce
Bardzo Mały Wacuś w akcji.
Szrot w lyzyngu, tablice na życzenie, żeby podkreślić, jaki mały ptaszek ćwierka za kółkiem, ale za króla szos się jednocześnie uważa.
Bez litości takich eliminować, zabierać uprawnienia i karać, aż do zduszenia.
Kilka takich numerów i w końcu dojdzie do tragedii – bo jakiś pseudobiznesmen w beci się spieszył (ale jednocześnie miał czas, żeby przyhamowywać!!!)
Poprawcie mnie jeśli się mylę, oczywiście nie będę bronił BMW kiedy później hamuje przed maska ale chodzi mi o wcześniejsze wyprzedzanie z prawej. Na autostradzie można wyprzedzać prawym pasem (to powinien każdy wiedzieć art 24. 10.1, w skrócie jezdnia jednokierunkowa można z prawej) wiec czy przyspieszanie nagrywającego nie było łamaniem przepisu o zakazie przyspieszania podczas bycia wyprzedzanym? Widać ewidentnej, ze jak BMW zaczyna go wyprzedzać jego odległość od poprzedzającego samochodu zmniejsza się. Zapraszam do konstruktywnej dyskusji.
Oczywiście, że było to złamanie przepisu oraz celowe doprowadzanie do sytuacji niebezpiecznej. Problem leży w tym, że my Polacy mamy swą dumę i honor.
I jak sam autor nagrania uraczył nas opisem wydarzeń – użył sformułowania – kolejna do wyprzedzania tirów. To określenie wyraźnie pokazuje, że Polak buduje sobie jakąś wydumaną hierarchię na drodze wedle, której wolno mu samemu ustalać kto co może i kiedy. I tak jedzie pieprzony peleton aut, który “wyprzedza” tiry przez kilka, kilkanaście kilometrów mając przynajmniej co któryś pojazd wystarczająco miejsca by ten peleton trochę “rozluźnić”, ale nie…
Napieprzają wszyscy, jeden za drugim, w imię wydumanej hierarchii, czy jak kto woli – kolejki. Droga do nie kolejka do rybnego za komuny.
I teraz wkurzony kierowca BMW, choć oczywiście obiektywnie jest amebą wyprzedza prawidłowo prawym pasem i napotyka opór, dumę, urażony honor, solidarność kolejarzy, którzy momentalnie zacieśniają odstępy między sobą, byle intruz nie wpakował się w ich wydumaną kolejkę.
I czasem serio wyprzedzenie takiego peletonu kolejarzy jest nie lada wyczynem połączonym często z brutalnym łamaniem przepisów i zasad bezpieczeństwa.
Trafia swój na swego. Jeden z urażoną dumą, bo ubzdurał sobie w głowie jakąś pokrętną filozofię kolejki do wyprzedzania, a drugi koniecznie chce postawić na swoim gwałcąc wszelkie zasady bezpieczeństwa.
Niestety sam całkiem niedawno na moje nieszczęście dałem się sprowokować takiemu durniowi, czego konsekwencją była kolizja przez policję uznana za moją winę. Więc potulnie przyjąłem konsekwencję plując sobie w brodę, że dałem się sprowokować idiocie, który napieprza lewym pasem do oporu i z urażoną dumą nie pozwala się wyprzedzić przez kilka dobrych kilometrów wyprzedzając powietrze, czy tam niewidzialne tiry jak kto woli.
Jedni warci drugich.
Droga do nie kolejka do rybnego, zapamiętajcie sobie.
Jest miejsce to wypad na prawy pas i nie uzurpujcie sobie prawa do blokowania pasa tylko dlatego, że dziesięciu przed wami robi dokładnie to samo i jedziecie wszyscy w jakiejś wyimaginowanej kolejce tworząc sznur aut, którego nie sposób bezpiecznie wyprzedzić.
Trafione w punkt.
Ale, jak widać po minusach przy moich komentarzach – tutaj siedzą przede wszystkim Ci, którzy do kodeksu nie zaglądali od parudziesięciu lat i nie wiedzą jak wyglądają realne przepisy PoRD… A nasza, Polska duma? Dokładnie tak jak opisałeś…
Nie, mylisz się.
Z prawej strony możesz wymijać jedynie przy ruchu spowolnionym bądź na autostradzie posiadającej więcej, niż trzy pasy w jednym kierunku.
Przemek mylisz się, poczytaj kodeks drogowy, wyprzedzać można na na jezdniach kierunkowych z wyznaczonymi pasami ruchu, czyli np na takiej autostradzie.
Odsuwać się bo BMW – Bolid Młodych Wieśniaków jedzie.
Odsuwać i zgłaszać, bo te ameby będą się czuły coraz pewniej na drodze i będą sobie pozwalały na coraz to bardziej niebezpieczne zachowania.
Mały siusiak uwiera najbardziej
Trzeba było zrobić:
A) Wpuścić nie se jedzie, lub
B) Zahaczyć o lusterko albo lekko puknąć, wezwać policję i pokazać film.
ad B To raczej głupi pomysł przy tych prędkościach. Na policji możesz pokazać taki filmik jaki jest, bo i tak nadaje się na mandat.
Pursuit Intervention Technique
BMW nie zlamało przepisów wyprzedzając prawym pasem, jeśli to nie była autostrada/droga ekspresowa (poza terenie zabudowanym) o dwóch pasach. Niestety siebie warci (później (kierowca BMW później to pokazuje). Autorowi nic nie szkodziło wpuścić kierowcy BMW. Z prawnego aspektu patrząc “Art. 22. ust. 4 ustawy Prawo o Ruchu Drogowym wskazuje, że kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony. Zatem na drodze trzypasmowej przy równoczesnej zmianie pasa ruchu przez dwa samochody z pasów skrajnych na środkowy, pierwszeństwo ma samochód znajdujący się z prawej strony.”
Nie rozumiesz kompletnie idei przepisu który cytujesz – ma on zastosowanie jedynie, gdy dwa pojazdy chcą zmienić pas ruchu na ten sam, np. jeden z lewego na środkowy a drugi z prawego na ten środkowy, wtedy ta osoba, która zmienia pas z lewego na środkowy musi wpuścić tą, która nadjeżdża z prawej strony. Ustąpienie pierwszeństwa osobie zmieniającej pas ruchu, wjeżdżającej z prawej strony NIE MA ZASTOSOWANIA w sytuacji, gdy jedziesz swoim pasem ruchu i go nie zmieniasz, a tak w ogóle to burak z BMW na mocy tego przepisu ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa osobie, która porusza się tym pasem ruchu, na który on chce się wcisnąć.
Chłopie, jeżeli ty jakimś cudem posiadasz uprawnienia, to dla dobra chociażby swoich bliskich – idź donieś sam na siebie i oddaj uprawnienia.
BMW = Burak Mym Wnętrzem? 😉
Z całym szacunkiem, ale niektórzy z komentujących to nie wiem, skąd swoje wywody biorą. Jak nie urok, to sraczka. Samochód, z którego kamery nagranie oglądamy, chce wyprzedzać, ale nie ma warunków, żeby to zrobić szybciej (kolejka aut przed nim), więc utrzymuje przyzwoity odstęp i czeka na swoją kolej. Tymczasem gość z “bety” jest mistrzem świata i okolic i ma jakieś dziwne przeświadczenie, że tylko on chce wyprzedzić. BA, jemu się należy bardziej niż pozostałym! Bez zdania racji ciśnie się w miejsce, które ma być buforem bezpieczeństwa dla nagrywającego tą sytuację.
Niestety, przykra rzeczywistość. Jeszcze większą bzdurą jest fakt, że bezmyślnie potrafią dojechać dynamicznie i mrugać światłami nawet wtedy, kiedy nie ma gdzie zjechać. Jaki to ma sens?
Przepisy podstawowe są równe wobec wszystkich.
Mnie też zdarza się jechać “dłużej” w kolejce na lewym pasie, do wyprzedzenia np. TIRa, ale gdy ktoś wyprzeda mnie wtedy prawym – zostawiam mu miejsce, “mrugam” długimi i pozwalam przede mnie wjechać – bo wiem, że gość postąpił przepisowo, a ja w tym konkretnym momencie nie powinienem być na lewym, tylko na prawym pasie (bo w tym momencie nie wyprzedzałem).
Wiesz jak to zazwyczaj wygląda?
Ja go wpuszczam, on mi “dziękuje” i tyle. Jedziemy dalej.
A wiesz, jak to wygląda z drugiej strony?
Jadę sobie prawym pasem 100km/h za ciężarówką. Prawy pas jest pusty (poza mną i ciężarówką), lewy pas jest zawalony, bo ktoś urządza tam wyścig TIRów.
Jadę zatem i jadę tym prawym pasem za ciężarówką, bo ruch na lewym pasie ciągle jest taki sam. Włączam lewy kierunkowskaz. 9 samochodów nagle przyspiesza ile tylko się da, żebym przypadkiem nie wepchnął się przed nich. Bo przecież oni zaklepali kolejkę.
Jeden z dziesięciu zrozumiał w czym rzecz i daje mi miejsce na zmianę pasa. Dziękuję mu. I tyle.
Wszystko zgodnie z przepisami. Wszystko rozsądnie. I jedziemy dalej. Tak wygląda współpraca na drodze. Nagłe przyspieszanie, podczas legalnego wyprzedzania to jest albo brak znajomości przepisów, albo zawiść. Ja inaczej tego zrozumieć nie potrafię, bo w innych krajach tego typu sytuacje nie mają zwyczajnie miejsca. I to (bynajmniej) nie ze względu na zakaz wyprzedzania się ciężarówek… Chodzi o podejście do tematu i zwykłą, ludzką uczciwość.
Chamskie wciskanie się przed maskę bez przeczekania uważasz za normalne i jeszcze obwiniasz nagrywającego? Czy ty wiesz o czym piszesz? Według twojej logiki dając taki przykład: stoje w kolejce po karpia na święta, kolejka długa aż do drzwi, czekam do kasy kilka minut, nagle wchodzi do sklepu kierowca BMW, omija kolejke i staje przy kasie prosząc o karpia. Bez przepraszania, mając w czterech literach całą kolejke i ludzi, którzy za nim czekają. Przekładając na sytuacje z filmu, nikt nie chcę wlec się za ciężarówką, a więc zrobiła się kolejka do wyprzedzania (nie każdy ma kilkaset KM pod maską więc nie wszyscy to robią błyskawicznie), podjeżdża kierowca BMW, zobaczył przerwę na prawy pasie, wjechał tam i postanowił odrazu wpieprzyć się na lewy zajeżdzając drogę przynajmniej jednemu kierowcy. Rzeczywiście ludzka uczciwość ustępować, chamowi, prostakowi, który mając furę wartą więcej niż niejedną mieszkanie zapomniał o kulturalnej jeżdzie. Idż po rozum i oddaj mi czas na napisanie tego komentarza.
A zachowanie bezpiecznego odstępu tyczy się tylko za pojazdem?
Szakal – droga to nie kolejka do rybnego po karpia, wbij to sobie do baniaka.
Droga to nie miejsce na wymyślanie sobie własnych zasad o jakiejś hierarchii i kolejności. Jak Ci się ktoś wpieprzy w kolejkę po karpia to możesz go lać po mordzie nawet Ci będę kibicował, ale droga to nie sklep rybny, zapamiętaj to sobie.
Na drodze nie ma czegoś takiego jak kolejka, w której każdy czeka na swój czas. Na drodze obowiązują jakieś zasady i jeśli zgodnie z przepisami Cię ktoś wyprzedza to jest Twoim zasranym obowiązkiem mu tego nie utrudniać. Już nie mówię ułatwiać, bo dla większości polskich kierowców to w ogóle jakaś abstrakcja – pomagać sobie na drodze. Ale skoro nie chcesz pomagać to chociaż nie utrudniaj, trzymaj ten odstęp i wbij sobie do baniaka, że nie stoisz w kolejce po karpia, tylko jesteś na drodze publicznej.
Znowu trafione w punkt!
Widzę kierowca zawodowy zapewne 😉
Cicho! Zawodowcy nie są tu raczej zbyt lubianą grupą kierowców.
Nie upatrywałbym swoich poglądów w byciu kierowcą zawodowym, choć spędzanie dzień w dzień kilkunastu godzin na drodze z pewnością pozwala w znacznym stopniu poznać psychologię ruchu drogowego, szczególnie patrząc na wszystko z góry, z perspektywy kabiny ciężarówki.
Jeden warty drugiego.
Autor nagrania jedzie lewym pasem, nie wyprzedzając, mając prawy pas wolny. Gdy widzi, że legalnie wyprzedza go BMW i włącza kierunkowskaz, żeby przed niego wjechać – celowo przyspiesza.
Kilka wykroczeń w parę sekund.
Zachowania BMW nie będę komentował, bo to wie chyba każdy, ale czasem warto zauważyć też swoje błędy.
Zatem – tak jak pisałem – jeden warty drugiego. I jednemu i drugiemu poprzewracało się w *upie.
I znowu plaga minusów.
Skąd? Dlaczego? Czy napisałem kłamstwo, a może ta prawda kłuje w oczy?
Jak zwykle – zapraszam do dyskusji.
Chętnie przeczytam merytoryczne komentarze w tym konkretnie temacie. Dziękuję z góry.
Oczy pala jak się czyta takie dyrdymały.
“Autor nagrania jedzie lewym pasem, nie wyprzedzając”
I co? jak jeździsz z prędkością autostradową to też sobie tak po pasach skaczesz jak masz odstępu między ciężarówkami 250m?
Przyspiesza i nie wpuszcza, żeby zachować bezpieczny odstęp, który i tak jest za krótki do poprzedzającego auta.
To jest już jakiś argument w temacie. Częściowo prawdziwy, częściowo nie – ale jednak dziękuję za rozsądny komentarz 🙂
Dokładnie. Do tego kierowca BMW nie wyprzedza legalnie, bo nie zachowuje bezpiecznego odstępu.
Co ma legalne wyprzedzanie do bezpiecznego odstępu? Chyba mylisz pojęcia.
Film przekazać Policji i szkoda słów na dalsze komentarze
Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę. Nagrywający prowokuje kierowcę, który ewidentnie ma coś z głową. Nienajlepszy plan.
BMW same cwaniaki pieprzone…
Tak to jest, jak na drodze spotyka się dwóch buców drogowych.
0:16 Zwróćmy uwagę, że kamerujący PRZYŚPIESZA, gdy jest wyprzedzany przez BMW. To niedozwolone i jest kwalifikowane jako wykroczenie drogowe.
A wystarczyło zachować niezmienioną prędkość, beemka zakończyłaby manewr wyprzedzania na spokojnie, za chwilę Fiat Tipo zjechałby na prawy pas i nikt by nawet nie zauważył sytuacji… hmm, a może właśnie o to chodziło właścicielowi kamery, by taką sytuację sprowokować, nagrać i upublicznić… ciekawe…
A wciskanie się pomiędzy pojazdy zachowujące bezpieczną odległość to nie jest przypadkiem stwarzanie zagrożenia na drodze? I czy uniemożliwienie takiego manewru, nie jest czasami działaniem w stanie wyższej konieczności?
@stary szofer: weź przyłóż coś do głowy, np. ścianę z biegu. Stan wyższej konieczności? BMW poniżej krytyki, ale nagrywający, przyspiesza, sam nie zachowuje odległości. Jakby trzymał taki dystans do auta przed sobą jak ma na początku filmu to na 90% by do takiej sytuacji nie doszło
To, co dla wszystkich jest bezpiecznym odstępem, dla kierowcy BMW jest okazją do wepchania się. Codzienność.
O ile masz rację w pierwszej kwestii, to w drugiej już nie – uniemożliwienie takiego manewru jest jeszcze bardziej oczywistym stwarzaniem zagrożenia niż samo wciskanie się w taką przestrzeń. Przecież łatwo sobie wyobrazić co by się mogło stać, gdyby doszło do kontaktu pomiędzy obydwoma pojazdami, zwłaszcza że w pobliżu poruszały się jeszcze inne samochody, w tym zestawy ciężarowe. Pomijam już fakt, że autor nawet przed zdarzeniem bynajmniej nie utrzymywał bezpiecznego dystansu od poprzednika.
Mam nadzieję że autor uda się z nagraniem na policję, bo ta niewątpliwie ukarze obu idiotów.
No jesteśmy na poziomie gdybania i oczywiście jest co by było gdyby autor zderzył się z BMW, ale jest i gdyby BMW wjechało mu pod maskę i było zmuszone gwałtownie hamować? Jedno gdyby nie ulega wątpliwości: gdyby BMW się nie wciskał, nie było by problemu!
Drugie też nie ulega wątpliwości – autor przyspieszał podczas bycia wyprzedzanym, poczuł się jak na wyścigach. Po prostu spotkało się dwóch idiotów, jakże normalny obraz na polskiej drodze. I tak dobrze, że tylko dwóch…
Stary Szofer – bezpieczny odstęp nie jest tylko i wyłacznie dla pojazdu go utrzymującego. W zamyśle ustawodawcy było stworzenie bezpiecznych warunków do wykonywania różnorakich manewrów od włączania się do ruchu, po wyprzedzanie. Bezpieczna odległość istnieje nie tylko po to, żeby nie zrobić komuś z dupy garażu, ale również po to, by inni użytkownicy drogi mogli w sposób bezpieczny i komfortowy dokonywać manewrów wokół Twojego pojazdu.
Jadąc w mieście utrzymujesz odstęp, aby umożliwić innym wyjazdy z dróg podporządkowanych i posesji. Poza terenem zabudowanym utrzymujesz te odległość, by umożliwić innym wyprzedzanie oraz również w miarę bezpieczną możliwość włączania się do ruchu z pasów rozbiegowych i innych dróg podporządkowanych.
Ta bezpieczna odległość przed Tobą to nie jest Twoja prywatna przestrzeń, niczym ogródek przed domem. To przestrzeń publiczna, z której każdy może skorzystać zgodnie z przepisami.
Jeśli ktoś wykorzystuje odstęp jaki zostawiasz i Cię wyprzedza to masz obowiązek skorygować odległość i tyle.
BMW nie ma tu nic do rzeczy, to kolejny przypadek, prawda?
tak się kończą wycieczki plebsu na lewy pas. A potem się ludzie dziwią, że są korki i zatory. Plebs niech jeździ prawym pasem za TIRami, wtedy nie ma problemu z płynnością jazdy.
szlachcic z Prawego Pasa się znalazł się znalazł 😀
A siebie za kogo uważasz?
za zwykłego kierowcę, który nie toleruję nazywanie “plebsem” innych użytkowników ruchu za to że nie posiadają BMW i nie zapi*rdalają łamiąc ograniczenia prędkości
cmoknij mie w pompkie somsiad
Na psiarnie z frajerem!
Mam nadzieję, że nagranie trafi na Policję.
Jak sam je tam zaniesiesz i podasz własne dane jako zgłaszający
Wiadomo, że szkoda twojego auta ale trzeba było mu trzepnąć w zderzak. Z nagrania ewidentnie wynikało, że Ci zajechał drogę(zmiana pasa ruchu bez sygnalizacji etc.) – może przy Policji by się mu ‘sebiksowa’ głowa otrząsnęła. A jakby składki mu poszły to pamiętał by lekcje do końca życia 🙂
Takich jak on na OC stać więc ja bym w jego przypadku założył mu elektroniczny kaganiec na 140 km/h, bez możliwości zdjęcia. to byłaby najbardziej dotkliwa kara dla nich.
Auto w leasingu, skladka ubezp w racie leasingowej i podwyzki nie poczuje…
Takich poinno się zabijać, aby gówno się nie rozmnażało.
Ale za takie wpisy to ja bym wsadzał na 48. Szczególnie po niedzieli.
przydałoby się strzelić w tylne koło