Czy jazda prawym pasem to dla nas ujma na honorze?
https://www.youtube.com/watch?v=kWq1YxNN4uo&feature=youtu.be
Menu
- Strona główna
- PO CO TO WSZYSTKO❓
- FB 100 000
- YT 300 000
- WSZYSTKIE ODCINKI
- wyprzedzaczPL
- instagramPD
- STOP AGRESJI DROGOWEJ
- UDOSTĘPNIANIE MATERIAŁÓW NA PD
- W MEDIACH
- PARTNERZY
- KALKULATOR SPALANIA
- POLITYKA PRYWATNOŚCI
- KONTAKT
98 komentarzy do "Czy jazda prawym pasem to dla nas ujma na honorze?"
I tak dobrze, że nie ma po 8 pasów w jedną stronę. Wyobraźcie sobie ile drogi musieliby nadłożyć żeby doczłapać się do skrajnego lewego pasa od razu po włączeniu się do ruchu 🙂
bez przesady, nie zyjemy w japonii,
jak widac kierowca nie mial problemow zeby plynnie przejchac pomiedzy kolumnami pojazdów czy to z prawej czy to z lewej wiec o co ten krzyk?
Jak ktos jedzie srodkowym 130 a prawym pasem jada ciezarowki po 89km/h a za nim ktos zapierdala 160 to dlaczego ten ktory jedzie 130 ma sie chowac za tira i hamowac do 89, a nie ten ktory jedzie 160 i przekracza dozwolona ?
Za granica, tam gdzie jezdzi sie NORMALNIEJ, i sa 3 pasy, to czesto jest tak ze na wszystkich trzech pasach znajduja sie pojazdy i kazdy jedzie równiutko 130 i ani kilometra wiecej. Mozna sobie ustawic tempomat i slodko pierdziec w fotel.. W momencie kiedy sa ciezarówki, to jedzie sie 130 tylko dwoma pasami.
W PL jedziesz sobie 130/140 srodkowym i lykasz wolniejszych lewym, a pierdolnieci cie wyprzedzaja prawym jadac 180
to powyzej to z punktu widzenia kogos kto jedzie sobie 130/140 i nie przekracza predkosci, bo jesli jest ograniczenie np do 140 to mozemy sobie te 140 popierdalac lewym i mijac kolumny pojazdów jadace np 89 prawda? Nie mamy obowiazku ustepowac komus kto za nami zapierdala 180 – jezeli mialo by to zmusic nas do hamowania 🙂
Ale i tak takie sytuacje to nic w porównaniu do tego co dzialo sie wczoraj na krajowej 17 od lublina do wwy w okolicy godziny 22…
Tylko ja tak mam, że jak jadę innym niż prawy pas, który jest wolny dłużej niż 5 sekund to robi mi się głupio z powodu robienia wiochy? Albo, że zaraz ktoś mi siądzie na zderzaku, a ja niechcący go blokuję na lewym lub środkowym…
Też tak mam. Nie trzymam się za wszelką cenę prawego pasa. W mieście zjeżdżam na niego, kiedy widzę z dużym wyprzedzeniem co dzieje się na poboczu. Ustępuję przy tym każdemu kto jedzie lewym, czy środkowym szybciej ode mnie. To moim zdaniem wystarczy.
Widocznie nie potrzebujemy trzech pasów, dwa wystarczą.
Na drogach oddzielonych barierkami, ekranami, bez skrzyżowań owszem. Osobiście w mieście częściej wybieram środkowy pas ze względu na to, że mam więcej czasu i miejsca na reakcję kiedy ktoś wymusza. Kolejna sprawa to piesi, którzy przechodzą w niedozwolonych miejscach, często zza drzew, krzewów, znaków, tablic, słupków. Im dalej jestem od krawędzi drogi, tym więcej widzę na poboczach. To dotyczy dróg o 3 pasach ruchu, jak na powyższym filmie.
Film nie jest obiektywny – rzadko kiedy prawy pas jest pusty. Chyba na nowo oddanych odcinkach. Wróciłem znad morza, zrobiłem w sumie 1300 km naszymi drogami, w tym A1 do Torunia, S3, A4 i wniosek jest jeden….W Polsce prawym pasem nie da się normalnie jechać bo albo wjazdy ze ślimaków, albo zawalidrogi, które jadą do 90 – 100 km/h. Próbowałem jechać prawym, ale albo trzeba było co chwilę kogoś wyprzedać (zapomnij, że ze środkowego ktoś CIę wpuści, więc co chwila hamujesz na prawym) a jak zaczniesz wyprzedać lewym to co drugi debil miga światłami bo on musi lecieć 180.
Wniosek nasuwa się jeden. Powinno się przyjąć zasadę podziału prędkości dla pasów (umowną oczywiście, ale mniej więcej dla naszych warunków: do 100 – prawy pas, do 120 – środkowy, powyżej 120 – lewy i może byłby porządek) Na zachodzie nikt nie blokuje środka jezdni jadąc 90-tką..
Dlaczego jadąc 120 km/h mam jechać prawym pasem i ciągle zygzakować? przepisy mówią że należy jak najdłuższej poruszać się jednym pasem z w miarę stałą prędkością, więc dlaczego mam jadąc ww. prędkością poganiać tych na prawym, albo wiecznie hamować bo inni chcą lewym pasem lecieć 180 i zmiatają z drogi każdego, kto jedzie 140 (nb. maksymalna dozwolona w Polsce jakby ktoś zapomniał).
Wiec to nie dyshonor jechać prawym pasem tylko unikanie niebezpiecznych sytuacji (hamowanie za poprzedzającym, zygzakowanie, zmuszanie do przyspieszania, tańczenie w koleinach itd.)
Co innego to blokowanie lewego pasa i równoległa jazda TIRów całymi kilometrami, bo DAF udowadnia, ze wyprzedzi MAN-a a MAN udowadnia, ze się nie da wyprzedzić (różnica 1 km/h) 🙂
Osobówki niejednokrotnie wyprzedzają się podobną różnicą prędkości i jakoś nikt o tym nie mówi.
Słuchaj kolego, ja nie mam pretensji o to, że nie chcesz zygzakować, ale jak widzisz już tego jadącego 180 to go puść, a naprawdę jest miejsce. Przerwy między autami nawet na zapchanej autostradzie wynoszą często 300-400m, to naprawdę wystarczająco by się na chwilę “schować” i przepuścić, a nie narzucać wszystkim z tyłu swoją prędkość jakkolwiek przepisowa by ona nie była. Z resztą tych jadących 180 tez nie jest znowu tak mnóstwo. Ludzie raczej jeżdżą w okolicach 150-160 max i to nawet posiadacze znacznie lepszych aut. Mało kto faktycznie zbliża się do 180 czy więcej, a więc jeśli się nawet takowy pojawi to można go kulturalnie przepuścić i każdy bezpiecznie pojedzie w swoją stronę.
Wyprzedzanie się tirów to temat rzeka. Kierowca osobówki, który nigdy nie pracował zawodowo za kierownicą ciężarówki NIGDY, ale to NIGDY nie zrozumie istoty zjawiska. I nie ma, że boli – żeby o tym dyskutować to trzeba pojeździć chwilę i zobaczyć z czym tą robotę się je.
Bo dla przeciętnego kierowcy osobówki to jest niezrozumiałe jak można się w ten sposób wyprzedzać. Kluczowym elementem tej układanki jest to, że osobówka nie ma ogranicznika prędkości i jeśli gdzieś coś Cię spowolni to sobie to bez problemu nadrobisz na innym odcinku. Ciężarówka straconego czasu nie nadrobi, bo nie ma fizycznej do tego możliwości, ogranicza ją tzw kaganiec prędkości i sztywny czas pracy. Jak jedziesz osobówką w dłuższą trasę to zawsze możesz wyjechać wcześniej, ciężarówką NIE WYJEDZIESZ WCZEŚNIEJ, bo i tak czy ruszysz o 5 rano, czy o 10 to i tak masz przepisowe 9 godzin jazdy i ani minuty więcej. Nie ma to znaczenia, o której ruszysz. Osobówką możesz sobie pozwolić na wydłużenie podróży, ciężarówką nie.
Ja się też przyłączę do tej dyskusji. Ale ja jadę ZAWSZE prawym pasem. Nie przeszkadza mi, że czasem muszę przyhamować i od czasu do czasu wyprzedzać. Tak się normalnie ma jeździć – w przepisach jest to dokładnie opisane. A co do debili jadących powyżej 140 i siadających na zderzak i migających (jakoś ciężarówce nie pomiga), zwykłe buraki i wsioki co dorwali się za kółko i jadą bo myślą że tylko oni mają prawo jechać a inni nie. ELEMENTARNY BRAK WYCHOWANIA I KULTURY !. Droga jest dla wszystkich, autostrada też – minimalna prędkość na autostradzie 80 km/h !. Tyle można jechać. Jak jadę na montaż lub na serwis to też mi zależy na czasie ale nie poganiam długimi i siadaniem na zderzak bo ktoś jedzie wolniej.
Ogólnie mówiąc jazda po Polsce to temat rzeka. Tu każdy chce jechać “swoja” prędkością i dopóki kierowcy (użytkownicy małych i dużych) sie wzajemnie nie zrozumieją doputy nie będzie się jeździć dobrze. Kierunkowskazy i lusterka nie są w samochodach dla ozdoby a jednak ludzie z nich nie korzystają. Sam kiedy wyprzedzam ciężarówkę i widzę za sobą szybszego wrzucam kierunek na wysokości tylnej osi ciagnika, dzieki temu ten za mną wie że zaraz może pojechać dalej, bez nerwów, stresu i wyprzedzania z prawej.
Ale szybko jeżdżą na tych trójpasmowych.
Prawy pas jest zajebisty.
Lubię ten pas i nie zawaham się jeździć po nim nadal
Pewnie wszyscy ci kierowcy z nagrania wrócili właśnie z UK i jeszcze nie przestawili się na ruch prawostronny 😛
1.05 JAK BY CIUT PRZED AUTOBUSEM PRAWYM JECHAŁ TIR TO BY WYJ….Ł W NIEGO AŻ MIŁO,DLATEGO JEST ZAKAZ WYPRZEDZANIA Z PRAWEJ STRONY
Nie ma zakazu głąbie…
Dla mnie to łamanie podstawowego obowiązku trzymania się prawej strony i głupota a najgorsze jest to ze policja nie reaguje….
TO nie tylko polska specyfika, w Anglii jeżdżą tak samo, do tego stopnia, że na czteropasmówce szybciej jechałem lewym pasem (czyli prawym) niż teoretycznie “najszybszym” skrajnym prawym (czyli lewym :-)). Nawet wprowadzenie kar za blokowanie pasa nie pomogło wytępić uczulenia na “losers’ lane”.
To emigranci wrócili z Wielkiej Brytanii, jeszcze się nie przestawili na ruch prawostronny.
Dokładnie to chciałem napisać ;), gdyby nie bylo widać przeciwnego ruchu można by pomyśleć że filmik z uk.
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jestem zwolennikiem jazdy lewym 🙂
Filmik jest trochę tendencyjny i nie pokazuje niedogodności jeżdżenia prawym, których nie ma na środkowym, tj.
– prawy jest dziurawy bo jeżdżą nim ciężarówki/autobusy
– jak trafisz na ciężarówkę/autobus to mocno zwalniasz, a jak jest tłok a nie masz mocnego auta to łatwo na środkowy nie zmienisz
– trzeba wpuszczać włączające się do ruchu autobusy
– trzeba wpuszczać włączające się do ruchu samochody
– jak się przykorkuje zjazd to stajesz bo zawsze znajdzie się taki co chce ominąć korek i wjechać tuż przed zjazdem
Między innymi dlatego sporo kierowców traktuje prawy jako taki “pas techniczny”.
Lewy jest do zapieprzania a jeżdżą środkowym, bo łatwiej i szybciej i przyjemniej niż prawym.
– ten argument już się robi nudny, taka wygodna wymówka.
– jedź za ciężarówką 80-90, albo lewym 140 i problem znika. Problem jest taki, że masa ludzi uskutecznia ekodrajwing jadąc 110 lewym pasem.
– dojeżdżasz do pasa rozbiegowego, widzisz pojazdy chcące się włączyć do ruchu? Zmień na chwilę pas ruchu, to nic nie kosztuje.
– to są zazwyczaj stałe miejsca, gdzie wiadomo, że zjazdy się korkują. Można zawczasu zając na moment ten lewy pas, minąć to miejsce i zjechać z powrotem na prawy. To nie boli. Nie trzeba 50 kilometrów walić lewym, bo jeden zjazd na tym odcinku się korkuje.
Na autostradzie zgoda. Filmiki były jednak z miasta. Mój samochód ma 51KM i łatwo na lewy nie wskoczysz, ciężarówki jadą max 60. Tak naprawdę to nigdy nie jadę lewym bo nie przekraczam 105 km/h więc nawet w zabudowanym(Warszawa) jestem za wolny na lewy i mam tego świadomość.
Naprawdę proponujesz mi zajęcie lewego pasa przed rozjazdami?
Trochę to nielogiczne.
U niemca jest to samo…
Bo na prawym pasie są dziury ! A po za tym to na środkowym bezpieczniej. Oczywiście pisze to z ironią bo to najczęstsze tłumaczenia ludzi 😉
poznasz buraka po tym jak z pustego prawego pasa zjeżdża na lewy (nowa nawierzchnia bez dziur) – bardzo częsty widok
Bo prawy pas jest do stania w korkach i “szeryfowania”, a lewy pas do jazdy 😀
Lepiej tego nie da się ująć 😀
Definicja poruszania się naszych drogach.
Ja się nie dziwię że jak tak zapiernicza to każdy dla niego jedzie powoli…
Ale tu nie chodzi o to, czy on bedzie jechał 50, 100 czy 200. Chodzi o wykorzystanie przestrzeni, a nie o to, czy ktoś wolniej jedzie.
Ja nie mam nic do gościa, który sobie pyrka stówką, bo tak mu auto mało pali i w ogóle taki ma kaprys. A niech sobie jedzie wolno. Ale kultura nakazuje puścić tych jadących szybciej. Nawet jak jadę przepisowe 120-140 to i tak kultura mi nakazuje zjechać na skrajny prawy pas i puścić tego, który jedzie 200.
Ale powtórzę raz jeszcze, że tu nie o prędkość chodzi. Bo jeśli jadę przepisowe 140 autostradą, a na lewym jedzie pizduś i uskutecznia 100kmh, wyprzedzając ciężarówki jadące 90 to chuj mnie strzela!
Ja tam widzę ze ludzie wszędzie jada za szybko i na autostradzie i w miescie…. nie mowie ze blokowanie pasa jest ok ale ci co przekraczają prędkość i nie zachowują odległości to większy problem i zagrozenie
Już Ci wyjaśniłem przyczynę i skutek. Przekraczanie prędkości i nietrzymanie odległości to skutek, nie przyczyna. Jedź i daj jechać innym, prosta zasada. Jeśli natomiast postępujesz na drodze egoistycznie i jedziesz tak jakbyś był tam sam to nie dziw się potem, że inni podejmują takie, a nie inne manewry. Nie mam zamiaru czołgać się za kimś kto jedzie sobie turystycznie, a tym samym jestem bardziej skłonny potem do ryzykownego wyprzedzania, a następnie przekraczam prędkość, by nadrobić stracony czas. Proste.
Jeździj tak, by nikt nie musiał Cię w sposób niebezpieczny wyprzedzać, po prostu utrzymuj prędkość przelotową, dostosuj się do innych i nie narzucaj swojego tempa jazdy większości.
Nie rozsmieszaj mnie…skutek nie przyczyną. ..ludzie jeżdżą dużo za szybko bo wierzą w swoje umiejętności czy niemiertelnosc?
Ani w jedno, ani w drugie. Po prostu są skłonni podjąć dane ryzyko licząc się z konsekwencjami, ale chęć nadrobienia straconego czasu przeważa nad rozsądkiem.
Jakie nadrobienia czasu?…. ludzie już z domu są spóźnienie i co mnie obchodzi tranzyt czy inne takie….na drodze ma być bezpiecznie…dorabia jakaś ideologię o nadrabianiu czasu do tego ze niektórzy grzeją bez opamietania
A za wyprzedzanie prawym pasem nie ma w Polsce mandatu??? W Szwajcarii za wyprzedzenie z prawej strony jest baaaardzo wysoki mandat i zabierają prawo jazdy na 3 miesiące!!!
można wyprzedzać z prawej strony przy 3 i więcej (nie ma chyba u nas więcej 🙂 ) pasów w tym samym kierunku …
Gad. W wielu przypadkach nie trzeba trzech pasów, przy dwóch też jest to całkowicie dozwolone, ale trzeba wiedzieć w jakich miejscach. Autostrady i ekspresówki są takimi drogami, gdzie nie trzeba trzech pasów.
w zabudowanym możesz wyprzedzać z prawej nawet przy dwóch pasach,
w niezabudowanym potrzeba przynajmniej trzy pasy jeżeli droga jest jedno jezdniowa. Przy drogach dwujezdniowych (autostrady i ekspresówki) też wystarczą dwa pasy abyś mógł wyprzedzać z prawej strony.
Kolejni eksperci… na żadnej drodze nie potrzeba więcej, niż 2 pasów – ani w zabudowanym, ani w niezabudowanym… jedynie jest parę przypadków, kiedy NIE WOLNO wyprzedzać z prawej – jak np. znak o niebezpiecznym zakręcie czy wierzchołek wzniesienia
Na drodze jednojezdniowej z dwoma pasami w każdym kierunku (w sumie czterema) poza obszarem zabudowanym nie wolno.
A weź nie wyprzedź takiego barana prawym pasem, jedzie lewym 90km/h bo mu to odpowiada. No przepraszam, jak można być takim egoistą, jeżeli nie masz umiejętności, żeby przekroczyć barierę 100km/h, czy samochodu, który to wytrzyma to wypie*****j na ten prawy pas i nie utrudniaj ruchu. Taki powinien być zapis w przepisach ruchu drogowego, może to by kogoś nauczyło.
Jest przepis nakazujący jazdę najbliżej prawej krawędzi.
Takie blokowanie lewego pasa jest karalne mandatem.
I co z tego, teoria sobie a praktyka sobie… Dopóki policja nie zacznie egzekwować stosowania się do przepisów i solidnie karać mających je w dupie, to nadal będziemy w głębokiej czarnej dupie :/
https://www.youtube.com/watch?v=v5evVFxDaf8
Ja to bym miał proste lekarstwo. Odwrócić odpowiedzialność za najechania.
Zrobić prawo, że jadąc lewym pasem jesteś odpowiedzialny za tych z tyłu. Jeśli ktokolwiek wpierdoli Ci się w dupę jesteś uznany winnym kolizji. Oj by się plebs nauczył jeździć prawym momentalnie. Bo o to w tym chodzi. Ludzie wpierdalają się na lewy bezceremonialnie, bo wiedzą, że ten z tyłu jest na ich łasce. Ma trzymać odstęp i chuj, póki maruder na lewym się nie zlituje, to cała reszta jest na jego “łasce”. I to jebane wyjeżdżanie na lewy jak widzę w lusterku inny pojazd, bo ON tera wyprzedza i chuj, i ja mam zwolnić, bo on wyprzedza. Wkurwiacie się na tiry wyprzedzające się różnicą 5-10kmh a sami w osobówkach robicie to samo. Ile razy widzę Janusza, który “zapierdala” 100kmh wyprzedzając tiry jadące 90kmh. Kurwica by nawet świętego trafiła na naszych drogach.
I to przeświadczenie, że prawym wyprzedzać nie wolno, a gdy próbujesz to chuje przyśpieszają, nagle sobie przypominają, że mają w aucie pedał gazu.
A na koniec asy przestworzy, wyjeżdżają na drogę szybkiego ruchu i jadą tempem drogi krajowej 70-80kmh. Przecież coś takiego powinno być karalne. Przed wjazdem na taką drogę winien stać kurwa znak, że mniej, niż 100 nie wolno jechać. Szczególnie teraz, na wakacje. Jadą te załadowane do granic możliwości kombiaki, tona gratów w bagażniku, 4 rowery i turla się swoim 1.9TDI przez całą Polskę zajebany po dach 80kmh autostradą, bo przecież szybciej to mu się auto rozleci. Oczywiście świateł też nie ustawi pod odpowiednim kątem, bo mu walizki auto na tył przeważają i potem jedzie i napierdala po oczach ludziom. Kurwa, ale żem się nakręcił dzisiaj. Muszę coś na uspokojenie wziąć.
wszyscy powinni wpisywac jakie samochody maja……..Nace BMW masz?
Nie wyobraź sobie, że mam leciwego 50 konnego Opla Astrę F ! Ot co!
Okazjonalnie poruszam się Volvem V50.
BMW to nawet kijem nie ruszam.
Bardzo przyjemnie się czytało 😀 100% racji.
Gdyby nie to, że puszczone w przyśpiezonym tempie, to może i bym na to nie zwrócił uwagi! 😀
Czepiacie się. …. może i blokują lewy pas….ale jest tyle innych ważnych rzeczy, które są ignorowane….przekraczanie prędkości. …nie zachowywanie odległości i wogole brak obserwacji drogi…. agresja…wyprzedzanie na zakrętach i przed wzniesienia na 3 4 5 itd….itd…..
Zajmowanie lewego pasa to drobiazg…
nie to nie drobiazg, to KULTURA jazdy… jakby podstawy były OK to i mniej agresji, przekraczania prędkości itp… by było…
nikt za granica przynajmniej w tych krajach ja bylem nie macha tyle rekami nie trabi i wygraza….. jak ktos jedzie za wolno albo sie zagapi ze jedzie ktos szybciej to za chwile zjedzie i zrobi wolny pas… to samo tyczy sie tez parkingow…..widzisz ze ktos wyjezdza z parkingu to stanij i daj mu wyjechac bez stresu….niech sobie cofnie i wyjedzie…..ale po co……
“stanij”?
btw zgadzam się w całej rozciągłości.
Co chcesz od stanie? Jak to wpłynie na kulturę i bezpieczeństwo jazdy to mogę tak nie pisać. ..i co do lewego pasa…jechałem pierwszy raz u nas autostrada niedawno i wyszło mi ze średnią prędkość to 140 ….Wiec jak ja się dygam i nie śmigam w sekundzie prawy lewy pas prawy z powrotem to małe szanse by wyprzedzić kogoś kto jedzie jeszcze wolniej…..no i ten tranzyt zakłócenia. ..
Stań w niemczech na skrzyżowaniu i zobacz jak tam ludzie się zachowują jak ktoś nie ruszy autem jak ma wolne to trąbią i machają rekami hehe
Do ruchu za granicą to odwołują się najczęściej Ci co tam nigdy nie byli, albo pojechali raz zbierać truskawki i on kierowca międzynarodowy już jest! Raz w życiu widział niemiecką autostradę i już polskie dla niego to drogi wiejskie, a prawda jest bolesna. Niemiecka autostrada nie różni się niczym od polskiej. Tylko tam kultura jazdy jest inna, bo i kary za wykroczenia nieco bardziej bolesne. W Niemcowni, za takie napierdalanie lewym pasem przez XX kilometrów to by zaraz asa ściągnęli na pobocze i kieszeń by trochę zabolała. Naprawdę, kilka razy w miesiącu przekraczam granicę Zgorzelec/Gorlitz i jakbym przez szafę do Narnii. Nagle inna kultura jazdy. Nagle kurwa lewy pas pusty. Wszyscy grzecznie prawym cisną, na lewym sobie śmigają po 2 paki i nikt nikomu nie wadzi. Czemu do kurwy nędzy u nas tak być nie może. Tak ja wiem, że Niemcy uwielbiają robić zatory drogowe, że korki na autostradach to ich narodowa specjalność, ale umówmy się, że jak już idzie to perfekcyjnie, jak stoi… to na amen.
Ostatnio był artykuł w necie z którym się zgadzam w 100 procentach….pisali ze jak jesteśmy za granicą to nagle zachowujemy się całkiem inaczej……no kierowcy nie do poznania….no cóż podnieść mandaty u nas i dawać bez litości i będzie tak samo…dodatkowo podnieść ceny na auta i części i juz spadnie liczba wypadków bo jak sobie ktoś policzy ile za lusterko albo zderzak to zwolni
Bo oni czy na autostradzie czy też w mieście (jak tu opisujesz) lubią płynna jazde – i tak też uczą jeździć. Za to u nas musisz umieć zaparkować, egzaminator chodzi za kursantem z linijka w ręce ale płynności (jazdy na zamek, ruszania ze świateł, korzystania z wcinki) nie nauczy.
Do Włoszech pojedź, to zobaczysz, co to znaczy trąbić.
Od drobiazgów się zaczyna, a często jest tak, że jeden jest katalizatorem do drugiego. Blokowanie lewego pasa wzmaga frustrację, szczególnie, gdy maruder jedzie poniżej prędkości dozwolonej (a najczęściej tak właśnie jest).
Myślisz bardzo płytko. Nieumiejętne korzystanie z przestrzeni na drodze powoduje drastyczne zmniejszenie przepustowości, a co za tym idzie wydłużenie czasu podróży. Wydłużenie czasu podróży to większa frustracja kierowców, a to z kolei przekłada się na nerwowość i podejmowanie ryzykownych manewrów oraz przekraczania prędkości. Ludzie przekraczają prędkość, bo chcą nadrobić stracony czas, który stracili, bo jakiś imbecyl nie potrafi się dostosować do warunków na drodze i utrudnia ten ruch. Ludzie wyprzedzają na wariatów, bo brakuje w Polsce dróg, którymi mógłby się szybko i bezproblemowo przemieszczać tranzyt. Tranzyt trafia na ruch lokalny i powstaje dym, bo jednym się naturalnie śpieszy, a lokalsi mają w dupie, bo Janusz wraca z Biedronki i ma do przejechania 5-10kmh, więc jemu to lata czy pojedzie 50kmh, czy 100kmh. Natomiast tranzyt ma w tej chwili problem. Dlatego tak nie lubimy tirów na drogach, bo to są przedstawiciele rasowego tranzytu. Oni nie mają czasu na pierdolenie się z lokalnymi kierowcami, dlatego tak często dochodzi do sytuacji podbramkowych. Najgorszej zaś jak się lokalni wpierdolą na drogę tranzytową jaką jest autostrada czy ekspresówka. To nie są drogi lokalne, one mają za zadanie wyprowadzić ruch tranzytowy z miasta i jeśli nagle pół miasta zaczyna traktować przylegającą obwodnicę jak trasę turystyczno-widokową to wszystkich chuj strzela.
no dokladnie …..frustracja stres i wypadek……i ten tranzyt….
Najczęściej jest tak, że ruch lokalny nie potrafi wykazać się wyrozumiałością dla tranzytu. Tranzytowi się zawsze śpieszy, naturalnie, bo nie przyjechał przecież do Pcimia Dolnego, żeby w nim spędzić pół dnia prawda? Jak jadę z północy na południe to nie uśmiecha mi się np gdzieś pod Łodzią spędzić 3 godzin, bo lokalni się na wycieczki powybierali do marketów. Więcej szacunku dla tych, dla których droga jest jednocześnie pracą. Jak jesteś w pracy też nie lubisz jak Ci się ktoś w robotę wpierdala prawda? Nikt nie lubi. Każdy chce swoją pracę wykonać i iść do domu. Nie jesteś sam na drodze, żeby sobie pyrkać turystyczną prędkością. Jak ktoś chce trasy widokowe to niech sobie zjedzie na drogi wojewódzkie. Trasy tranzytowe są mówiąc dosadnie – od zapierdalania.
Byle z głową. …niedawno jechałem. ..niektórzy zachowywali się tak ze jakby mieli być 5 minut później w domu to już koniec swiata
Słuchaj. Tranzyt nie jedzie do domu, tylko jest w pracy. 5 minut tu, 5 minut tam, gdzie indziej 10 minut i tak się na trasie liczącej kilkaset kilometrów zbiera godzina, albo lepiej. A dla kogoś kto ma konkretny termin do zrealizowania to często być, albo nie być. Szczególnie dla kierowców ciężarówek, którzy mają sztywne ramy czasowe, w których mogą jechać i nie nadrobią potem już zaległości.
O tym właśnie mówię. Że dla Janusza, który wraca z Biedronki, czy innego Tesco nie robi to różnicy. Dla niego 5 minut w te czy w tamtą nie robi. Dla tranzytu, który PRACUJE te 5 minut w te czy w tamtą robi sporą różnicę, jeśli na trasie liczącej kilkaset kilometrów takich spowolnień będzie kilka.
I nawet niech będzie ich tysiąc. …ja wolę godzinę później być w domu niż 5 minut przed czasem w szpitalu…albo jeszcze gorzej….. nie chodzi o to ze blokowanie pasa jest ok ale o podejście ludzi……jak na nich patrze to wszyscy spóźnienie i w tranzycie
Pierw kolego Bond to proponuję sprawdzać parę razy tekst zanim zatwierdzisz posta, bo niektóre zdania brzmią jak potłuczone i zastanawiam się co Ty chcesz innym przekazać. Weź choć raz przeczytaj swoje wypociny zanim wyślesz.
Druga sprawa to to co robisz to klasyczne odwracanie kota ogonem. Wyjeżdżasz od samego początku z jakimiś innymi wykroczeniami, próbując odciągnąć dyskusję od tematu. Dla mnie to śmierdzi usprawiedliwianiem się. Sądzę, że napierdalasz lewym pasem z prędkością przepisową i uważasz, że jest wszystko ok, bo nie przekraczasz prędkości i coś mi się dziwnie wydaje, że jesteś takim autostradowym szeryfem właśnie, który jedzie sobie przepisowe 140 i nie pozwala innym pojechać szybciej. A skoro Cię tranzyt nie obchodzi i masz go w dupie to w ogóle nie mamy przyjacielu o czym rozmawiać, bo chujem jesteś jakich mało. No jeszcze czego kurwa. A może mnie chuj interesuje Twoje bezpieczeństwo i co wtedy? Skoro Ty masz mnie w dupie, dlaczego ja mam nie mieć Ciebie. Też jesteś uczestnikiem ruchu drogowego i też odpowiadasz bezpośrednio na jego bezpieczeństwo, więc skończ pierdolić mości hrabio i wycierać sobie gębę, że są inne poważniejsze wykroczenia.
Podaj swoje dane adres itd to będę mógł skierować sprawę do sądu. ….
Dodam jeszcze na koniec, że Twoje tłumaczenia brzmią tak jakby złodziej się tłumaczył, że przecież nic się nie stało, bo są poważniejsze problemy jak gwałty, czy morderstwa. No i skoro tak to przecież on nic złego nie zrobił !
W dumie to nawet lubię to.. wtedy spokojnie jade skrajnym prawym pasem bo jest pusty i najszybszy 🙂
Nie ujma na honorze ,tylko na prawym same ciężarówki popylają, nie wiem kiedy ten chłop to nagrywał.
Nie kumam tego minusowania, ostatnio jechalem do wrocka , prawy pas zajebany totalnie, tiry , tico, i inne gówna. Do Kato to samo, praktycznie nie opłacało sie zjeżdzac na prawy bo cysterny , janusze , cięzarówki itd.
Masz OBOWIĄZEK jechać prawym pasem. Ciężarówki i inne możesz wyprzedzać i wracać na prawy pas. tyle.
człowieku, jest takie natężenie ruchu ze tylko można stwarzać zagrożenie jeżdżąc slalomem co paręnaście sekund z lewego na prawy pas i prawego na lewy. Wole constans 140/150 no max 160 lewy i jest okej
Hasano, nie ma problemu, wal lewym 150-160 i podejrzewam, że poza nielicznymi wyjątkami nikt nie będzie miał do Ciebie pretensji. Pretensję ludzie mają do pizdusiów, którzy uskuteczniają ekodrajwing dając 100-110 i wyprzedzając tym tempem sznur aut. Przed takim asem droga pusta na kilka kilometrów, a za nim pociąg drogowy. Zwróć uwagę to odpyskuje, ze on przecież wyprzedza i nikt mu nie zabroni tyle jechać! Policja też ręce rozłoży, no bo wyprzedza, prędkości nie przekracza, a minimalna nie istnieje.
Kurwa jak widzę barana, który jedzie lewym pasem 110 to się zastanawiam co taki człowiek myśli, co siedzi w jego głowie. Chyba wiem co… pierdolony egoizm i takie przeświadczenie, że jestem sam na drodze, że to inni mają się dostosować, a skoro przepisy nie zabraniają działania innym na nerwy to będę to robił.
Bo u nas to niestety jakieś takie dziwne nawyki ludzie mają.
Od kiedy Warszawa ma południową obwodnicę, często jeżdżę nią do rodziców (trasa Bródno – Ursynów) i mnie krew zalewa jak środkowym pasem jedzie ktoś te max 90. Owszem ja spoko sobie mogę jechać wtedy 110-120 prawym, ale na wjazdach i dojazdówkach, dla swojego bezpieczeństwa, i aby umożliwić włączenie się do ruchu tym którzy wjeżdżają na A2 czy S2 (a przeważnie jadą wolniej), zjeżdżam na środkowy, w każdym razie staram się. Ale jak mam wtedy przed sobą takie coś co jedzie 80-90 na środkowym to muszę wykonywać niebezpieczny manewr zmiany 2 pasów (na skrajny lewy), a przeważnie muszę zwalniać do tych 90 bo lewym lecą ponad 140 i przed maskę im się nie wpakuję. Co wtedy robić ?? Jechać lewym non stop ponad 120, środkowym za mułem, czy prawym na tyle wolno aby inni mogli się włączać do ruchu ??
Inna sprawa to ci włączający się na A2 czy S2. Wjeżdżają tacy np. za jakimś TIRem, więc wiadomo, prędkości szybko nie nabiorą … ja lecę prawym te 110 … widzę że na ślimaku jest już sznurek za tym TIRem … lusterka, środek pusty, zmieniam na środkowy pas … kolejna szybka ocena po lusterkach, lewym leci kilka samochodów na oko ponad 150 bo mają pusty pas, ok niech sobie lecą, ja spokojnie minę tira mając te 110-120 i wrócę na prawy … TIR widzi, że robię mu wolny pas, więc kierunek i jest już na prawym pasie zadowolony, że ładnie włączył się do ruchu … i co w tym momencie robi idiota jadący za tym tirem te 60 czy 70 ?? pakuje mi się odrazu na środkowy pas, mi przed maskę … nosz kur…cze blade … ja nie mam pola manewru, tylko hebel i klakson … jeszcze ok, jak robi to ktoś z furą która ma trochę kucy pod maską i umie z nich skorzystać, ale jak robi to jakieś kangoo czy berlingo albo tico to mnie krew zalewa.
Nace, nie kazdy moze jechac szybciej a wyprzedzic tez by chcial te jadaca 80 czy 90 ciezarowke ( nie mowie ,ze wszyscy wyprzedzajacy 100-ka nie moga szybciej) ale przyczepki, czy np ja 4×4 staram sie nie bujac ponad 110 bo taka konstrukcja pojazdu a tez chce dojechac do celu:)
Autostrada przeznaczona jest dla samochodów, które mogą rozwinąć prędkość co najmniej 40 km/h. Nie oznacza to jednak, że 40 km/h jest prędkością minimalną obowiązującą na autostradzie – nie ma określonej prędkości minimalnej. Kierowca zobowiązany jest jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, ale również z taką, która nie utrudnia jazdy innym kierującym. To kierujący decyduje, jaka prędkość w danych okolicznościach jest bezpieczna. Jeśli zimą nawierzchnia jest śliska, bezpieczna prędkość może okazać się mniejsza niż 40 km/h.
Wiec dla jednego bezpieczna prędkość to 140 a dla drugiego będzie to 110.
Problem nie leży w prędkości a w kulturze jazdy. Jadę wolniej to trzymam się prawej strony drogi i tyle w tym temacie( a wyprzedzić każdy może i nie musi robć tego z prędkościami powyżej 140km/h).
Mylisz się, doczytaj PRD-go, minimalna istnieje a jakże.
masz Hasano rację. jak jedziesz środkowym nie stwarzasz zagrożenia, bo blokujesz ruch. brawo Twój własny kodeks drogowy
W weekend kiedy do wrześnie obowiązuje zakaz ruchu pojazdów powyżej 7.5 tony. W piątek od 18 do 22, w sobotę od 8 do 14 i w niedzielę od 8 do 22.
To, że na prawym jadą ciężarówki nie upoważnia Cię do blokowania lewego pasa. Skoro nie potrafisz rozwinąć sensownej prędkości na lewym pasie to jedź 90 razem z tirami, proste. Co za durne tłumaczenie. Są dwa pasy to jedź albo 90, albo 140, nie ma kurwa, że 110 i lewy.
Ekhm :/ mam to na codzień – moja żona twierdzi że prawy pas jest tylko do włączania się i tylko dla ciężarówek. Ale konkretnego przepisu nie potrafi podać :/ Nie pogadasz… .
Ojezusie, jak mnie to wk…..! Dość często przejeżdżam autostradą przez Śląsk i nie stronię od klaksonu…
W przekonaniu wielu ,,Januszy,, prawym pasem poruszaja sie wylacznie ciezarowki.. przeciez to wstyd jechac pasem dla ciezarowek..
Wystarczy przejechać sie obwodnicą Wrocławia. Prawy pas pusty ( no ewentualnie zestawy cięzarowe można spotkać), a osobówki tylko środkowym ( i zdarza się że z prędkościa 70-80km/h ) i lewym. Głównie wiocha (DOA, DSR,DST, DOL-mistrzowie jazdy pod prąd na autostradach 🙂 ).
DSR to mistrzowie jazdy prosto
DSR: Technologia Dynamic Super Resolution umożliwia renderowanie gier PC w wyższej, bardziej szczegółowej rozdzielczości, zapewniając w grach jakość 4K
no ale przecież to jasne że na LEWYM PALI MNIEJ 😀
Haha, made my day 😀
Pamiętam jak pierwszy raz wjeżdżałem do Szczecina przez 10 od strony S3. Godziny szczytu – trzy pasy – środkowy i lewy praktycznie zablokowany. Ja wyprzedzałem wszystkich na prawym, który był pusty i cały czas sprawdzałem czy to może nie bus pas? Czy może zaraz ten pas się skończy i dlatego nikt nim nie jedzie? Nie. To ujma na honorze jechać prawym… Załamka.
tutaj to norma, podobnie jak kamikadze zmienia pas z prawego przecina dwa pasy przy zjeździe na lewy. Debile jadący pod prąd i wielce burzący się przy tym. To jest Szczecin tutaj na rondach panują inne przepisy, baba wymusza na rondzie pierwszeństwo i jeszcze chamsko hamuje, wygraża się za kierownicą itp itd
Jeżdżę po Śląsku i na A4 i na S86 identyczne obrazki, jeżdżę głównie prawym jak autor tego filmu i nie muszę praktycznie zmieniać pasa, polecam tą metodę 😉
nie wiem kiedy jeździsz, bo na a4 w większości prawy pas jest zajęty przez tiry, s86 ok, a na średnicówce od gliwic do katowic ciężko jechać prawym, bo jest za dużo zjazdów, a że z włączaniem się do ruchu jest u nas problem taki jak ze zmianą pasa to inna sprawa
Mam mnóstwo nagrań ze Szczecina ( szczególnie ul Gdańska- wjazd do centrum) jadąc z prawego na lewy brzeg miasta wyprzedzam (10 minut jazdy) wyprzedzam za każdym razem ok 20 januszy lewego pasa, ciągle poruszając się tylko i wyłącznie prawym. KWP zapowiedziała już, że się tym zajmie i posypią się mandaty. Oby to pomogło. Pozdrawiam
Janusz z Grażyną pewnie zwyzywali, że poboczem wyprzedza cwaniak!
Wiele osób uważa że lewy pas jest przeznaczony dla szybkich samochodów. Więc zaskakujące jest to jak wielu kierowców uważa że mają szybkie samochody 😉
Niech tak jeżdżą. Przynajmniej jadąc prawym pasem nie będę go musiał zbyt często zmieniać i tak aż do zjazdu. Piękna sprawa.